FORUM
ODPOCZYNEK ROLNIKA
KOCHANI WIDZE ZE PISZECIE TYLKO O SWINKACH CO BY IM POLEPSZYC I JAK KASE BRAC I JAK ZWIEKSZAC PRODUKCJE KOSZTEM SWEGO ZDROWIA .<br>A ZADAM WAN PYTANIA :<br>1 . KTO ZWAS BYŁ NA WCZASACH ?<br>2 . KTO ZWAS BYŁ NA WYCIECZCE ZA GRANICA ?<br>3 . CZY MACIE CZAS DLA SIEBIE ?<br>4 . CZY NIEMA PIEKNYCH MIWISC NA SWIECIE ABY TROCHE ZWIEDZIC SWIATA ?<br>ODPISZECIE MI , ZE WAS NIESTAC NIEWIERZE W TO BO CAŁE ZYCIE WAM UCIEKNIE I NIGDY ZWAS NIKT NIGDZIE NIEBEDZIE <br>MYSLE ZE WARTO POMYSLEC O SOBJE W MIESCIE NIE CHOGUJA I MNIEJ PRAVUJA A CZAS WOLNY YMJA WYKORZYSTAC , A MOZE WARTO POMYSLEC O SWOJEJ EDUKACJI I ZMIENIC ZAWOD ?<br>ZYCIE JEST TYLKO JEDNO PAMIETAJCIE O TYM <br>POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE
my cala rodzina jestesmy raz w roku na wczasach zorganizowanych <br>raz do roku nasza filja polsusu w bydgoszy organuzuje wycieczke zagraniczna wlasnie 24 maj do 26 jedziemy do austri tzn zona jedzie staramy sie w kazda niedziele gdzies wyjsc choc prawda jest taka ze czasu malo i tylko bardzo dobra organizacja pracy moze pozwolic na chwile pobyc z rodzina ppoza swiniarnia
Ja na wczasach byłem w 8 klasie podstawówki w zakopanem na 7 dni.I od tamtej pory moje zycie wyglada tak:6 rano pobudka,zapieprz przy swiniach,sniadanko,zapieprz przy swiniach,robota na polu,zapieprz przy swinkach.Zycie rolnika jest nie do pozazdroszczenia,swiatek piontek czy niedziela trzeba isc do roboty.Praca rolnika jest za malo doceniana.A mieszczuchy jak zazdroszcza rolnikom ze maja tak dobrze, doplaty dostaja za darmo kupa pieniedzy do wydania.A ja pytam jak wszystko podrozalo,nawozy srodki chemiczne mozna powiedziec wszystko poszlo do góry wtedy kiedy pierwszy raz rolnicy dostali doplaty malo tego wszystko nadal drozeje.Ale co zrobic.Treba dalej ciagnac.Pozdrawiam wszystkich.
Nieprawda ze rolnicy maja najniższe wykształcenie.Ja jestem inż.rolnictwa.Jan myslisz ze jak ktos jest słabo wykształcony to głupi???!!!Jesteś w wielkim błedzie.Nie jeden bez szkoły ma lepiej w głowie poukładane niż jakiś magister.Rolnicy sa mądzrzy.Zdarzają się cymbały ale barzdo rzadko.Pozdrawiam.
Sto lat temu na ulicy demonstrowała grupa bezrobotnych z transparentami ŻĄDAMY CHLEBA !Przejeżdzał obok fabrykant z córką.Tatusiu o co im chodzi? pyta mała.Zabrakło im chleba-odpowiada ojciec.To niech zjedzą BISZKOPTY !- mówi córka fabrykanta. Czytam Wasze opinie i widzę,że wszyscy macie rację.Ten niewykształcony rolnik pewnie by chciał jechać na wczasy do ciepłych krajów,ale wie też,że musi CIĄGLE inwestować w swój warsztat pracy.Lub przynajmniej utrzymywać w sprawności technicznej.Wyjazd na wczasy lub remont dachu.Wybór należy do niego.
Nie wiem czy to was pocieszy ale w Niemczech gdzie pracuje ci co maja gospodarstwa zadko gdzies wyjezdzaja.I nie jest to kwestia braku srodkow ale pewnego stylu zycia i pracy.Bo przeciez jest taki moment ze mozna sobie pozwolic na wajazd tylto ze czlowiek jest tak zwiazany z praca ZE NIE WYOBRAZA SOBIE ZE MOZE GO KTOS ZASTAPIC.Mysle ze jest to bariera psychiczna ktora nie kazdy moze zwalczyc.Bo z jednej strony marzymy o wczasach "
A mnie się wydaje że każdy powinien oderwać się od tej szarej codzienności chociaż na kilka dni .Nie koniecznie pod palmy bo unas też jest wiele ciekawych miejsc w których można spokojnie odpocząć .Ja osobićsie staram się aby kilka razy w roku z rodziną wyjechać gdzieś nad wode . Są to wyjazdy kilku dniowe bo takie jest najłatwiej zorganizować w tym fachu .Pozdrowienia dla wszystkich trzodziarzy.
najgorzej, jak komuś śnią się świnie i nie może wyjechać na wczasy, bo jego streptokokozy , obrzękówki i inne mykoplazmy zajmują jego myśli i czeka na cenę tucznika, która zwróci jego koszty i pozwoli trochę zarobić. kiedy chodowca wie, że jego praca się opłaciła, wtedy może odpoczywać, bo komfort psychiczny związany jest z samozadowoleniem.
Aniu podjęłaś ciekawy wakacyjny temat.Organizacja pracy w gospodarstwie jest bardzo ważnym problemem.Ktoś wyżej napisał albo dach, albo wakacje. Odpoczynek należy się każdemu.Nie można być niewolnikiem w własnym gospodarstwie.Ono ma nam słóżyć, a nie my jemu.Jesteśmy szefami własnych firm i nie musimy nikogo się pytać o urlop. Kwestja finansowa jest istotna, ale cóż to jest 1000, lub 20000 tysiące raz w roku.To naprawdę nie jest jakas wielka kwota.Mam prawie dorosłe dzieci.Jak były małe nie miałem czasu,teraz są już w takim wieku,że nie mają ochoty spędać z nami wakacji.Wyciągnąłem wnioski,że życie jest krótki i nawet zdjęcia z wakcji nigdy nie zrobiłem z dziećmi.To przykre, ale to moja wina, bo praca był najważniejsza.Teraz patrzę zupełnie inaczej najpierw rodzina potem gospodarstwo.Po powrocie z wakacji zupełnie inaczej patrzy się na niektóre sprawy i łatwiej podejmuje się niektóre decyzje. Nie próbujcie oszczędzać na wypoczynku.Te kilka sztuk świń przeznaczonych na odpoczynek warto poświęcić.Sztuką jest tylko zrobić to tak aby gospodarstwo na tym nie ucierpiało. Pozdrawiam Alf27
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
-
- Posty: 164
- Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34
Ja was znowu zadziwię. Prowadzę gospodarstwo zarodowe. Raz w roku gdzieś wyjeżdżamy ale największa moja pasja to muzyka.Kiedyś grałem workiestrze wojskowej nie miał kto zostać no gospodarstwie i musiałem wrucić na wieś.Mam 3 dzieci i wszyscy gramy w naszej orkiestrze dętej.Dużo ćwiczę zdziećmi często wyjeżdżamy na różne koncerty i przeglądy.Sami widzicie żeby grać i wyjeżdżać na grania muszę trzymać wysoki poziom produkcji.To tak jak w muzyce musi być poczucie piękna.Jeśli gospodarstwo jest zadbane ,ładne i estetyczne to coś z tego jest.Pozdrawiam.
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
-
- Posty: 164
- Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
oj coś firmy się nie garna do bankieciku a taki bankiet można by było połączyć z przedstawieniem ofert handlowych a nawet zwiedzić chlewnie wyposażone w ich sprzęty bo o wyjeździe do Danii na wystawę sprzętu nie mażę i w Danii Monika czy Jagienka mogłaby nam pokazać gospodarstwa hodujące prosiaki czy tam warchlaki ale widać handel i bez szkoleń dobrze idzie
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
-
- Posty: 108
- Rejestracja: wtorek 22 kwie 2008, 18:56