Witam wszystkich...chciałem się zapytać czy macie jakieś zgarniacze obornika w chlewni...??jeśli tak to jakie...??podawajcie jakieś zdjęcia albo coś...??i najważniejsze cena takich zgarniaczy...??
u macior prosnych mama zgarnika linowy !!!!!! na szynach i konstrukcji
a ww tuczarni wypycham gnoj c 330 z tylu zawwieszony wypych i duzo lepiej niz jakikolwiek zgarniak
No ja osobiście radził bym wyrzucać obornik ciągnikiem, a jak się nie zmieści, to powiedz mi jakie tam są szerokie drzwi?? Może ładowarka teleskopowa??
widze ze ta trzydziecha to niezawodny sprzet, ja rowniez mam z turkiem i bardzo ladnie idzie, znajomy ma zgarniacz linowy korytarz ok.1metra szerokosci,co 3dni wyrzuca i nie jest tak ciezko i caly czas czysto.
No ja mam tuczarnię na 360 sztuk na głębokiej ściółce i wyrzucam obornik ciągnikiem case ih o mocy 100km z turem. Bardzo dobra sprawa, chociaż marzy mi sie ładowarka teleskopowa CAT'a o mocy 125km.
do joker: mam takie i takie i daje sobie z tym rade bo ja nie mam 1000 swinek cos kolo 100 jest i nie mam jak wjechac ciagnikiem i nie stac mnie na inny sprzet wiec to mi pozostało
do janusz bez obrazy, przy takich wachaniach ce n to jeszcze troche te nasze turki beda staly w krzakach bo nie bedzie na paliwo i wtedy poczciwe widly bedziemy przecierac---tez nie mam 1000swinek a300 i 1/4 to wyrzucam widlami bo tez nie mam jak wjechac pozdro
do janusz bez obrazy, przy takich wachaniach ce n to jeszcze troche te nasze turki beda staly w krzakach bo nie bedzie na paliwo i wtedy poczciwe widly bedziemy przecierac---tez nie mam 1000swinek a300 i 1/4 to wyrzucam widlami bo tez nie mam jak wjechac pozdro
Pozdrowienia dla wszystkich którzy wywalaja gnój ręcznie.... widełkami i łopatą..... Solidaryzuje sie ze wszystkimi ktorzy sa operatorami koparek recznych.....
Baliki sprasowac, ulozyc na przyczepie, zwiesc, ulozyc na strychu, zniesc, posłac pod swinki, nalozyc na taczke ,wywiezc na plyte obornikowa, nalozyc cyklopem na rozrzutnik rozwiesc po polu.......
panowie ja sprzedaje 600 tucznikuw rocznie i tez wszystko reczno wołam zawsze jakiegos pijaczka spod sklepu 2 razy na tydzien i wyzuca mi za winiacza taki menel jest tanszy w utrzymaniu jak ciagnik czy jakas ładowarka...
Panowie zgadzam sie lecz tych "menelikó" jest niestety coraz mniej wiadomo wodka wykancza u mnie we wsi do zwyklej roboty przy pomocy w gosp. ciezko znalesc czlowieka ,oczywiscie jak nie maja kasy to przychodza ale jak jakis zasilek lub kilka dni pracowal wczesniej to ma pare zloty i tydzien czasu cuggggggggggg..
Wiec radziłbym liczyc na prace maszyn..
a ja wam powiem ze u mnie meneliki wygineli a ci co chcieli pracowac to wyjechali wiadomo gdzie wiec pozostaja maszyny i tylko maszyny a jak juz kogos znajdziesz to 8 zeta na godzine i jedzonko bez odliczen oczywiscie czasu na jedzenie
Odnośnie zgarniaczy to polecam: http://www.zgarniaczobornika.kadan.pl/.
W 2006 zainstalowałem taki zgarniacz o szerokości szufli 1,8 m. Chlewnia o dlugości 50 m. Koszt 22 000 zł netto. Maszyna super, cicha, bezawaryjna, oszczędna. Jednym słowem sprawdza się.
Minus to taki, że trzeba zwozić słomę na stryszek. I jeszcze jeden. Hodowla tucznika nie większa niż 1000 sztuk rocznie. Powyżej tej wielkości moim zdaniem to juz tylko ruszta.