FORUM
Provimi
Bo Nutrena należała do Cargila a skoro teraz Cargill kupił Provimi to są jakby jedną firmą. Coś mi mówi że Provimi wpadło w kłopoty po przejęciu Dolpaszu i Dobropaszu, chyba przeszacowali, pierwsze pasze z tych dwóch firm po przejęciu ich sprzedawane pod marką Provimi były dobre choć tańsze, praktycznie używając tych i tych oryginałów na krzyżówkach z mięsnymi trudno było dostrzec różnicę. Dopiero później coś się zaczęło dziać
Trzeba powiedziec jasno. Trudno spodziewac sie dobrych wyników po firmach, w których paszówka jest działem UTYLIZACJI odpadów z produkcji głównej. Dossche otrąb ze swoich młynów, Cargil wywaru po produkcji izoglukozy pod Wrocławiem. A jak złapali Provimi to pod ich nazwą pchają granulaty gdzie sie da. O co w granulacie jest, to wystarczy przeczytac etykiety. [/b]
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
jak ty mówisz te ich granulaty mogą byc zielone niebieskie i czarne
zawsze jest powtarzalność
przez ponad 5 lat nie miałem problemu z jakością paszy
a przyrosty, mis , upadki mówią same
za zeszły rok wyszło mi ze zarobiłem 31,2zł na sztuce
koszt brutto prosiaka na sprzedanego tucznika 349zł
koszt paszy na tucznika sprzedanego 298
wartosc tucznika brutto 714zł
cos jeszcze
zawsze jest powtarzalność
przez ponad 5 lat nie miałem problemu z jakością paszy
a przyrosty, mis , upadki mówią same
za zeszły rok wyszło mi ze zarobiłem 31,2zł na sztuce
koszt brutto prosiaka na sprzedanego tucznika 349zł
koszt paszy na tucznika sprzedanego 298
wartosc tucznika brutto 714zł
cos jeszcze
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Muchozol ta dokladność do 20 groszy to jest już po zaokrągleniu ????????????????? aleś dojeb.....łMuchozolali pisze:jak ty mówisz te ich granulaty mogą byc zielone niebieskie i czarne
zawsze jest powtarzalność
przez ponad 5 lat nie miałem problemu z jakością paszy
a przyrosty, mis , upadki mówią same
za zeszły rok wyszło mi ze zarobiłem 31,2zł na sztuce
koszt brutto prosiaka na sprzedanego tucznika 349zł
koszt paszy na tucznika sprzedanego 298
wartosc tucznika brutto 714zł
cos jeszcze



jak Wy za 40 groszy na dzień obslugujecie tucznika to nic nie wypada tylko się pomodlić żeby Was szatan opuscił


Importowanego, czyli trzeci sort duńczyka lub holendra, a w najlepszym razie drugi. Pierwszy najczęściej jedzie na Niemcy czy gdzie indziej.
U mnie troche inaczej.
Prosie krajowe 270 brutto za 32 kg( cały rok płace jednakowo)
Pasza 230kg po 1200T (276)
Weterynaryjne do 6zł/szt
Upadki o,2%
Tucznik bruto 639 (cena z wczoraj za 180szt)
Zostaje 87. Teraz. Wole nie pisac jak było w pażdzierniku bo Granulaty
nie są w stanie tego pojąc. Wybacz ale zysk który podajesz to dla mnie kpina. Ale rozumiem. Niektórym to wystarcza.
U mnie troche inaczej.
Prosie krajowe 270 brutto za 32 kg( cały rok płace jednakowo)
Pasza 230kg po 1200T (276)
Weterynaryjne do 6zł/szt
Upadki o,2%
Tucznik bruto 639 (cena z wczoraj za 180szt)
Zostaje 87. Teraz. Wole nie pisac jak było w pażdzierniku bo Granulaty
nie są w stanie tego pojąc. Wybacz ale zysk który podajesz to dla mnie kpina. Ale rozumiem. Niektórym to wystarcza.
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
32kg za 270butto
to nawet na dzis wychodzi 302zł dzis
336zł w kwietniu
człowieku w cuda nie uwierze bo gosc sprzedaje pozniżej kosztow wyprodukowania 32kg prosiaka
2,61kg na swojej paszy
1200zł srednio pasza
ale niech ci bedzie woda słoma prąd remonty masz za darmo
no cóz jestem za gupi aby to pojąć
to nawet na dzis wychodzi 302zł dzis
336zł w kwietniu
człowieku w cuda nie uwierze bo gosc sprzedaje pozniżej kosztow wyprodukowania 32kg prosiaka
2,61kg na swojej paszy
1200zł srednio pasza
ale niech ci bedzie woda słoma prąd remonty masz za darmo
no cóz jestem za gupi aby to pojąć
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
Tylko Muchozali ma policzone wszystkie koszty z robocizną włącznie, a buntownik z wszystkimi kosztami musi się w tej kwocie zmieścić. Jakbym liczył jak kolega wyżej pasze i prosiaka to by mi chyba troszku więcej zostało. Przy takich obliczeniach to lepiej wcale nie liczyć i walczyć o wyniki, bo po co się oszukiwać.
Ale 25/h to netto czy brutto
Pablo, każdy wie, że tutaj pracy własnej rolnika nie wlicza się do kosztów. Można uwzględnić koszt pracy najemnej.
Muchozolali, jak tobie w zeszłym roku po odliczeniu paszy, energii, leków, amortyzacji, wody, weterynarza itd. na czysto zostawało 31,2 na sztuce, to serdecznie współczuję strat na początku obecnego, no chyba że jeszcze nic nie sprzedałeś

Pablo, każdy wie, że tutaj pracy własnej rolnika nie wlicza się do kosztów. Można uwzględnić koszt pracy najemnej.
Muchozolali, jak tobie w zeszłym roku po odliczeniu paszy, energii, leków, amortyzacji, wody, weterynarza itd. na czysto zostawało 31,2 na sztuce, to serdecznie współczuję strat na początku obecnego, no chyba że jeszcze nic nie sprzedałeś
Prawda. Wody nie liczę. Kurde. Czyli jednak dokładam do interesu!!!
Dziękuję za pomoc w kalkulacjach.
Mimo że na ruszcie i słoma nie jest potrzebna.
Ale bez żartów. Chce tutaj powiedziec ,że mój tucz opiera się na partnerskim układzie: producent warchlaka, tucz, masarnia. Do warchlaka na pewno nie dokłada bo modernizuje chlewnię. Ma 100loch i zwiększa, Ja odbieram od niego całą produkcję, o on nie prosi się o klientów. Dlatego cena jest stała. Mało tego, całośc też ma na Schaumannie, czyli mam kontynuację paszy. Koledzy, tuczyłem duńczyka i wiem co to jest. Nikt mi nie powie że jest lepszy. Mój dostawca jest bardzo szczegółowy i dokładny.
Josera go atakowała. Jak im powiedział że nie mają o czym rozmawiac to dali sobie spokój. Na Joserze był wcześniej 4 lata. U nas nie ma pojęcia "pasza za droga". Ja też mam swoje wymagania. Nikt z nikim nie ma umowy na piśmie. Umowa słowna! Mam do niego tylko kilka kilometrów zatem koszt transportu niski. Jak widzicie jest to możliwe. Byle w grupie nie było malkontenta. Bo wtedy wszystko szlag trafi. Pozdrawiam
Dziękuję za pomoc w kalkulacjach.
Mimo że na ruszcie i słoma nie jest potrzebna.
Ale bez żartów. Chce tutaj powiedziec ,że mój tucz opiera się na partnerskim układzie: producent warchlaka, tucz, masarnia. Do warchlaka na pewno nie dokłada bo modernizuje chlewnię. Ma 100loch i zwiększa, Ja odbieram od niego całą produkcję, o on nie prosi się o klientów. Dlatego cena jest stała. Mało tego, całośc też ma na Schaumannie, czyli mam kontynuację paszy. Koledzy, tuczyłem duńczyka i wiem co to jest. Nikt mi nie powie że jest lepszy. Mój dostawca jest bardzo szczegółowy i dokładny.
Josera go atakowała. Jak im powiedział że nie mają o czym rozmawiac to dali sobie spokój. Na Joserze był wcześniej 4 lata. U nas nie ma pojęcia "pasza za droga". Ja też mam swoje wymagania. Nikt z nikim nie ma umowy na piśmie. Umowa słowna! Mam do niego tylko kilka kilometrów zatem koszt transportu niski. Jak widzicie jest to możliwe. Byle w grupie nie było malkontenta. Bo wtedy wszystko szlag trafi. Pozdrawiam
Amortyzacja to troche więcej niż koszt wody. Węź mi sklonuj swojego dostawce, bo też wolałbym brać na miejscu niż sprowadzanego. A że Ci jakieś barachło z Dani przywozili. Powoli firmy to wożące wypadają z branży i będą szukać innego zajęcia. Zostaną te które liczą na stała współprace a nie jednorazowy zysk. Koniec końców na dobre Ci wyszło to wszystko. A odnośnie inwestowania tez parenascie złotych inwestuje rocznie mimo dokładania do duna. A koszt pracy licze bo mam pracownika, co już zupełnie się niektórym w głowie nie mieści.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Pablo inwestujesz bo z pola masz zysk
jak masz teraz do sprzedania to ci już na pracownika braknie
na następny wsad braknie Ci zboża więc powiesz że planujesz wyjechać na wakacje i dlatego przerwa , udało Ci się raz w roku sprzedać dobrze i tyle , a to dzieląć na wszystkie wsady to zysk podobny jak u Muchozola
Trzymanie świn ma tylko sens jak jest zboże taniutkie i to na krótką mete
jak masz teraz do sprzedania to ci już na pracownika braknie
na następny wsad braknie Ci zboża więc powiesz że planujesz wyjechać na wakacje i dlatego przerwa , udało Ci się raz w roku sprzedać dobrze i tyle , a to dzieląć na wszystkie wsady to zysk podobny jak u Muchozola
Trzymanie świn ma tylko sens jak jest zboże taniutkie i to na krótką mete
U mnie plony rekordowe w tym roku więc jeszcze jeden rzut ,a może i dwa się skusze. . Kupiłem końcem listopada i musze niestety juz zacząć sprzedawać. Choć licze że cena zacznie rosnąć a wtedy na przerosty przymkną oko. A jak jest zboże taniutkie to świnie jeszcze tańsze bo nagle wszyscy stają się wielkimi hodowcami, nawet jak mają 4 kg zuzycia na kg przyrostu. Więc zajęcie będzie miał, byle chęci mu nie brakło. Wakacje we wrześniu dopiero planuje. Faktem jest że w pierwszym kwartale największym dochodem będą dopłaty, ale i tak bywa. Byle gorzej nie było. A Muchozali w koszta ubiegłoroczne wrzucił swoją małą wypłate. Za te 3750 jakoś skromnie wyżyje i bez zysku na świniach.
Cudów nie zarabia nikt na swinkach, ale jak ktoś nie liczy połowy kosztów i mu sie wydaje że kalkulacje zrobił to po co wogóle ta dyskusja. Pisze bo mam dużo czasu. Siedze w domu chory od tygodnia prawie, to sobie moge biedak z takim milionerem jak ty podyskutować. Pewnie niedługo mi prąd odetną to przestane pisać.
Nie pamiętam żebym kiedykolwiek kupował gotową paszę. Ale jakiś jednak koszt swojej pracy trzeba przyjąć. Tak jak przyjmujemy koszt swojego zboża, amortyzacji itd. A Muchozol pisze troche niewyraźnie, czasami dwa razy trzeba przeczytać głośno i wyraźnie żeby złapać sens. A jak mnie pytasz to odpisuje ja, więc się gupio nie dziw i bez takich osobistych wycieczek panie nowy. I bez urazy z mojej strony , tu się trza czasem posprzeczać, żeby się coś ciekawego dowiedzieć.
koszt brutto prosiaka na sprzedanego tucznika 349zł
koszt paszy na tucznika sprzedanego 298
wychodzi razem 647 na sprzedawanego tucznika
wartosc tucznika brutto 714zł
czyli 714 zł - 647zł = 67zł odjąć zysk czyli 67zł - 31,2zł = 35,8zł
Tyle, czyli 35,8zł to pozostałe koszty w przeliczeniu na tucznika, czyli praca, energia, ew. leki itd. itp.
załóżmy że tucz trwał 3 miesiące czyli było 450h pracy * 25zł/h = 11250zł
11250zł : 35,8 = to ok 314 tuczników, ale zakładam że musiałoby być ich znacznie więcej, przecież każdy wie że koszt wyprodukowania tucznika to nie tylko koszt prosiaka i paszy + płaca własna. Kto mi powie jakie ma koszty poza paszą i prosiakiem w przeliczeniu na tucznika?
Ale wracając do tematu, każdej chyba firmie paszowej zdarzały się jakieś większe lub mniejsze wpadki, ale takiemu potentatowi jak Provimi to aż nie wypada. Skoro nikt nie miał podobnych problemów z ich paszami to dlaczego wystąpiły one u mnie?
koszt paszy na tucznika sprzedanego 298
wychodzi razem 647 na sprzedawanego tucznika
wartosc tucznika brutto 714zł
czyli 714 zł - 647zł = 67zł odjąć zysk czyli 67zł - 31,2zł = 35,8zł
Tyle, czyli 35,8zł to pozostałe koszty w przeliczeniu na tucznika, czyli praca, energia, ew. leki itd. itp.
załóżmy że tucz trwał 3 miesiące czyli było 450h pracy * 25zł/h = 11250zł
11250zł : 35,8 = to ok 314 tuczników, ale zakładam że musiałoby być ich znacznie więcej, przecież każdy wie że koszt wyprodukowania tucznika to nie tylko koszt prosiaka i paszy + płaca własna. Kto mi powie jakie ma koszty poza paszą i prosiakiem w przeliczeniu na tucznika?
Ale wracając do tematu, każdej chyba firmie paszowej zdarzały się jakieś większe lub mniejsze wpadki, ale takiemu potentatowi jak Provimi to aż nie wypada. Skoro nikt nie miał podobnych problemów z ich paszami to dlaczego wystąpiły one u mnie?
2 lata temu karmiłem pełnoporcjówką z provimi, dostawa tak miej więcej co 4 tyg i za każdym razem całkiem inna pasza, czasem dobra czasem szajs. Jednego razu dostałem taki grower że świnie go ruszyć nie chciąły, 2 dni leżał w karmikach, wkońcu zgłodniały i się przemogły i go jakoś zmordowały.
Jedyna dobra pasza i powtarzalnej jakosci to był sprinter i LK, mieszanki tuczowe to szajs.
Jedyna dobra pasza i powtarzalnej jakosci to był sprinter i LK, mieszanki tuczowe to szajs.
Mam kolegę który należy do grupy producenckiej. Jest ich sześciu i produkują indyki. Kiedy jeszcze nie mieli grupy każdy działał na własną rękę.
I tak kiedy jak to mówi indory zaczęły srac, to przedstawiciel tłumaczył że to tylko u niego. Biorą raz z Provimi, raz z Dehejsa, raz z lokalnej. Teraz jak sie spotykają na kielichu i sie okazuje że u pięciu sraka i u szóstego sie zaczyna to tłumaczenia nie ma. Nawiązuję do powtarzalności pełnoporcjówek. Rzecz jasna każdy z nich miał miec cene specjalną, tylko żeby nikomu nie mówił. A cena była jedna. A najlepiej jak kierowca twierdził że wdmuchną 12 ton(taki ma zbiornik) a w zbiorniku nie było połowy. Jak go przyłapali to już twierdził że pomylił komory.
I tak kiedy jak to mówi indory zaczęły srac, to przedstawiciel tłumaczył że to tylko u niego. Biorą raz z Provimi, raz z Dehejsa, raz z lokalnej. Teraz jak sie spotykają na kielichu i sie okazuje że u pięciu sraka i u szóstego sie zaczyna to tłumaczenia nie ma. Nawiązuję do powtarzalności pełnoporcjówek. Rzecz jasna każdy z nich miał miec cene specjalną, tylko żeby nikomu nie mówił. A cena była jedna. A najlepiej jak kierowca twierdził że wdmuchną 12 ton(taki ma zbiornik) a w zbiorniku nie było połowy. Jak go przyłapali to już twierdził że pomylił komory.
Niedaleko mnie przy każdych kurnikach zbudowali wagi. I w ten sposób spadło zużycie paszy na kg przyrostu lub 1 jajko.
Żeby wymieniać się informacjami na temat cen sprzedaży czy zakupu nie trzeba tworzyć grupy. Pewien pan z ZM sam powiedział przez telefon, że tyle dał znajomemu to tyle też dać i mi musi. Wiedział, że przed sprzedażą wymieniamy się informacjami. Tego nie wolno zatajać. Także we własnym interesie.
Żeby wymieniać się informacjami na temat cen sprzedaży czy zakupu nie trzeba tworzyć grupy. Pewien pan z ZM sam powiedział przez telefon, że tyle dał znajomemu to tyle też dać i mi musi. Wiedział, że przed sprzedażą wymieniamy się informacjami. Tego nie wolno zatajać. Także we własnym interesie.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek 01 lip 2013, 15:44
Re: Provimi
czy ktos sie ze mna zgodzi ze produkty z provimi dla prosiąt ostatnio mocno sie zepsuly? od jakiegos czasu nie jestem zadowolony
Re: Provimi
czy ktoś wie jakie są ceny pełnoporcjówki w cargilu z góry dziekuje
Re: Provimi
721-1280 zł/t netto
Re: Provimi
CARGIL idzie pod prąd i ostatnio podniósł ceny koncentratów dla świń czyżby rekompensował sobie niższymi obrotami straty