FORUM
nie wiem co sie dzieje z locha
nie wiem co sie dzieje z locha
Witam
Czy ktos mógłby mi pomuc? mam problem z locha od dłuszego czasu nie chce sie podnosić tylko wstawała na przednie nogi i nie chciała jeść. Byłam u lekarza i stwierdził ze to może byc odwapnienie (temp miała tylko 35C), dał mi wapno w zastrykach-troche pomogło ale pozniej było to samo powtórzyłam leki i nie było lepirj. Lekarz stwierdził ze już jej nic nie pomoże i zdechnie ale zyje juz 3 tyg. Pije tylko mleko, zimna wode, lize piach, cały czas leży, cieżko oddycha i czasem kaszle, od czasu do czasu wstaje ale bardzo mało chodzi, jest prawie 3 miesiaca prośna. Co jej może być???? proszę o szybką odpowiedż:)
Czy ktos mógłby mi pomuc? mam problem z locha od dłuszego czasu nie chce sie podnosić tylko wstawała na przednie nogi i nie chciała jeść. Byłam u lekarza i stwierdził ze to może byc odwapnienie (temp miała tylko 35C), dał mi wapno w zastrykach-troche pomogło ale pozniej było to samo powtórzyłam leki i nie było lepirj. Lekarz stwierdził ze już jej nic nie pomoże i zdechnie ale zyje juz 3 tyg. Pije tylko mleko, zimna wode, lize piach, cały czas leży, cieżko oddycha i czasem kaszle, od czasu do czasu wstaje ale bardzo mało chodzi, jest prawie 3 miesiaca prośna. Co jej może być???? proszę o szybką odpowiedż:)
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
jeśli nie dostawała antybiotyków lub minęła ich karencja to można sprzedać na mięso. Są wielbiciele knurzego mięsa znajdą się i maciorzego, leżącego.To ich wybór. Ktoś lub coś to na pewno zje i się nie zmarnuje. Na rzeźni lekarz oceni czy mięso zdatne czy nie. Są fachowcy co nawet powypadkowe kupują. W każdej gazecie są ogłoszenia. Cena niestety od 1 złotego za kilogram do - siły targowania. Ostatecznie czekać aż się wyprosi ( o ile się wyprosi) tylko potem co zrobić z prosiętami? Czekanie samo rozwiąże temat na pewno prędzej czy później.
Sprzedaż najpewniejsza i coś w kieszeni zostanie. Mało ale zawsze.
Sprzedaż najpewniejsza i coś w kieszeni zostanie. Mało ale zawsze.
Na ubój to chyba już za późno, ja osobiście starałbym się utrzymać ją przy życiu, po wyproszeniu będzie miała sporo lżej. Podejrzewam problemy z sercem, wada lub niewydolność spowodowana niedoborami żywieniowymi, duża dawka witamin i wapna iniekcyjnego (na kredę to już za późno) i defibrylator w pogotowiu
. Coffeina w czasie porodu a z oksytocyną ostrożnie. Powodzenia.

Jeżeli przeżyła te trzy tygodnie, to znaczy "twarda" jest. Cokilkudniowe dawki ADE i wapna nie są wielkim kosztem, wątpię natomiast aby ktoś dał za nią po dwa złote za kilo. Z defibrylatorem to był żart oczywiście...
. A odnośnie wapna: nie znamy dawki jaka była podana, zapotrzebowanie lochy jest coraz większe, mój mentor zawsze mówił tak: jesli nie jest gorzej to znaczy , że jest lepiej.

-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Przerobiłem taki przypadek locha się oprosiła ale chodzić nie zaczęła jeżeli trwa to 3 tyg to raczej marne widoki na przyszłość jeżeli chcesz ją dotrzymać do porodu to dobrze by było mieć matkę na zastępstwo bo jak mało je to nie da rady wykarmić prosiąt. Na przyszłość proponuję sprawdzić paszę dla loch prośnych i karmiących pod kątem zawartości wapna ja miałem zbilansowane na wartość optymalna tj LP 0,7 LK 0,9 i zdarzało się że lochy kulały i miały problemy z kończynami a ta konkretna przestała chodzić więc zwiększyłem to do prawie maksa LP 0,9 i LK 1,0 i jak na razie od około pół roku bez problemów i dodatkowo prosięta rodzą się większe jeżeli liczny miot to bardzo łatwo o niedobory.
PS. jaja fermowe od kury z klatki 6-7 zł/10szt
PS. jaja fermowe od kury z klatki 6-7 zł/10szt
Mam pytanie do bardziej doświadczonych. Pisałem już w innym temacie o maciorze, która została awaryjnie odsadzona od prosiąt z powodu utykania na tylną nogę. Maciora była też wychudzona. Myślałem czy nie chodzi o skład paszy, ale inne lochy utrzymują dobrą kondycję i nie pamiętam aby kiedykolwiek wystąpiły takie problemy, więc to chyba raczej nie ta przyczyna.
Po odsadzeniu lochy, 2-3 dni mało chodziła, mało jadła ale potem z każdym dniem było coraz lepiej i nawet została zapłodniona razem z innymi lochami. Od pokrycia minęły ~3 tygodnie, od soboty maciora znowu zaczęła utykac na tą samą tylną nogę, nie podchodzi do koryta, pije tylko wodę, próbowałem z surowym jajkiem - bez rewelacji. Dzisiaj mierzyłem temperaturę 36,5 stopnia. Dostała Combi-Jet i Rapidexon. Dzisiaj dostała dodakowo glukozę. Co to może byc?
Co oprócz żelaza doczaszkowego może pomóc? Szkoda mi tej lochy, daje liczne mioty, poza tym młoda i w ciąży.
Dodam jeszcze, bo może to ważne, locha na prawej łopatce miała "narośl" wypełnioną ropą, przekułem, ropa się wylała, rana została zdezynfekowana, zagoiło się. Może ten ropień ma związek z tym, że locha kuleje?
Po odsadzeniu lochy, 2-3 dni mało chodziła, mało jadła ale potem z każdym dniem było coraz lepiej i nawet została zapłodniona razem z innymi lochami. Od pokrycia minęły ~3 tygodnie, od soboty maciora znowu zaczęła utykac na tą samą tylną nogę, nie podchodzi do koryta, pije tylko wodę, próbowałem z surowym jajkiem - bez rewelacji. Dzisiaj mierzyłem temperaturę 36,5 stopnia. Dostała Combi-Jet i Rapidexon. Dzisiaj dostała dodakowo glukozę. Co to może byc?
Co oprócz żelaza doczaszkowego może pomóc? Szkoda mi tej lochy, daje liczne mioty, poza tym młoda i w ciąży.
Dodam jeszcze, bo może to ważne, locha na prawej łopatce miała "narośl" wypełnioną ropą, przekułem, ropa się wylała, rana została zdezynfekowana, zagoiło się. Może ten ropień ma związek z tym, że locha kuleje?
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
W kwestii przypadku o którym pisałem wcześniej, locha ostatecznie stała się pokarmem lwów i tygrysów w ZOO tylko nie wiem w którym mieście
To chyba niestety jednak nie koniec problemów. Locha pierwiastka po odsadzeniu prosiąt, dostała przy jednym z sutków stwardnienia, tkanka jest twarda i nabrzmiała i dzisiaj zauważyłem, że w miejscu w którym znajdował się sutek, teraz wydobywa się ropa, maciora straciła apetyt, zjada mniej niż zwykle jest apatyczna, nie gorączkuje (temp. ciała 39).
Również widzę coś takiego pierwszy raz. Podałem jej dzisiaj coś na bazie amoksycyliny, co pownno działac ogólnie w stanach zakażeń E coli, strepto i innych. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Obawiam się, że coś zawlokłem sobie do chlewni, bo takich rzeczy u mnie jeszcze nie było nigdy.
Za wszelkie porady dziękuję.

To chyba niestety jednak nie koniec problemów. Locha pierwiastka po odsadzeniu prosiąt, dostała przy jednym z sutków stwardnienia, tkanka jest twarda i nabrzmiała i dzisiaj zauważyłem, że w miejscu w którym znajdował się sutek, teraz wydobywa się ropa, maciora straciła apetyt, zjada mniej niż zwykle jest apatyczna, nie gorączkuje (temp. ciała 39).
Również widzę coś takiego pierwszy raz. Podałem jej dzisiaj coś na bazie amoksycyliny, co pownno działac ogólnie w stanach zakażeń E coli, strepto i innych. Spotkał się ktoś z czymś takim?
Obawiam się, że coś zawlokłem sobie do chlewni, bo takich rzeczy u mnie jeszcze nie było nigdy.
Za wszelkie porady dziękuję.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Chciałbym zapytac co można podac maciorze, aby wrócił jej apetyt. Jest już prawie tydzień po porodzie i na ta chwilę pobiera tylko trochę zieleniny ze ściółki oraz wodę. Miot jest liczny, 16 żywo urodzonych, w tej chwili zostawiłej jej 13 prosiąt, reszta poszła do innych loch. Na kilka dni przed porodem już przestała jeśc, ale nie robiłem nic z tym, bo tak już było dwa oproszenia wcześniej, gdy miała 21 sztuk żywo urodzonych. Jej "dieta" zaczyna już byc widoczna po prosiętach. Maciora nie gorączkuje, nie przechodziła też raczej MMA, poród bez komplikacji i bez mojej istotnej ingerencji. Szkoda mi jej bo to wyjątkowo plenna i bardzo dobra locha. Próbowałem podawac jej prestarter z colą i jakies inne smakołyki, nic jej nie rusza.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Zawołać weta i niech je poda coś na wzmocnienie i zastrzyk pobudzający perstraktyke przwodu pokarmowegojarekw pisze:Chciałbym zapytac co można podac maciorze, aby wrócił jej apetyt. Jest już prawie tydzień po porodzie i na ta chwilę pobiera tylko trochę zieleniny ze ściółki oraz wodę. Miot jest liczny, 16 żywo urodzonych, w tej chwili zostawiłej jej 13 prosiąt, reszta poszła do innych loch. Na kilka dni przed porodem już przestała jeśc, ale nie robiłem nic z tym, bo tak już było dwa oproszenia wcześniej, gdy miała 21 sztuk żywo urodzonych. Jej "dieta" zaczyna już byc widoczna po prosiętach. Maciora nie gorączkuje, nie przechodziła też raczej MMA, poród bez komplikacji i bez mojej istotnej ingerencji. Szkoda mi jej bo to wyjątkowo plenna i bardzo dobra locha. Próbowałem podawac jej prestarter z colą i jakies inne smakołyki, nic jej nie rusza.
jak sobie pożyga i ją przeleci to jej ulży
bo z głodu jak się tego siana nażre to ją zapcha na śmierć

Jak maciora ma guz na lopatce to w wiekszosci wypadkow swiadczy to o tym ze ma slaba kondycje.Tluszcz pelni tu role pewnej poduszki ktora przy lezeniu zapobiega odlezynom.Slaba kondycja -malo tluszczu-ucisk na miesnie-odlezyny-pojawia sie wysiek podskorny-dolonczaja sie bakterie-ropien.Jak jedna maciora to maly, problem jak wiecej lepiej zbilansowac pasze.
Nadmierna chudosc maciory to nie tylko brak apetytu.Ten brak apetytu jest spowodowany zaburzeniami przemiany materi.Glownie chodzi o watrobe.Jezeli maciora nie dostaje po porodzie odpowiedniej ilosci enegri w paszy to zaczyna wykorzystawac swoje zapasy ltuszczu.Dochodzi do powstania tz. cial ketonowych/ketozy/ktore powoduja niedwracolne stluszczenie wartoby-proces podobny jak ketoza u krow.Dlatego proba leczenia wychudzonych macior jest problematyczna i nie przynosi spodziewanych efektow.Tu trzeba kierowac sie rachunkiem ekonomicznym a nie sentymentem.
Nadmierna chudosc maciory to nie tylko brak apetytu.Ten brak apetytu jest spowodowany zaburzeniami przemiany materi.Glownie chodzi o watrobe.Jezeli maciora nie dostaje po porodzie odpowiedniej ilosci enegri w paszy to zaczyna wykorzystawac swoje zapasy ltuszczu.Dochodzi do powstania tz. cial ketonowych/ketozy/ktore powoduja niedwracolne stluszczenie wartoby-proces podobny jak ketoza u krow.Dlatego proba leczenia wychudzonych macior jest problematyczna i nie przynosi spodziewanych efektow.Tu trzeba kierowac sie rachunkiem ekonomicznym a nie sentymentem.