FORUM
AGRO-NETZWERK POLSKA
AGRO-NETZWERK POLSKA
Chciałbym zasięgnąć opini wszystkich którzy współpracowali,mieli ofertę współpracy lub cokolwiek wiedzą o tej firmie.Chodzi mi o jakość oferowanych produktów i współpracę w zakresie tuczu kontraktowego.Będę wdzięczny za wszelkie opinie.
Witam. co prawda nie współpracowałem z nimi, ale rozmawiałem z przedstawicielem o tuczu kontraktowym. wygląda to całkiem nieźle, warchlak z najwyższym statusem zdrowotnym no i gwarancja ceny minimalnej w dniu w którym przyjeżdża duńczyk. cena warchlaka na dziś 315zł/netto cena tucznika 6,80 WBC. Prawdopodobnie wszedłbym z nimi we współprace, ale firma dopiero robi bazę w wlkp. niby od kwietnia maja ruszyć w tym rejonie. Facet mówił, że powyżej 100km od ich bazy jest ciężko wszystko organizować- dostawy paszy, lek.wet. itd. jestem umówiony z provimi na drugie spotkanie. zobaczymy co powiedzą.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Za prosie ponad 10 zeta za kiloBioły pisze:Witam. co prawda nie współpracowałem z nimi, ale rozmawiałem z przedstawicielem o tuczu kontraktowym. wygląda to całkiem nieźle, warchlak z najwyższym statusem zdrowotnym no i gwarancja ceny minimalnej w dniu w którym przyjeżdża duńczyk. cena warchlaka na dziś 315zł/netto cena tucznika 6,80 WBC. Prawdopodobnie wszedłbym z nimi we współprace, ale firma dopiero robi bazę w wlkp. niby od kwietnia maja ruszyć w tym rejonie. Facet mówił, że powyżej 100km od ich bazy jest ciężko wszystko organizować- dostawy paszy, lek.wet. itd. jestem umówiony z provimi na drugie spotkanie. zobaczymy co powiedzą.
a za tuczika 5 zł.za kg .
lepiej żebyś w g... wszedł niż w taką współprace
Re: tucz
Panowie w celu zasięgnięcia informacji proponuje Wam przedzwonić do firmy. Ja aż tak nie drążyłem tematu bo póki co nie działają w moim obrębie. Ale jestem po rozmowach z provimi i trochę kusi mnie ich oferta. Wygląda to tak, że załatwiają warchlaka z najwyższym statusem zdrowotnym, istnieje możliwość skredytowania (koszt 12-15zł/szt), dostarczają pasze z terminem płatności 120dni i mogą pomóc w sprzedaży (niby wyższa cena). No i w cenie warchlaka niby jest od nich jakaś pomoc weterynaryjna. Prognozują cenę przy sprzedaży, ale jest ryzyko, że będzie inna i to cały problem. Rozmawiałem z rolnikami, którzy współpracowali z agri a teraz z nimi i ogólnie chwalą współprace, pasza podobno jakościowo bardzo dobra, świnki też, niektórym udało się zejść poniżej 2,6kg zużycia. Ale jak twierdzą ryzyko ceny jest zawsze. Mimo to do agri raczej nie wrócą.
Bioły
tak naprawdę z grubsza licząc
warchlak o najwyższym statusie + kredyt = 350zł/szt
koszt paszy zjedzonej przez tegoż tucznika = 300zł/szt
+ upadki+ energia+ woda+ leki+ robocizna = 30zł/szt
= 680zł
oczywiście jest pole manewru w górę i wdól bo to jest z grubsza.
ale boję się czy cię nie zaczną ścigać za paszę której im nie spłacisz, albo kazą ci wstawić następne żebyś dalej ciągnął ten kierat.
tak naprawdę z grubsza licząc
warchlak o najwyższym statusie + kredyt = 350zł/szt
koszt paszy zjedzonej przez tegoż tucznika = 300zł/szt
+ upadki+ energia+ woda+ leki+ robocizna = 30zł/szt
= 680zł
oczywiście jest pole manewru w górę i wdól bo to jest z grubsza.
ale boję się czy cię nie zaczną ścigać za paszę której im nie spłacisz, albo kazą ci wstawić następne żebyś dalej ciągnął ten kierat.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Re: tucz
Bioły pisze:Panowie w celu zasięgnięcia informacji proponuje Wam przedzwonić do firmy. Ja aż tak nie drążyłem tematu bo póki co nie działają w moim obrębie. Ale jestem po rozmowach z provimi i trochę kusi mnie ich oferta. Wygląda to tak, że załatwiają warchlaka z najwyższym statusem zdrowotnym, istnieje możliwość skredytowania (koszt 12-15zł/szt), dostarczają pasze z terminem płatności 120dni i mogą pomóc w sprzedaży (niby wyższa cena). No i w cenie warchlaka niby jest od nich jakaś pomoc weterynaryjna. Prognozują cenę przy sprzedaży, ale jest ryzyko, że będzie inna i to cały problem. Rozmawiałem z rolnikami, którzy współpracowali z agri a teraz z nimi i ogólnie chwalą współprace, pasza podobno jakościowo bardzo dobra, świnki też, niektórym udało się zejść poniżej 2,6kg zużycia. Ale jak twierdzą ryzyko ceny jest zawsze. Mimo to do agri raczej nie wrócą.
w takim razie podpisz z Ełkem umowę i masz cenę gwarantowaną dyrektorem tam jest p. Duda z tego co wiem oni bazują na paszy z provimi sąsiad z nimi współpracuje i sobie chwali a pasza naprawdę rewelacja ostatnio przyjechały 35kg 420szt zjadły 95 t paszy i niektóre na wbc miały 128kg a chyba 132kg średnia żywa .
Po co się pchac na ten kontrakt jak można na własną rękę wziąć warchlaka na kredyt i za paszę po sprzedaży można zapłacić . Jeśli cena minimalna niepewna to ja bym to olał.
Najlepiej podpisz umowe na 10 lat pod zastaw ziemi i będziesz kwiczał razem ze świnkami.
Nie znam nikogo z kontraktu kto by sobie teraz chwalił.
Pozdrawiam .
Najlepiej podpisz umowe na 10 lat pod zastaw ziemi i będziesz kwiczał razem ze świnkami.
Nie znam nikogo z kontraktu kto by sobie teraz chwalił.
Pozdrawiam .
-
- Posty: 10
- Rejestracja: środa 25 lip 2012, 08:37
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Re: tucz
Bioły pisze:Panowie w celu zasięgnięcia informacji proponuje Wam przedzwonić do firmy. Ja aż tak nie drążyłem tematu bo póki co nie działają w moim obrębie. Ale jestem po rozmowach z provimi i trochę kusi mnie ich oferta. Wygląda to tak, że załatwiają warchlaka z najwyższym statusem zdrowotnym, istnieje możliwość skredytowania (koszt 12-15zł/szt), dostarczają pasze z terminem płatności 120dni i mogą pomóc w sprzedaży (niby wyższa cena). No i w cenie warchlaka niby jest od nich jakaś pomoc weterynaryjna. Prognozują cenę przy sprzedaży, ale jest ryzyko, że będzie inna i to cały problem. Rozmawiałem z rolnikami, którzy współpracowali z agri a teraz z nimi i ogólnie chwalą współprace, pasza podobno jakościowo bardzo dobra, świnki też, niektórym udało się zejść poniżej 2,6kg zużycia. Ale jak twierdzą ryzyko ceny jest zawsze. Mimo to do agri raczej nie wrócą.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Kazimierz Kutz powiedział kiedyś ze ktoś kto nie stoczył się na dno jako alkoholik nie ma moralnego prawa robić filmu o alkoholikach bo po prostu NIE MA KUR WA POJĘCIA o czym opowiada .Z kontraktem jest podobnie .Nikt kto nie upadł na samo dno tego zawodu jako rolnik, nie został bankrutem ,nie doświadczył bezduszności komorników , banków i systemu , nie musiał mierzyć się ze wzrokiem własnych dzieci pytających o ksiązki do szkoły NIE MA KUR WA MORALNEGO PRAWA PISAĆ CZYM JEST KONTRAKT !!! Jeżeli nie masz pojęcia o czym piszesz to się do KUR WY NĘDZY NIE WYPOWIADAJ BO MOŻE TWOJA WYPOWIEDZ ZAKŁADA KOMUŚ SZNUREK NA SZYJĘ !!! Jeżeli moja wypowiedz pozwoli uratować chociaż jednego zadłużonego rolnika to leję na to co odpowiesz i kładę lachę na to czy się obraźisz ale jak NIE WIEZSZ TO PYTAJ A NIE GRASZ FILOZOFA .vicia1223 pisze:Po co się pchac na ten kontrakt jak można na własną rękę wziąć warchlaka na kredyt i za paszę po sprzedaży można zapłacić . Jeśli cena minimalna niepewna to ja bym to olał.
Najlepiej podpisz umowe na 10 lat pod zastaw ziemi i będziesz kwiczał razem ze świnkami.
Nie znam nikogo z kontraktu kto by sobie teraz chwalił.
Pozdrawiam .
- mytotoksyna1
- Posty: 6025
- Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45
buntownik72 pisze:Kazimierz Kutz powiedział kiedyś ze ktoś kto nie stoczył się na dno jako alkoholik nie ma moralnego prawa robić filmu o alkoholikach bo po prostu NIE MA KUR WA POJĘCIA o czym opowiada .Z kontraktem jest podobnie .Nikt kto nie upadł na samo dno tego zawodu jako rolnik, nie został bankrutem ,nie doświadczył bezduszności komorników , banków i systemu , nie musiał mierzyć się ze wzrokiem własnych dzieci pytających o ksiązki do szkoły NIE MA KUR WA MORALNEGO PRAWA PISAĆ CZYM JEST KONTRAKT !!! Jeżeli nie masz pojęcia o czym piszesz to się do KUR WY NĘDZY NIE WYPOWIADAJ BO MOŻE TWOJA WYPOWIEDZ ZAKŁADA KOMUŚ SZNUREK NA SZYJĘ !!! Jeżeli moja wypowiedz pozwoli uratować chociaż jednego zadłużonego rolnika to leję na to co odpowiesz i kładę lachę na to czy się obraźisz ale jak NIE WIEZSZ TO PYTAJ A NIE GRASZ FILOZOFA .vicia1223 pisze:Po co się pchac na ten kontrakt jak można na własną rękę wziąć warchlaka na kredyt i za paszę po sprzedaży można zapłacić . Jeśli cena minimalna niepewna to ja bym to olał.
Najlepiej podpisz umowe na 10 lat pod zastaw ziemi i będziesz kwiczał razem ze świnkami.
Nie znam nikogo z kontraktu kto by sobie teraz chwalił.
Pozdrawiam .
Każdy TAK kraje jak rozumu Staje..
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Grześ chyba opacznie zrozumiałeś moją wypowiedz .Napisałem tylko że wielu bankrutom kontrakt uratował życie i nie rozumiem dlaczego niektórzy forumowicze piszą że to niewolnictwo a nawet umowy na oczy nie widzieli .Pisząc byłem trochę "wczorajszy" więc wybaczcie jeżeli nie wyraziłem się dostatecznie jasno .Pozdrawiam .
Buntownik ja mam sąsiada który tuczy na kontrakcie 440sztuk jednorazowo , -25-28zł od sztuki daje lekko ponad 10tyś w 3 miesiące , jeździ po polach i zbiera słomę do września więc nie wciskaj ludziom kitu , że Ci się to podoba .
Dla mnie 3 tyś miesięcznie na życie by nie wystarczyło a co dopiero mówić o rozwoju .
Pewnie sam w tym siedzisz i stąd te nerwy .
Pozdrawiam wszystkich białych murzynów .
Dla mnie 3 tyś miesięcznie na życie by nie wystarczyło a co dopiero mówić o rozwoju .
Pewnie sam w tym siedzisz i stąd te nerwy .
Pozdrawiam wszystkich białych murzynów .
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
No bardzo spostrzegawczy jesteś jeżeli wydedukowałeś że ja w tym siedzę .Rzeczywiście jak na forum piszę któryś rok z rzędu o kontrakcie to można się w końcu domyśleć że robię na kontrakcie .A na poważnie to nie wiem co robi twój sąsiad bo mi zwózka słomy od kolegi zajęła 2 (słownie dwa) dni .Dwie przyczepy i zetor 4712 (77 rok produkcji) .No i nie wiem ile mu płacą .Firma dla której robię płaci 27 za ściółkę , 30,5 za półruszt i 33 za pełny ruszt .Nie wiem ile ma twój sąsiad .Ja mam 3200 miesięcznie za 450 sztuk .No i jeśli ty pozdrawiasz białych murzynów to ja pozdrawiam "farmerów" co tuczą za unijne zwroty i dopłaty a w oborze ojciec z matką albo kudyś spod sklepu za dwa wina tyra .U nas na takiego jednego "farmera" to mówią ze gdyby nie fujara to by mu spodnie spadły . Grzesiuk to nawet kiedyś pisał "Boso ale w ostrogach" .Tak jakby o współczesnych rolnikach co to nowym traktorem za unijne pieniądze w pole i starym samochodem do kościoła .
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Z tego co wiem to tuczysz warchlaka z importuvicia1223 pisze:Buntownik ja mam sąsiada który tuczy na kontrakcie 440sztuk jednorazowo , -25-28zł od sztuki daje lekko ponad 10tyś w 3 miesiące , jeździ po polach i zbiera słomę do września więc nie wciskaj ludziom kitu , że Ci się to podoba .
Dla mnie 3 tyś miesięcznie na życie by nie wystarczyło a co dopiero mówić o rozwoju .
Pewnie sam w tym siedzisz i stąd te nerwy .
Pozdrawiam wszystkich białych murzynów .
więc się kolego pochwal ile Ci na sztuce zostaje , bo mi się wydaje że nie lepiej jak na kontrakcie
trochę męczymy naszego buntownika ale wydaje mi się że ci co chowają importa na kontrakcie się niedługo znajdą , bo kasa pewnie taka sama a ryzyko zajeb... że można dołożyć

Wicia drogiś w utrzymaniu


-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Znam wielu rolników którzy tuczą świnie .Dużych i małych .Bogatych i biednych .Znam wiele opowieści snutych przez tych rolników o tym jak to z tucznika zostaje 150 złotych .Tylko nie znam rolników którzy by z tego"bogactwa" korzystali w jakiś racionalny sposób .Kolejny traktor , kolejna obora , kolejny kredyt .Remont domu odkłada się na następny rok , o wczasach się nawet nie myśli a o zdrowie zaczyna się dbać wtedy jak go już nie ma .Dzieci na dodatkowe lekcie się nie wyśle bo to kosztuje ale za to do roboty się je goni bo przecież swoje to za darmo pomogą .Jak popatrzę na zycie ludzi w mieście i na wsi to dochodzę do wniosku że my tu chyba mamy czyściec za życia .Zarówno ci na kontrakcie jak i ci co tuczą na własną (teoretycznie) rękę .Więc jeżeli ktoś tak jak vicia twierdzi że dla niego 3 tysiące na życie miesięcznie nie wystarczy to ja z chęcią pojadę i zobaczę jak naprawdę żyje bogaty rolnik .Bo może vicia jeździ co rok na wczasy na Tenerifę a w jego gospodarstwie pracuje ekipa dobrze opłacanych ludzi .Może vicia nie łata swojego budżetu unijnymi pieniędzmi bo tyle zarabia na świniach ? Może jego żona jeździ co tydzień do kosmetyczki , manikiurzystki , fryzierki , na zakupy i nigdy nie chodzi do obory ? Może jego dzieci uczęszczają na prywatne lekcie po 30 zł za godzinę ? Może vicia nie odbiera już telefonów od dealera mercedesa bo ma dwa najnowsze modele ? Taki biały murzyn jak ja co haruje za grosze na kontrakcie chętnie pojedzie i nauczy się jak na świniach robić pieniądze .Może vicia zaprosi do willi z basenem ?
Na remont domu wydałem Twoją 2 letnią wypłate a końca nie widać. Żona wie gdzie jest chlewnia, ale jeszcze chyba w środku nie była, bynajmniej nie przypominam sobie. Na wakacjach gdzieś pisałem gdzie byłem ale zostałem zmieszany z błotem bo podobno nie wypada na tym forum o tym pisać{o samochodach też nie}Szału nie ma ale jednak więcej niż na kontrakcie da się zarobić, szczególnie na drogim prosiaku. Tanich nie chce, bo wtedy wszyscy zaczną hodować. A to co piszesz to niestety w większości prawda i powód do szyderczych uśmiechów ludzi z miasta. Rolnicy myślą co by tu zrobić żeby zarobić, a jak już zarobią to dokładają sobie roboty żeby jeszcze więcej zarobić. Na kontrakcie też się trza narobić i przerwy są dość krótkie. Ja sobie nawet 4 miechy raz zrobiłem. Ale to za długo i ciężko potem wejść z powrotem w to wszystko. Także nie ma się co spierać kolorowo nigdzie nie jest i na pewno buntownik nie zamienił bym się z Tobą i Ty pewnie ze mną też nie.
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Dziesięć przykazań chodowcy trzody chlewnej :
Żeby robić tucz otwarty ( bo o tym dyskutujemy) i jeszcze na tym zarabiać potrzeba kilku istotnych rzeczy .
Po pierwsze własne zaplecze paszowe przynajmniej na jeden lot .Wtedy nawet jak nie ma ceny to można spać spokojnie .
Po drugie potrzeba kupę drogiego sprzętu do uprawy pola najlepiej nie kupowanego na kredyt oraz budynków magazynowo-garazowych .
Po trzecie zaplecze finansowe rzędu kilkuset tysięcy tak aby nie być zakładnikiem banku .
Po czwarte dobrego i pewnego dostawcy prosiąt bo wiadomo że upadki i leczenie kosztują więcej jak profilaktyka i zapobieganie .
Po piąte bardzo dobrych warunków lokalowych dla świń oraz wyposażenia a to są następne setki tysięcy złotych .
Po szóste dobrego lekarza do opieki nad fermą bo byle konował moze nas wpędzić w tarapaty .
Po siódme dobrego i wypłacalnego odbiorcy żywca a nie złodzieja typu Sokołów czy PMB Białystok .
Po ósme uczciwej i solidnej ekipy do obsługi chlewni bo jeden człowiek nie jest w stanie wszędzie dolecieć i wszystkiego zrobić .
Po dziewiąte zdrowia własnego bo prowadzenie duzego gospodarstwa to zapier dol od rana do nocy .
No i po dziesiąte odrobiny szczęścia tak jak do wszystkiego innego w życiu .
Wszystko to razem okraszone dopłatami w wysokości zysku z jednego lotu zapewni godziwe dochody i pozwoli na w miarę godziwe życie .
Żeby robić tucz otwarty ( bo o tym dyskutujemy) i jeszcze na tym zarabiać potrzeba kilku istotnych rzeczy .
Po pierwsze własne zaplecze paszowe przynajmniej na jeden lot .Wtedy nawet jak nie ma ceny to można spać spokojnie .
Po drugie potrzeba kupę drogiego sprzętu do uprawy pola najlepiej nie kupowanego na kredyt oraz budynków magazynowo-garazowych .
Po trzecie zaplecze finansowe rzędu kilkuset tysięcy tak aby nie być zakładnikiem banku .
Po czwarte dobrego i pewnego dostawcy prosiąt bo wiadomo że upadki i leczenie kosztują więcej jak profilaktyka i zapobieganie .
Po piąte bardzo dobrych warunków lokalowych dla świń oraz wyposażenia a to są następne setki tysięcy złotych .
Po szóste dobrego lekarza do opieki nad fermą bo byle konował moze nas wpędzić w tarapaty .
Po siódme dobrego i wypłacalnego odbiorcy żywca a nie złodzieja typu Sokołów czy PMB Białystok .
Po ósme uczciwej i solidnej ekipy do obsługi chlewni bo jeden człowiek nie jest w stanie wszędzie dolecieć i wszystkiego zrobić .
Po dziewiąte zdrowia własnego bo prowadzenie duzego gospodarstwa to zapier dol od rana do nocy .
No i po dziesiąte odrobiny szczęścia tak jak do wszystkiego innego w życiu .
Wszystko to razem okraszone dopłatami w wysokości zysku z jednego lotu zapewni godziwe dochody i pozwoli na w miarę godziwe życie .
Buntownik żeby dostać dopłaty to trzeba miec ziemię a tej za darmo nie rozdaja tylko trzeba ją kupić. Ja na przykład zaczynałem od 15 ha do których dokupiłem 50 które spłacam i na to ida całe dopłaty, i tak jest u wiekszości rol;nuików którzy mają nieco większe gospodarstwa, nikt tej ziemi za darmo nie dostał
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
baraki tak wygląda to w większości gospodarstw i prawda jest taka że większość rozwija się jedynie dzięki unijnym pieniądzom bo rentowność tuczu to jest może 8 procent , oczywiście jak się nic nie wydarzy , nie to ze czepiam się dopłat ale bez nich to opłacalność tuczu była by pewnie mało większa jak na kontrakcie ,pamiętam czasy kiedy dwadzieścia lat temu paliwo było chyba po 80 groszy a świnia po przeszło 4 złote
arek mam pytanie to ile cię kosztował remont tej łazienki ? Bo z tego co piszesz to wychodzi że ponad 75000 zł .
arek mam pytanie to ile cię kosztował remont tej łazienki ? Bo z tego co piszesz to wychodzi że ponad 75000 zł .
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Unia euro drukuje na 3 zmianybuntownik72 pisze:baraki tak wygląda to w większości gospodarstw i prawda jest taka że większość rozwija się jedynie dzięki unijnym pieniądzom bo rentowność tuczu to jest może 8 procent , oczywiście jak się nic nie wydarzy , nie to ze czepiam się dopłat ale bez nich to opłacalność tuczu była by pewnie mało większa jak na kontrakcie ,pamiętam czasy kiedy dwadzieścia lat temu paliwo było chyba po 80 groszy a świnia po przeszło 4 złote
arek mam pytanie to ile cię kosztował remont tej łazienki ? Bo z tego co piszesz to wychodzi że ponad 75000 zł .




buntownik jakbyśmy w uni nie byli to może by Ci na tym kontrakcie dołożyli ale na razie przeważnie się robi za darmo a żyje z dopłat




ale oni też piszczeli jak świniarze za żyto po 200 płacili

na świniach w większych ilościach jak się dupe zmoczy dosyć mocno to cieżko w tej uni odrobić
Taki normalny,ze 300 metrów. W 15 tys się zmieściłem z łazienką, no może pare złotych więcej. Ja jestem drobno obszarowiec więc na takie szaleństwa nie starcza. Wagon węgla na zime trza kupić bo żona ciepełko lubi.arek pisze:PABLO to co ty masz za dom za ta dwuletnia pensje wyremontowałeś mi na łazienkę ledwo tyle starczyło
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
widzę ze tu najlepiej pisać jak jest człowiekowi źle jak go zakład wydymał bo jak komuś trochę idzie to się zastanawiacie czy warto tyle kasy wydać macie racje nie warto lepiej 11 traktor kupić a co tam niech sąsiad już nie paznokcie ale cale dłonie zje z zdrosci uwierzcie mi na łazienkę można wydać dużo dużo wiecej
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Kiedy byłem mały moja mama nauczyła mnie takiego wierszyka :vicia1223 pisze:Buntownik tylko z tych świnek żyjesz ?? Sprzedajesz zboże ? Może jakieś owoce , może ziemniaki ? Musisz przecież mieć czym dokładać do tego biznesu ..
"Ucz się dziecko ucz ,
abyś nie zginęło w tłumie .
Nauka to potęgi klucz .
W tym moc kto więcej umie ."
Innymi słowy można tak jak ja mieć średnie budynki , zużycie paszy na poziomie 3 kg , jeden traktor zetor 4712 77 rok produkcji , nie mieć dopłat ,bywało że upadki na poziomie 30% ,pracować w chlewie dwie godziny dziennie i jeszcze co miesiąc zarabiać na świniach .A wystarczyło tylko słuchać mamy .
co ty tam miales epidemie rozycy czy jakis pomor??buntownik72 pisze:bywało że upadki na poziomie 30% .
a czemu nie pomyslicie o wlasnych maciorach a nie meczyc sie nad tuczeniem duzych ilosci swiniakow na kontrakcie czy sprowadzanych
mam 5 macior
pasz 3.5 kg * 365= 1280kg razem 6,5 tony tak w duzym uproszczeniu do tego trzeba doliczyc premiks jakis 3 worki(tyle ja daje nie mowic ze malo bo jest dobrze)
dostajesz srednio 10 prosiakow. oproszen jest 2.2 w roku co daje 22* 5=110
110sztuk*600zł=66000zl
koszt zywienia i inseminacji loch to 7000 zl( zboze po 80 zl + 600kg grochu po 100 i te 3 worki premiksu po 120) prosiak wychodzi po 63 zlote nawet doliczajac pasze do wagi 30kg prosiak powinien zmiescic sie w 110 zl a nie dunczyk po ok 300 zl. ile za niego dostaniecie wiecej 50 zloty?o ile wogole dostaniecie cos wiecej.
dla mnie jest to troche chore bo wiem jak to wyglada u ludzi ktorzy je tucza. swinie sa zachwalane a gdybym ja puscil do lochy jakiegos PIC to wygladaja duzo lepiej jak te z kolczykami. mam wrazenie ze przywoza do nas tylko jakis odpad. jedna sztuka na 10 czy 20 jest pieknie umiesniona a reszta to przecietniacy
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Teoretycznie masz racię ale co się stanie jak cena poleci w dół albo prosiaki zachorują i padną ? Mnie na kontrakcie o to głowa nie boli nawet jak padnie 30% ( to była różyca) byle nie było to z mojej winy .No i z maciorami jest trochę jak z małym dzieckiem , stale pilnuj .Oczywiście na duńczyku też można zarobić .Dobra cena żywca i cieplarniane znaczy kosztowne warunki tuczu i sukces gwarantowany .Z tego wszystkiego wolę już kontrakt .No ale wiadomo ze każdy robi to co lubi , zresztą wiadomo ze każdy z nas ma inne warunki i nie u każdego to samo się sprawdzi .