FORUM
Piotrków Tryb.Grupa Producencka
Piotrków Tryb.Grupa Producencka
Witam.Informuję iż Piotrkowska Spółdzielnia Producentów Rolnych organizuje grupę producentów żywca wieprzowego.Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do nawiązania kontaktu z nami nr.tel.044 732-31-67 od poniedziałku do piątku w godz. 8 do godz 15. Pozdrawiam.
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Ja mam propozycję wejścia do grupy, ale wtedy to nie ma mowy o niezaleźności. W moim przypadku wszystko musze robić pod dyktando. Może jest to dobre, dla osób, które nie mają kapitału i płacą za prosiaki i pasze po sprzedaży świn dopiero, ale przeciez jak jest koniunktura, to każdy zakład dorzuci pare groszy na ładnych sztukach lub przy większej ilości, a jak jest dno na rynku, to nawet grupa nie pomoże. No takie są moje uwagi na ten temat, ale nie będę się przy nich upierał, bo może nie mam racji.
Witam. Zgadzam się z niektórymi poglądami,ale mamy zarejestrowaną spółdzielnie i zgodnie ze statutem możemy na bazie spółdzielni rejestrować grupę prawie zawsze mamy wyższą cenę za sprzedane tuczniki,wspólnie kupujemy śor nawozy. zakupiliśmy super bielarkę i każdy z członków może ją wypożyczyć,ale głównym powodem dla nas tworzenia grupy jest argument finansowy.Przez pierwsze 2 lata 5% to bardzo kuszące bo przy większej sprzearzy to spora kasa. Spółdzielnia finansuje się ze sprzedaży tuczników za każdą sprzedaną sztukę odbiorce płaci nam 5 zł na spółdzielnie i to w zupełności wystarczy na utrzymanie biura. Poza tym nie wszyscy muszą sprzedawać do tego samego odbiorcy warunek jedyny najważniejszy to każdy musi dostarczyć do biura dokument sprzedarzy w którym określona jest ilość i cena sprzedarzy. Jeśli niektóży mają jakieś doświadczenie to proszę podzielci się z resztą tą informacją może komuś okazać się przydatna.Nasz nr.telefonu to 044-732-31-67 jeśli ktoś ma jakieś pytnia to chętnie wymienimy doświadczenia.Pozdrawiam.Alf27
Witaj Peron. Aby stać się członkiem spółdzielni należy wpłacić jako udział kwotę 1000 zł jest to w razie rezygnacji kwota którą spółdzielnia musi ci zwrócić, ponadto dodatowy koszt to tzw.wpisowe w wysokości 100 zł i kwota ta w razie rezygnacji nie jest zwracana. Spółdzielnia zrzesza rolników z całego powiatu piotrkowskiego mamy równierz członków z gminy Grabica .Pozdrawiam Alf27
Witwm. Grupa radzi sobie dobrze. Ceny na żywiec spadają więdz niektóży znowu zwczynają się zastanawiać jak sobie poprawić wyniki finansowe, a wszyscy wiedzą, że to nie takie proste. Zastanawiałem się dlaczego ten polski rolnik nie potrafi dogadać się z drugim i zrobić coś razem wspólnie wiedzą do czego są widły ale nie mają pojęcia do czego mają głowę. Skoro jest możliwość zwiększyć sobie dochód dlaczego z niej nie skożystać. 1000 szt tucznika po 500 zł = 500 000 razy 5%=25 000 zł pamiętając, że część z tej kwoty musimy przeznaczyć na prowadzenie biura. Czy naprawde to proste wyliczenie nie daje do myślenia. Poza tym spotkać się z kolegami przy piwku wymienić poglądy podzielić się doświadczeniami to naprawde miłe. Niestety ale my rolnicy jesteśmy dziwni w zachowaniu i trzeba jeszcze pokoleń aby przestać widzieć skraj własnego pola a dostrzec że dalej też jest na co popatrzeć. Wspaniawłym przykładem był film pt. Sami swoi. Jak myślicie czy coś się zmieniło ja myślę, że tak tylko dlaczego tak mało. 2 członków grupy jest watowcami reszta na ryczałcie. Wybaczcie,że troche za długi ten post. Pozdrawiam Alf 27
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Ale mamy wolny rynek jeżeli ktoś wyprodukuje mniej przez swoja niewiedzę to ty z racji posiadania informacji możesz prowadzić lepiej swoją produkcję i więcej zarobić. Jeżeli prodzukujesz załóżmy 1000 szt/rok a ktoś inny produkuje 500 to po udzieleniu mu informacji przez ciebie bedzie też mógł prodykować 1000 po takich samych kosztach to on jest do przodu a ty w plecy. W każdej firmie informacje wewnętrzne są tajne, a gospodarstwo to też firma tylko taka trochę innapiotrś1 pisze:piwko w grupie wspaniała sprawa... niestety jesteśmy (co poniektórzy) sto lat za murzynami (nieobrażając ich) ronik, rolnikowi nic nie powie bo jeszcze ten drugi by się wzbogacił.

Witam. Wiecie jakie to miłe zamiast konkurować miedzy sobą współpracować wiedzieć kto kiedy za ile do kogo na czyich paszach czy koncentratach jakie przyrosty stosunek spożycia,analiza kosztów, przyczyny upadków itd. 300 w rzucie to nie mało, ale trzeba rocznie sprzedać 4000 sztuk i to dla niektórych jest problem poza tym musi być grupa minimum 5 osób. U nas jest obecnie 13. Pozdrawiam Alf27
Tak masz rację ale musisz zrozumiwć przynajmniej spróbować zrozumieć, ze my razem to tzw firma i tu właśnie jaskrawo widać różnice w poglądach. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć niektórym, że gramy w tej samej drużynie, owszem czasem serw nie wyjdzie i co od razu ukamienować nie pomóc powiedzieć nie martw się wszystko ok. Dobrze, że dziś pada jest troche czasu dla siebie.
Andrzeju gdybyś był prezesem miedzynarodowej korporacji która ma kilka % udziału w światowym rynku twoja teoria miała by sens ale musisz sobie uświadomić że twoje 1000 szt/rok to miljonowa część promila rynku trzody! Na swojej wiosce możesz być bezkonkurencyjny w gminie już nie koniecznie, a przeciez świat nie kończy sie nawet na województwie czy danym kraju. To czy twój sąsiad wyprodukuje 500 szt więcej czy mniej nie ma zauważalnego wpływu na podaż czy ceny, poprostu monika czy jagienka wysle jednego tira wiecej i po sprawie a wymiana informacji jest zazwyczaj dwustronna, nie ma wszystkowiedzących.andrzej-guzik pisze:Ale mamy wolny rynek jeżeli ktoś wyprodukuje mniej przez swoja niewiedzę to ty z racji posiadania informacji możesz prowadzić lepiej swoją produkcję i więcej zarobić. Jeżeli prodzukujesz załóżmy 1000 szt/rok a ktoś inny produkuje 500 to po udzieleniu mu informacji przez ciebie bedzie też mógł prodykować 1000 po takich samych kosztach to on jest do przodu a ty w plecy. W każdej firmie informacje wewnętrzne są tajne, a gospodarstwo to też firma tylko taka trochę innapiotrś1 pisze:piwko w grupie wspaniała sprawa... niestety jesteśmy (co poniektórzy) sto lat za murzynami (nieobrażając ich) ronik, rolnikowi nic nie powie bo jeszcze ten drugi by się wzbogacił.. Brzmi brutalnie ale taka rzeczywistość w rolnictwie też mamy konkurencje tylko nie wszyscy taką myśl dopuszczają.
-
- Posty: 164
- Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
Witam. My wybraliśmy spółdzielnie i sądzę, że to najlepsza forma działalności przynajmniej dla nas. Było trochę kłopotów ze statutem regulaminami itd. ale mamy bardzo bystrą pracownice i to Ona bardzo nam pomogła przebrnąć przez stos dokumentów co muszę przyznać nie jest takie proste. Teraz mamy zarejestrowaną w urzędzie marszałkowskim grupę producencką na koniec maja składamy wniosek o płatność. Nie będzie to proste bo agencja na pewno dokładnie nas skontroluje ale dokumenty prowadzimy dokładnie i mam nadzieje,że wszystko pójdzie bez problemów. Problem pojawił się z rozliczeniem watu w urzędzie skarbowym bo rozliczenie w U S dokonywane jest w terminie 2 miesięcy a przy dużej ilości sprzedaży to skora kwota i niektórzy muszą czekać ale to problem początkowy teraz już mamy z górki. Pozdrawiam Alf27
Mamy kilku odbiorców. Każdy decyduje sam komu sprzedaje wszyscy wiemy kto ile komu i za ile. W chwili obecnej przyjęcie nowych członków jest trochę skomplikowane bo wiąże się z dodatkowymi kosztami ale w statucie mamy zapis, że przyjmujemy nowych członków. Warunki to trzeba być rolnikiem tzn płacić KRUS sprzedajemy wyłącznie przez grupę. Ostatnio przyjęliśmy kilku nowych członków. Minimalna produkcja to 500 szt w roku. Kupujemy wspólnie warchlaki część z polskich ferm ale większość to niestety import bo mało jest ferm zainteresowanych stałą współpracą którzy są w stanie dostarczyć 500 warchlaków w jednej dostawie do tego jeszcze jakość to dla nas bardzo ważne bo nasi odbiorcy płacą dobre pieniądze ale pod warunkiem, że tuczniki są odpowiedniej mięsności. Pozdrawiam Alf27