FORUM
biegunka 3 tygodniowa
biegunka 3 tygodniowa
Witam będę wdzięczny za pomoc i sugestie...problem wygląda następująco: Regularnie prosięta przy maciorze w wieku ok 3 tyg.dostają mocnej biegunki koloru żółtego (papka/wodnista), przez 3 dni podawany norfoks do wody i domięsniowo...brak jakiej kolwiek poprawy...wet.stwierdził że to na 100% kokcydioza...więc przez 3 dni polisulfamid ale do tej pory bez pozytywnego efektu...stan maciory ok(brak podw.temp. apetyt) Dodam że prosięta są w niezmiennej dobrej kondycji jak przed wystąpieniem tych objawów..dokarmiane Boni-M...jeśli ktoś może ma jakiś pomysł z góry dziękuje...pozdrawiam
Są osłabione i wychudzone jak to przy biegunce. Jeśli nie poda się na czas leku padają po tygodniu. No walczę z tym poprzez codzienne czyszczenie porodówki(pół- ruszt) i dezynfekacje ale od jednej na 3 maciory zdarza się to niestety. Nie mam problemu ze stawami bo najczeście po pojedynczym podaniu zdrowieją.
-
- Posty: 127
- Rejestracja: niedziela 23 maja 2010, 14:14
- Lokalizacja: Wielkopolska
Prawdopodobnie to jest coli, jeśli antybiotyk to koniecznie doustnie! Piszesz ze podawałeś do wody, pytanie ile dałeś do tej wody oraz ile tej wody wypiły? Prosię ssące pije mało, i tak naprawde niewiadomo ile bo nawet w obrębie jednego miotu jedno może pic dużo a drugie wcale, wiec podanie antybiotyku do wody ssącym prosiętom nie jest łatwe, a podanie norfloksacyny w ilościach które będa efektywne uwazam za niemożliwe, trzeba by (biorąc pod uwagę że część wody prosięta pobiora z mlekiem) dac mocne stężenie a wtedy woda będzie gożka i prosiaki jej nie tkną...
Z tego co zaobserwowałem to na porodówke dobra jest neomycyna bo pomimo dużej dawki prosięta chętnie piją. Ale najlepszy efekt to colipate (albo własnoręcznie zrobiona papka z antybiotykiem) podana każdemu do pyska!
Z tego co zaobserwowałem to na porodówke dobra jest neomycyna bo pomimo dużej dawki prosięta chętnie piją. Ale najlepszy efekt to colipate (albo własnoręcznie zrobiona papka z antybiotykiem) podana każdemu do pyska!
-
- Posty: 127
- Rejestracja: niedziela 23 maja 2010, 14:14
- Lokalizacja: Wielkopolska
Bamberinio myślisz o żywym organizmie jak o zepsutym traktorze: "jak nie ma iskry to świeca padła, jak świeca nie pomaga to musi byc cewka, jak cewka ok to na 100% padł akumulator..." takie podejście przy świnkach sie nie sprawdza!
Wirusy obniżają odporność i otwieraja droge dla bakteri które są wrażliwe na antybiotyki i efekt leczniczy jest widoczny! Sam fakt że po antybiotyku widac poprawę nie upoważnia do stwierdzenia że wirusa można wykluczyć! Stan zdrowia zwierzęcia jest wypadkową wielu czynników, presji patogenów, środowiska, jakości paszy, genetyki i trzeba te wszystkie czynnki zawsze brac pod uwage jednocześnie.
Wirusy obniżają odporność i otwieraja droge dla bakteri które są wrażliwe na antybiotyki i efekt leczniczy jest widoczny! Sam fakt że po antybiotyku widac poprawę nie upoważnia do stwierdzenia że wirusa można wykluczyć! Stan zdrowia zwierzęcia jest wypadkową wielu czynników, presji patogenów, środowiska, jakości paszy, genetyki i trzeba te wszystkie czynnki zawsze brac pod uwage jednocześnie.
Szczepienie macior przeciw coli nie chroni prosiaków powyżej 3 tygodnia życia , szczepienie zabezpiecza w pierwszych dniach życia np. jeśli masz problemy z biegunką w 1-2-3 dniu życia to szczepienie może dawać dobre efekty, u prosiaków w wieku 21 dni odporność matczyna zanika i prosiak musi sam sobie radzić !
-
- Posty: 127
- Rejestracja: niedziela 23 maja 2010, 14:14
- Lokalizacja: Wielkopolska
Gregorius to nie jest do końca tak jak piszesz nie wdając się w szczegóły dotyczące typu przeciwciał jakie otrzymują prosięta z siarą i kiedy tak naprawdę występuje luka immunologiczna jeśli chodzi o kolibakteriozę ,szczepionka chroni dopóki prosięta nie pobierają większych ilosci paszy a to ma miejsce od 3 tygodnia życia !gregorius pisze:robek z tą odpornością to nie do końca tak jak piszesz,ogólnie odporność bierna utrzymuje się do 4-5 tyg zycia i dopiero w 6-8 tyg mamy do czynienia z luką immunologiczną tzn z sytuacją gdy juz nie ma odpornosci biernej a czynna jeszcze nie powstała
Fragment ulotki do szczepionki znanej firmy: ....do ochrony przed biegunkami nowonarodzonych prosiąt powodowanymi przez E. coli oraz/lub C. perfringens......w innym miejscu: ..... Szczepionka chroni nowonarodzone prosięta w okresie karmienia mlekiem matki.
Gdyby przyjąc twoje założenia to u mnie w gospodarstwie (odsadzam w 4 tyg. i szczepię lochy regularnie) szczepionka chroniłaby prosiaki jeszcze długo po odsadzeniu a wiesz dobrze, że tak nie jest !!
Widzę że wszyscy radzicie leczyć na coli, a ja w tym przypadku proponowałbym przeanalizować te zjawiska które opisujecie w kierunku kokcydiozy, jeli kał prosišt ma kolor i konsystencję majonezu to już jest powód aby się nad tym zastanowić. Coli atakuje przeważnie od 2-3 dnia kokcydia natomiast o wiele póniej, najczęciej objawy ukazujš się w okolicach 10 dnia i nie sš tak wyniszczajšce jak przy coli.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Maciej21.. pierwsza choroba, którą powinieneś wziąć pod uwagę to kokcydioza!!!
Kokcydioza charakteryzuje się tym, że prosięta najczęściej między 7 a 14 dniem życia (czasem trochę wcześniej czasem trochę później) dostają biegunki-najpierw luźnej, czasem wręcz wodnistej, która po paru dniach staje się bardziej papkowata do pastowatej. Jej kolor na początku żółty staje się jaśniejszy,czasem kremowo-biały. Charakterystyczne jest to, że zachorowalność jest wysoka (zwykle 50-100%) a śmiertelność niska (0-2 szt/miot)-prosiaki nie zdychają tylko chudną, są słabe, w efekcie czego przy odstawieniu mają 200-800g niższą masę ciała (w tym wieku to ogromna strata, efekty widać w wynikach produkcyjnych na koniec tuczu-kiepski start-kiepski koniec..). Nie wszystkie mioty chorują!!! Biegunka ta nie reaguje na leczenie antybiotykami! antybiotyki podaje się osłonowo żeby nie popaprało się to z E. coli. Choroba ustępuje samoistnie po tym jak prosięta same się uodpornią i odbuduje się nabłonek jelita cienkiego (zwykle 7-14 dni). podawanie Baycoxu chorym prosiętom nie daje natychmiastowych efektów ze względu na zniszczony nabłonek jelita (jeden z etapów rozwoju kokcydiów odbywa się wewnątrz komórek jelita, które są przy okazji niszczone).
Jeśli powtarzają Ci się takie biegunki często, to poproś swojego lek. wet. żeby zbadał próbkę kału. Jeśli znajdzie oocysty to znaczy, że masz w chlewni kokcydiozę, jeśli nie znajdzie, to w cale nie znaczy że to nie kokcydioza (po prostu oocysty nie są wydalane przez cały czas). Najlepiej wypróbować Baycox na kilku miotach-jeśli biegunki te przestaną występować to masz problem rozwiązany. Musisz się jednak liczyć z tym, że pomimo stosowania Baycoxu czasem biegunka może wystąpić, ale przeważnie tylko u 1-3 szt w miocie i prosiaki przechodzą to dużo bardziej łagodnie.
Jeżeli pomimo stosowania Baycoxu nie będzie żadnych efektów, to będzie trzeba zastanowić się nad późną kolibakteriozą, przewlekłą clostridiozą, adenomatozą ( choć to jest rzadkość u prosiąt w tym wieku), dyzenterią, robakami, czy też (jak to ktoś już wcześniej wspomniał) cirkowirozą.
daj znać jak Ci poszło.
kruppavet
Kokcydioza charakteryzuje się tym, że prosięta najczęściej między 7 a 14 dniem życia (czasem trochę wcześniej czasem trochę później) dostają biegunki-najpierw luźnej, czasem wręcz wodnistej, która po paru dniach staje się bardziej papkowata do pastowatej. Jej kolor na początku żółty staje się jaśniejszy,czasem kremowo-biały. Charakterystyczne jest to, że zachorowalność jest wysoka (zwykle 50-100%) a śmiertelność niska (0-2 szt/miot)-prosiaki nie zdychają tylko chudną, są słabe, w efekcie czego przy odstawieniu mają 200-800g niższą masę ciała (w tym wieku to ogromna strata, efekty widać w wynikach produkcyjnych na koniec tuczu-kiepski start-kiepski koniec..). Nie wszystkie mioty chorują!!! Biegunka ta nie reaguje na leczenie antybiotykami! antybiotyki podaje się osłonowo żeby nie popaprało się to z E. coli. Choroba ustępuje samoistnie po tym jak prosięta same się uodpornią i odbuduje się nabłonek jelita cienkiego (zwykle 7-14 dni). podawanie Baycoxu chorym prosiętom nie daje natychmiastowych efektów ze względu na zniszczony nabłonek jelita (jeden z etapów rozwoju kokcydiów odbywa się wewnątrz komórek jelita, które są przy okazji niszczone).
Jeśli powtarzają Ci się takie biegunki często, to poproś swojego lek. wet. żeby zbadał próbkę kału. Jeśli znajdzie oocysty to znaczy, że masz w chlewni kokcydiozę, jeśli nie znajdzie, to w cale nie znaczy że to nie kokcydioza (po prostu oocysty nie są wydalane przez cały czas). Najlepiej wypróbować Baycox na kilku miotach-jeśli biegunki te przestaną występować to masz problem rozwiązany. Musisz się jednak liczyć z tym, że pomimo stosowania Baycoxu czasem biegunka może wystąpić, ale przeważnie tylko u 1-3 szt w miocie i prosiaki przechodzą to dużo bardziej łagodnie.
Jeżeli pomimo stosowania Baycoxu nie będzie żadnych efektów, to będzie trzeba zastanowić się nad późną kolibakteriozą, przewlekłą clostridiozą, adenomatozą ( choć to jest rzadkość u prosiąt w tym wieku), dyzenterią, robakami, czy też (jak to ktoś już wcześniej wspomniał) cirkowirozą.
daj znać jak Ci poszło.
kruppavet
odświeżę trochę temat...
mam podobny problem z biegunkami u prosiąt jednak objawiającej się tak jak to opisał powyżej kirr...
opiszę na przypadku obecnym na dwóch miotach: prosaki 10 dniowe mają wodnistą żółtą biegunkę trwającą już 2 dni(nie wszystkie w miocie), podawany Baycox na 3 dzień razem z żelazem, na 8 dzień po wystąpieniu biegunki otrzymały enrofloksacyne, nie pomogło, część staję się coraz bardziej chuda...
problem powtarza się od jakiegoś czasu z tym, że biegunka przechodzi później w fazę papkowatej (kokcydioza), mimo podawania baycoxu...
maciory nie szczepione na coli, ale biegunek w pierwszych dniach nie mam...
wet kazał mi powtarzać baycoxem, nie pomogło...
jakieś sugestie?
mam podobny problem z biegunkami u prosiąt jednak objawiającej się tak jak to opisał powyżej kirr...
opiszę na przypadku obecnym na dwóch miotach: prosaki 10 dniowe mają wodnistą żółtą biegunkę trwającą już 2 dni(nie wszystkie w miocie), podawany Baycox na 3 dzień razem z żelazem, na 8 dzień po wystąpieniu biegunki otrzymały enrofloksacyne, nie pomogło, część staję się coraz bardziej chuda...
problem powtarza się od jakiegoś czasu z tym, że biegunka przechodzi później w fazę papkowatej (kokcydioza), mimo podawania baycoxu...
maciory nie szczepione na coli, ale biegunek w pierwszych dniach nie mam...
wet kazał mi powtarzać baycoxem, nie pomogło...
jakieś sugestie?
podaje pompką do pyska jedno naciśnięcie, nie mierzyłem dokładnie czy prawidłowo podaje, z tego co pamiętam powinno być 0,7ml, tak? pompka za każdym opakowaniem nowa, więc chyba nie zasycha...
dziś poszczepiłem maciory na colii, zobaczymy co z tego bedzie...
prosiakom podałem neomycyne, pod wieczor biegunka zrobila sie bardziej gęsta, kolor biało-żółty (rano była żółta, wodnista), zobaczymy co dalej...
dziś poszczepiłem maciory na colii, zobaczymy co z tego bedzie...
prosiakom podałem neomycyne, pod wieczor biegunka zrobila sie bardziej gęsta, kolor biało-żółty (rano była żółta, wodnista), zobaczymy co dalej...
Jedno przyciśnięcie pompki = 0,4ml = dawka/kg/mc. Jeśli podawałeś w ten sposób jak piszesz to dawka była za mała i lek nie działał, trzeba podac dwukrotnie przyciskając pompkę na jedno prosię i starannie tak by prosiak to połknął a nie wypluł. Ja to robię dwu etapowo tzn. podaje jedną dawkę, czekam aż połknie i dopiero następną.
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp