do kogo należy obowiązek łapania świnek w woj. mazowieckim?
mam informacje, że wojewudzki lek wet. przeznaczył pieniążki dla tzw. łapaczy świnek, którzy to wraz z wetkiem łapią świnki do próbobrania.
niedawno wpada do mnie na podwórko jakiś młody wetek z kierowcą i chce żeby mu łapać świnki, mnie nie było, a tata ma problemy z kręgosłupem.
kierowca wetka mówi, że do chlewni nie wejdzie bo mu zapaszekiem ciuchy przejdą.
dzwonimy do weterynarii i weterynarz sie wypiera, że nie mają kasy dla łapiących, a od znajomego weterynarza wiem, że powiatowy przeznaczył kase na ten cel i weterynarze robiący próbobrania wystawiają dwie faktury za usługę próbobrania dla weterynarza i łapiącego. złapałbym te kilka świnek bez problemu, ale nie zniose, że znowu ktoś się na mojej krwawicy dorabia i kłamie w żywe oczy.
Powiatowy Lekarz Weterynarii podpisuje umowę z lekarzem i osobą która unieruchamia świnie podczas pobierania krwi,ale że jest to bardzo skomplikowana czynność nie każdy może świnie łapać.W moim powiecie,z początku akcji musiała to być osoba z wykształceniem min technik weterynarii.Teraz wystarczy zwykły personel po przeszkoleniu w rzeźni,ale że nasze państwo jest oszczędne więc taka osoba musi mieć opłacony ZUS.Więc często znalezienie takiej osoby nie jest proste,tym bardziej ze za złapanie jednej sztuki dostaje 60-70 gr,a po kilku dniach część tych pieniędzy trzeba wydać na leki przeciwbólowe...
Lekarz raczej fortuny nie zarobi na pieniądzach zaoszczędzonych na pomocniku,u mnie jest to ok 2000 próbek x 70 gr=1400 zł
Za te pieniądze lepiej jest mieć własnego pomocnika,sprawnie przeprowadzić monitoring i zająć się ciekawszymi zajęciami
