FORUM
Uprawa zboz
A jak ja u siebie mam to rozwiązać. belka12, siewnik 2,70Core2Ucho pisze:sanczo44 oczywiscie masz rację. Używam opryskiwacza 15m i nie mogłem zajarzyć Twojego sposobusanczo44 pisze:Mój nie jest zaszyfrowany pierwszy od miedzy a potem co sześć przejazdów.Core2Ucho pisze:Wybacz sanczo44, ale Twojego sposobu nijak nie mogę rozszyfrować. Najprostszy sposób zaproponował baraki.


moja metoda nie jest do opryskiwacza 15 m przy której jedziesz normalnie i nie musisz liczyć Ale dziękiCore2Ucho pisze:sanczo44 oczywiscie masz rację. Używam opryskiwacza 15m i nie mogłem zajarzyć Twojego sposobusanczo44 pisze:Mój nie jest zaszyfrowany pierwszy od miedzy a potem co sześć przejazdów.Core2Ucho pisze:Wybacz sanczo44, ale Twojego sposobu nijak nie mogę rozszyfrować. Najprostszy sposób zaproponował baraki.
A ile razy pryskasz ten owies ,przy jednokrotnym zabiegu na jakies zielsko to moze sie mijac z celem zeby zostawiac sciezki,ale powiem Ci jak to robią w mojej okolicy ci co sieją poznaniakami.Jak juz wschodzi to zapinają kultywator mają cynki tylko za sladami traktora i zapierdala po polu co iles tam metrów jak im pasuje i takim sposobem mają sciezkirobak pisze:A jak ja u siebie mam to rozwiązać. belka12, siewnik 2,70Core2Ucho pisze:sanczo44 oczywiscie masz rację. Używam opryskiwacza 15m i nie mogłem zajarzyć Twojego sposobusanczo44 pisze: Mój nie jest zaszyfrowany pierwszy od miedzy a potem co sześć przejazdów.![]()
Panowie mam problem z jednym kawałkiem pola. Mianowice dzierzawie go od kilku lat i co rok wyglada na tym polu gorzej, kukurydza nie rosnie, jeczmien w czystym siewie nie ma szans, pszenzyto w miare, mieszanki zbozowe zostaje praktycznie sam owies. Na wiosne po siewie mieszanki akurat w tym roku, wszystko pieknie ładnie powsochidzlo, jednak teraz jeczmien zaczyna zoklnac i usychac, poczatkowo myslalem drutowiec, niestety nie ma go tam, potem wapno, nie pomoglo, nawet podwojne dawki nawozow nie pomagaja. Dodam jeszcze ze jak orałem na jesien to pole to w ziemi bylo mase much rozmiarami podobnych do muchy domowej, aczkolwiek mucha domowa to nie byla. Co to moze byc? Jakies sugestie? Rady?
odczyn jaki jest ???? bo to ze radzi sobie tylko owies wskazywalo by na dosc niskie pH
co do szkodnikow , one powodowaly by raczej uszkodzenia Placami a nie całosciowo
kiedys byly stosowane w kukurydzy bardzo agresywne zalegajace herbicydy ale skoro kukurydza nie rosnie to ta opcja odpada
trzeba zaczac od analizy gleby , bo jesli jest kwasna to nawet potrojne dawki nawozow nic nie dadza - nie zostanie on pobrany
co do szkodnikow , one powodowaly by raczej uszkodzenia Placami a nie całosciowo
kiedys byly stosowane w kukurydzy bardzo agresywne zalegajace herbicydy ale skoro kukurydza nie rosnie to ta opcja odpada
trzeba zaczac od analizy gleby , bo jesli jest kwasna to nawet potrojne dawki nawozow nic nie dadza - nie zostanie on pobrany
Tez mysle tak jak Maciek daj glebe do analizy.A te muchy wbij w gogle-Ploniarka zbozówka,,,,Smietka ozimówka,,,,jaro89 pisze:Panowie mam problem z jednym kawałkiem pola. Mianowice dzierzawie go od kilku lat i co rok wyglada na tym polu gorzej, kukurydza nie rosnie, jeczmien w czystym siewie nie ma szans, pszenzyto w miare, mieszanki zbozowe zostaje praktycznie sam owies. Na wiosne po siewie mieszanki akurat w tym roku, wszystko pieknie ładnie powsochidzlo, jednak teraz jeczmien zaczyna zoklnac i usychac, poczatkowo myslalem drutowiec, niestety nie ma go tam, potem wapno, nie pomoglo, nawet podwojne dawki nawozow nie pomagaja. Dodam jeszcze ze jak orałem na jesien to pole to w ziemi bylo mase much rozmiarami podobnych do muchy domowej, aczkolwiek mucha domowa to nie byla. Co to moze byc? Jakies sugestie? Rady?
ja jestem strasznie nie zadowolony z pszenżyta mam borwo, pizarro i mieszanke grenado+ borwo na tych polach gdzie dałem obornik jesienią lub gnojowicę jest wmiarę ładne natomiast na polach gdzie obornik rok lub dwa lata wcześniej jest kiepskie duże spustoszenie zrobił mróz około 30% wypadło ale myślałem że reszta się szybko zregeneruje dałem saletre przed ruszeniem wegetacji i potem poprawiłem drugi raz około 15 kwietnia na lepszej ziemi nabrało koloru i trochę rośnie ale tam gdzie jest 5 i 6 klasa ma strasznie jasny kolor i nic nie rośnie pole wygląda okropnie dużo przebarwionych placy tak jak by je czymś przytruł nie wiem co to ma znaczyć i jak obserwuje to nie tylko na moim polu tak jest
musze poszukac analizy to podam dokladnie pH gleby,co do tego obumierania roslin,to najlepiej widac w kukurydzy,ze np w jednej czesci pola kukurydza obumiera a jedna miedzy nimi rosnie sobie normalnie, dodam ze kukurydza byla wtedy zaprawiona Gaucho wiec drutowiec odpada.maciek* pisze:odczyn jaki jest ???? bo to ze radzi sobie tylko owies wskazywalo by na dosc niskie pH
co do szkodnikow , one powodowaly by raczej uszkodzenia Placami a nie całosciowo
kiedys byly stosowane w kukurydzy bardzo agresywne zalegajace herbicydy ale skoro kukurydza nie rosnie to ta opcja odpada
trzeba zaczac od analizy gleby , bo jesli jest kwasna to nawet potrojne dawki nawozow nic nie dadza - nie zostanie on pobrany
Maciek tu nie tyle chodzi o brak podsiąkania, nawozy zastosowane jesienią zostały przemieszczone w głąb i zatzymały się w podeszwie która działa jak filtr, teraz ta warstwa jest toksyczna dla korzeni i nie puszcza ich wgłąb a warstwa orna jest juz pewnie za sucha. Spadnie deszcz to się sytuacja poprawi.
Na 5-6 klasie moim zdaniem błędem jest stosowanie soli potasowej jesienią, zwłaszcza w większych dawkach, lepiej to zrobic wczesna wiosna. Wczesne dawki azotu przed ruszeniem wegetacji tez czesto robia więcej szkody jak pożytku.
Na 5-6 klasie moim zdaniem błędem jest stosowanie soli potasowej jesienią, zwłaszcza w większych dawkach, lepiej to zrobic wczesna wiosna. Wczesne dawki azotu przed ruszeniem wegetacji tez czesto robia więcej szkody jak pożytku.
Panowie Wy tu dywagujecie czy to odczyn ph ,czy warstwa płużna a ja wam powiem że to brak życiodajnej wody . Wczoraj zrobiłem trasę z pod Łodzi, za Piłę i stwierdzam że w Północnej części kraju mamy poważną suszę . Rolnik u którego byłem mówił że u nich od zimy nie spadła ani jedna kropla deszczu .
Jeszcze jare zboża jakoś wyglądają , ale oziminy to tragedia , wszystko robi się żółte . Nawet koło Radziejowa na najlepszych glebach w kraju , widać brak deszczu .
Jeszcze jare zboża jakoś wyglądają , ale oziminy to tragedia , wszystko robi się żółte . Nawet koło Radziejowa na najlepszych glebach w kraju , widać brak deszczu .
nie bez przesady z tym żółtym piaskiem żeby nie było mikroorganizmów to ja bym musiał zaorać głęboko warstwę ziemi do tej pory oraną a na wieżch wyciągnąć sam dziki piach a tak nie było zawsze mi się po górkachtochę żółtej ziemi pokazuje przy orce nie tylko w tym roku te objawy nie są tylko u mnie wmojej okolicy jest dużo podobnych plantacji
Toteż właśnie piszę, że antywylegacze należy najlepiej stosować w kilku mniejszych dawkach dostosowanych do aktualnie panujących warunków (pogoda, podatność na wyleganie, nawożenie). Jeżeli już teraz nie zastosujesz pierwszej dawki antywylegacza na intensywnie prowadzonych zasiewach, to za kilkanaście dni, po poprawie pogody, może być już za późno.ROLAS 222 pisze:tez uwazam ze skracanie zboz mija sie z celem jest susza do tego zimno zboza sa niskie nie dlugo bedzie klos wiec po co meczyc jeszczete rosliny a deszczu nie widac wiec jak tak dalej bedzie to plony beda mizerne
basagran służy do zwalczania jednorocznych chwastów dwuliściennych głównie w strączkowych i w zbożach z wsiewką motylkowatych.maciek* pisze:jednoslicienne chodzi o owies głuchy ??? Puma lub basagran( niewiem czy jest jescze dostepny) , kiedys byl jeszcze Grasp , zwalczanie jednoslisciennych to droga zabawa w jarych
Nie zwalcza owsa głuchego. Na owies to właśnie Puma lub Foxtrot- ten sam skład co Puma tylko ok. 30zeta tańszy.
W jęczmieniu jarym nie ma środka który jednocześnie zwalcza jednoliścienne i szeroką gamę dwulściennych.
-
- Posty: 2837
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie