FORUM
Masz problem zdrowotny w stadzie?Moge Ci pomoc.
PANIE MARKU PROSZE O POMOC ZACHOROWAL MI WARCHLAK WAGA OKOLO 30KG BEZ WCZESNIEJSZYCH OBJAWOW W DOBREJ KONDYCJI Z OBJAWAMI WYSKOA TEMPARATURA 41 I LEKKO OPUCHNIETE POWIEKI <br>PODAŁEM AMOKSYCYKINE TEMPARATURA SPADŁA A WARCHLAK DOSTAL CHWIEINEGO CHODU I PADL PO 24 H OD PODANIA, PO SEKCJI STWIERDZIŁEM BARDZO CZERWONA I OPUCHNIETA KRESKA POMIEDZY JELITEM CIENKIM JELITO CIENKIE SAME NORMALNE A GRUBE JELITO WYGLADALO JAKBY MIALO SIE Z KLEIC TZN JAKBY BYLO OBLANE JAKIMS JASNYM PLYNEM W SRODKU TEGO PŁYNU TAKIE GROSZKI WROSNIETE W SRODKU, PLUCO LEKKO PRZEKRWIONE RESZTE BEZ WIEKSZYCH ZMIAN BARDZO PROSZE O POMOC <br>DZIEKUJE PIEKNIE ZA POMOC <br>
JUREK! Z tego co piszesz wyglada mi to na Streptpkokoze lub chor.Glasera.Ten jasny .smietanowaty plyn to prawdopodobnie ropny wysiek spowodowany zap.otrzewnej,a chwiejny chod+ opuchniete powieki to wynik zmian w mozgu.Leczenie bylo prawidlowe/drogim razem podaj antyb.+Dexametazon/ ale bylo juz za pozno.Gdaby problemy sie nasilaly Amoxycylina dla calej parti warchl.5-7dni z pasza lub woda.
LUKASZ! Jak masz problemy przy odsadzeniu to ja bym stosowal leki w paszy a nie w zastrzyku.Lek w zastrzyku dziala JEDEN DZIEN i to wszystko.Ponadto bakt.rozmnazaja sie w p.pokarmowym a tam preparat iniekcyjny dociera w niewilkim stopniu.Suibicol lub Colivet 5-7 dni +zakwaszacz np.Formi -beda lepsze efekty.
MAYDAY! Jezeli masz potwierdzona CHOROBE W STADZIE to znaczy zwymazow z nosa u masior stwierdzono zarazki wywolujace ZZZN czy tez masz juz objawy na wychowalni to nie widze mozliwosci wyjscia z tego bez depopulacji.Bakterie ZZZN nawet jak nie wywoluja choroby pozostaja w j.nosowej czy w wezlach chlonnych a poniewaz to sa loszki hod.to one moga zakazac zdrowe stada.Ale moze byc tak ze miales tego knura krotki czas w stadzie i nie doszlo do zakazeni stada.Mozna to stwierdzic pobierajac wymazy z jamy nosowej.Sa sposoby uwalniania od ZZZN stad towarowych i to sie sprawdza.Przay stadach zarodowych za duze ryzyko.
Panie Marku.Prosięta jednodniowe dostały mocnej biegunki i wezwałem lekarza.Podał maciorze COBIJECT,prosiakom STREPTO domięśniowo i dodatkowo do pyska też STREPTO.Na drugi dzień też przyjechał podał maciorze to samo a prosiętom rozrobił z wodą STREPTO i każdemu podał do pyska.Musze przyznać że prosiaki bardzo szybko doszły do siebie i biegunka minęła.I właśnie teraz mam pytanie.Czy pan taki sposób leczenia praktykował?Jakie zadanie ma COMBIJECT a jakie STREPTO???
JARL.KOXUS! To nie jest tak ze na PMWS nie ma rady.W twoim przapadku KOXUS bedzie ciezko z tego wyjsc bo wiekszosc swin masz ciezko chorych ale trzeba pomyslec o przyszlosci.Bo przeciez ta choroba sie kiedys zaczela talko ja zbagatelizowales.A TERAZ NIE CHCE CI SIE WCHODZIC DO CHLEWNI. Trzeba zaczac od tego:<br>-siara dla prosiatdo 3-4godz. po por.<br>-dezynfekcja stanowisk dla macior<br>-likwidacja problematycznych macior -nieczynne strzyki,min.10 odchowanych prosiat.<br>-temp.w porodowce 28-32C.<br>-likwidacja prosiat charlaczych PRZED ODSADZENIEM<br>TO SA PODSTAWY.Ponadto pobrac krew zbadac w kierunku PRRS+ mycopl.Dla chorych warchl. Amoxycyl.+ preparat vit.przez 10dni max.dawki.Likwidacja charlakow.KONIECZNY KONTAKT Z LEK:WET:
marku. r. przyznaje ze sie troche zagalopowalem, ale wynikalo to z mojego doswiadczenia w walce z tym ,robilem praktycznie wszystko (stado bylo wolne od prrs ,mycoplazmy itp) temperatura,,czystosc na porodowkach ilosc siary wypitej -wazna rzecz ograniczenie injekcji,farmakologia ,immunomodulacja -efekt watpliwy-zminimalizowalem skutki ale nie wygralem.Wnioski odnosnie pmws mam takie ze sa rasy bardziej podatne na ta jednostke-material zmeczony genetycznie ,jeszcze raz zaznaczam ze mialem stado wolne od jednostek o duzym znaczeniu ekonomicznym wiec jesli ktos ma dodatkowo mycoplazme prrs i zlikwiduje skutki tych chorob to na pewno poprawi wynik.W przypadku braku tych problemow duzej roznicy nie ujrzy.Wazna jest z mojego doswiadczenia masa odsadzeniowa w 28 dniu!!!!!!!!!
Marku r. uwazam ze ta jednostke mozna kontrolowac w sposob ograniczony,przede wszystki na czele walki z nia wysuwaja sie bezwzglednie :<br>-poprawa warunkow zoohigienicznych<br>-poprawa mikroklimatu w chlewni<br>-opanowanie jednostek chorob. towarzyszacych<br>-zmniejszenie STRESU<br>jesli to spelnimy procent upadkow na pewno sie zmniejszy.Pytanie brzmi -gdybysmy stosowali to wszystko od samego poczatku co napisalem powyzej PMWS nie ujawnilby sie?Czy zalezny jest tylko a moze az od tego.Dlaczego wiec problem PMWS pojawil sie w krajach o wysokiej kulturze hodowli trzody chlewnej a nie u przyslowiowego kowalskiego?<br>Dlaczego ujawnia sie wbrew pozorom czesto w gospodarstwach o wysokim statusie zdrowotnym?
<br> Panie marku mam takie pytanie no i nie chcę się narzucać ale liczę na szybką odpowiedź <br> warchlaki przychodzą we wtorek po świętach <br> lekarz mówi tak żeby nie stosować odrazy atybiotyku na adenomatoze tylko poczekać aż sie trochę podtrują czyli tak ze siedem dni mam zamiar stosować tylozynę przedtem stosowałem tetramutin czy mam go posłuchać czy też powinienem stosować od razu tylozynę od pierwszego dnia ich przybycia<br> A TAK W OGÓLE TO ŻYCZĘ PANU WESOŁYCH ŚWIĄT<br>
czesc mam problem pracuje na fermie liczącej 12 tys tuczników i ostatnio pojawił sie problem ogryzania ogonków, początkowo wiązalismy to z pasza bo pojawiało się to na finiszerce I, a teraz juz na growerze.nasuneła mi się mysl ze jest to zwiazane ponoiekad z woda która piją świnie poniewaz przełaczylismy sie teraz na wode miejską i problem zniknął ale czy na zawsze?.woda którą piły przedtem swinie miała duza zawartość zelaza a obecna jest w normie.do paszy dodawaliśmy magnez i poczatkowo przyniosiło to efekty.ale dostałem cynk ze żelazo działa antagonistycznie w stosuku do Mg.tuczniki mają krótko obcinane ogonki i nie ma zagęszczenia w kojcach.i dlatego mam pytanie czy ktos zna odpowiedz na mój problem?ps.jest to ferma świń PIC<br>
Ważne jest czy od jednego hodowcy pochodzi stado. Jeżeli tak to lek.wet.ma rację, aby doszło do kontrolowanego zakażenia, gdyż doch. do powst.odporności i po podaniu leków nie ma nawrotów choroby. Tylozynę podawać w dawce 100 ppm przez 3tyg.Niektórzy podają jeszcze przez następne 3 tyg.tylozynę w dawce 50 ppm.
BERTO! Nie spotkalem sie w literaturze KTORA POSIADAM z informacjami o konkurencji miedzy magnezem a FE /ZELAZEM/.Ale z tego co piszesz wynika ze przyczyna problemow byla WODA. Dla mnie to nic nowego wiele reazy spotkalem siez tym problemem.Byc moze mechanizm byl taki:tz.TWARDA WODA duza ilosc FE.+ inne skladnik np.CA-to wszystko osadza sie w rurach, po jakims czasie woda zmienia swoje wlasciwosci tj. SMAK, ze swinie nie chca tego pic w dostatecznej ilosci-STRES KANIBALIZM .Trzeba by to sprawdzic-ewentualnie przeplukac instalacje.
prezełaczylismy sie na wode podmiejska i problem odryzionych ogonów pomału zanika.mam pytanie do p.marka.r trafiają sie nam sztuki blade które mimo ze sa oseparowywane na kojec selekcyjny robia sie blade nie maja apetytu i po krótkim czasie następuje padnięcie.ps.mamy w stadzie adematoze i wydaje mi sie ze ta bladosć związana jest wlaśnie z ta chorobą.wystepuje to u sztuk o wadze od 35 do 50 kg.drugim problemem to wystepujący tzw.zespół skórno nerkowy istnieje jakas metoda zwalczenia tej choroby( wystepuje to u około 1% warchlaków)i z reguły kończy sie to padnięciem
Barto adenomatoza albo wrzody zoladka ,wspomniales o tym ze ostatnio narazone byly na wiekszy stres -sekcja wyjasni.Poza tym przy PDNS moga poza skornymi objawami wystepuje niewydolnosc nerek co takze moze miec odbicie w postaci spadku apetytu itp .Wazna jest tu sekcja by odpowiedziec na pytanie co dominuje w twojej chlewni? Jakie masz przyrosty na tuczach? Jakie antybiotyki stosujesz w profilaktyce-kiedy?Na PDNS jak masz sztuke z objawami skornymi to tylko bacutil.Mozna probowac podawac wieksze dawki sterydow przez 3 dni ale efekt watpliwy.
BARTO! Jezeli masz zespol skorno- nerkowy a wiec PDNS to bedziesz mial takie obj. jak opisujesz a wiec nie tylko te char.wybroczyny pod skora ale tez blade charlacze sztuki.Ta bladosc spowodowana jestWRZODAMI ZOLADKA.Jastem przekonany ze przy sekcji zoladek jest caly wypelniony krwia z PEKNIETEGO WRZODU.Ale najwazniejsze przyczyny.W twojm wypadku to moga byc Circowirusy+ ewnt.PRRS.Wtedy bad.wezlow chl.PCR+krew PRRS.Nie mozna tez wykluczyc stresu-walki w stadzie,mala ilosc smoczkow,za mala iilosc karmidel itp.Przejdz sie po fermie zobycz jak zachowuja sie swinie.Przy PRZEWLEKLYCH ZAKAZENIACH ukladu oddechowego np.Pasterellozie duza ilosc cytokin we krwi w nastepstiwe wrzody zoladko.Mysle ze zaczyna ci sie problem w stadzie ktorego nie nalezy bagatelizowac.Przemysl to wszystko bedziesz mial jakies teorie-daj znac postaramy sie znalezc rozwiazanie.Moim zdaniem to nie jest adenomatoza.