FORUM
Rynek trzody chlewnej (prognozy i wszelkie przemyślenia)
ok może niedużo widziałem i nie znam tego tak jak Ty ale większość się pewnie domyśla o co mi chodzi, bo tu raczej nie chodzi o niedobory paszy zwiazane z mala ilością pola a raczej ta gnojowice którą trzeba gdzieś zagospodarować... Przeciez nie do rowu nie wylewają a mają ich pod dostatkiemlukas1982 pisze: He he byłeś kiedyś u trzodziarzy w Holandii????
Oni ziemi nie mają wcale. Gnojowicę muszą utylizować za duże pieniądze.
Ziemię w holandi posiadają krowiarze.

tam buduje sie biogazownie przy fermach <tych wiekszych oczywiscie> tak yez sie dzieje w polsce. firmy zagraniczne ktore stawiaja chlewnie w polsce praktycznie w tym samym czasie powstaje biogazowni obok na gnojowice. zyski sa sporo bo nic ich nie kosztuje prad w tuczarni a jak dostana zezwolenie to jeszcze sprzedaja prad do sieci energetycznej.
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Taka zależność może Was tylko wyzwolićandre pisze:A ja tak sobie myśle że jeżeli wprowadzą taką zależnosc pola od dopłat to zdecydowana większosc z nas będzie ukarana niższymi dopłatami tylko dlatego że chcemy w tym świnskim bagnie pracowac, bo ilu z nas jest samo wystarczalnych w własną pasze czytaj pole
być może że ci co kiedyś nabyli pole za grosze wprowadzą zalezność żeby sprzedać pole po zależności i zarobić



Mnie nerw bierze że myśli się o odbudowie stad za pieniądze podatnikówMuchozolali pisze:mnie nerw bierze jak słysze dużo kosztuje i moim zdaniem
pytanie brzmi czy zrobiles jakąs analizę



W prostej kalkulacji niema znaczenia ale jeśli spojrzeć na gospodarstwo jako zorganizowana całość która ma inwestować zaciągac kredyty, spłacać je i nie zbankrutować to się okazuje że to znaczenie jednak jest.Peron pisze:A czy to ma jakieś znaczenie, czy na swoim zbóżu, czy nie? Swoje zboże z nieba nie skapło. Gdybyś chciał je sprzedać, to liczyłbyś po cenie rynkowej, czy po kosztach produkcji? Dlatego do kalkulacji powinno przyjmować się cenę rynkową.
Nie wiem jak w Twoich stronach ale u nas w tej chwili ha już kosztuje 50000 tys . wiec dziekuje za taką zależnośc i jasne że nikt mnie nie zmusza do produkcji tucznika ale tylko dlatego że nie ma zbytnio możliwosci nabycia ziemi albo jej zaporowa cena ma byc decydująca o losach mojego gosp.?Ładowałem sie ostatnio u dwóch rolników "wielkoobszarowych" każdy powyżej 100ha i oboje uprawiają to ekstensywnie po jak najniższych kosztach tylko żeby dopłaty zgarnąc ,jeżeli tak ma to byc zrobione to delikatnie mówiąc to wygląda na dyskryminacje ,stan1069@o2.pl pisze:Taka zależność może Was tylko wyzwolićandre pisze:A ja tak sobie myśle że jeżeli wprowadzą taką zależnosc pola od dopłat to zdecydowana większosc z nas będzie ukarana niższymi dopłatami tylko dlatego że chcemy w tym świnskim bagnie pracowac, bo ilu z nas jest samo wystarczalnych w własną pasze czytaj pole
być może że ci co kiedyś nabyli pole za grosze wprowadzą zalezność żeby sprzedać pole po zależności i zarobić![]()
![]()
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Też tak można ale czy w tym chorym kraju trzeba zawsze kombinowac żeby utrzymac się na powierzchni ?,a ta cała debata o odbudowie stada jest dla mnie śmieszna bo oprócz drogiej paszy główną przyczyną spadku były ceny skupu ,przecież ZM jezdziły po nas jak na łysej kobyle a dziś udawają że nie wiedzą o co chodzi? Ale znowu zostanie powołany jakiś zespół ekspertow opłacony z funduszu promocji i tak sobie będą debatowac za nasze pieniążki a tym czasem nam się przykręca normy środowiskowe ,dobrostanu etc. na pewno to nam pomoże i jeszcze wizja tych tych dopłat o których piszeciekuzaj63 pisze:A co w takim układzie z fermami kture mają zero pola a mnóstwo świń?
Pole do popisu dla kombinatorów (czyt.przedsiębiorczych).
Masz 20 ha i 500 szt tucznika.
Odpisujesz tacie 2ha i całą hodowlę a sobie zostawiasz 18 ha bez hodowli....
Prawde mówiac byłbym zainteresowany jakimiś info. na temat tego projektu.baraki pisze:Od jakiegos czasu słyszymy że ma powstac jakis program odbudowy stad i na tym informacja na ten temat sie kończy. Może by tak zorganizować na naszym forum czat z osoba odpowiedzialna za ten program by rzucic troche światła na te ważna dla nas sprawy.
Co wy na to?
-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Piszesz "ładowałem się" to znaczy wozisz żywiec czy kupowałeś prosiaka ?andre pisze:Nie wiem jak w Twoich stronach ale u nas w tej chwili ha już kosztuje 50000 tys . wiec dziekuje za taką zależnośc i jasne że nikt mnie nie zmusza do produkcji tucznika ale tylko dlatego że nie ma zbytnio możliwosci nabycia ziemi albo jej zaporowa cena ma byc decydująca o losach mojego gosp.?Ładowałem sie ostatnio u dwóch rolników "wielkoobszarowych" każdy powyżej 100ha i oboje uprawiają to ekstensywnie po jak najniższych kosztach tylko żeby dopłaty zgarnąc ,jeżeli tak ma to byc zrobione to delikatnie mówiąc to wygląda na dyskryminacje ,stan1069@o2.pl pisze:Taka zależność może Was tylko wyzwolićandre pisze:A ja tak sobie myśle że jeżeli wprowadzą taką zależnosc pola od dopłat to zdecydowana większosc z nas będzie ukarana niższymi dopłatami tylko dlatego że chcemy w tym świnskim bagnie pracowac, bo ilu z nas jest samo wystarczalnych w własną pasze czytaj pole
być może że ci co kiedyś nabyli pole za grosze wprowadzą zalezność żeby sprzedać pole po zależności i zarobić![]()
![]()
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
jakie odbudowy to nie nastąpi
pytanie z czego to masz zrobić
sam myślę o stadzie podstawowym
aby sie rozwijać czytaj dalej zwiększać marże
nawet już zakłady pogodziły się z tym ze niewielki uboje
tylko sprzedaż mięsa i wyrobów bo żywca brakuje
ale zawsze mnie nurtuje pytanie czy sam dam rade przy 180 lochach
a może jakiś inny drugi biznes rozwijać
pytanie z czego to masz zrobić
sam myślę o stadzie podstawowym
aby sie rozwijać czytaj dalej zwiększać marże
nawet już zakłady pogodziły się z tym ze niewielki uboje
tylko sprzedaż mięsa i wyrobów bo żywca brakuje
ale zawsze mnie nurtuje pytanie czy sam dam rade przy 180 lochach
a może jakiś inny drugi biznes rozwijać
Ani jedno ani drugie po prostu też mi brakuje pola i muszę kupowac zbożebuntownik72 pisze:Piszesz "ładowałem się" to znaczy wozisz żywiec czy kupowałeś prosiaka ?andre pisze:Nie wiem jak w Twoich stronach ale u nas w tej chwili ha już kosztuje 50000 tys . wiec dziekuje za taką zależnośc i jasne że nikt mnie nie zmusza do produkcji tucznika ale tylko dlatego że nie ma zbytnio możliwosci nabycia ziemi albo jej zaporowa cena ma byc decydująca o losach mojego gosp.?Ładowałem sie ostatnio u dwóch rolników "wielkoobszarowych" każdy powyżej 100ha i oboje uprawiają to ekstensywnie po jak najniższych kosztach tylko żeby dopłaty zgarnąc ,jeżeli tak ma to byc zrobione to delikatnie mówiąc to wygląda na dyskryminacje ,stan1069@o2.pl pisze:Taka zależność może Was tylko wyzwolić
być może że ci co kiedyś nabyli pole za grosze wprowadzą zalezność żeby sprzedać pole po zależności i zarobić![]()
![]()
chyba jedyną formą pomocy przy odbudowie pogłowia jaką bym zaakceptował to conajmniej 80 procentowy zwrot poniesionych kosztów z tym związanych, jesli nie 100 procent. Każda inna forma, typu 50 procent, niskooprocentowany kredyt jest niedozaakceptowania. Dobrze gadacie, głośno sie robi o odbudowie pogłowia, bo ZM sie grunt pali, zaczynają dyszać, skoro w ciągu niecałych 2 lat muszą wyłożyć dwa razy tyle kasy na zakup towaru, a same zakredytowane są do bólu i płynność finansowa to dla nich pojęcie obce. Żaden kredyt obrotowy sprawy nie rozwiąże.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Za 30 000 u nas by ha kupilandre pisze:Nie wiem jak w Twoich stronach ale u nas w tej chwili ha już kosztuje 50000 tys . wiec dziekuje za taką zależnośc i jasne że nikt mnie nie zmusza do produkcji tucznika ale tylko dlatego że nie ma zbytnio możliwosci nabycia ziemi albo jej zaporowa cena ma byc decydująca o losach mojego gosp.?Ładowałem sie ostatnio u dwóch rolników "wielkoobszarowych" każdy powyżej 100ha i oboje uprawiają to ekstensywnie po jak najniższych kosztach tylko żeby dopłaty zgarnąc ,jeżeli tak ma to byc zrobione to delikatnie mówiąc to wygląda na dyskryminacje ,stan1069@o2.pl pisze:Taka zależność może Was tylko wyzwolićandre pisze:A ja tak sobie myśle że jeżeli wprowadzą taką zależnosc pola od dopłat to zdecydowana większosc z nas będzie ukarana niższymi dopłatami tylko dlatego że chcemy w tym świnskim bagnie pracowac, bo ilu z nas jest samo wystarczalnych w własną pasze czytaj pole
być może że ci co kiedyś nabyli pole za grosze wprowadzą zalezność żeby sprzedać pole po zależności i zarobić![]()
![]()
50 000 dać za ha pod uprawe to trzeba być jebn...albo tą kase wygrać lub zapier...przecież to zboże zawsze po 1000 nie będzie

to że ci obszarowcy uprawiają ekstensywnie swiadczy o tym że mają łeb na karku


jak dobrze pomyśli to doplaty do 2000 za ha jest



przecież pole po to rolnik ma żeby na nim zarabiał nawet podczas snu

-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Kolego Ty się dobrze czujesz ??Peron pisze:chyba jedyną formą pomocy przy odbudowie pogłowia jaką bym zaakceptował to conajmniej 80 procentowy zwrot poniesionych kosztów z tym związanych, jesli nie 100 procent. Każda inna forma, typu 50 procent, niskooprocentowany kredyt jest niedozaakceptowania. Dobrze gadacie, głośno sie robi o odbudowie pogłowia, bo ZM sie grunt pali, zaczynają dyszać, skoro w ciągu niecałych 2 lat muszą wyłożyć dwa razy tyle kasy na zakup towaru, a same zakredytowane są do bólu i płynność finansowa to dla nich pojęcie obce. Żaden kredyt obrotowy sprawy nie rozwiąże.

przecież chlewni jest na 30 milionów sztuk

problem tylko w tym , że tych hodowców z popsutymi kalkulatorami zostalo tylko na 10 milionów sztuk pogłowia

Jak zboże stanieje to pogłowie sie odbuduje szybciej niż rząd jakikolwiek program uruchomiPeron pisze:chyba jedyną formą pomocy przy odbudowie pogłowia jaką bym zaakceptował to conajmniej 80 procentowy zwrot poniesionych kosztów z tym związanych, jesli nie 100 procent. Każda inna forma, typu 50 procent, niskooprocentowany kredyt jest niedozaakceptowania. Dobrze gadacie, głośno sie robi o odbudowie pogłowia, bo ZM sie grunt pali, zaczynają dyszać, skoro w ciągu niecałych 2 lat muszą wyłożyć dwa razy tyle kasy na zakup towaru, a same zakredytowane są do bólu i płynność finansowa to dla nich pojęcie obce. Żaden kredyt obrotowy sprawy nie rozwiąże.

Kolego jesteśmy z tego samego rejonu pełno chlewni stoi pustych zapewne również w okół Ciebie i nie na 20 30 sztuk tylko pare setek sie tam zmieści a właściciele uprawiają zboże które na dziś jest w cenie ale jak stanieje te chlewnie sie zapełnią szybciej niż myśliszarek pisze:nie wiem jak u was ale u mnie takich sezonowych hodowców już nie ma ziemie wydzierżawili a budynki rozebrali albo przekształcili na domy biesiadne lub agroturystykę czyli tak szybko się nie odbuduje

-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
Co Cie chłopie z tymi dopłatami ubodło? Że sam nie dostajesz to innym żałujesz?buntownik72 pisze:Podobno na świniach zarabia sie takie kokosy i potrzebny jest jakiś program pomocowy ? A zabrać dopłaty do pola i zwroty na sprzęt .Część zes ra się na perłowo wtedy do reszty a ci co zostaną będą produkować na zdrowych rynkowych zasadach .Towar będzie w cenie i nie będzie nadprodukcji .
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Doplaty do pola podczas gdy zboże jest po 1000 powinno być wstrzymanebuntownik72 pisze:Podobno na świniach zarabia sie takie kokosy i potrzebny jest jakiś program pomocowy ? A zabrać dopłaty do pola i zwroty na sprzęt .Część zes ra się na perłowo wtedy do reszty a ci co zostaną będą produkować na zdrowych rynkowych zasadach .Towar będzie w cenie i nie będzie nadprodukcji .




-
- Posty: 525
- Rejestracja: niedziela 31 sie 2008, 20:42
- Lokalizacja: Biała Podlaska
A czego ja mam żałować ? Roboty na tych chektarach ? Problem tkwi w tym że jeżeli ktoś ma np.50 ha to ma ok.50000 zł darmych pieniędzy .Jeżeli "przepierze" te pieniądze w chlewni to na rynek trafia 100 wieprzy wyprodukowanych przy zerowym wkładzie własnym .W ten sposób powstaje to od czego później ten sam farmer płacze .Nadprodukcja .No i tu jest problem .baraki pisze:Co Cie chłopie z tymi dopłatami ubodło? Że sam nie dostajesz to innym żałujesz?buntownik72 pisze:Podobno na świniach zarabia sie takie kokosy i potrzebny jest jakiś program pomocowy ? A zabrać dopłaty do pola i zwroty na sprzęt .Część zes ra się na perłowo wtedy do reszty a ci co zostaną będą produkować na zdrowych rynkowych zasadach .Towar będzie w cenie i nie będzie nadprodukcji .
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
I to jest ten problem? A ile wieprzy trafia na rynek wyprodukowanych przez kontraktowców przy ich zerowym wkładzie?buntownik72 pisze:A czego ja mam żałować ? Roboty na tych chektarach ? Problem tkwi w tym że jeżeli ktoś ma np.50 ha to ma ok.50000 zł darmych pieniędzy .Jeżeli "przepierze" te pieniądze w chlewni to na rynek trafia 100 wieprzy wyprodukowanych przy zerowym wkładzie własnym .W ten sposób powstaje to od czego później ten sam farmer płacze .Nadprodukcja .No i tu jest problem .baraki pisze:Co Cie chłopie z tymi dopłatami ubodło? Że sam nie dostajesz to innym żałujesz?buntownik72 pisze:Podobno na świniach zarabia sie takie kokosy i potrzebny jest jakiś program pomocowy ? A zabrać dopłaty do pola i zwroty na sprzęt .Część zes ra się na perłowo wtedy do reszty a ci co zostaną będą produkować na zdrowych rynkowych zasadach .Towar będzie w cenie i nie będzie nadprodukcji .
No teraz widać tą nadprodukcję świnek dopłaty teraz nie idą przez chlew tylko ten co ma hektary to myśli co kupić ??nowego John deerea czy mercedesa klasy Ebuntownik72 pisze:A czego ja mam żałować ? Roboty na tych chektarach ? Problem tkwi w tym że jeżeli ktoś ma np.50 ha to ma ok.50000 zł darmych pieniędzy .Jeżeli "przepierze" te pieniądze w chlewni to na rynek trafia 100 wieprzy wyprodukowanych przy zerowym wkładzie własnym .W ten sposób powstaje to od czego później ten sam farmer płacze .Nadprodukcja .No i tu jest problem .baraki pisze:Co Cie chłopie z tymi dopłatami ubodło? Że sam nie dostajesz to innym żałujesz?buntownik72 pisze:Podobno na świniach zarabia sie takie kokosy i potrzebny jest jakiś program pomocowy ? A zabrać dopłaty do pola i zwroty na sprzęt .Część zes ra się na perłowo wtedy do reszty a ci co zostaną będą produkować na zdrowych rynkowych zasadach .Towar będzie w cenie i nie będzie nadprodukcji .

-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Wczoraj była niedziela , to i mogliście panowie nie kontaktować . O czym Wy w ogóle dyskutowaliście ?? Świń jest mało , bo banda do taj pory zbijała ceny jak mogła . Dożynali nas , dorzynali a i tak jeszcze paru zostało . A co to są za ceny op 6 zł ? Marchew na wiosnę przez dwa lata była po 50 groszy , to i nie jednego zniechęciło a jak zniechęciło , to w tym roku złoty siedemdziesiąt była .
Program odbudowy stad , to kolejny sznur na głowę . Niech nasi włodarze pilnują lepiej granic i niech patrzą na ręce ZM . Naściągali w krytycznym momencie mięsa z dioksynami i teraz się dziwią że pogłowie wciąż spada .
Program odbudowy stad , to kolejny sznur na głowę . Niech nasi włodarze pilnują lepiej granic i niech patrzą na ręce ZM . Naściągali w krytycznym momencie mięsa z dioksynami i teraz się dziwią że pogłowie wciąż spada .
na jutro partyjka po 6,3 netto. Zaczyna się czas że ceny robią mali odbiorcy. Nie chcą płacić więcej bo cen w sklepie podnieść nie mogą zanim duży nie podniesie, ale muszą zapłacić więcej bo przecież w sklepie towar być musi. Drobnicy brak, taniego brak.
Jak mali wybiorą żywiec dużym, to duży bez towaru zostanie - wtedy podniesie. I w skupie i w sklepie.
Jak mali wybiorą żywiec dużym, to duży bez towaru zostanie - wtedy podniesie. I w skupie i w sklepie.
Tego się nie doczekaszlukas1982 pisze:A ja w dupie mam program odbudowy stad. Jeszcze może za moją kasę?
Przecież czy teraz jest źle?
Im nas będzie więcej tym gorzej.
A ja czekam na dopłaty z Unii do produkcji, to było by życie



tak więc rynek świń i rynek marchwi to takie same rynki. Jak towaru brak to jest cena, jak towaru pod dostatkiem to ceny nie ma. Jakoś nie słyszałem aby ktoś tworzył program odbudowy rynku marchwianego.
Zakładom i Państwu potrzeba taniego mięsa. Zakłądy chcą robić dobre interesy a Państwo chce mieć ludzi w domach a nie na ulicach. Cena jest pochodną kosztów ( powinna być). Tanie tuczniki będą tylko wtedy kiedy producenci w desperacji będą wyprzedawać stada które przedtem odtworzyli. Tanie może być też wtedy, kiedy producent do każdego kilograma sprzedanego tucznika dostanie kilka złotych dopłat. Tylko że będzie awantura i mieszczuchy będą krzyczeli jak to rolnictwo jest dotowane, a to oni a nie rolnictwo jest dotowane. Można też dokładać tym których na mięso nie stać. Ale i kasy nie ma i system rozdawnictwa jest drogi. A jeszcze nie wiadomo czy pieniądze trafiają do rzeczywiście potrzebujących ( wdów i sierot) czy do cwaniaków co im się pracować nie opłaca.
Zakładom i Państwu potrzeba taniego mięsa. Zakłądy chcą robić dobre interesy a Państwo chce mieć ludzi w domach a nie na ulicach. Cena jest pochodną kosztów ( powinna być). Tanie tuczniki będą tylko wtedy kiedy producenci w desperacji będą wyprzedawać stada które przedtem odtworzyli. Tanie może być też wtedy, kiedy producent do każdego kilograma sprzedanego tucznika dostanie kilka złotych dopłat. Tylko że będzie awantura i mieszczuchy będą krzyczeli jak to rolnictwo jest dotowane, a to oni a nie rolnictwo jest dotowane. Można też dokładać tym których na mięso nie stać. Ale i kasy nie ma i system rozdawnictwa jest drogi. A jeszcze nie wiadomo czy pieniądze trafiają do rzeczywiście potrzebujących ( wdów i sierot) czy do cwaniaków co im się pracować nie opłaca.