FORUM
silomix
Widziałem dzisiaj taką recepturę u rolnika dla prosiąt odsadzonych:
jęczmień- 300
pszenżyto- 246
pszenica- 200
soja- 160
MPU 4%- 40
śr.rzepak.- 30
olej- 20
zakwaszacz- 4.
Pytam, bo lecą na obrzękówkę a dawkę ustalała renomowana firma paszowa i gospodarz nie chce uwierzyć, że to od żarcia.
Co o tym myslicie?
jęczmień- 300
pszenżyto- 246
pszenica- 200
soja- 160
MPU 4%- 40
śr.rzepak.- 30
olej- 20
zakwaszacz- 4.
Pytam, bo lecą na obrzękówkę a dawkę ustalała renomowana firma paszowa i gospodarz nie chce uwierzyć, że to od żarcia.

na takiej paszy to się odsadzało w latach 90 -tych a nie dzisiaj !!!wetman pisze:Widziałem dzisiaj taką recepturę u rolnika dla prosiąt odsadzonych:
jęczmień- 300
pszenżyto- 246
pszenica- 200
soja- 160
MPU 4%- 40
śr.rzepak.- 30
olej- 20
zakwaszacz- 4.
Pytam, bo lecą na obrzękówkę a dawkę ustalała renomowana firma paszowa i gospodarz nie chce uwierzyć, że to od żarcia.Co o tym myslicie?
pszenzyto zastąpic jęczmieniem i pszenicą , śr. repak. wyrzucic z receptury, śr sojowej max 4-5 % a resztę bialka uzupełnić bardzięj strawnymi produktami ( np HP 300 , prep.mlekozastepcze , plazmy ) dołozyć kwasu i ewentualnie tlenek cynku jezeli są problemy z e-coli
Witam!
Ponad 10 lat temu pracowałem w firmie RACEMUS. Produkowali bardzo dobra pasze PINKI specjalnie dla prosiąt odsadzanych. Na jednym ze spotkań szkoleniowych jakis rolnik spod Rawicza powiedział bardzo mądre zdanie:
- Dwa lata już kombinuję, jak samemu wyprodukować dobrą paszę dla prosiąt. Czasami uda się, ale w praktyce jest to niewykonalne. Dlatego po dwóch latach kombinowania po prostu kupuje gotową paszę dla prosiąt. Koszt zakupu jest niczym w stosunku do ryzyka, jakie stwarza pasza robiona we własnym zakresie.
Wniosek: jeśli ktoś nie ma dostępu do odpowiednich komponentów oraz nie ma odpowiednich maszyn (np. granulator ze specjalną matrycą), to niech nie kombinuje z paszą dla prosiąt odsadzanych.
Ponad 10 lat temu pracowałem w firmie RACEMUS. Produkowali bardzo dobra pasze PINKI specjalnie dla prosiąt odsadzanych. Na jednym ze spotkań szkoleniowych jakis rolnik spod Rawicza powiedział bardzo mądre zdanie:
- Dwa lata już kombinuję, jak samemu wyprodukować dobrą paszę dla prosiąt. Czasami uda się, ale w praktyce jest to niewykonalne. Dlatego po dwóch latach kombinowania po prostu kupuje gotową paszę dla prosiąt. Koszt zakupu jest niczym w stosunku do ryzyka, jakie stwarza pasza robiona we własnym zakresie.
Wniosek: jeśli ktoś nie ma dostępu do odpowiednich komponentów oraz nie ma odpowiednich maszyn (np. granulator ze specjalną matrycą), to niech nie kombinuje z paszą dla prosiąt odsadzanych.
no coś ty- tak robią tylko prostacy, prawdziwy rasowy hodowca czyta świniom traktaty filozoficzne (mp3- niedopuszczalne)- puszcza muzykę podnoszącą nastrój (zbilansowany tryptofan- fuj)- i tacy nie narzekają na ceny, tacy mają wynikiGrzesiek pisze:Oczywiście najprościej jest kupić gotową paszę, gotowego odchowanego prosiaka nasypać mu w karmnik dać wody i wio. Ale czy na tym ma polegać hodowla świń![]()
Od kilku lat zrezygnowałem z gotowych pasz (względy ekonomiczne) i bazuję tylko na wyprodukowanych we własnym gospodarstwie. Począwszy od prosiąt do końca tuczu i rzadko się zdarzy że któryś rośnie dłużej niż 150 dni osiągając przeciętną wagę 125 kg. od urodzenia. Ale jeżeli ktoś nie potrafi zrobić porządnej paszy we własnym zakresie to niech kupuje gotowe jego wybór
Wierzcie mi lub nie, ale to jedna z firm wymienionych przez hodowcę 78. Rolnik był na tyle kumaty, że zamiast pszenżyta dawał pszenicę ale rzepak sypał! Padło mu tylko jedno z 23 prosiąt!? Znaczy się, leczone były, ale sami wiecie jakie efekty daje leczenie obrzękówki. Może ta dawka nie jest taka zła
W dobie kryzysu trzeba szukać nowych rozwiązań!
Prestarter na bazie wysłodków buraczanych albo młóta to byłby hit!
Pozdrowienia.



KOLEGO wywal z tej dawki ,pszenżyto, rzepak, soja do 70 góra80 , a gdzie tlenek cynku ,gdzie kukurydza ,prosiak po odsadzeniu potrzebuje energi a nie białka, stanowczo za mało pszenicy ,powinno być jeszcze mleko w proszku i wygoń te firmę ,bo oni chyba się uczą na twoich prosiakachwetman pisze:Widziałem dzisiaj taką recepturę u rolnika dla prosiąt odsadzonych:
jęczmień- 300
pszenżyto- 246
pszenica- 200
soja- 160
MPU 4%- 40
śr.rzepak.- 30
olej- 20
zakwaszacz- 4.
Pytam, bo lecą na obrzękówkę a dawkę ustalała renomowana firma paszowa i gospodarz nie chce uwierzyć, że to od żarcia.Co o tym m yslicie?
Prosiak po odsadzeniu potrzebuje zarówno energii jak i białka. Recepturę oprzyj na pszenicy (częściowo ekstrudowana) , jęczmienia max 150 kg, soja, mączka rybna 70%, mleko w proszku lub serwatka, ewentualnie plazma i dobrej jakości olej sojowy. Do tego premiks, zakwaszacz i suibicol. I masz zrobioną dobrą paszę dla prosiąt na okres odsadzenia.
Co do obrzękówki, to nie bierze się ona z nadmiaru białka, ale z niezbilansowania białka w stosunku do energii. Kilka firm robi pasze odsadzeniowe z białkiem na poziomie 20 i energią około 15 MJ i w większości efekty są dobre.
Co do obrzękówki, to nie bierze się ona z nadmiaru białka, ale z niezbilansowania białka w stosunku do energii. Kilka firm robi pasze odsadzeniowe z białkiem na poziomie 20 i energią około 15 MJ i w większości efekty są dobre.
waga prosiaków
Witam kolegów! trochę te żarty są nie na miejscu bo muszę się przyznać ,ze u mnie w tradycyjnej porodówce na słomie bez żadnych udoskonaleń i nowinek jedynie dbanie o dobra paszę i zapobieganie kolibakteriozie 12 kg u prosiaka przy 11 odsadzanych to norma a jeżeli u was jest inaczej to może zamiast wyśmiewać sie z innych pouczylibyście się trochę!maciek* pisze:12-13 kg w 28 dni <hahahha> chyba jak miot liczy 6 sztuk

Moje świnie od razu po przenicy nogi prostują, jakbym sypną pszenicę w odsadzenówke, to z miejsca mógłbym do bakutila dzwonić.Daras1975 pisze:Prosiak po odsadzeniu potrzebuje zarówno energii jak i białka. Recepturę oprzyj na pszenicy (częściowo ekstrudowana) , jęczmienia max 150 kg, soja, mączka rybna 70%, mleko w proszku lub serwatka, ewentualnie plazma i dobrej jakości olej sojowy. Do tego premiks, zakwaszacz i suibicol. I masz zrobioną dobrą paszę dla prosiąt na okres odsadzenia.
Co do obrzękówki, to nie bierze się ona z nadmiaru białka, ale z niezbilansowania białka w stosunku do energii. Kilka firm robi pasze odsadzeniowe z białkiem na poziomie 20 i energią około 15 MJ i w większości efekty są dobre.
To nie kwestia pszenicy, chyba,że masz zagrzybioną. Przyjrzyj się raczej jakiego rodzaju stosujesz białko. Postaraj się o HP 300, dobrą duńską rybę. Poza tym dodaj serwatki. Zastosuj dobry zakwaszacz, jeśli masz możliwość to otoczkowany. Jeśli nie jesteś pewien zboża, to dodaj mikoabsorbent. No i dobrze zbilansuj białko do energii.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: czwartek 24 mar 2011, 13:31
- Lokalizacja: Kielce