Masz problem zdrowotny w stadzie?Moge Ci pomoc.

NROLNIK
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek 02 lis 2009, 18:28

Post autor: NROLNIK »

mam jeszcze pytanie, zdarza się że bardzociężko jest zrobić zastrzyk bo świnka się wyrywa czy macie na to jakieś sposoby
sergiusz
Posty: 53
Rejestracja: środa 15 kwie 2009, 18:51
Lokalizacja: sokołów podlaski

Post autor: sergiusz »

u mnie sprawdza się zastawianie w rogu bo wtedy nie potrzeba świni trzymać zresztą utrzymaj taką 100 kg
pysiek99
Posty: 290
Rejestracja: niedziela 04 paź 2009, 14:22
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: pysiek99 »

a ja korzystam z takiego prostego uzadzenia zrobionego z dwuch kawalkow rurek i linki metalowej 7mm.....swinke za ryjek tym a ktos inny zastrzyk robi...
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Ja za nim zrobię zastrzyk to najpierw drapię świnke za uchem (ku jej uciesze) i w trakcie tego drapania wchodze z igłą.
ciacho
Posty: 83
Rejestracja: środa 30 maja 2007, 20:22

choroby swin

Post autor: ciacho »

Panie marku mam pytanie warchlak a w zasadzie prawie tucznik,temp 39 początkowo jeszcze chodzi po okolo12 godz lezy na boku sie miota i pada.Co to moe byc poniewz jest to trzecia sztuka z danej parti.Dziekuje pozdrawiam
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Streptokokoza albo różyca, podaj im jakąc penicylinę jak tylko cos zauważysz i więcej szczegułów, czy maja zmiany skórne, zasinienie.
pysiek99
Posty: 290
Rejestracja: niedziela 04 paź 2009, 14:22
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: pysiek99 »

baraki pisze:Ja za nim zrobię zastrzyk to najpierw drapię świnke za uchem (ku jej uciesze) i w trakcie tego drapania wchodze z igłą.


jak juz wejdziesz z ta igla to ci nie spier.....w drugi koniec????
Grzesiek
Posty: 303
Rejestracja: niedziela 23 lis 2008, 23:28
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: Grzesiek »

baraki pisze:Ja za nim zrobię zastrzyk to najpierw drapię świnke za uchem (ku jej uciesze) i w trakcie tego drapania wchodze z igłą.
śmiechu warte :D :D :D
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Co w tym śmiesznego?, gdy dotykasz zwierzę najpierw ręka stopniowo przyzwyczaja sie do dotyku i wbicie igły nie jest takim szokiem i w 90% przypadków niema żadnej reakcji, gdy jeszcze przed tym wbiciem naciągniesz skóre palcami to nawt nie poczuje ukłucia.
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

Baraki ma racje, sam tak robię, czasami nawet gwiżdżę i pomaga.
Grzesiek
Posty: 303
Rejestracja: niedziela 23 lis 2008, 23:28
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: Grzesiek »

Panowie bo to ja raz szczepiłem świnie i nie wiem jak reaguje świniak na zastrzyk ? :evil: Nikt mi nie wmówi że nie poczuje zastrzyku i nie ucieknie o ile samo wbicie igły może być bez bolesne to już zastrzyk na pewno nie a niech będzie szczepionka jeszcze oleista :shock: No chyba że szczepicie takie co już uciekać nie mogą :lol:
Marcin szadkowski
Posty: 22
Rejestracja: środa 19 gru 2007, 13:10
Lokalizacja: Subkowy

Post autor: Marcin szadkowski »

Mam pytanie! Co oznacza u loch zgrzytanie zębami , robią to tak dlugo aż w pysku widze piane? Maciory pare miesiecy wczesniej byly odrobaczone?
NROLNIK
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek 02 lis 2009, 18:28

Post autor: NROLNIK »

U mnie maciorka zgrzytała tak troche przed porodem a po już nie.


aporopo tego zastrzyku to jeden dałem a po 48 godzinach drugiego już nie dało rady świnka omijała mnie z daleka,ale nie zawsze tak jest każde zwierze jest inne
Awatar użytkownika
marek mokwa
Posty: 634
Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
Lokalizacja: --SUBKOWY
Kontakt:

Post autor: marek mokwa »

macin nudzą sie świnki dlatego zgrzytają hi hi u mnie też tak sie dzieje niewiem dlaczego
dani
Posty: 489
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:28
Lokalizacja: kujawsko pomorskie

Re: choroby swin

Post autor: dani »

ciacho pisze:Panie marku mam pytanie warchlak a w zasadzie prawie tucznik,temp 39 początkowo jeszcze chodzi po okolo12 godz lezy na boku sie miota i pada.Co to moe byc poniewz jest to trzecia sztuka z danej parti.Dziekuje pozdrawiam

prucz penciliny podaj jeszce dexametason sama pencilina w cięzszym stanie za słabo działa już nie jeden mi fajtał i wstał na nogi
dani
Posty: 489
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:28
Lokalizacja: kujawsko pomorskie

Post autor: dani »

stosował ktoś w leczeniu dezynteri tlenek cynku działa cos na te chorubsko,,,,panowie jakie jest działanie metronidazolu na dezytnterie jest mocniejszym środkiem od tiamuliny czy działa o podobnej sile,,,,,,
ciacho
Posty: 83
Rejestracja: środa 30 maja 2007, 20:22

choroby swin

Post autor: ciacho »

Dzieki dani tlenrk cynku w wysokich dawkach moze troche osłabi dezynteri kwestia też ilo %75 czy 82.Metro znajomy walczyl tym efekt bdb raczej nie masz wyjścia.
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

By podac zastrzyk swini to zamiast kombinowac trzeba kupic strzykawke /za male pieniadze/ktora sie jedna reka wbija i od razu tlok ta sama reka naciska.Proste i niedrogie.N.rolnik -mysle ze masz klopota z grypa i dlatego ta temperatura.PANOWIE LEK.WET. JAK JUZ PRZEGLADACIE TO FORUM TO PODZIELCIE SIE SWOJA WIEDZA.BYLOBY CIEKAWIEJ.Mam awarie komputera, pisze to w firmie, dlatego tak bez wglebiania sie w sprawy.
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

[quote="Scimitar"]Dzięki za gratulacje pierwszy raz tu dziś mnie zaniosło i proszę jak zabłysnąłeeeeem :) No ale tak na poważnie to widzę że tu się świńską weterynarię z "tajników" obdziera i z czego w końcu moi koledzy żyć będą chyba tylko z handlu lekami, no ale co tam chyba czasem tu zajrzę i w miarę moich skromnych możliwości też coś czasem obedrę :) pozdrawiam[/quote] niektórych doktorków jest takie podejście oni raczej kontrolują ceny bo porady raczej im nie w głowie
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

MAREK.R pisze:By podac zastrzyk swini to zamiast kombinowac trzeba kupic strzykawke /za male pieniadze/ktora sie jedna reka wbija i od razu tlok ta sama reka naciska.Proste i niedrogie.N.rolnik -mysle ze masz klopota z grypa i dlatego ta temperatura.PANOWIE LEK.WET. JAK JUZ PRZEGLADACIE TO FORUM TO PODZIELCIE SIE SWOJA WIEDZA.BYLOBY CIEKAWIEJ.Mam awarie komputera, pisze to w firmie, dlatego tak bez wglebiania sie w sprawy.
To dobra metoda dla warchlaka czy tucznika i wystarczy zwykła jednorazówka, ja robe to w ten sposób że obejmuje strzykawke cała dłonią i kciukiem przyciskam tłok. Pisząc o sposobie z drapaniem za uchem miałem na myśli maciory, przy moim sposobie lochy sie nie denerwują (np na porodówce) nawt przy wielokrotnym wykonywaniu iniekcji. Metoda wbic z zaskoczenia i wcisnac to naraz sztuka bo lochy maja dobra pamięć i następnym razem będa juz inaczej reagowac na widok strzykawki.
gregorius
Posty: 174
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 22:09
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: gregorius »

arek a podaj mi chociaż jeden powód dlaczego mieliby to robić???
zresztą jak pracuje się 12-16 godzin dziennie,przez cały dzień widząc świnie to myślisz ,że jest jeszcze ochota pisania o tym na forum.czytając niektóre posty ,wyobrażam sobie co poniektórych ludzi z którymi się stykam i już nic nie muszę pisać:))
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

chciałeś powód to masz
lubisz to co robisz nie patrząc na profity
gregorius
Posty: 174
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 22:09
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: gregorius »

widzę ,że jesteś filantropem,ja niestety nie.arek skoro wszystkiego mogłbyś dowidzieć się na forum,pozostałoby tylko kupienie leków,a te można kupić wszędzie(niekoniecznie w lecznicy).
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

filantropem to może zbyt wielkie słowo ale życie nauczyło mnie ze nie zawsze kasa jest najważniejsza czasami ludzka życzliwość jest bezcenna wątpię abyś miał mniejsze obroty udzielając tu kilku wskazówek bo nie można nazwać to porada lekarza w chlewni i tak nic nie zastąpi nawet to forum
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

arek! gregorius!! Czytajac wasze wypowiedzi robi sie smutno.Bo z nich wynika ze chcecie pracowac z ludzmi ktorzy nic nie wiedza a lek.wet.traktuja jak wyrocznie .Kiedys tez tak myslalem.To co ja w tym forum pisze to SA PODSTAWY.90% hodowcow w Niemczech o tym wie.Tu jest taki system szkolen, ze zabiega sie o hodowcow by byli swiadomi problemow.Nikt z nie robi tajemnicy z PODSTAWOWYCH WIADOMOSCI.Jak chcesz funkconowac musisz wiedzie wiecej niz inni.I tak dzialaja ludzie prof.Pejsaka z pierwszych dwoch kursow dla specjalistow.Reszta wiesza dyplomy na scianie i MA PRETENSJE DO CALEGO SWIATA ZE IM NIE WYSZLO. Z drugiej strony przy tak rozdrobnionej produkcji i tak niskiej swiadomosci producentow/przyklady na forum/nie bardzo wiem co mozna wiecej zrobic.Piszac o producentach mialem na mysli pojedancze przapadki.Czytajac ich wypowiedzi tez wiele sie nauczylem.
KRZYSZTOF11
Posty: 164
Rejestracja: czwartek 23 kwie 2009, 21:34

Post autor: KRZYSZTOF11 »

Panie Marku to nie prawda że te polskie hodowle są takie denne.Dużo są zdrowsze od tych zagranicznych.Świadczy o tym niskie zużycie u nas leków.Na forum pisze się o tym co się chce usłyszeć.Jakiś poziom musi być tej naszej rodzimej hodowli skoro wszyscy się jeszcze trzymają.
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

no muszę Marek przyznać tobie racje i nie będę tego tematu bardziej rozwijał by nikogo nie urazic
gregorius
Posty: 174
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 22:09
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: gregorius »

marku nie zgodzę się z tobą, że chcę pracować z ludźmi którzy nic nie wiedzą,smutna prawda jest taka,że około 10 % jest świadomych i z takimi przyjemnie się pracuje.najgorsza jest pewna grupa ludzi,która nie ma kompletnego pojęcia,a leki w ich rękach stanowią zagrożenie zarówno dla samych świń jak i konsumentów.mój światopogląd bardzo zmieniała akcja zwalczania choroby Aujeszkyego i tylko ci którzy pobierali krew mają rzeczywisty obraz naszej polskiej hodowli.
piotrś1
Posty: 101
Rejestracja: piątek 28 sie 2009, 21:19

Post autor: piotrś1 »

Drogi Panie Marku moja przygoda ze świnkami zaczeła się kilka lat temu po przejęciu gosp. po rodzicach. Przejęte stado podst. pozostawiało wiele do życzenia i właśnie dzięki takim ludziom jak Pan, Panie Marku zbieranie podstawowych informacji było możliwe.Dziś wychodze na prostą mimo kolejnych problemów, ale wiem, że było to możliw dzięki takim ludzom jak Pan. Należą się gorące podziękowania Panu i innym formuowiczom za pomoc, choć darmową to dla rozdrobnionych nieocenioną w dzisiejszym wyścigu szczurów.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Wypowiedzi naszych forumowych weterynarzy dodaja nieco smaku temu forum i powinniśmy wszyscy gorąco im podziękowac za to że z nami sa. Jest pewna grupa lekarzy którzy moga stracic klijentów z powodu tego forum, to tacy którzy nie wiedza co to na ten przykład jest gleptosil, i straca tych klijentów dlatego że hodowca liznowszy to i owo z łatwościa obnarzy ich niewiedze i brak kompetencji.
Z kolei nic nie zastąpi wiedzy i doświadczenia prawdziwego specjalisty, który na bierząco sie dokształca i zna najnowsze sposoby leczenia i postępowania. Jeśli ktoś chce to używając google może znaleźć całkiem sporo materiałów na temat chorób trzody, jesli zna angielski to znajdzie tego jescze więcej, może też kupić podręcznik prof. Pejsaka, ale czy na podstawie tych wszystkich opisów czy nawet zdjęć zrobi sekcje i oceni stan poszczególnych narządów i postawi właściwą diagnoze a następnie opracuje adekwatna do sytuacji metode leczenia? Tu potrzebne jest doświadczenie i godziny spędzone na ćwiczeniach z patologii, bez tego ani rusz. Ja osobiście znam kilka chorób które miałem u siebie i potrafie je jako tako zdjagnozowac ale tylko dlatego ze empirycznie sie z tym zetknąłem, ale gdyby pojawiło się coś nowego bez pomocy specjalisty bede bezradny! Tak więc nasi drodzy lekarze nie musicie sie obawiac o brak pracy, wręcz przeciwnie, to forum przyczynia sie do wzrostu świadomości hodowców rolników, którzy zaczynaja uświadamiać sobie że produkcja trzody jest na tyle skomplikowana że bez specjalistycznej wiedzy lekarzy weterynarji nie uda im sie skutecznie funkcjonowac na rynku.
rysiek196113
Posty: 2
Rejestracja: sobota 22 mar 2008, 13:21
Lokalizacja: PODLASKIE

Post autor: rysiek196113 »

wielkie dzięki wszystkim fachowcom !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
werkaa
Posty: 13
Rejestracja: środa 01 sie 2007, 14:26

Post autor: werkaa »

tucznik ok 50 kg zrobił się gruby lekko zasinione podbrzusze tak jakby nie mógł się opróżnić jak mozna mu pomóc dziękuje
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

Witam !
Mam problem z tucznikami gdy dochodzą do wagi ok. 50 kg to około 25% z nich przestaje rosnąć zapadają im się boki i zaczynają wyglądać jak takie ,,ogryzki"
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

A co im dajesz do jedzenia i czym odrobaczasz? Może dawka jest nieodpowiednia!
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

Odrobaczam je Levamizolem dawka 1g/10kg m.c. próbowałem również VETAMECTIN 0,3 ml / 10 kg m.c. efekt podobny
jacek 177
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek 12 paź 2009, 21:54

Post autor: jacek 177 »

witam wczoraj mniałem szczepienie na auyeszkiego dziś lochy 2 tygodnie do oproszenia nie wstały do jedzenia mierzyłem temperature 38 stopni co mam robić czy to objaw po szczepieniu normalny prosze bo pomoc
gregorius
Posty: 174
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 22:09
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: gregorius »

to nie jest normalny objaw chyba że lochy były szczepione po raz pierwszy,wtedy może zdarzyć się ze organizm tak reaguje.szczepiono na pętli czy bez poskramiania??
jacek 177
Posty: 50
Rejestracja: poniedziałek 12 paź 2009, 21:54

Post autor: jacek 177 »

hej dziś była u mnie taka miła pani doktor no i stwierdziła że to jest reakcja na szczepionke lochy nie były wiązanewieczorem już tylko jedna ma jeszcze takie poważne objawy jest apatyczna no i jeszcze nie wyjada temperatura 38,2 mam nadzieje że jutro bedzie już ok
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

tomi130 pisze:Witam !
Mam problem z tucznikami gdy dochodzą do wagi ok. 50 kg to około 25% z nich przestaje rosnąć zapadają im się boki i zaczynają wyglądać jak takie ,,ogryzki"
Robaki robakami a upadki masz ,sekcję weterynarz robił ? Przy upadkach może to być np. PMWS bez upadków np. adenomatoza albo jakaś choroba ukłądu odechowego ,tyle że przebiega łagodnie ale przewlekle i charłactwo się rozwija ! To tuczniki po tych loszkach Danbred tak marnieją ??
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

Upadków brak, te tuczniki ze starego stada Danbredy jak narazie bez problemów
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

A co do leków to dostawały Tetramutin i guzik pomogło (pomysł weterynarza)
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

tomi130 pisze:A co do leków to dostawały Tetramutin i guzik pomogło (pomysł weterynarza)
Leki lekami ale co w środku tych świń siedzi ,być może trzeba się pokusić o ubój diagnostyczny, sekcja uważam to podstawa !
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

Ok. Odrobaczasz dobrze, ale nie wiemy co dajesz w dawce pokarmowej i jak tam z dostępem do paśnika. Nie mają żadnych objawów oprócz charłactwa?
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

Pasze mieszam na premiksach Sano dawki ułożone przez doradcę (nie mam do niego zastrzeżeń współpracuję z nim od 7 lat) co do paśnika to też nie powinno być źle paśnik 4-ro stanowiskowy na 16 szt.
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

Jeśli ci nie kaszlą lub nie mają okazyjnej chociaż biegunki to musisz "popatrzeć na rece" firmie paszowej, bo jak dla mnie to braki żywieniowe. No jeszcze może mykotoksyny w zbożu, ale to trochę naciągane stwierdzenie.
tomi130
Posty: 6
Rejestracja: piątek 27 lis 2009, 10:01

Post autor: tomi130 »

Rzadko bo rzadko ale zdarza mi się słyszeć jak kaszlą z tym że nie są to jakieś silne napady kaszlu, a co do okazyjnych biegunek to są możliwe ale też niezbyt silne.
wetman
Posty: 463
Rejestracja: poniedziałek 05 lis 2007, 01:14
Lokalizacja: radomskie

Post autor: wetman »

Zostaje Ci zatem szanowny kolego popatrzeć w skład paszy. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Może jednak podasz ten przepis, obiecuję nie bedę go używać :D .
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

Jeśli mają optymalny dostep do karmnika to jakim cudem świnie jedzące tą samą paszę będą tak zróżnicowane li tylko po spożyciu tej paszy .Co też tam takiego musiałoby by być ?? Jeśli pasza jest kiepska to większość świń powinna być w złej kondycji !!
Charłactwo jest z reguły i najczęsciej powodowane trwającymi lub przebytymi (niekiedy jeszcze w wieku prosięcym) chorobami przewodu pokarmowego lub oddechowego, czasem sprawy genetyczne ,chów wsobny itp. ostatnio też cirkovirusy !!
Leszek23
Posty: 21
Rejestracja: wtorek 29 wrz 2009, 22:17
Lokalizacja: kuj.pom

Post autor: Leszek23 »

Mam pytanie czy ktoś zna koszt badania prosięcia chorego na streptokokozę w Puławach?oraz jaka jest procedura wysyłki...dzięki
beniu33
Posty: 332
Rejestracja: niedziela 28 gru 2008, 15:16
Lokalizacja: Wielkopolska

Post autor: beniu33 »

Panie Marku R -mam pytanie-na odchowalni jeden z warchlaków (wieczorem zauważyłem)zrobił się różowo-czerwony ,całe ciało równo,jest lekko osowiały ,co to może być?
ODPOWIEDZ