Trzoda-Chlewna - Forum

ze znajomym spod Świebodzina rozmawiałem wczoraj, to u niego po jęczmieniu, już międzyplony wysiane

Kukurydza wypuszcza z jednego ziarna trzy , cztery kukurydzki .
....z tego chleba w postaci ziarna nie da.
...owszem ,kiszonka jak ta lala będzie .

W sobote byłem koło Świdnicy po jeczmień ozimy to tam już myślą o koszeniu jarego

Wczoraj pierwsze jęczmienie poszły pod kosę. Zaczynaliśmy po południu i zjazd z pola był też wcześniej bo rosa. Dziś popadało od rana tek, że pauza. O wydajności narazie nie piszę bo gondoli nie namłóciliśmy pełnej ale tucano szedł wolniutko

No i stało się... 85l/metr, stoimy a raczej płyniemy

Pszenica ozima przy normalnych warunkach pogodowych za tydzień do koszenia. Tak samo pszenzyto.

Jutro już imieniny Anny.
...wiadomo od Anki zimne poranki , nie ciekawie to wygląda z tymi tegorocznymi żniwami.

u nas jeszcze ciepłej nocy w tym roku nie było no i pada i pada i na polach robi sie smutno:(:(:(

U nas na górkach zboże się zieleni jęczmienie jary na pół zielony owies tak samo nie ciekawie się zanosi.

Marcin1606 pisze:U nas na górkach zboże się zieleni jęczmienie jary na pół zielony owies tak samo nie ciekawie się zanosi.

w moich stronach to samo chyba trzeba glifosatem opryskać bo sam to on nigdy nie skończy wegetacji przy takiej pogodzie

Ruszymy przed 5.08 w pole żniwować?

kolo 15 ,nie predzej ,rzepak rowniez .Jesli nie bedzie gorzej?

tak wyglada moje pszenzyto teraz,stojace sloma zielona

I tak człowiek cały rok chodzi dba pryska na chwasty grzyby. A ile sprzątnie to wie jak ma w silosie albo odstawione do skupu. Suchy rok krzywdy nie uczyni, a mokry zabierze wszystko! Gdzieś kiedyś wyczytałem taką maksymę.

glodnywiedzy pisze:I tak człowiek cały rok chodzi dba pryska na chwasty grzyby. A ile sprzątnie to wie jak ma w silosie albo odstawione do skupu. Suchy rok krzywdy nie uczyni, a mokry zabierze wszystko! Gdzieś kiedyś wyczytałem taką maksymę.

Ito jest święta prawda

Stanislaw pisze:tak wyglada moje pszenzyto teraz,stojace sloma zielona

U mnie pszenżyto tam gdzie słoma zielona to ma już 2 cm kiełki,gdzie słoma już sucha to odrosty znikome ale są.

Stanisław, ty się przyznaj ile amonowej dałeś, że ono ciągle zielone? U mnie nie ma zielonej pszenicy, pszenżyta, nawet owies gdzie jest coś zielonego trudno znaleźć. Puki co nic nie kiełkuje, tylko ziarna jeszcze miękawe bo wody nie oddają. Nawet ci co nie żałowali azotu pod pszenicę nie mają zielonej tylko im po tych nawałnicach przywałowało. Mówią, że od niedzieli pogoda się poprawi, z zachowania moich świnek wychodzi, że będzie gorąco ale z opadami.

..oby nie powtórzył się rok 1980 .

a wiesz co to azoksydrobina , po niej rzepak jeszcze czesciowo zielony . 110 kg /ha N .

Stanisław, dobre środki stosujesz. Jaką dawkę podałeś rzepakowi?
Ja w tym roku spróbowałem bez tej substancji i pomimo tego, jeszcze całkiem sporo zielonych strąków jest. W ubiegłym roku przesadziłem z azoksystrobiną i rzepak w połowie sierpnia kosiłem, przy wilgotności 9-10%, bo słomsko nadal zielone było.

Czy azoxydrobina jest aż tak dobra (są lepsze niż popularny Amistar jeśli potrzeba), z lustracji pól wychodzi że w tym chłodnym roku rzepak długo kwitł i długo powinien być zielony tylko niepogoda dobrze zadbanym plantacją może zaszkodzić . Do Falko to że jest zielone to znaczy że gleba jest w dobrej kondycji (zachowane proporcje NPK i mikroelementów) i z grzybami dobrze walczył co w normalnym roku (nie takim jak pisze że jeszcze ma padać) daje większy plon , zboże nie może leżeć bo to oznacza że rolnik musi się dokształcić albo jest zbyt bogaty i lubi zanieczyszczać środowisko.

Idą gorączki.

Zboża z każdym dniem robią się coraz niższe oraz coraz bardziej czarne.
Grzyb e tym roku robi swoje

30 litrów dziś.

i co bedziesz robił z taką wilgocią

Po dzisiejszych oględzinach jak sie jutro pogoda nie popsuje to po niedzielnym obiadku będę próbował w jeczmieniu jarym ,bo na ten moment pszenica i pszenżyto dobrego słońca jeszcze potrzebują. Oglądałem tak przy okazji żytko jednego z rolników nie pryskane na grzyba ,to większość ziarna lezy już na ziemi a to co w kłosie to przyznam że choć już gospodarzę ponad 20 lat to takiej drobnicy nie widziałem . Kombajn chyba będzie musiał młócić bez wiatru na sita bo inaczej wszystko wyleci

W tym tygodniu podejrzewam u każdego zacznie się akcja "żniwa".

andre pisze:Po dzisiejszych oględzinach jak sie jutro pogoda nie popsuje to po niedzielnym obiadku będę próbował w jeczmieniu jarym ,bo na ten moment pszenica i pszenżyto dobrego słońca jeszcze potrzebują. Oglądałem tak przy okazji żytko jednego z rolników nie pryskane na grzyba ,to większość ziarna lezy już na ziemi a to co w kłosie to przyznam że choć już gospodarzę ponad 20 lat to takiej drobnicy nie widziałem . Kombajn chyba będzie musiał młócić bez wiatru na sita bo inaczej wszystko wyleci

W niedziele będziesz zaczynał koszenie?

SA , a co w tym dziwnego ?

niby nic ale osobiście staram się żniw nie zaczynać w niedziele u nas mówią niedzielna praca w go...no się obraca

arek pisze:niby nic ale osobiście staram się żniw nie zaczynać w niedziele u nas mówią niedzielna praca w go...no się obraca

Tragedia rozpoczynać robotę w piątek.
Piątek lichy początek.

Szwagier dziś zaczął żniwa, to po godzinie od wjazdu w pole wialnia w bizonie się oberwała.

U nas raz kosilismy w niedzielę to się tego roku stodoła spaliła

Albo macie za dużo, albo za słabo w tygodniu pracujecie, że w niedzielę musicie tyrać.

Na żniwa się czeka cały rok i jeżeli cały tydzień deszcz pada to nawet ksiądz nie ma nic przeciwko temu by w niedziele po mszy wyjechać w pole!!Co innego orka czy siew ale zbiór zboża to najważniejsza czynność a w tym roku pogoda jest kapryśna i trzeba wykorzystywać każdy czas gdy słońce świeci!!

To jak ksiadz niema nic przeciwko to Bóg tym bardziej. Albowiem w biblii niema nic na temat świętowania niedzieli - pierwszego dnia tygodnia, jest za to nakaz świecenia soboty, pierwsi chrzescijanie również w niedzielę nie świętowali, dopiero na którymś tam soborze możni panowie w zdobnych szatach z sobie tylko znanych powodów zakzali świetowaś w sobotę, nakazali w niedzielę.
Chociaż powiem wam że mam wierzącego sasiada(całkiem sporego krowiarza) u którego od pokoleń nigdy nie zdazyło się żeby ktoś pracował w polu w niedzielę i jakoś zawsze wszystko zdazy ogarnąć i to często sprawniej niz ci którzy całe niedziele tyrają. Jedyne co robi w niedzielę to karmienie i dojenie krów, a reszta musi czekac do poniedziałku choćby miało zmoknąc i zgnić.

arek pisze:niby nic ale osobiście staram się żniw nie zaczynać w niedziele u nas mówią niedzielna praca w go...no się obraca

mój Ojciec, na tę okoliczność odpowiadają, że gówno też ziemi potrzebne

Mam możliwość zamiany słomy na gnojowicę bydlęcą (z rozlaniem na polu). Jaki sposób tej zamiany byście proponowali, tak by nikt nie był pokrzywdzony?

jarekw pisze:Mam możliwość zamiany słomy na gnojowicę bydlęcą (z rozlaniem na polu). Jaki sposób tej zamiany byście proponowali, tak by nikt nie był pokrzywdzony?

Słomę zostaw polu i kup gnojowice bydlęcą i rozlej na słomę {rozdrobioną słomę}
prima sort.

Nigdy nie podejrzewałem że temat żniw i pracy w niedziele może być tak ekscytujący Tak jak ktoś tu napisał jeżeli jest pogoda to się jedzie zwłaszcza w takim roku jaki mamy .U mnie mam zasade że omłot jak najbardziej ,ale zwózka słomy to leże w niedzielę 4 literami do góry bo ta czynność akurat nie jest pilna

andre pisze:Nigdy nie podejrzewałem że temat żniw i pracy w niedziele może być tak ekscytujący Tak jak ktoś tu napisał jeżeli jest pogoda to się jedzie zwłaszcza w takim roku jaki mamy .U mnie mam zasade że omłot jak najbardziej ,ale zwózka słomy to leże w niedzielę 4 literami do góry bo ta czynność akurat nie jest pilna

oj a jak masz kostke i trzeb zwieść recznie ??? akurat przyjdzie burza z deszczem to kiedy to wyschnie ??? zboze owieje wiatr a sloma będzie mokra mi się wydaje ze sloma ważniejsze bo gnoju nikt nie chce zwieść

Są takie lata, że w niedzielę się kosi. Bóg wszystko zrozumie jeśli nie zapomnimy o modlitwie do Niego. A wtedy Bóg pobłogosławi ten niedzielny wysiłek. Życzę Wam wszystkim dobrych i spokojnych żniw.

lukas1982 pisze:Są takie lata, że w niedzielę się kosi. Bóg wszystko zrozumie jeśli nie zapomnimy o modlitwie do Niego. A wtedy Bóg pobłogosławi ten niedzielny wysiłek. Życzę Wam wszystkim dobrych i spokojnych żniw.

Bóg zrozumie jak będziesz zmuszony do pracy w niedziele,ale jak w sobotę zaplanujesz że w niedziele będziesz kosił to inny temat.

Usprawiedliwiajcie sie .Przy tym sprzecie ktory posiadacie jeden dzien naprawde roznicy nie uczyni .Pazernosc ludzka nie zna granic .Jesli wierzycie to zaufajcie Panu .

no i sprawdziło się powiedzenie kto w niedziele pracuje w poniedziałek świętuje dzis od rana deszcz czyli żniwa stop

lukas1982 pisze:Są takie lata, że w niedzielę się kosi. Bóg wszystko zrozumie jeśli nie zapomnimy o modlitwie do Niego. A wtedy Bóg pobłogosławi ten niedzielny wysiłek. Życzę Wam wszystkim dobrych i spokojnych żniw.

Święte słowa

Pierdyknołem dziś 0,95 ha psiożytka i na wadze wyszło 6820kg jak na V klase i nie pełny kłos to całkiem nieźle odm Preludio
na cięższych glebach myślę że między 8 a 9 ton powinno być...

grajdołek pisze:Pierdyknołem dziś 0,95 ha psiożytka i na wadze wyszło 6820kg jak na V klase i nie pełny kłos to całkiem nieźle odm Preludio
na cięższych glebach myślę że między 8 a 9 ton powinno być...

..czy wiesz ile waży głąb kapusty ?

Stanislaw pisze:Usprawiedliwiajcie sie .Przy tym sprzecie ktory posiadacie jeden dzien naprawde roznicy nie uczyni .Pazernosc ludzka nie zna granic .Jesli wierzycie to zaufajcie Panu .

SA pisze: Bóg zrozumie jak będziesz zmuszony do pracy w niedziele,ale jak w sobotę zaplanujesz że w niedziele będziesz kosił to inny temat.

Znaleźli się kaznodzieje z bożej łaski
SA, do Ciebie osobiście nic nie mam, podobnie jak do Staśka zresztą, ale ten drugi, to czasem tak wodę leje, że śmiech mnie bierze, jak te w "zaufaniu Pańskim" pisane "morały" czytam
Na szczęście, nie Wy sądzić nas/mnie będziecie

Skoszony jęczmień jary, zasiany po wiosennej głębokiej uprawie (buraki za późno zeszły z pola). Plon 5.5-6t. Ziarno czyste, grube. Na ściernisku było już zielono.