Padają mi świnie. Czy to zawał?

nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Marku R czyli szczepicie tylko maciory a tucznika juz nie ?????
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Podczs laktacji i to w dodatku 3 tyg organizm matki ma się skupić na przekazywaniu przeciwcial potomstwu ,które ma za zadanie przygotować mlody organizm do warunków panujacych w ktorym przyjdzie mu żyć
szczepiac w tym czasie organizm matki skupia się na sobie i zamiast przekazywać przeciwciala , je pewnie produkuje dla siebie o ile jest na tyle zdrowy żeby to czynił
F1
Posty: 2093
Rejestracja: niedziela 26 lut 2012, 12:36
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Post autor: F1 »

baraki pisze:Marku u mnie w chlewni szczepie lochy podczas laktacji i różyca pojawia sie już u 20kg warchlaków i gdybym nie zaszczepił warchlaków niema mowy żeby dożyły do końca tuczu!
Pod koniec lata miałem dostawę loszek z Luksemburga, po 4-5 dniach prawie wszystkie dostały różycy (pomimo szczepienia na wejściu).
A co to za materiał sprowadziłeś aż z Luxemburga to w POLSCE już ni ma dobrych świń ? :lol:
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

szanowni państwo różyca w Polskich fermach o wysokim statusie objawia się
wiekszości problemem na zastawkach
palmy różycowe to jest klasyczny objaw
problem pojawia się wtedy jak machniemy na to ręką a drążymy tematu.
a taka coś na temat amoxy
widziałem na własne oczy posiewy i antybiogramy
gdzie na paciorkowce nie działa amoxy nawet z inchbitorem
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

F1 pisze:
baraki pisze:Marku u mnie w chlewni szczepie lochy podczas laktacji i różyca pojawia sie już u 20kg warchlaków i gdybym nie zaszczepił warchlaków niema mowy żeby dożyły do końca tuczu!
Pod koniec lata miałem dostawę loszek z Luksemburga, po 4-5 dniach prawie wszystkie dostały różycy (pomimo szczepienia na wejściu).
A co to za materiał sprowadziłeś aż z Luxemburga to w POLSCE już ni ma dobrych świń ? :lol:
To narazie tajemnica :wink:
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

baraki!!!Ja nie neguje twojej diagnozy.Mnie interesuja tylko te mechanizmy
ktore powoduja ze szczepienie nie dziala.
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

nemezis!!! Ja podalem te liczby swin ktore obslugujemy tylko po to by was przekonac ze moje doswiadczenia to maja konkretne podstawy.TU NIKT NIE SZCZEPI WARCHLAKOW CZY TUCZNIKOW. I to musi miec jakas przyczyne.
Moze ktos ma koncepcje jak to wyjasnic.
MAREK.R
Posty: 474
Rejestracja: poniedziałek 11 cze 2007, 21:23
Lokalizacja: niemcy

Post autor: MAREK.R »

Mucho-doktor:
Czytaj doklandie co pisze.Ta amoxy radze stosowac tylko przy klopotach z diagnoza a nie gdy wiadomo ze to rozyca/plamy/!!!!!!!!!.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Może warunki środowiskowe?
Macie tam ruszt, cpp/cpp, dezynfekcja, i to w efekcie ogranicza natężenie włoskowca w środowisku. U mnie jest z tym nieco gorzej, cpp/cpp nie jest zachowane, w czesci głęboka ściółka, i tu może byc przyczyna.
Z drugiej strony jak zaczynałem miałem dużo gorsze warunki a problemów z różyca w zasadzie nie było, pojedyncze przypadki i tylko postac skórna.
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Baraki to ty cały czas masz problem z rózycą?????O jakiej szczepionce pisałes strone wczesniej surowica przeciwrózycowa czy jakis ruwax???
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Nie mam problemu bo szczepie warchlaki ale latem w jednej grupie (teoretycznie szczepionej) coś koło 10 sztuk zachorowało z czego padło 7 no i od czasu do czasu jakis warchlaczek dostanie plam jeszce zanim go zaszczepię no i te loszki o których pisałem, także zarazek jest i tylko czeka na okazje lub błąd.
mietko75
Posty: 3588
Rejestracja: środa 12 sty 2011, 19:55
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: mietko75 »

Z pół roku do tyłu Baraki pisał że u niego cisza , spokój , świnie wcale nie chorują i żadnych leków nie używa . Nawet dozownika do leków miał nie mieć, a ja się doczytałem jak opisywał szczegółową budowę tegoż dozownika i wszelakie kombinacje z lekami . :twisted: :twisted:
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Zarazek był jest i bedzie przyjmuje sie ze 70-80 % swin jest nosicielem włoskowca rózycy a do aktywacji tego dziadostwa zazwyczaj przyczynia sie jakis czynnik zewnetrzny np. u mnie było to nagłe podanie białka plus stres cieplny.
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

MAREK.R pisze:baraki!!!Ja nie neguje twojej diagnozy.Mnie interesuja tylko te mechanizmy
ktore powoduja ze szczepienie nie dziala.
Z tego co mi wiadomo to szczepienie macior daje odpornosc jej samej i potomstwu [poprzez siare] do około 12-16 tyg. gdzie zresztaą [słowa mojego weta] zakazenie prosiąt do tego wieku nalezy do zadkosci.
brzydal
Posty: 2013
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:50
Lokalizacja: północne mazowsze

Post autor: brzydal »

u mnie zawsze wystarczało szczepienie loch w 3 tyg laktacji i loszek przed kryciem aż do jesieni bieżącego roku
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Mam takie pytanie teoretyczne do was skoro rózyca jest zarazliwa poprzez kontakt to czy np.moze to sie przeniesc poprzez muchy albo komary z obiektu do innego obiektu?????
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

nemezis pisze:Mam takie pytanie teoretyczne do was skoro rózyca jest zarazliwa poprzez kontakt to czy np.moze to sie przeniesc poprzez muchy albo komary z obiektu do innego obiektu?????
Nawet much i komarow nie potrzeba
rożyce sobie wnosisz do chlewni we workach :lol: :lol: a nawet przez poidla :lol:
[ kurz w zbozach ,mączki rybne itd ]
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

MAREK.R pisze:nemezis!!! Ja podalem te liczby swin ktore obslugujemy tylko po to by was przekonac ze moje doswiadczenia to maja konkretne podstawy.TU NIKT NIE SZCZEPI WARCHLAKOW CZY TUCZNIKOW. I to musi miec jakas przyczyne.
Moze ktos ma koncepcje jak to wyjasnic.
Tak koncepcyjnie Marku R.jak pisałem powyzej, do wyskoczenia rózycy musi byc [prawie zawsze] jakis czynnik zapalny zewnetrzny- stres cieplny .pasza [nagła zmiana ''podanie białka''] podobnie jak przy obrzekówie pasza moze byc dobra ale warunki do dupy albo na odwrót .Jako ze znam ciut uczciwosc Niemiecką [nie z wycieczek obiektoznawczych] powiem tak tam pasza premiks koncentrat czy inne dodatki jest zgodna z etykietą nie ma mowy o jakim kolwiek ochrzczeniu.Paradoksalnie uczciwosc [pasze] plus oczywiscie warunki srodowiskowe plus utylizacja padliny eliminuje wyciągniecie tej zawleczki od granatu.W Polsce kazdy chce zyc od własciciela mieszalni po magazyniera ,pracownika lini i kierowce dzis przyjechała pasza bez soji za dwa dni z soją jako ze to były upały mamy bum . Polak jak Polak nie zgłosił do bakutilu zakopał w oborniku w nocy odkopał lis i pomykał z kawałkiem przez wies itd.To tak koncepcyjnie.
waldek66
Posty: 80
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 20:34

Post autor: waldek66 »

stan1069@o2.pl pisze:
darusiek1 pisze:Przed śmiercią świnie wyglądają na zdrowe. Parę godzin przed śmiercią zalegają i jak chce się ją ruszyć to piszczą.
Jak piszczą przy ruszaniu to znaczy że je coś boli pewnie
jak wcześniej im sie nic nie dzieje , to może streptokokoza powoduje ból a śmierć koledzy z kojca
chyba że umierają w samotności
waldek66
Posty: 80
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 20:34

Post autor: waldek66 »

po 3 tyg szczepić mykofleksem i spokuj w chlewni
ODPOWIEDZ