FORUM
Z FORUM NA WESOŁO
Kacze Łapki, wioseczka koło Biłgoraja. Do starszawego już (czyli przed 50-tką) rolnika przychodzi jego sąsiad-rówieśnik.
- Witoj, Leszku.
- Witoj, Władziu.
- Mom dla ciebie trzy nowiny... Pirwsa - jestem giejem!
- O żesz, kurteczka jego mać!
- Drugo - kocham cię, Lechu, już od podstawówki!
- O żesz w pytkę, jego mać! A trzycio... Trzycio nowina?!
- Jestem od ciebie silniejszy...
- Witoj, Leszku.
- Witoj, Władziu.
- Mom dla ciebie trzy nowiny... Pirwsa - jestem giejem!
- O żesz, kurteczka jego mać!
- Drugo - kocham cię, Lechu, już od podstawówki!
- O żesz w pytkę, jego mać! A trzycio... Trzycio nowina?!
- Jestem od ciebie silniejszy...
gdzie tu sie trza beło śmioć -
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
...też się przeraziłem czytajac te komenty.
A to na pocieszenie
http://www.youtube.com/watch?v=dXJgdxuS ... ture=share
A to na pocieszenie
http://www.youtube.com/watch?v=dXJgdxuS ... ture=share
-
grzesiecki
- Posty: 53
- Rejestracja: sobota 12 gru 2009, 00:05
- Lokalizacja: mazowieckie
to mi się scyzoryk w kieszeni normalnie otwiera-
Kasia i Paweł
- Posty: 279
- Rejestracja: niedziela 14 cze 2009, 20:26
Znalazłam parę fajnych dowcipów, pozwolę sobie je tutaj przedstawić - śmiejcie się, na zdrowie
Wjechał chłop kombajnem na pole, walnął się w czoło i mówi:
- O kurde, zapomniałem zasiać.
Weterynarz zwraca uwagę gospodarzowi:
- Jak wy Zenek mogliście postawić chlew tuż przy oknach własnego domu? Przecież to niezdrowo!
- Eeee tam...żaden wieprz mi nie zachorował
W pewnej wsi była straszna powódź. Przyjechało wojsko by ratować ludzi i ich dobytek. Po wzburzonych falach płyną żołnierze amfibią i nagle zobaczyli unoszący się na wodzie męski kapelusz. Któryś z żołnierzy chciał go wrzucić do amfibii, ale nagle zobaczył,że pod kapeluszem jest cały i żywy rolnik.
- Gospodarzu, a co wy w tej wodzie robicie? Przecież jest powódź!
- Powódź nie powódź, orać trzeba...
Gdzie jest pani mąż - pyta się nieznajomy stojącej przed chałupą kobiety.
- Mąż jest w chlewie i karmi świnie. Może pan tam pójść. Rozpozna go pan na pewno, bo jest w kapeluszu
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła.
Antek z sąsiadem postanowili zważyć świnię. Ponieważ nie mieli wagi ani odważników, na duży kamień położyli długą deskę. Na jedną stronę deski wprowadzili zwierzę, a na drugą zaczęli kłaść kamienie, aż do uzyskania równowagi. Gdy im się to udało, Antek rzekł zadowolony:
- W porządku! Teraz tylko trzeba zgadnąć, ile ważą te kamienie!
Jak masz na imię?
- Joanna.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi
Letniczka kupuje u rolnika mleko....
- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.
- Dziękuję, starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
- Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku?
- Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
- Nie wierzysz? To założymy się!
Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
- Emilka, umiesz mówić po francusku?
Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
- Łi, łi, łi!
Narazie wystarczy!
Wjechał chłop kombajnem na pole, walnął się w czoło i mówi:
- O kurde, zapomniałem zasiać.
Weterynarz zwraca uwagę gospodarzowi:
- Jak wy Zenek mogliście postawić chlew tuż przy oknach własnego domu? Przecież to niezdrowo!
- Eeee tam...żaden wieprz mi nie zachorował
W pewnej wsi była straszna powódź. Przyjechało wojsko by ratować ludzi i ich dobytek. Po wzburzonych falach płyną żołnierze amfibią i nagle zobaczyli unoszący się na wodzie męski kapelusz. Któryś z żołnierzy chciał go wrzucić do amfibii, ale nagle zobaczył,że pod kapeluszem jest cały i żywy rolnik.
- Gospodarzu, a co wy w tej wodzie robicie? Przecież jest powódź!
- Powódź nie powódź, orać trzeba...
Gdzie jest pani mąż - pyta się nieznajomy stojącej przed chałupą kobiety.
- Mąż jest w chlewie i karmi świnie. Może pan tam pójść. Rozpozna go pan na pewno, bo jest w kapeluszu
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła.
Antek z sąsiadem postanowili zważyć świnię. Ponieważ nie mieli wagi ani odważników, na duży kamień położyli długą deskę. Na jedną stronę deski wprowadzili zwierzę, a na drugą zaczęli kłaść kamienie, aż do uzyskania równowagi. Gdy im się to udało, Antek rzekł zadowolony:
- W porządku! Teraz tylko trzeba zgadnąć, ile ważą te kamienie!
Jak masz na imię?
- Joanna.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi
Letniczka kupuje u rolnika mleko....
- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.
- Dziękuję, starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
- Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku?
- Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
- Nie wierzysz? To założymy się!
Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
- Emilka, umiesz mówić po francusku?
Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
- Łi, łi, łi!
Narazie wystarczy!
-
turbogrocho49
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
-
karolina107
- Posty: 13
- Rejestracja: poniedziałek 18 paź 2010, 17:44
- Lokalizacja: wlkp
![](https://www.trzoda.net/wp-content/uploads/2025/07/trzoda_2025-07-8_okladka-1079x1536.jpg")
