Mi choroba Aujeszkiego wyszła przy pierwszym badaniu i lekarz powiedzial że można ją zwalczyc, a nastepnym razem powiedzial że trzeba stado zlikwidowac!! Czy można tą chorobę zwalczyc???
Wprowadzenie nowych sztuk do stada zakażonego skutkuje koniecznością ich szczepienia, badań. W związku z tym Lekarz Powiatowy - obciąży odpowiednimi kosztami rolnika. Ponadto - wydłużenie terminów uzdrawiania.
Jak mamy stado zakazone to trzeba sie poddac procedurom.To nie wynika z widzimisie lek.wet. ale z przepisow.Szczepienie jest bardzo efektywne i nie trzeba likwidowac stada.
Ile u was było badan na aujeszkiego dzis u mnie 6 raz nic do tej pory nie wykryli mam wrazenie ze wet ma jakis układ z powiatowym i nabija sobie kase.Pogonic go czy co doradzcie bo mnie to wku....wia
... ja miałem niedawno 5 wizytę a mam zarodówkę - od nas zaczynali - więc chyba Cię naciągają. Chyba , ze jesteś z Lubuskiego - tam program wystartował wcześniej
Spoko! Jest na ogół tak, że jeżeli są badane same maciory i knury, to obowiązuje juz jedno badanie na rok. W wypadku niższych statusów terenu - mogą miejscami obowiązywać częstsze badania. Akcja jest w zasadzie zaplanowana do bodajże 13 roku, a potem - sie zobaczy...
Czyli lekarz zrobił wszystko zgodnie z literą prawa. Lochy wyskoprośne zostawił do późniejszego badania, a pobrał krew od tych sztuk, od których miał pobrać.