FORUM
problem z knurkiem
problem z knurkiem
Witam
Miesiąc temu zakupiłem knurka hodowlanego w wieku 6,5 miesiąca i tak się złożyło że w przeciągu dwóch tygodni pokryłem 3 lochy jednak wszystkie powtórzyły i widzę że kolejne będą powtarzać. Co może być przyczyną powtórek i jak temu zaradzić.
Miesiąc temu zakupiłem knurka hodowlanego w wieku 6,5 miesiąca i tak się złożyło że w przeciągu dwóch tygodni pokryłem 3 lochy jednak wszystkie powtórzyły i widzę że kolejne będą powtarzać. Co może być przyczyną powtórek i jak temu zaradzić.
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa 20 kwie 2011, 10:22
Witam proszę o porade w nastepującym problemie... knurek zaraz po skoku na maciore krwawi z pracia ...krew świerza nie skrzepnieta, Pierwsze rozpoznanie pęknięcie naczyńka, (żyłki) ... Brak temperatury, apetyt, normalny odruch skokowy(wszystko pozostałe w normie) Ostatnie krycie maciory ok 2 tygodnie, Pasza w dni wolne od skoków... od macior prośnych, na ok tydzień przed kryciem dodatek witamin i mocniejsza pasza... Czy może ktos spotkał sie kiedys z takim przypadkiem? Podawane jest wapno i witamina c...(oraz jednokrotnie przeciwz.) Za wszelkie podpowiedzi z góry dzieki...pozdrawiam
Miałem to samo -pasza lp -knurek poszedł na żez ale potem naswietliłem problem WET-kowi i stwierdził <zapalenie cewki moczowej>ale się nie bawiłem w leczenie bo był przeznaczony do likwidacji-starość go dopadła.Dziadek1948 pisze:Witam proszę o porade w nastepującym problemie... knurek zaraz po skoku na maciore krwawi z pracia ...krew świerza nie skrzepnieta, Pierwsze rozpoznanie pęknięcie naczyńka, (żyłki) ... Brak temperatury, apetyt, normalny odruch skokowy(wszystko pozostałe w normie) Ostatnie krycie maciory ok 2 tygodnie, Pasza w dni wolne od skoków... od macior prośnych, na ok tydzień przed kryciem dodatek witamin i mocniejsza pasza... Czy może ktos spotkał sie kiedys z takim przypadkiem? Podawane jest wapno i witamina c...(oraz jednokrotnie zeciwz.) Za wszelkie podpowiedzi z góry dzieki...pozdrawiam