swinie hodowlane = swinie zarodowe?

Borys Kow
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 15:52
Lokalizacja: Rosja
Kontakt:

swinie hodowlane = swinie zarodowe?

Post autor: Borys Kow »

Dzien dobry, jestem tlumaczem i napotkalem sie na wyraz "swinie hodowlane". Czy "swinie hodowlane" i "swinie zarodowe" jest w jezyku fachowcow to samo? Przypuszczam, ze formalnie "hodowlane" oznacza "udomowione" w odroznieniu od "dzikich", ale jak to jest slusznie w jezyku fachowcow?
Dziekuje z gory
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

Mysle ze mozna powiedziec ze swinie hodowlane to to samo co swinie zarodowe
Robek
Posty: 368
Rejestracja: sobota 09 cze 2007, 10:27
Lokalizacja: Podkarpacie

Post autor: Robek »

Podaj szerszy kontekst , innymi słowy przytocz ten tekst w większym fragmencie ,3-4 zdania, wtedy rozwiejemy twoje wątpliwości !
Tragon
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 20:45

Post autor: Tragon »

Postaram się trochę wyjaśnić.
Hodowlana nie oznacza udomowiona. Hodowla oznacza działania służące poprawieniu cech użytkowych roślin i zwierząt lub uzyskiwanie nowych odmian i ras. Tym zajmuje się w kraju kilkadziesiąt ośrodków.
Podaję przykład hodowli. Dane gospodarstwo posiada lochy i knury czystej rasy, ich potomstwo podlega dokładnej i skrupulatnej selekcji pod względem określonych cech. Sztuki, które przeszły pozytywnie selekcję zostają przeznaczone do sprzedaży z certyfikatem. W tej sytuacji możemy powiedzieć: W tym gospodarstwie prowadzona jest hodowla zarodowa. W tym przypadku możemy stosować zamiennie świnie hodowlane, świnie zarodowe.
Należy jeszcze zwrócić uwagę na słowo "chów", które oznacza prowadzenie działalności mającej na celu uzyskanie mięsa, jaj itp. Ktoś kto kupuje warchlaki (małe świnie) i je karmi, a potem sprzedaje, prowadzi chów, a nie hodowle. Jednak w mowie potocznej często można usłyszeć, że ktoś prowadzi hodowlę, chociaż w rzeczywistości prowadzi chów, a jest to błąd.
Redztę, to tak jak Robek napisał.

Gdybyśmy przyjęli, że świnia udomowiona jest świnią hodowlaną. A hodowlana = zarodowa, to moglibyśmy dojść do błędnego wniosku, że cherlawa sztuka byłby świnią zarodową.
Borys Kow
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 15:52
Lokalizacja: Rosja
Kontakt:

Post autor: Borys Kow »

Robek pisze:Podaj szerszy kontekst , innymi słowy przytocz ten tekst w większym fragmencie ,3-4 zdania, wtedy rozwiejemy twoje wątpliwości !
Niestety szerszego kontekstu niema. To jest wpis na CMRze. Napisano w jezyku niemieckim Lebende Schweine, a obok przez lamany zywe swinie hodowlane po polsku. Z tym, ze dla klienta jest wazne, zeby byla wzmianka o tym, zeswinie sa nie rzezne tylko sa importowane w celu hodowli zarodowej. Ale po niemiecku zadnej wzmianki o tym nie ma (powinno brzmiec Zuchtschweine) i po polsku jest napisane niejednoznacznie. Dlatego napisalem do specow od trzody chlewnej zeby to wyjasnic, czy swinie hodowlane w jezyku fachowym = zarodowe, czy niekoniecznie , ale w pewnym kontekscie - tak.
Borys Kow
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 15:52
Lokalizacja: Rosja
Kontakt:

Post autor: Borys Kow »

Tragon pisze:Postaram się trochę wyjaśnić.
Hodowlana nie oznacza udomowiona. Hodowla oznacza działania służące poprawieniu cech użytkowych roślin i zwierząt lub uzyskiwanie nowych odmian i ras. Tym zajmuje się w kraju kilkadziesiąt ośrodków.
....

Gdybyśmy przyjęli, że świnia udomowiona jest świnią hodowlaną. A hodowlana = zarodowa, to moglibyśmy dojść do błędnego wniosku, że cherlawa sztuka byłby świnią zarodową.
Bardzo Ci dzekuje za wyjasnienie. Zanim napisac na tym forum sprawdzilem na wikipedii, co jest celem hodowli. Wynika, ze hodowla zarodowa jest tylko jednym z kierunkow hodowli. Dlatego watpilem, czy zarodowe = hodowlane. Nawiasem mowiac, zwrociles uwage, ze poprwnie nie mowie sie o hodowle swin rzeznych, tylko o chowie takich swin. Wiec o swiniach rzeznych w ogole nie mozna powiedziec: swinie rzezne hodowlane (czy mozna tak powiedziec?) tylko swinie rzezne chowane?
Tragon
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 20:45

Post autor: Tragon »

Świnia rzeźna hodowlana, to nie można, a nawet świnia rzeźna nie brzmi dobrze. Zamiast świnia rzeźna czyli śwnia chowana w celach uzyskania mięsa należy powiedzieć tucznik. Np. jeśli w jednym zdaniu powiemy, że produkujemy tuczniki (tak też można), to w następnym możemy zamiast słowa "tucznik" użyć słowo "świnia", np. świnie sprzedajemy do rzeźni w wadze ok. 110 kg.
Świnia rzeźna chowana też nie można powiedzieć, gdyż jest niegramatycznie.
Świnia rzeźna = tucznik. W ramach wyjaśnienia tucznik, to świnia od 10 tyg. życia do wagi zwykle maksymalnej do 125kg, chociaż co niektórzy koledzy sprzedają w wadze 140 kg, ale to już są przerośnięte.
Jeśli sprzedajemy knury i lochy (po pierwszym porodzie), to nie są to tuczniki, tylko knury i lochy (maciory).
ACONAR
Site Admin
Posty: 462
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 07:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ACONAR »

Witam!
Określenie "lebende Schweine" dotyczy określenia na liście przewozowym (czy innych dokumentach) świń żywych przewożonych w transporcie międzynarodowym.

Moim zdaniem wszystkie świnie należy podzielić na towarowe i hodowlane.
Hodowlane to tylko te w stadach zarodowych.
Natomiast wszystkie pozostałe to świnie towarowe, nawet jeśli są to loszki, maciory czy knury, bo służą do produkcji towarowej, a nie do hodowli.

Myślę, że Borys Kow powinien opisać świnie swojego klienta jako "świnie żywe przeznaczone do hodowli". W tej sytuacji wydaje mi się, że polski opis "żywe świnie hodowlane" też jest prawidłowym określeniem.
Tragon
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 20:45

Post autor: Tragon »

W tej sytacji "świnie żywe zarodowe" jak i "świnie żywe hodowlane" jest jak najbardziej prawidłowo, bo jest to skrót urzędowy.

Nie doczytałem twoich drugich wyjaśnień, za zamieszanie przepraszam.
Borys Kow
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek 21 lut 2011, 15:52
Lokalizacja: Rosja
Kontakt:

dzieki

Post autor: Borys Kow »

Bardzo dziekuje wszystkim forumowiczom za udzielone objasnienia
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

nie dziękuj tylko po flaszkę skocz
marek99a
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek 07 lut 2011, 20:01

Post autor: marek99a »

arek pisze:nie dziękuj tylko po flaszkę skocz
I po zakąske ,czym zagryzież ,przynajmniej by pasowało.
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

a że to forum mięsne nie kupuj czasami na zagrychę śledzia czy co gorsze ogórka
maciek*
Posty: 2331
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 08:45
Lokalizacja: szamotuły

Post autor: maciek* »

Arek Ty chyba masz jakis problem z Wódeczką
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

tak mam bo nie piję
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Arek pewnie sie zapisałes do AA i zal cie sciska
marek99a
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek 07 lut 2011, 20:01

Post autor: marek99a »

Oj ten słowiański charakter-,ale przynajmniej umiemy się bawić w czasach niedoli- nie tak jak szkopy - :D
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

wiem ze trudno w to uwierzyć ale pierwszy i ostatni raz bylem pijany w wieku 7 lat tak ze nie rozumiem skąd u was takie myśli alkoholowe
marek99a
Posty: 364
Rejestracja: poniedziałek 07 lut 2011, 20:01

Post autor: marek99a »

arek pisze:wiem ze trudno w to uwierzyć ale pierwszy i ostatni raz bylem pijany w wieku 7 lat tak ze nie rozumiem skąd u was takie myśli alkoholowe
Zawsze pomarzyć można, a czasami marzenia się spełniają-trzeba tylko chcieć. :D :D
ODPOWIEDZ