FORUM
Suszarnia kukurydzy
Suszarnia kukurydzy
Witam. Mam zamiar się zainteresować uprawą kukurydzy na ziarno..
Szukam pomocy i doświadczeń waszych związanych z suszeniem nasion.
czyli. jaką suszarnie wybrać, w grę wchodzi oczywiście używana na jakie paliwo opał czy słoma, jaką przystawkę wybrać kombajn to bizon, czy do kombajnu oprócz przystawki trzeba go wyposażyć jeszcze w inne sprawy np. sita, gardziel itp. mój początkowy areał to około 10 ha. szuka uwag, porad itp co wiecie to piszcie chętnie wysłucham waszych uwag. Nie ukrywam że jestem amatorem w tej sprawie. dziękuje z góry pozdrawiam..
Szukam pomocy i doświadczeń waszych związanych z suszeniem nasion.
czyli. jaką suszarnie wybrać, w grę wchodzi oczywiście używana na jakie paliwo opał czy słoma, jaką przystawkę wybrać kombajn to bizon, czy do kombajnu oprócz przystawki trzeba go wyposażyć jeszcze w inne sprawy np. sita, gardziel itp. mój początkowy areał to około 10 ha. szuka uwag, porad itp co wiecie to piszcie chętnie wysłucham waszych uwag. Nie ukrywam że jestem amatorem w tej sprawie. dziękuje z góry pozdrawiam..

slyszeliscie o takim jakby zakiszeniu nie wiem jak to napisac znajomy mi to powidzial ze pisali o tym w gazecie jakiejs rolniczej zakiszasz jakims srodkiem jest to cos takiego jakby zaprawiar ziarno ale zamiast srodka grzybobojczego jest jakis srodek do zakiszania i mozna trzymac ziarno kuku na kupie czy to prawda ?
czy ja wiem czy 100 to az tak duzo a nie mozna samemu taka maszyne zrobic i zakwaszaczem zrobic mokra okolo 500 zl za tone u mnie sucha po 1000 zl koszt suszenia jest bardzo wysoki i duzo drozej na pewno wyjdzie i nie ma problemu bo trzeba ta kukurydze zawiesc i przywiesc wiec to tez koszt a tak sammeu mozna by zadzialacRolmix pisze:można tak przechowywać ale koszt konserwacji 1 tony ziarna waha się w granicach 100-130zł w zależności od wilgotności kukurydzy i okresu na jaki chcemy go przechować
mat, gdyby to wszystko było takie proste, to pewnie kukurydzy mielibyśmy w kraju kilka milionówn ha.
Co do suszarni, uwzględniając co teraz dzieje się z biomasą, to suszarnia na słomę, czy trociny to pomyłka. W każdym trataku o trociny to jest kolejka, sprzedane mają z rocznym wyprzedzeniem. Słoma też jest droga, poza tym zebrac ją z pola i spalic w piecu zamiast zostawic w polu to chyba krótkowzroczne działanie.
Przy suszarni zastanawiałbym się raczej czy na olej czy na gaz.
Druga sprawa ważniejsza, przewoźna czy stacjonarna? Z nadmuchem czy daszkowa z wentylatorem wyciągowym pary?
Może ktoś z doświadczeniem zabierze głos.
Co do suszarni, uwzględniając co teraz dzieje się z biomasą, to suszarnia na słomę, czy trociny to pomyłka. W każdym trataku o trociny to jest kolejka, sprzedane mają z rocznym wyprzedzeniem. Słoma też jest droga, poza tym zebrac ją z pola i spalic w piecu zamiast zostawic w polu to chyba krótkowzroczne działanie.
Przy suszarni zastanawiałbym się raczej czy na olej czy na gaz.
Druga sprawa ważniejsza, przewoźna czy stacjonarna? Z nadmuchem czy daszkowa z wentylatorem wyciągowym pary?
Może ktoś z doświadczeniem zabierze głos.
no wlasnie mi ni chodzi o susznie ale o to zakiszanie zakwaszaczem czy ktos tutak to stosuje i jak ?jarekw pisze:mat, gdyby to wszystko było takie proste, to pewnie kukurydzy mielibyśmy w kraju kilka milionówn ha.
Co do suszarni, uwzględniając co teraz dzieje się z biomasą, to suszarnia na słomę, czy trociny to pomyłka. W każdym trataku o trociny to jest kolejka, sprzedane mają z rocznym wyprzedzeniem. Słoma też jest droga, poza tym zebrac ją z pola i spalic w piecu zamiast zostawic w polu to chyba krótkowzroczne działanie.
Przy suszarni zastanawiałbym się raczej czy na olej czy na gaz.
Druga sprawa ważniejsza, przewoźna czy stacjonarna? Z nadmuchem czy daszkowa z wentylatorem wyciągowym pary?
Może ktoś z doświadczeniem zabierze głos.
Znajomy ma suszarnie przesypową kiedys suszył olejem opałowym od dwuch lat jedzie na gaz ziemny wychodzi naj taniej dodatkowo suszarnia zasysa powietrze z kurnika o temperatuze 20 stopni co dodatkowo obniża koszty.
Całkowity koszt suszenia kuku owlgotnosci 30 procentmiesci sie w stu złotyh od tony.
Chemiczna konserwacja zakwaszaczem wyjdzie napewno taniej ale kukurydza nie może miec więcej jak 30 procent wigotnosci do przechowywania wyłoncznie magazyn płaszk i z otwieraną kalenića zeby miała wlgoc gdzie odparować.Kukurydza po konserwacji nadaje się wyłonczniedo skarmienia takze najlepiej wysuszyc ispokuj.
Całkowity koszt suszenia kuku owlgotnosci 30 procentmiesci sie w stu złotyh od tony.
Chemiczna konserwacja zakwaszaczem wyjdzie napewno taniej ale kukurydza nie może miec więcej jak 30 procent wigotnosci do przechowywania wyłoncznie magazyn płaszk i z otwieraną kalenića zeby miała wlgoc gdzie odparować.Kukurydza po konserwacji nadaje się wyłonczniedo skarmienia takze najlepiej wysuszyc ispokuj.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Ale brak strat jakosciowych przy suszeniu, wpierdzieli sie mysz worki potnie i po kiszonce, a nie kazdemu chce sie bawic w mielenie, ładowanie w big baga, teraz meczyc sie i to kruszyć(nie kazdy ma chwytak). Latem tez nie bede sie martwił że kiszonka nie wybierana i się zepsuje. a moze odechce mi się chowu trzody i co mam sam jeśc kiszonkę? Stan napewno nie bedzie wiecej kuku jak w tamtym roku a bioetanol chłonie każdą ilość.. Teraz tez lepiej kupić kuku niż pszenice po 1000zł jak kukurydza po 900-920zł/t
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Mnie się też wydaje że kiszenie i karmienie kiszoną kuku to takie pierdl... jak wysuszysz to możesz zrobić z nią co zechcesz
a jak zakisisz to trzeba przymusowo świnie tuczyć bez względu na cene świń i kuku
i dodatkowy problem ; to szczur wlezie do stołówki , to się zawiesi w paśniku ze śrutowaniem też problem i mieszaniem
suchą uśrutujesz , wymieszasz i może leżeć aż ją zjedzą
a z kiszonką to trzeba latać po śniegu i przy śrutowniku co dzień
suszona może poczekać i na cene świn i na cene ziarna nawet 2 lata

a jak zakisisz to trzeba przymusowo świnie tuczyć bez względu na cene świń i kuku

suchą uśrutujesz , wymieszasz i może leżeć aż ją zjedzą
a z kiszonką to trzeba latać po śniegu i przy śrutowniku co dzień
suszona może poczekać i na cene świn i na cene ziarna nawet 2 lata

[quote="jarekw"][quote="farmer84"]Mogę podesłać telefon o przystawkę 4 do bizona cena ok 3000,tel-518971586 okolice sokołowa[/quote]
Czy na pewno tylko trzy zera przy trójce? :roll:
Gdy ja się rozglądałem za przystawką, to wszystko poniżej 10 tyś nadawało się na złom, ewentualnie kupic i postawic w pokrzywach dla ozdoby :?[/quote] to kup nową :) podałem z ogłoszeniowej gazety.
Czy na pewno tylko trzy zera przy trójce? :roll:
Gdy ja się rozglądałem za przystawką, to wszystko poniżej 10 tyś nadawało się na złom, ewentualnie kupic i postawic w pokrzywach dla ozdoby :?[/quote] to kup nową :) podałem z ogłoszeniowej gazety.
Te bakterie też Ci za darmo nie zakiszą. Straty energii będą.baraki pisze:Ale suszenie to 15-20% strat na wartości pokarmowej, kiszenie to +5% na wartości, także przeliczając na pieniądze to suszac po kosztach 100zł/tona i potem to skarmiajac jesteśmy około 200 do tyłu na tonie w porównaniu z zakiszeniem.
Odparowanie 1% wody- ubytek masy ziarna 2%.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
w czasie suszenia tracisz tylko wodę, a podczas kiszenia tracisz energię na rzecz rzeczy X czyli niby witamin i czegoś jeszcze. Kiszenie byłoby dobre gdybym miał automatykę do pracy na mokro, ale mam paszociąg to raz a dwa najlepiej jest robić pasze codziennie tym sposobem, jeśli ktoś robi paszę raz na tydzień przy ccm'ie to wolę nie wiedzieć jaką ma paszę pod koniec tygodnia...
ccm jest dobry do bydła bo bydło ma żołądek od tego żeby trawić takie rzeczy. Suszona jak ktoś przedtem wspomniał po to ci będzie że w razie zmniejszysz hodowle to sprzedasz część kukurydzy i zawsze to na plus, a kiszonego nie wysuszysz i nie sprzedasz. Moim zdaniem kiszenie kuku to ogromna strata energii i straty na przechowaniu, lepiej już byłoby dawać tucznikom czosnek czy inne rzeczy co mają witaminy niż tracić cenną energię na rzecz witamin które nie w każdym bigbaku będą w takiej samej ilości
ccm jest dobry do bydła bo bydło ma żołądek od tego żeby trawić takie rzeczy. Suszona jak ktoś przedtem wspomniał po to ci będzie że w razie zmniejszysz hodowle to sprzedasz część kukurydzy i zawsze to na plus, a kiszonego nie wysuszysz i nie sprzedasz. Moim zdaniem kiszenie kuku to ogromna strata energii i straty na przechowaniu, lepiej już byłoby dawać tucznikom czosnek czy inne rzeczy co mają witaminy niż tracić cenną energię na rzecz witamin które nie w każdym bigbaku będą w takiej samej ilości
Kto nie daje kiszonej, ten zbytnio pojęcia nie ma co się ze świnksami dzieje po jej zażyciu. Wiadomo ilość trzeba mieć, przy ilości to tez raczej nikt nie robi paszy na tydzien. Roboty troche jest więcej, jak by bylo mniej to wszyscy by tak karmili i żadna to wtedy oszczędnoć, tylko standard. Traktor trzeba mieć, co dość łatwo odpala zima, albo garaż nie zaraz ogrzewany ale szczelny to temp w miarę lepsza. Krowiarze co dzień odpalają ładowarki i traktor z wozem paszowym i jakoś chyba co zimę nie remontują. Jakby policzyli kuku po cenie obecnej to też z tego mleczka nie za wiele by im zostało.
Jeśli chodzi o suszarke, to mam starą amerykańska przewoźną na gaz. Suszenie mieszcze się w 100 zł. Ale najpierw trzeba ją kupic a to wydatek nie mały. Jeśli masz gaz ziemny to jeszcze taniej wyjdzie. Suszarnie z włoch wozi mój dobry znajomy. Pierwsza w jego karierze sprawadzona stoi u mnie właśnie. Ceny od 20 do 50 tys. Przystawka to lepiej sobie wynająć kombajn moim zdaniem bo bizonem koszenie dobrej kuku przystawką za 3 tys to paliwo wychodzi tyle co wynajem. U mnie kiedyś 3 godz ha i podziękowałem, bo ani do niego to interes ani dla mnie. W okolicy do rekorda kupił nową na bednarach ok 40 tys dał to jemu robota idzie ładnie i wygląda dobrze. Tylko rekord ma troche większy zbiornik to nie trzeba co 100 metrów wysypywać. Także 60 tys na sprzęt,zakładam że ze trzy wywrotki ok 10 ton masz, bo inaczej to sobiee ręce wyrwiesz.
Jeśli chodzi o suszarke, to mam starą amerykańska przewoźną na gaz. Suszenie mieszcze się w 100 zł. Ale najpierw trzeba ją kupic a to wydatek nie mały. Jeśli masz gaz ziemny to jeszcze taniej wyjdzie. Suszarnie z włoch wozi mój dobry znajomy. Pierwsza w jego karierze sprawadzona stoi u mnie właśnie. Ceny od 20 do 50 tys. Przystawka to lepiej sobie wynająć kombajn moim zdaniem bo bizonem koszenie dobrej kuku przystawką za 3 tys to paliwo wychodzi tyle co wynajem. U mnie kiedyś 3 godz ha i podziękowałem, bo ani do niego to interes ani dla mnie. W okolicy do rekorda kupił nową na bednarach ok 40 tys dał to jemu robota idzie ładnie i wygląda dobrze. Tylko rekord ma troche większy zbiornik to nie trzeba co 100 metrów wysypywać. Także 60 tys na sprzęt,zakładam że ze trzy wywrotki ok 10 ton masz, bo inaczej to sobiee ręce wyrwiesz.
Ja mam koncepcje palnika na słomę z zasilaniem ciągłym i bez wymiennika. Troche juz zaczłaem rzeźbić prototyp.
Gringhoff to bardzo dobry wybór. Trzeba tylko umieć ocenic stan techniczny przy zakupie bo jeśli trzeba będzie wymienić elementy robocze i pare łożysk to trzeba się liczyć z kosztem około 20000 w przypadku 4PC i 50000 w przypadku 4RD.
Jesli masz jakies pytania na tema przystawki Geringhoff to dzwoń (606832207) wiem o tych maszynach wszystko od a do z.
Gringhoff to bardzo dobry wybór. Trzeba tylko umieć ocenic stan techniczny przy zakupie bo jeśli trzeba będzie wymienić elementy robocze i pare łożysk to trzeba się liczyć z kosztem około 20000 w przypadku 4PC i 50000 w przypadku 4RD.
Jesli masz jakies pytania na tema przystawki Geringhoff to dzwoń (606832207) wiem o tych maszynach wszystko od a do z.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Re: Suszarnia kukurydzy
Suszarnie zakupiłem w Hamechu, sprawdź u nich na stronie pozostałe produkty http://hamech.pl/