FORUM
dawki dla tucznikow
-
- Posty: 468
- Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 12:46
- Lokalizacja: wielkopolska
koryto do karmienia jest wąskie i pewnie niewygodnie tam leżeć. Więc nie leżą. Pasza w korycie nie zalega bo karmienie jest z tzw. długiego koryta 0,33 mb na 1 szt 3-4 razy na dobę a pasza jest podawana automatycznie ściśle wg ilości zaplanowanej ( krzywa żywienia). Karmimy w zasadzie do woli a jednocześnie tak aby wszystko zostało wyjedzone i najsłabsze sztuki wylizują korytka w momencie kiedy najbardziej żerne dawno już leżą bo pierwsze się najadły. Obsługujący codziennie kontroluje wyjadanie lub zaleganie w korycie i jeżeli trzeba to ujmuje jakiś procent jedzenia. Nie ma więc w czym się kąpać nawet jakby się i dało.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 12:46
- Lokalizacja: wielkopolska
gotowe bo komputera nie wymyślę, inni go wymyślili i program też. Zawory też trzeba kupić, rury, mieszalnik, pompę. Sam tego nie zrobisz.
Samemu może można wykombinować jakiś mieszalnik, jakąś pompę, puścić linię w chlewnię a potem wchodzić i na oko zawory kulowe otwierać i lać w koryto. można też chodzić po chlewni z wężem i rozlewać.
Zarobisz się a jeszcze codziennie będziesz musiał myśleć o ile zwiększyć paszę i czy jakaś grupa nie przechodzi właśnie na grower.
Nie, to trzeba kupić sprawdzone. Ma działać samo od wsadzenia na tucz aż do sprzedaży. Wsadzasz na zawory i do sprzedaży co najwyżej drobne korekty bo nie wszystkie kojce mają taki sam apetyt a świń nie ma co głodzić. To nie ta genetyka. Mają jeść na maksa i rosnąć.
Oczywiście jak w życiu nawet mercedesy ( a może właśnie one) też zawodzą. To podkowa w kiszonce, to kamienie, to pasza się zawiesi( raczej rzadko) Wtedy albo sam jak dasz radę albo błyskawiczny serwis firmy która ci system sprzedała. Do 12-24 godzin ma działać. Tyle świnia wybaczy.
Samemu może można wykombinować jakiś mieszalnik, jakąś pompę, puścić linię w chlewnię a potem wchodzić i na oko zawory kulowe otwierać i lać w koryto. można też chodzić po chlewni z wężem i rozlewać.
Zarobisz się a jeszcze codziennie będziesz musiał myśleć o ile zwiększyć paszę i czy jakaś grupa nie przechodzi właśnie na grower.
Nie, to trzeba kupić sprawdzone. Ma działać samo od wsadzenia na tucz aż do sprzedaży. Wsadzasz na zawory i do sprzedaży co najwyżej drobne korekty bo nie wszystkie kojce mają taki sam apetyt a świń nie ma co głodzić. To nie ta genetyka. Mają jeść na maksa i rosnąć.
Oczywiście jak w życiu nawet mercedesy ( a może właśnie one) też zawodzą. To podkowa w kiszonce, to kamienie, to pasza się zawiesi( raczej rzadko) Wtedy albo sam jak dasz radę albo błyskawiczny serwis firmy która ci system sprzedała. Do 12-24 godzin ma działać. Tyle świnia wybaczy.
Mam pytanie do Maruchy ,miałem taką sytuację że świnie nie zjadły do rana tego co dostały dzień wcześniej a były bardzo głodne o godz 12 tej zjadły jakieś 50 % ,reszte wywaliłem z koryt i dostały o godz. 15 tej nową porcję . O godz 17 tej zostało około 10% w korytach a niektóre koryta są już puste Jak myslisz czemu nie chciały zjeść tego co zostało ,zauważyłem ze dużo sikają do koryt.
-
- Posty: 468
- Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 12:46
- Lokalizacja: wielkopolska
mediastore
nie mogę napisać jaka firma, bo nie zasługują na to abym ich wychwalał. Zdarli ze mnie ostatnio ostatnią koszulę, mało co nie doczekałbym tych świąt, jedynie dzięki korzystnym (przepraszam-jakim korzystnym, jedynie trochę lepszym) cenom świń dzisiaj jeszcze jestem w tym biznesie. Nie napiszę jaka to firma bo reklama na tym forum jest płatna. Kropka
mediastore.
Jest trochę tych firm. Na naszym forum jak spojrzysz w górę strony zobaczysz kilka. Która według ciebie na pierwszy już widok zajmuje się systemem żywienia na mokro?
nie mogę napisać jaka firma, bo nie zasługują na to abym ich wychwalał. Zdarli ze mnie ostatnio ostatnią koszulę, mało co nie doczekałbym tych świąt, jedynie dzięki korzystnym (przepraszam-jakim korzystnym, jedynie trochę lepszym) cenom świń dzisiaj jeszcze jestem w tym biznesie. Nie napiszę jaka to firma bo reklama na tym forum jest płatna. Kropka
mediastore.
Jest trochę tych firm. Na naszym forum jak spojrzysz w górę strony zobaczysz kilka. Która według ciebie na pierwszy już widok zajmuje się systemem żywienia na mokro?
dragondragonlux pisze:Mam pytanie do Maruchy ,miałem taką sytuację że świnie nie zjadły do rana tego co dostały dzień wcześniej a były bardzo głodne o godz 12 tej zjadły jakieś 50 % ,reszte wywaliłem z koryt i dostały o godz. 15 tej nową porcję . O godz 17 tej zostało około 10% w korytach a niektóre koryta są już puste Jak myslisz czemu nie chciały zjeść tego co zostało ,zauważyłem ze dużo sikają do koryt.
człowiek nie świnia, wszystko zje.
Świnia w zasadzie jest wszystkożerna, dużo toleruje i jak głodna to może też zje prawie wszystko. Kiedyś karmiło się świnki tak że jak zobaczyły gospodarza z wiaderkami to gotowe były zjeść zarówno to co jej przyniósł a na dodatek pewnie zjadłyby i wiaderka razem z gospodarzem.
Niektórzy nawet dzisiaj karmią świnki na mokro trochę restrykcyjnie bo jak mają jakieś tam krzyżówki i są przekonani że świnia im się zatuczy jak więcej zje to korytko natychmiast po nakarmieniu jest puste a słabsze i mniej żerne świnki w danej grupie niedożywione.
Odpowiednie hybrydy, linie, potomstwo określonych knurów , ma zjeść ile wlezie, rosnąć i się nie otłuszczać. Chce się wykorzystać ten potencjał i karmimy na mokro praktycznie do woli obserwując zwierzęta podczas karmienia i jeżeli na koniec karmienia słabeusze wylizują korytka ale tak że jeszcze na upartego można by dolizać to jest to stan nasycenia. W tym momencie wystarczy lekkie załamanie. Brak prądu i w związku z tym przesunięcie godziny karmienia. Zmiana składu paszy, może pogoda, a może ruja u części loszek i system się wali. Nagle mają za dużo paszy. I nie zjedzą bo to nie człowiek. One jedzą ile im potrzeba, nic więcej . I zaczyna się zabawa. Zabawa w niewyjadanie albo inaczej w jedzenie świeżego. Po co wyjadać starą zupkę ( dobra stara, ledwie z przed kilku godzin) kiedy za godzinę będzie świeżuteńka. One to doskonale wiedzą. Stara pasza nie będzie wyjedzona, przyjdzie nowa, która swoją mocą płynu pod ciśnieniem przegarnia starą zupkę ku krańcom korytka. Świnie wstają i walka trwa jak zawsze przy karmieniu ale o pierwsze strugi świeżuteńkiej paszy. Pasza na końcu koryt będzie kisła, ktoś tam jeszcze narobi, ktoś nasika to tym bardziej po co jeść takie żarcie jak za kilka godzin będzie świeżuteńkie. A ja tak myślę że świnka chce długo żyć a nie tylko 5-6 miesięcy. I jak zje pół dawki to też będzie szczęśliwa bo będzie żyła 2 razy dłużej. To nam zależy aby żyła krótko. I mamy ją zachęcić do jedzenia.
W zasadzie należało od tego zacząć i krótko odpowiedzieć. Z jakiegoś powodu nie wyjadły paszy. Nie dajemy im następnego dania aż wyjedzą. Jeżeli trwa to za długo to czyścimy korytka ( korytka sprawdzamy i czyścimy wyrzucając niedojady i gówienka codziennie) i dajemy im posiłek ale w zmniejszonej ilości zwiększając pasze stopniowo jeśli stwierdzimy że trzeba. Sprawdzamy w międzyczasie i analizujemy czemu nagle przestały wyjadać.
Jeżeli sikają do koryt to nie jest to oznaka że nas olewają. Mają mało miejsca 0,65 na ruszcie. Robią to głównie z racji fizjologii panienki- bo te sikają za siebie. I jak nauczy się taka stawać głową do przegrody a cipką do koryta to innej możliwości nie ma, leci do koryta. Cześć kojców zawsze jest czystsza niż inne, tak to sobie poukładały i ciężko to zmienić. Tak samo część kojców pomimo jednakowej wagi wstawienia jest bardziej żerna a część mniej. Po to jest obsługa aby tym sterować. A i po to świnie nas mają żebyśmy po nich posprzątali.
Dzisiaj z racji wigilii nie będzie bajeczki o Icku, ale ponieważ w wigilię zwierzęta ludzkim głosem gadają to ja to gadanie usłyszałem i tobie Dragon świńskie gadanie przekazuję. Tak moje świnki mówiły. Czy to prawda nie wiem.
Wesołych Świąt
wystarczy wpisać w wyszukiwarkę ,ale masz;nemezis pisze:Jakie parametry paszy masz na tym przepisie. A przy okazji mam pytanko ile ddgs moze miec energi w MJ.
http://www.portalhodowcy.pl/hodowca-dro ... niu-drobiu
-tu jest o kurach , ale o ddgs tez sie trochę można dowiedzieć
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
przecież to jest jedna toksynabrzydal pisze:jakie macie w ogóle doświadczenia z ddgs przymierzałem sie do stosowania tego surowca ale troche przedstawiciel z firmy paszowej mnie zniechęcił nie wiem czy słusznie czy tez nie ? podobno często zdaża sie przegrzany i ma gorszą strawność i przyswajalność
to sie nadaje tylko do opasów i na opał
poz
Stas wpisywałem w gogle -co strona to inna wartosc nawet cos było ze dla kur i krów ten sam produkt ma inna wartosc.staś76 pisze:wystarczy wpisać w wyszukiwarkę ,ale masz;nemezis pisze:Jakie parametry paszy masz na tym przepisie. A przy okazji mam pytanko ile ddgs moze miec energi w MJ.
http://www.portalhodowcy.pl/hodowca-dro ... niu-drobiu
-tu jest o kurach , ale o ddgs tez sie trochę można dowiedzieć
Miał racje przegrzany [przypalony] to tylko do pieca.brzydal pisze:jakie macie w ogóle doświadczenia z ddgs przymierzałem sie do stosowania tego surowca ale troche przedstawiciel z firmy paszowej mnie zniechęcił nie wiem czy słusznie czy tez nie ? podobno często zdaża sie przegrzany i ma gorszą strawność i przyswajalność
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek 01 gru 2011, 22:29
- Lokalizacja: warmia
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
zmniejsz ten udział sr zbożowej tak aby razem było 1000kg w tym przypadku podaj enzym ksylanaza do paszy efekt bedzie piorunujący koszt nie duży bo max 20zł/tprezes1980 pisze:Witam. Panowie moim tucznikom podaje pasze o składzie 900 kg pszenżyto 150 kg koncentrat sojowy i 10 litrow oleju sojowego. Co moge do tego dołożyc aby uzyskac jeszcze lepsze przyrosty? taki % pszenzyta musi zostac bo innego zboza nie mam.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek 01 gru 2011, 22:29
- Lokalizacja: warmia
prezes1980 pisze:Swintuchy maja po około 100 kg, sa to kastraty duńskie i dostaja samo pszenzyto od 50 kg. Kolego co to za enzym i jakie ma działanie? Dzieki piekne.
enzym ksylanaza zalecany jest mieszanek paszowych ze znacznym udziałem żyta, pszenicy lub pszenżyta powyżej 50% to konieczność. Działanie tego enzymu polega na rozszczepianiu wiązań beta-glikozydowych w węglowodanie ksylanie. Dodatek ksylanazy do mieszanki paszowej przyczynia się do zmniejszenia ujemnego wpływu polisacharydów nieskrobiowych (NSP) znajdujących się w ziarnach zbóż na procesy trawienia i wchłaniania. Skutkuje to zmniejszeniem lepkość treści jelitowej, a w konsekwencji zwiększa się wykorzystanie energii, jaką uzyskuje zwierzę z pobranej paszy. po krotce
Enzym b-glukanaza- jak wyżej tyle że z dużym udziałem owsa i jęczmienia
enzym fitaza -w ten sam sposób rozkłada fosfor bardzo ważny pierwiastek mało dostępny z zboża dla zwierząt.
enzym celuloza -rozkłada włókno występujące w paszy
enzym alfa amylaza- rozkłada skrobie w zbożach
enzym proteaza-rozkłada białka
każdy musi być na odpowiednim poziomie np fitaza w dawce około od 500-1000FTU/kg
tylko trzeba ostrożnie dodawać. na swoim przykładzie zastosowałem cały komplet, w dość dużej dawce i kilku sztukom powychodziła błona odbytowa. gdyby jeszcze większą dawka zastosował, złapała by je obrzękówka. Była lekka niestrawność, do tego potrzebny jest zakwaszenie paszy ono pomaga przy takich zatruciach, ale i tez enzymy działają w dość wysokim środowisku pH, zalecane jest stałe podawanie. dzięki temu świnie nie rosną a puchną w oczach

-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek 01 gru 2011, 22:29
- Lokalizacja: warmia
MuchozolaliFarmerB pisze:ma ktoś doświadczenie w dodawaniu do paszy suszu kukurydzianego tzw. ddgs? patrząc na ilość białka mogłaby to być po części alternatywa dla soji i grochu.
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 1589
Wysłany: Sob Lis 10, 2012 21:01 Temat postu:
FarmerB napisał:
ma ktoś doświadczenie w dodawaniu do paszy suszu kukurydzianego tzw. ddgs? patrząc na ilość białka mogłaby to być po części alternatywa dla soji i grochu.
niesluchaj podszeptów szatana
to ma tyle mykotoksyn
ze tylko na opał
_________________
nikt nie może mi uzasadnić
a ja nie mogę się pomylić
ddgs
w Holandii kosztuje mniej niż zboże i to paszowe a nie wirtualne typu pszenica w Londynie. U nas cena porównywalna ze śrutą rzepakową czy słonecznikową. Białko jest ale puste- zbożowe bez aminokwasów egzogennych. Energia słaba białko nie najwyższe. Może ładnie i wygląda i pachnie. Zagrożenie mikotoksynami - należałoby za każdym razem badać lub żądać badania i okresowo sprawdzać.
Nie stosuję. Gdyby był w cenie zboża to bym się zastanowił. W cenie rzepak, słonecznik to wolę rzepak słonecznik. Rozstrzyga zawsze rzetelna receptura. Aminokwasy trzeba uzupełnić ale aminokwasy sa relatywnie tanie. Kombinujmy.
w Holandii kosztuje mniej niż zboże i to paszowe a nie wirtualne typu pszenica w Londynie. U nas cena porównywalna ze śrutą rzepakową czy słonecznikową. Białko jest ale puste- zbożowe bez aminokwasów egzogennych. Energia słaba białko nie najwyższe. Może ładnie i wygląda i pachnie. Zagrożenie mikotoksynami - należałoby za każdym razem badać lub żądać badania i okresowo sprawdzać.
Nie stosuję. Gdyby był w cenie zboża to bym się zastanowił. W cenie rzepak, słonecznik to wolę rzepak słonecznik. Rozstrzyga zawsze rzetelna receptura. Aminokwasy trzeba uzupełnić ale aminokwasy sa relatywnie tanie. Kombinujmy.
[quote="vicia1223"]Czy do 500 kg pszenżyta z żytem plus 350kg mieszanka jara ( głównie owies ) plus 150kg koncentrat 41% białka mogę dodać z 50 kg śruty rzepakowej ?[/quote/]
vicia pierwszy raz robisz pasze dla świń?!
w niezłej paszy masz ekwiwalent 200kg soi (ok 92kg białka)+zboże+premix
także masz jeszcze rezerwę...syp
vicia pierwszy raz robisz pasze dla świń?!
w niezłej paszy masz ekwiwalent 200kg soi (ok 92kg białka)+zboże+premix
także masz jeszcze rezerwę...syp

- mytotoksyna1
- Posty: 6025
- Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45
Może łożysko któreś, może kawałek kija się wcięło, może się sznurków gdzieś naokręcało, może silnik się spalił, może łożyska na silniku...ziutek pisze:Mam problem z mieszalnikiem a mianowicie po uruchomieniu po okółu 5 sekundach wyskakuje automat i nie można później go włączyć czyżby automat do wymiany był?
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
To że nie można go pużniej włączyć to normalne , bo musi wystygnąć żeby się załączyłziutek pisze:Mam problem z mieszalnikiem a mianowicie po uruchomieniu po okółu 5 sekundach wyskakuje automat i nie można później go włączyć czyżby automat do wymiany był?
jak ma ciężko to może wybijać , a to powinieneś słyszeć
może we wtyczce albo w automacie któras faza nie łączy i też będzie wybijał ale to też powinieneś słyszeć
pomiń automat i być może winowajca się znajdzie