FORUM
kulawizna loszek
kulawizna loszek
witam ...mam następujący problem...loszki o wadze ok 130 kg przebywające do tej pory na ściółce (głęboka ściółka) w grupach po przepędzeniu do sektora krycia na ruszt ( część w pojedynki a część w kojce grupowe) kuleją na tylne nogi...brak opuchlizny...pasza odpowiednio zbilansowana, dodawany środek na mykot. kreda do paszy, itd... Jest to całkowicie nowe stado ...po przyjeździe dostały amoxy...problem pojawił się w momenci przejścia utrzymania ze ściółki na ruszt...czy może ktoś miał podobny przypadek? Podaje do paszy amoksy, chorym sztukom w iniekcji amoksy i wapno...na razie brak większej poprawy...problem dotyczy ok 2 % młodych loszek...pierwsze objawy zauważone ok 4 dni temu... Jeśli ktoś miał podobny problem i może pomóc z góry dziękuje...pozdrawiam
- marek mokwa
- Posty: 634
- Rejestracja: poniedziałek 04 cze 2007, 21:00
- Lokalizacja: --SUBKOWY
- Kontakt:
Tempo wzrostu na pewno nie jest zbyt szybkie...dostają premix(superkoncentrat) 5 % z de heus-a...Wydaje mi się że to przyczyna zmiany podłoża, troche walk loch w grupie, stres, osłabienie i problem gotowy...dzięki za porade spróbuje z tymi witaminami...(u sztuk z mniej zaawansowaną kulawizną lekka poprawa) pozdrawiam
Sprawa jest prosta! Chodzenie po miękkej nawierzchni jaką jest ściółka kształtuje raciczki, mięśnie nóg do stąpania po tej powierzchni, jeśli taką świnię z głębokiej ściółki przeniesiemy na twardą nawierzchnię (beton, ruszt) to jej nogi bedą nieprzystosowane i będzie miała problemy z chodzeniem póki sie do tej nowej powierzchni nie przystosują. Mieszanie systemów utrzymania nie jest dobre dla nóg loszek i loch, jak ściółka to ściółka wszędzie a jak ruszt to ruszt.
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
witam ponownie ...wracając do tematu ... loszki które kulały w niewielkim stopniu dziś znacząca poprawa (praktycznie nie zauważa się już stanów chorobowych) jednakże jedna sztuka która jako pierwsza była zauważona... dalej bez większej poprawy...dziś temp.39,5 i wyczuwam na tylnych "szynkach" niewielkie zgrupienia pod skórą ...zastanawiam się czy to nie przypadkiem różyca w postaci stawowej?Brak innych zewnetrznych oznak na skórze i loszka nie utraciła przez cały ten czas apetytu. Szczepiona była dwukrotnie drugi szczepienie ok 2 tyg. temu...Dodam że w tej części budynku nie ma wentylacji mechanicznej...co również sprzyja w szerzeniu się różycy. Różyca w post.stawowej i strepto jest zazwyczaj ciężkie do rozróznienia ...Co o tym myślicie ? Może Pan Marek coś doradzi... pozdrawiam serdecznie
maciej21!! Czytalem to wielokrotnie by nie stosowac amoxy z kwasami ale jak to dokladnie dziala nie bardzo wiem i nie moge tego znalezc.J.W. moze ty cos wiesz na ten temat?Z tymi loszkami nie kombinuj.Mechanizm byl taki jak ci napisano/przeciazenie/.To sa zmiany niezapalne, antybiotyk nie dziala.Jak loszki nieprosne to podac Dexametazon 2x w odstepie 3dni i objawy powinny ustapic.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
kulawiznaa loszek
Zywienie sie klania
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
kulawiznaa loszek
Kolego tych chorob juz sobie nie szukaj na glebokiej sciolce racice sa tak delikatne ze jak poszly na ruszt to tam pewnie rany sa a te zgrubienia pewnie to odciski od ruszt tak im sie pozmienialo dla porownania wyjdz z lozka i poloz sie na pustakach i pobiegaj po gryzie i objawy beda taki same.maciej21 pisze:witam ponownie ...wracając do tematu ... loszki które kulały w niewielkim stopniu dziś znacząca poprawa (praktycznie nie zauważa się już stanów chorobowych) jednakże jedna sztuka która jako pierwsza była zauważona... dalej bez większej poprawy...dziś temp.39,5 i wyczuwam na tylnych "szynkach" niewielkie zgrupienia pod skórą ...zastanawiam się czy to nie przypadkiem różyca w postaci stawowej?Brak innych zewnetrznych oznak na skórze i loszka nie utraciła przez cały ten czas apetytu. Szczepiona była dwukrotnie drugi szczepienie ok 2 tyg. temu...Dodam że w tej części budynku nie ma wentylacji mechanicznej...co również sprzyja w szerzeniu się różycy. Różyca w post.stawowej i strepto jest zazwyczaj ciężkie do rozróznienia ...Co o tym myślicie ? Może Pan Marek coś doradzi... pozdrawiam serdecznie