Trzoda-Chlewna - Forum

Nawet gdyby w Chinach były po 50 zł za kg to ewentualny zarobek zostanie w rzeźni która to wypchnie na eksport a dla nas zostaną ochłapy. Panowie tu nie działa prawo popytu i podaży.

szukam kontaktu do zakładów ubojowych ze stref
niebieskich i czerwonych

Jest gdzieś jakaś lista, albo może ktoś na PW napisać?

Z czerwonej to większość bierze bo tam nieistniejące dziki mają mieć niby ASF a z niebieskiej to Instytut mafijny z Puław wie najlepiej które zakłady dzielą się łupem z nimi.

To ile dziś giełda. Według mnie 10 - 13 na plus.

No 10 pewne !

Celne prognozy powiedziałem ?

Ptactwo wędrowne zaczyna przylatywać i swoich gniazd wypatrywać .
Boćki już w Hiszpanii so i do Polski mają już drogę prostą.

Wróble ćwierkają , że ta polityka unii jest w agonii i wygra ten co ma w głowie "ten tego ten".

Covidowe składane w grudniu na koncie.
Szybko im to poszło.

Z kowidowym to tak jak z dziadówą jaden dziad dostanie wszystko a drugi wcale. Lepiej jakby wcale tego nie było covidowego.

Covidowe ochłapy weszły na konto .Wczoraj przed giełdą 6.55 co do ceny na piątek miał dzwonić 0 17.00 jest 8.30 czwartek nie dzwonił ,Aż głupio dzwonić i pytać o zdrowie

To co się dzieje ostatnio można podsumować w ten sposób:

https://www.youtube.com/watch?v=6l0NbFhPM48

Od poniedziałku trzeba by wołać 6zł na żywą?

Kto ma teraz tucznika na sprzedaż, ten szczęśliwy,
ale z drugiej strony ile obstawiacie dziś wzrost warchlaka?
+30zł?

dragonlux pisze:Covidowe ochłapy weszły na konto .Wczoraj przed giełdą 6.55 co do ceny na piątek miał dzwonić 0 17.00 jest 8.30 czwartek nie dzwonił ,Aż głupio dzwonić i pytać o zdrowie

Nie takie ochłapy. Z tym, że my produkujemy na dwa gospodarstwa i maksymalna pomoc x2, więc jak liczylem to stanowi 30% dokładki z całego 2020r.

Gal, a czy nie zauważyłeś, że ta cena od maja zeszłego roku spadała tak szybko jak teraz rośnie?
Pompowali na sztuczne obnizki, a helmut po asf dołożył swoje.
Mi te całe pomoce za asf i covid też wplynely, ale wolalbym, aby rząd zajął się właśnie tymi spekulacjami i sztucznym drastycznym zmianom cen w całym łańcuchu rolno spożywczym. Tu ich zadanie, a jałmużny nie potrzebuje. Żyje z pracy.
Teraz te warchlaki wam Niemcy i Hiszpanie rozkupią!
Na swiniach to tylko cykl zamknięty bo inaczej zostanie tylko niewolnictwo!!
Po wczorajszym już 7 z przodu na haku!!

GaL pisze:

dragonlux pisze:Covidowe ochłapy weszły na konto .Wczoraj przed giełdą 6.55 co do ceny na piątek miał dzwonić 0 17.00 jest 8.30 czwartek nie dzwonił ,Aż głupio dzwonić i pytać o zdrowie

Nie takie ochłapy. Z tym, że my produkujemy na dwa gospodarstwa i maksymalna pomoc x2, więc jak liczylem to stanowi 30% dokładki z całego 2020r.

Dla mnie to są ochłapy ps max 15 % dokładki x 1 oczywiście . Cena 6.90

Też bym wolał, żeby sytuacja na rynku była stabilna bez żadnej pomocy, ani rekompensat, ale dobre i to co dadzą.
A jak dla Was to ochłapy, to trzeba było wniosku nie składać i nie narzekać. Przymusu nie było.

Z jakiej racji mam im podarować od 30 lat nas okradają i k...a końca nie widać doprowadzili nas do tego że resztkami musimy się zadowolić zamiast konkretnej pomocy np jak pośrednicy którzy sztucznie zaniżyli obroty przesuwając płatności

SZTUKA POZYSKIWANIA DOPŁAT- to nowy przedmiot w szkołach rolniczych od zaraz potrzebny

specjalizacja - drobne wyłudzenia

TOŻ TO JUŻ OD DAWNA JEST- POD NAZWĄ POZYSKIWANIE FUNDUSZY Z WSPANIAŁEJ UE.

BRUTAL pisze:Z kowidowym to tak jak z dziadówą jaden dziad dostanie wszystko a drugi wcale. Lepiej jakby wcale tego nie było covidowego.

Pamiętajta ,że rolnictwo to jest studnia bez dna i każda złotówka jest przydatna !

Widzita - Francja , Anglia , Niemcy , Dania , Holandia na rolnictwie nie oszczędza i dlatego nie grozi im żywnościowa nędza !

mała giełda 1,56 (+9)

Świń dziś bardziej brak jak rok temu. Rok temu po ile były? Koło 9zl? Teraz też chcemy tyle. Albo po 10 zł, warchlak 600+ i będzie ok.

czarny pisze:Świń dziś bardziej brak jak rok temu. Rok temu po ile były? Koło 9zl? Teraz też chcemy tyle. Albo po 10 zł, warchlak 600+ i będzie ok.

...gadasz jak urząd bezpieczeństwa z lat siedemdziesiątych .

https://www.topagrar.com/schwein/news/a ... m=referral
No to Azja coraz mocniej otwiera się na niemieckie wieprze. Wietnam nawet na świeżą wieprzowinkę. Tak jak brakowano lochy tak pogłowie tuczników będzie spadać czyli do jesieni, bo jeszcze w grudniu i styczniu szły pod nóż. Pokryte na początku lutego dadzą tuczniki w listopadzie. Materiał hodowlany jest stosunkowo tani więc nie ma jakiegoś dużego parcia na odbudowę. Ceny będą wyższe niż te które widzieliśmy w 2019. Kwestią jest cena warchlaka, bo będzie go mniej niż w zeszłym roku. Myślę, że tendencja nie tylko na ten rok. Moja szklana kula na koniec zeszłego roku się naprawiła. Mówiłem, że z końcem stycznia cena pomalutku zacznie się rozpędzać, jednak nie przewidziałem aż takich podwyżek. Po niedzieli zobaczymy 7 na WBC, no i dalej do góry. Niby wszystko pozamykane, a mięska brak. Pozdrawiam wszystkich.

masz rację tukan dzwonią masz coś do sprzedania pytam po ile dogadamy się 5.50 zł za solo na jutro

https://www.bmel.de/SharedDocs/Pressemi ... 3-asp.html
Potwierdzenie z ministerstwa rolnictwa Niemiec.
Trwają negocjacje z Chinami na szczeblu federalnym. Gdyby to się udało...to regionalizacja dotyczyłaby pewnie również nas. Jeśli cena w Stanach wzrosła z 35 do 85, w Brazylii z z 27 do 76 ( nie przywołuję jednostki miary i waluty, bo to nie istotne ), to dlaczego u nas nie mogłoby wzrosnąć np. x 2 ? Wszystko możliwe tym bardziej, że światowe ceny wieprzowiny biją rekordy i zdaniem analityków - nie tych naszych od siedmiu boleści - może to trwać kilka lat.
Jeszcze czytałem "nasze" analizy sprzed 3 tyg. gdzie przedstawiali wszystko w czarnych barwach. Teraz są zdziwieni, że gastronomia zamknięta a ceny ruszyły na dobre. W agrobiznesie chyba przedwczoraj mówili, że nie ma popytu na mięso wieprzowe. W co te pedały grają? Kto wie, czy jeszcze w marcu nie zobaczymy 8 zł. Słaba złotówka będzie temu sprzyjać. Odbijemy sobie ale niestety, kto poległ to ciężko będzie mu wrócić przy tych kosztach. Chyba, że zasilą cykl nakładczy.

adrian102500 pisze:masz rację tukan dzwonią masz coś do sprzedania pytam po ile dogadamy się 5.50 zł za solo na jutro

Dzięki Adrian. Myślę, że po niedzieli będzie więcej. 5,50 na żywo to u mnie 7 wbc przy wybiciu 79%.

Zejdźta na ziemie !!!!

Tak samo miało być cudownie jakiś czas temu i co ???
Wyjeba.i warchlaka i 200 w plecy !!!!

Ostatnie pół roku bylo zle. Wcześniej się jakos to kręciło i kto miał cykl zamknięty to spał spokojnie mimo wszystko. Mógł sobie poinwestowac a Dodatkowo kto mądrze gospodarował gotówką to miał na gorsze czas ,, poduszkę finansowa''.
wszystko się posypało od momentu pojawienia się asf w niemczech
Polski rząd obecny i wcześniejszy nie zrobił nic w walce z ASF (no może po za dodatkowymi kontrolami, papierkami i inna biurokracja). Poniekąd przyczynili sie ze ten asf się tam pojawil.
Im nie zależy żeby się z tym uporać
Widocznie to dla nich za duży biznes
Dodatkowo korporacje z roku na rok beda przejmować kolejne osoby na tucz nakładczy. Pewnie też wszedzie powiązania.
Dla Nas asf jest zmartwieniem i widmem bankructwa fla innych jest to forma zbicia fortuny.

chłop pisze:Zejdźta na ziemie !!!!

Tak samo miało być cudownie jakiś czas temu i co ???
Wyjeba.i warchlaka i 200 w plecy !!!!

Jak pewnie niektórzy pamiętają jesienią 2018r. pisałem, że na wiosnę w 2019 ceny eksplodują z powodu pomoru w Chinach. Z końcem marca 2019 świnie drożały nawet 1 zł. na tydzień. Pisałem, że będzie super ale zaznaczyłem wtedy, że zagrożeniem jest ewentualne pojawienie się pomoru w Niemczech. Nie przewidziałem cowidu, bo nie jestem Jackowskim i to była majowa wtopa. Pytaniem jest dlaczego cena tuczników w Niemczech zaczęła spadać już latem. Myślę, że zainteresowani mieli pierwsze sygnały o pomorze w Niemczech, który został oficjalnie ujawniony we wrześniu. Już latem Niemcy zaczęli wycinać lochy, bo tucznik taniał, a jak tucznik tanieje w najlepszym letnim okresie to jesień zapowiadała się katastroficznie. Dzisiejszy wzrost cen tucznika jest tego następstwem - niższe pogłowie. Ciekawe kto dał się nabrać na to, że w Polsce pogłowie w grudniu było wyższe o 7% w stosunku do grudnia 2019r.?
Ja myślę, że przedstawiam sytuację realnie. Pisałem, że na koniec marca będzie 6,50. Krzysiek napisał, że raczej 7 powinno być. Tą cenę mamy już teraz.
Niemcy przy ciągle spadającym pogłowiu i otwartych coraz szerzej wrót na eksport do Azji będą podnosić stawki. Myślę, że za 2 - 2,5 miesiąca będzie 2 euro a to znaczy dla nas 9 WBC. Myślę, że to jest długa perspektywa dobrych cen tucznika.
Patrzę z punktu widzenia cyklu zamkniętego i producenta warchlaków. Cykl otwarty to inna bajka. Warchlak niebawem przebije 530 netto jak to było rok temu. I jak tu się niektórzy zarzekają że pow. 350 nie kupią. Znajdą się tacy co kupią widząc 9 zł. na WBC. A jak nie kupią, to pogłowie będzie niskie i tucznik na naszym rodzimym rynku długo będzie w cenie. I to jest niestety zagwozdka dla cyklu otwartego. Współczuję pomimo prognoz tych poważnych analityków, że wysokie światowe ceny utrzymają się przez kilka lat.
Chłop, teraz do Ciebie. Pewnie na warchlakach które kupiłeś zarobisz dobre pieniądze. Nie wiem ile wtopiłeś, ja też jestem pod kreską. Nikt nie był w stanie przewidzieć katastrofy, więc nie wal we mnie. Każdy jest kowalem swojego losu. Ja uważam, że będzie zajebiście przez długi czas, jednak ostatni zgasi światło. Zawsze tak było. Nie widzę jednak teraz bezpośrednich zagrożeń. Mamy pandemię, pomór w Niemczech, zamknięte restauracje, hotele na pół gwizdka, brak wesel, komunii, no i sezon jeszcze niezbyt grillowy . Jednak cena napierdziela i tak od razu się nie zatrzyma.
Co, mam pisać jak mój sąsiad gada, że jest źle i b będzie jeszcze gorzej?
Mnie stać na to, by podzielić się swoimi przemyśleniami i w jakiś sposób to uzasadnić. Mam nadzieję, że są osoby które skorzystały z mojego uzasadnienia i pomogło im to wyciągnąć swoje wnioski.
Dzielę się swoimi informacjami i są one znacznie trafniejsze niż naszych analityków, GUS-u i innych, którzy poprzez dezinformację zakłamują rynek. Nie wiem po co to robią.
Może zamiast kupować warchlaki pora pomyśleć o przestawieniu się na swojego lub zamkniecie cyklu? Naprawdę, lepiej się śpi. Serdecznie pozdrawiam.

Aaaaaa pisze:Ostatnie pół roku bylo zle. Wcześniej się jakos to kręciło i kto miał cykl zamknięty to spał spokojnie mimo wszystko. Mógł sobie poinwestowac a Dodatkowo kto mądrze gospodarował gotówką to miał na gorsze czas ,, poduszkę finansowa''.
wszystko się posypało od momentu pojawienia się asf w niemczech
Polski rząd obecny i wcześniejszy nie zrobił nic w walce z ASF (no może po za dodatkowymi kontrolami, papierkami i inna biurokracja). Poniekąd przyczynili sie ze ten asf się tam pojawil.
Im nie zależy żeby się z tym uporać
Widocznie to dla nich za duży biznes
Dodatkowo korporacje z roku na rok beda przejmować kolejne osoby na tucz nakładczy. Pewnie też wszedzie powiązania.
Dla Nas asf jest zmartwieniem i widmem bankructwa fla innych jest to forma zbicia fortuny.

Też tak uważam.

jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze, to nic nie jest bardziej zabójczego niż takie wahania cen.
Żaden biznes nie lubi niestabilności. Tak naprawdę to takie zmiany cen są na korzyść organizatorom tuczy nakładczych. Rolnik na wolnym rynku przy takich zmianach cen, w pewnym momencie już nie wie czy tucznik po 5 zł to dobra cena czy nie, bo za tydzień może być 6 zł a może 3zł. Podobnie z paszami, warchlakami itd. Przy takich wahaniach łatwo popełnić błąd i np. kupić drogo sprzedać tanio. A wiadomo że jednak lepiej robić na odwrót.
Nasza branża coraz bardziej przypomina grę na giełdzie, żeby nie powiedzieć grę w kasynie. A my jako rolnicy chcemy pracować przy zwierzętach czy w polu.

chłop pisze:Zejdźta na ziemie !!!!

Tak samo miało być cudownie jakiś czas temu i co ???
Wyjeba.i warchlaka i 200 w plecy !!!!

Przepraszam Ciebie. W moim wcześniejszym poście zareagowałem trochę impulsywnie. Staram się szanować wszystkich i rozumiem Twoją gorycz jak i tych, którym skończyła się ciągłość finansowa. U mnie też wcale nie było dobrze. Gdybym przewidział tąpnięcie to bym się lepiej przygotował do tej sytuacji jak wielu innych. Jednak bariery które miały wpływ na spadek cen nie mają już dziś większego znaczenia. Ja już jesienią zacząłem zwiększać swoją hodowlę, bo skoro uznałem, że będzie dobrze, to trzeba to wykorzystać. Zwiększyłem stado o ponad 20%. Pewnie nie udałoby mi się, gdyby nie fakt, że pszenicę i jęczmień mam do końca sierpnia, a pszenżyto po przemieszaniu z moim żytkiem w żniwa do końca września. Płatność niezwykle elastyczna, czyli kiedy będę miał kasę. Mam dobrych kolegów i mam nadzieje, że może nadejdzie dzień, że ja w jakiś sposób im się odwdzięczę. Tak samo jest z moim pośrednikiem. Na dany moment sprzedaży ceny mam satysfakcjonujące. Gdy potrzebuję pieniążki zaliczka jest następnego dnia. Ostatnio tak bywa po każdej sprzedaży.
Kończąc, odbiję sobie straty ja i Ty Chłopie, jak i cała reszta. Nikt niestety nie wie ile to potrwa. Ja w każdym razie trzymam się tego, że za 2 - 2,5 mies. - 9 WBC.

Ulan pisze:jeśli mogę wtrącić swoje 3 grosze, to nic nie jest bardziej zabójczego niż takie wahania cen.
Żaden biznes nie lubi niestabilności. Tak naprawdę to takie zmiany cen są na korzyść organizatorom tuczy nakładczych. Rolnik na wolnym rynku przy takich zmianach cen, w pewnym momencie już nie wie czy tucznik po 5 zł to dobra cena czy nie, bo za tydzień może być 6 zł a może 3zł. Podobnie z paszami, warchlakami itd. Przy takich wahaniach łatwo popełnić błąd i np. kupić drogo sprzedać tanio. A wiadomo że jednak lepiej robić na odwrót.
Nasza branża coraz bardziej przypomina grę na giełdzie, żeby nie powiedzieć grę w kasynie. A my jako rolnicy chcemy pracować przy zwierzętach czy w polu.

Masz dużo racji. Tak było za komuny. Ceny urzędowe i każdy zarobił za swój trud. Dlatego wielu moich starszych kolegów z nostalgia wspomina tamten okres. Zanim weszliśmy do unii też szybciej się dorabialiśmy pomimo dołków i górek cenowych.
Jeśli macie możliwość to zróbcie zapasy premiksów i koncentratów. Będzie drogo. Aminokwasy i witaminy Chińczycy ponownie wysyłają w kosmos.

Tąpnięcia wykaszają mniejsze gospodarstwa w tempie zatrważającym. Najpierw pod nóż poszły lochy a teraz u tuczarzy coraz częściej w budynkach myszy rządzą. Ludzie boją się wstawiać. Jesli 2-3 razy z rzędu dołożył to wie że następna dokładka będzie jego ostatnią w życiu i dlatego woli nie ryzykować. Smutna rzeczywistość. Za rok będzie nas (gospodarstw fizycznie utrzymujących świnie) poniżej 100 tysięcy. Za 5 lat 75 tysięcy.

jaka cena na poniedziałek sprzedaje ktoś

adrian102500 pisze:jaka cena na poniedziałek sprzedaje ktoś

7zl wbc

Jak pinć je to chyba wincyj już nikt nie chce .

lukas1982 pisze:Tąpnięcia wykaszają mniejsze gospodarstwa w tempie zatrważającym. Najpierw pod nóż poszły lochy a teraz u tuczarzy coraz częściej w budynkach myszy rządzą. Ludzie boją się wstawiać. Jesli 2-3 razy z rzędu dołożył to wie że następna dokładka będzie jego ostatnią w życiu i dlatego woli nie ryzykować. Smutna rzeczywistość. Za rok będzie nas (gospodarstw fizycznie utrzymujących świnie) poniżej 100 tysięcy. Za 5 lat 75 tysięcy.

Lukas, co w tym zatrważającego? Podziel krajowe pogłowie przez te 100, czy 75 tysięcy, a się okaże, że statystyczne stan średnioroczny, w kole tego, ile Ty co trzy tygodnie odsadzasz.
Mnie co innego zastanawia. Mianowicie, cosik od czasu jakiegoś, brak jest na tym forum głosów typu; „wykończyć, wyeliminować małych hodowców i ich gospodarstwa, bo to oni psują cenę”. Tak sobie dumam...czyżby rekiny w płocie się zamieniły? Ano jeśli tak, to do przewidzenia było, bo i kolej rzeczy taka. Nijak w nieskończoność, „rozwijać” się nie da.

Tukan, te Twoje kule czarodziejską, to o kant drewnianego kamienia pieprznąć tylko bo jakoś nic a nic Ci nie podpowiada/przepowiada, że u Niemca, sytuacja jak u nas powielić się może i przez noc jedną, skoczy ten asf, z brandenburgii...a gdzie pod francuską granicę, choć i duńską może.

bezbarwny pisze:

lukas1982 pisze:Tąpnięcia wykaszają mniejsze gospodarstwa w tempie zatrważającym. Najpierw pod nóż poszły lochy a teraz u tuczarzy coraz częściej w budynkach myszy rządzą. Ludzie boją się wstawiać. Jesli 2-3 razy z rzędu dołożył to wie że następna dokładka będzie jego ostatnią w życiu i dlatego woli nie ryzykować. Smutna rzeczywistość. Za rok będzie nas (gospodarstw fizycznie utrzymujących świnie) poniżej 100 tysięcy. Za 5 lat 75 tysięcy.

Lukas, co w tym zatrważającego? Podziel krajowe pogłowie przez te 100, czy 75 tysięcy, a się okaże, że statystyczne stan średnioroczny, w kole tego, ile Ty co trzy tygodnie odsadzasz.
Mnie co innego zastanawia. Mianowicie, cosik od czasu jakiegoś, brak jest na tym forum głosów typu; „wykończyć, wyeliminować małych hodowców i ich gospodarstwa, bo to oni psują cenę”. Tak sobie dumam...czyżby rekiny w płocie się zamieniły? Ano jeśli tak, to do przewidzenia było, bo i kolej rzeczy taka. Nijak w nieskończoność, „rozwijać” się nie da.

Tukan, te Twoje kule czarodziejską, to o kant drewnianego kamienia pieprznąć tylko bo jakoś nic a nic Ci nie podpowiada/przepowiada, że u Niemca, sytuacja jak u nas powielić się może i przez noc jedną, skoczy ten asf, z brandenburgii...a gdzie pod francuską granicę, choć i duńską może.

Coś Ci powiem. O kulach pisałem rzecz jasna z przymrużeniem oka. Ja przedstawiłem swoje autorskie przemyślenia w oparciu o dane które posiadam. Fajnie byłoby, gdyby ktoś rzucił światło na ceny z innego punktu widzenia. Zawsze moglibyśmy wszyscy wyciągnąć sensowne wnioski.
Najprościej jest negować i krytykować, bo to nie wymaga wysiłku intelektualnego. Wnieś do naszej debaty coś mądrego, przedstaw swoją wizję i poprzyj ją argumentami. Jesteś jak Budka, cokolwiek zrobi rząd to krytyka, jednak żadnego programu i pomysłu.
Nie da się nie zauważyć, że 0909 zaczął grać w naszej lidze. Fajnie, że znów jesteś między nami i piszesz prawdę. Może napiszesz jak Ty widzisz najbliższą jak i tę dalszą przyszłość. Jestem ciekaw i pewnie nie tylko ja. Napisz, co sądzisz o moim punktu widzenia, może entuzjazm z powodu rosnących cen przesłonił mi rzeczywistość. Też biorę to pod uwagę.

Nie widzę powodu byś odp.trollowi.

Sluchajcie chlopy tu mamy temat CENY TRZODY.
Powinnismy zrobic tak ze ten ma prawo do swoich przemyslen co na dzien dobry napisze o cenie swin w swojej okolicy. Bo sie smietnik powoli tu robi. A jak chce tylko swoje wnioski napisac to zapraszam na inny dzial.
Zaczne od siebie.
6.8zl w piatek rano hak

5.2 netto zywa

Na poniedziałek ładuję 6.90 zł

lukas1982 pisze:Tąpnięcia wykaszają mniejsze gospodarstwa w tempie zatrważającym. Najpierw pod nóż poszły lochy a teraz u tuczarzy coraz częściej w budynkach myszy rządzą. Ludzie boją się wstawiać. Jesli 2-3 razy z rzędu dołożył to wie że następna dokładka będzie jego ostatnią w życiu i dlatego woli nie ryzykować. Smutna rzeczywistość. Za rok będzie nas (gospodarstw fizycznie utrzymujących świnie) poniżej 100 tysięcy. Za 5 lat 75 tysięcy.

Konsekwencje tej smutnej rzeczywistości będą takie że czym mniej tych fizycznych gospodarstw na własnym obrachunku [czyli klasa średnia] tym bardziej cały ten dział przechodzi w ręce korporacji.

5,2 OSIĄGALNE W ŻÓŁTEJ DO POŚREDNIKA OD PIĄTKU ZA 0,5 AUTA

tak działa korporacja https://youtu.be/oVm7FkQI4BM

Polska tradycja w rolnictwie jest taka ; https://youtu.be/WxLCclNkUHk