Paradoks bogacza ?

buntownik72
Posty: 525
Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
Lokalizacja: Biała Podlaska

Paradoks bogacza ?

Post autor: buntownik72 »

Wiecie zastanawia mnie jedna rzecz w polskim rolnictwie .Wyobrażcie sobie rolnika który ma piędziesięciohektarowe gospodarstwo .Choduje świnie , uprawia zboża , truskawki , kalafiory .Sprzęt warty kilkaset tysięcy kupowany za unijne pieniądze .Dopłat jakieś 50000 tysięcy rocznie .Budynki warte z milion złotych . Gospodarstwo dostał od rodziców którzy w tym gospodarstwie dalej pracują oczywiście za darmo , mało tego pracuje też żona która juz dawno zapomniała co to fryzjerka , manikiurzystka , wyjście do kina czy kawiarni .Żona przy swoich siostrach z miasta wygląda jak uboga , zaniedbana pomoc domowa a nie żona zamożnego gospodarza . Mimo że jest jeszcze młoda to wygląda na kilka lat starzej .Auto którym jeżdzą to leciwy dwunastolatek warty moze ze 20000 zł .Mało tego sam gospodarz uchodzący we wsi za bogacza ma dwuletnie pantofle a ostatni garnitur kupił kilka lat temu i przy swoim szfagrze z miasta który zarabia najniższą krajową wygląda jak parobek .Jego spalona słońcem twarz i spracowane ręce przeczą jego bogactwu .Są jeszcze dzieci które ciężko pracują gnane do obrządku i zbierania truskawek oraz cięcia kalafiora .Dzieci dawno nie były na zadnej wycieczce chyba że w niedzielę do kościoła a o cudach jakie opowiadają kuzyni z miasta mogą tylko pomażyć .Powiedzcie czy to normalne ?
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Buntownik rozumiem że jesteś uprzedzony do rolnictwa , narobiłeś w nim sobie długów i do znudzenia pierdolisz o tych garniturach , fryzjerkach manikiurzystkach i innych pierdołach
na 50 ha gospodarstwie w obecnej chwili jak gospodarz ma łeb na karku to sobie może leżeć z całą rodziną w kurortach i od czasu do czasu podjechać i batem wypucować załoge jak się żle sprawuje :lol: :lol:
pewnie że ja mu się pierdo... we łbie płaci za hektar 60000 kupuje maszyny żeby ludzie widzieli i żeby mu vat zwrucili to nie ma czemu się dziwić
z tymi luksusami w mieście też nie przesadzaj ; ten swagier za srednią krajową to sobie może zapłacić czynsz i rachunki i latać za promocjami
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

paradoks polega natym ze ludzie z mista to typowi kosumenci dóbr i usługbiorcy
Jesli zararabiarz i masz zdrowie jest wszytko dobrze
problem polega wtedy kiedy kotos zachoruję i niema z czego zyć bo brak majątku. Lepiej jest życ normalnie niz ktrótko ponad stan
jak to mówię cudów niema

poz
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Buntownik ten rolnik którego opisujesz to jest niewolnikiem tego swojego pseudo-bogactwa i banku, niech kopnie te swinie w dupę i wypuœci do lasu a zobaczysz jak sytuacja obróci sie o 180 stopni.Przy 50 ha to stan ma racje mozna byc gosciem.
buntownik72
Posty: 525
Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: buntownik72 »

Oj tak , moze sobie chłop pojechać na wczasy z rodziną tylko najpierw musi kupić nawóz , paliwo , pasze , zapłacić raty i rachunki .Za to co zostanie dokonać jeszcze modernizacji gospodarstwa .Potem czekać cały rok na zebranie tego co zasiał licząc na łaskę niebios i urzędników .Jeśli go stać żeby kombajn za 400 tyś . dać w ręce jakiegoś obszczymura co nawet nasmarować nie potrafi to może nając parobka i sam na wczasy jechać ..Ostatnio byłem u gościa który jest dealerem skuterów .Firma mieści się w garażu o powierzchni ok.150 m2 .Ładny dom , zadbane podwórko a na nim najnowsze audi warte myśle tyle co nowy traktor .Gośc zatrudnia jednego serwisanta .Żona wypindrzona lata ze szczotką i kostkę zamiata . Podejrzewam ze z nudów . Ciekawe czy by chciała zamienić się z żoną bogatego rolnika ?
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

buntownik po części się z tobą zgodzę i cały problem jest taki ze to my sami jesteśmy sternikami tego okrętu i jak chcemy się przed sąsiadami pokazać to kupujemy drogie traktorki i to nie jednego bo jednego to każdy już ma trzeba kupić 4 albo i 5 i później życie wygląda tak jak piszesz
mietko75
Posty: 3588
Rejestracja: środa 12 sty 2011, 19:55
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: mietko75 »

A nie lepiej żyć bardziej swobodnie i zamiast gonić za pieniądzem , pobiegać za piłką . Mniej zmartwień na głowie a i przyjaciół więcej . W ubiegłą niedzielę graliśmy z okolicznym klubem młodzieżowym z którego to kilku zawodników gra w zespole Hurt-ap Łęczyca . Wynik mówi sam za siebie , do jakiej formy doszliśmy . Wygraliśmy 12 do 2
Dwa tygodnie do tyłu z naszą miejscową młodzieżą wygraliśmy 7 do 1
Wszyscy zawodnicy z mojego zespołu to zwykli rolnicy ze wsi .
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

wielu jest takich co już wyzwoliło się od wszystkich obowiązków i nawet za piłką nie muszą już biegać. Codziennie rano zbiórka wszystkich przyjaciół w zwykle określonym punkcie zbornym. A potem cały dzień nic tylko wolność.
Za pieniądzem nie gonią, potrzeby mają niewielkie. A wy biedaki musicie się jeszcze pocić i wygrywać. A po co?
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Z twojego twierdzenia wynikało by ze kto zerwie z nałogiem swinskim to zaraz będzie alkoholikiem
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

tego nie napisałem.
Temat dotyczy rolnictwa, pracy i obowiązków.
Lepiej się w pracy zużyć, niż bez pracy zardzewieć.
ODPOWIEDZ