FORUM
Ceny skupu zbóż
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
Jeszcze teraz to okazja bo inne białkowe powyżej 1150 netto. Kilka procent można dać bez problemów.jarekw pisze:Mam do kupienia łubin wąskolistny słodki, czyszczony na Petkusie za okrągły 1 tyś PLN/tona - warto ? (przeznaczenie na paszę dla świń).
Trochę to nie w temacie, ale tutaj to może ktoś chociaż zajrzy
Ale nastąpiła blokada zakupów i się już będą kisić we własnym sosie. Soja tanieje, śruty poekstrakcyjne tanieją. Nie ma kto zjadać. Każdy chce sprzedawać ale kupujących brak. To się nazywa rynek. I będą spadać, ostatecznie pójdzie na biomasę do spalenia w cenie węgla albo miału.
Jak cena niższa niż słonecznika lub rzepaku to kupuj. Zapasów dużych nie rób bo się okaże że za drogo kupiłeś.
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
dziś to samo powiedział mi przedstawiciel jednej z firm paszowych ale nawet to 840 i to po żniwach to tanio?! chyba za mocno już przyzwyczailiscie się do wysokich cen paszPO-pulista pisze:To kupiłeś tanio pszenicę, u nas skup 900 zł brutto reszta zbóż na razie leży na kolanach i kwiczy powód brak dobrej ceny.

-
- Posty: 971
- Rejestracja: sobota 16 sty 2010, 21:21
- Lokalizacja: swiętokrzyskie
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
w piecach to raczej nie, bo węgiel chyba jeszcze tańszy a i energetyczność kuku w piecu słabsza. Ale w żniwa cena będzie zbita na potęgę. Nie mamy mocy suszarniczej, nie mamy żywienia na mokro a i obawa przed żółtą, miękką słoniną głęboko tkwi w naszym narodzie podsycana dodatkowo przez przemysł paszowy i dostępną literaturę. A i kto to ma w końcu skonsumować? Bo choć część producentów ma możliwości i w systemie na sucho lwią część kiszonki skarmić to do dzisiaj chlewnie pustawe trzymają i ze świniarstwa na poradnictwo się czasowo przekwalifikowała. Kuku to nie pszenica konsumpcyjna, tradycji jedzenia mamałygi u nas nie ma. Po wysuszeniu i przetrzymaniu można na matifie i powyżej zeta będzie dostać. Tylko kto to wysuszy.
Ale i tak myślę że przy cenie wyjściowej za suchą 800 ( oby tak wysoko), 392 złote za 40 procent wilgotności z pola to dobra cena dla sprzedającego. A świntuchy jak taką smaczną kiszonę zamiast włóknistego jęczmienia zobaczą to się aż uchachają z radości. A i gospodarz szczęśliwy będzie, że piękne ziarenko za 575 złotych w przeliczeniu na paszę powietrznie suchą lub jeszcze tańszą, do koryta świntuchom zamiast konsumpcyjnej pszenicy załaduje, zaś pszenicę konsumpcyjną gdzie jej miejsce czyli do młyna odstawiając. A pamiętamy z dziada pradziada 10 kilo zboża to 1 kilo żywca. I to właśnie teraz mamy. Złote czasy złotej kukurydzy.
Ale i tak myślę że przy cenie wyjściowej za suchą 800 ( oby tak wysoko), 392 złote za 40 procent wilgotności z pola to dobra cena dla sprzedającego. A świntuchy jak taką smaczną kiszonę zamiast włóknistego jęczmienia zobaczą to się aż uchachają z radości. A i gospodarz szczęśliwy będzie, że piękne ziarenko za 575 złotych w przeliczeniu na paszę powietrznie suchą lub jeszcze tańszą, do koryta świntuchom zamiast konsumpcyjnej pszenicy załaduje, zaś pszenicę konsumpcyjną gdzie jej miejsce czyli do młyna odstawiając. A pamiętamy z dziada pradziada 10 kilo zboża to 1 kilo żywca. I to właśnie teraz mamy. Złote czasy złotej kukurydzy.
jak ktoś ma trochę oliwy w głowie to nie będzie karmił zbożem po 90 tylko kupi kuku po 42 zakisi i spokojnie w systemie zadawania na sucho te 40% będzie skarmiał a są nawet specjaliści co wyłączyli paszociągi zatrudnili pracownika ładują 70 % i przy dobrym zbilansowaniu białka i odpowiednich paśnikach nie ma problemu
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Jak zboże kosztuje 90 to ten co nawet bez oliwy w głowie to nie sprzeda mokrej po 42
a jak by jeszcze trzeba było pracownika wynająć , zmienić karmniki wynająć śrutownik i zbilansować to się może okazać że lepiej zboze po 100 kupić albo wysuszyć
w żywieniu na mokro pewnie kiszenie się sprawdza
a przy -20 to nie zamarza ????
a jak by jeszcze trzeba było pracownika wynająć , zmienić karmniki wynająć śrutownik i zbilansować to się może okazać że lepiej zboze po 100 kupić albo wysuszyć
w żywieniu na mokro pewnie kiszenie się sprawdza
a przy -20 to nie zamarza ????
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
-
- Posty: 468
- Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 12:46
- Lokalizacja: wielkopolska
-
- Posty: 468
- Rejestracja: sobota 07 lis 2009, 12:46
- Lokalizacja: wielkopolska
wie ktoś co się dzieje z cenami zboża ? odebrałem dziś telefon i ktoś podbił cenę jęczmienia o 20zl netto na tonie z 760- i bardzo mnie to zdziwiło bo nie wiem dlaczego te podwyżki ? W rynku świńskim każdy tylko zbija cenę a tu dziwne bo sytuacja odwrotna .???????? ma ktoś informację może się coś szykuje ??????
na razie cena bazowa kuku 710 netto. Jak dobrze pójdzie cena będzie jeszcze zbita w miarę rosnących zapasów na placach suszarnianych. Nic tak nie zbija ceny jak kolejki do wagi.
Kupować na zapas dla świń lub na handel. 30 procentowa 480 .
W kiszonce wyjdzie na sucho 603 za tonę. Mamy wreszcie swoje upragnione 1 do 10.
A jak u was z ceną kuku
Kupować na zapas dla świń lub na handel. 30 procentowa 480 .
W kiszonce wyjdzie na sucho 603 za tonę. Mamy wreszcie swoje upragnione 1 do 10.
A jak u was z ceną kuku
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/c ... 12/8608688
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/z ... ra/8608684
Marucha jak zwykle jest jak mniemam niedoinformowany , bo nie wierzę w to że na bezczela kłamie .
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/z ... ra/8608684
Marucha jak zwykle jest jak mniemam niedoinformowany , bo nie wierzę w to że na bezczela kłamie .
Mietko
teraz już rozumiem czemu mając tak wielką fermę tak rzadko tuczniki z niej sprzedajesz.
Dobrze robisz że produkcji nie rozpoczynasz bo czytać umiesz ale ze zrozumieniem tekstu masz problemy. W pierwszym przytoczonym przez ciebie doniesieniu wyraźnie jest napisane że kuku gdzieś w Polsce jest kupowana od 500 złotych za 30 procent wilgotności.I chętnych jest sporo ale do transakcji nie zawsze dochodzi. Po prostu czekają aż będzie taniej. U nas już jest. A żytko leży na łopatkach i kwiczy. Tak tam napisano. To pszenica a nie kuku sprzedaje się świetnie. Z liczeniem też masz problemy. Bo nawet te twoje 500 za 30 procent wilgotności daje cenę suchej kuku 855/700 = 1,257 razy kuku mokra 500 =611 złotych jak sobie zakisisz, a zakłądy kupując powiedzą że płacą ci za suchą 725 potrącając 2 procent ceny za procent wilgotności. To one potem a nie ty kuku za cenę około 900 będą sprzedawały. I to jest świetny interes. A jak ktoś jeszcze potrafi tanio ( tanio Mietko a nie drogo) kuku wysuszyć to interes jest pierwsza klasa.
Mietko, nie wracaj do produkcji. Surowce chcesz kupować za drogo. Sprzedawać będziesz może normalnie ale to naprawdę interes nie dla ciebie. Dołożysz do interesu jak amen w pacierzu. Z samej ziemi można też godnie żyć bo do tego masz nosa. Wiesz gdzie najdrożej sprzedać. Nie wszyscy muszą na forum Trzoda występować. Jest jeszcze Agro foto i inne portale.
teraz już rozumiem czemu mając tak wielką fermę tak rzadko tuczniki z niej sprzedajesz.
Dobrze robisz że produkcji nie rozpoczynasz bo czytać umiesz ale ze zrozumieniem tekstu masz problemy. W pierwszym przytoczonym przez ciebie doniesieniu wyraźnie jest napisane że kuku gdzieś w Polsce jest kupowana od 500 złotych za 30 procent wilgotności.I chętnych jest sporo ale do transakcji nie zawsze dochodzi. Po prostu czekają aż będzie taniej. U nas już jest. A żytko leży na łopatkach i kwiczy. Tak tam napisano. To pszenica a nie kuku sprzedaje się świetnie. Z liczeniem też masz problemy. Bo nawet te twoje 500 za 30 procent wilgotności daje cenę suchej kuku 855/700 = 1,257 razy kuku mokra 500 =611 złotych jak sobie zakisisz, a zakłądy kupując powiedzą że płacą ci za suchą 725 potrącając 2 procent ceny za procent wilgotności. To one potem a nie ty kuku za cenę około 900 będą sprzedawały. I to jest świetny interes. A jak ktoś jeszcze potrafi tanio ( tanio Mietko a nie drogo) kuku wysuszyć to interes jest pierwsza klasa.
Mietko, nie wracaj do produkcji. Surowce chcesz kupować za drogo. Sprzedawać będziesz może normalnie ale to naprawdę interes nie dla ciebie. Dołożysz do interesu jak amen w pacierzu. Z samej ziemi można też godnie żyć bo do tego masz nosa. Wiesz gdzie najdrożej sprzedać. Nie wszyscy muszą na forum Trzoda występować. Jest jeszcze Agro foto i inne portale.
Ostatnio zmieniony wtorek 25 wrz 2012, 06:55 przez marucha, łącznie zmieniany 2 razy.
taak, pszenżyto siewne to jest jeden z najlepszych materiałów paszowych. Świnie je wprost uwielbiają.
A byłeś tam u Jurka? Myślisz że cały świat zaczyna się i kończy na twoim podwórku i okolicy. Napisz że u was takich cen nie ma, bo pewnie tak jest.
U nas też są trochę wyższe niż u Jurka chociaż jakieś ilości żytka w tej cenie też są osiągalne. Ale żeby zaraz pisać że to jest przegięcie.
A byłeś tam u Jurka? Myślisz że cały świat zaczyna się i kończy na twoim podwórku i okolicy. Napisz że u was takich cen nie ma, bo pewnie tak jest.
U nas też są trochę wyższe niż u Jurka chociaż jakieś ilości żytka w tej cenie też są osiągalne. Ale żeby zaraz pisać że to jest przegięcie.
W mojej okolicy Pawrol oferuje miej wiecej takie ceny jak podal Jurek i dostawcow nie brakuje. Bo to jest czesto tak że posiadacze małych gospodarstw powiedzmy kilka, kilkanascie ha uprawiają na swoim areale najczesciej wszystkiego po trochu, czyli 1 ha owsa, 2 ha żyta, 2 ha pszenżyta, 1ha jęczmienia, 1 ha pszenicy, żiemniaczki, łubin, grochy i co tam jeszcze, i teraz taki gospodaz ma wszystkiego po kilka ton i problem co z tym zrobić!
-
- Posty: 2836
- Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
- Lokalizacja: lubelskie
Od 3 tygodni ukazuje się moje ogłoszenie w lokalnej ( dawne woj. łódzkie) prasie kupię mieszanke i jęczmień. Jak powiedziałem 500 za miesznke to mnie mało chłop przez telefon nie zlinczował, jak zpytałem ile chce to usłyszałem 650 jak poprosiłem o dostawe do gospodarstwa to sie rozłączył. Chętnych do sprzedaży baaaaaaaardzo dużo ale chcą po 650 za mieszanke no i ja mam załadować i odebrać. Telefonów z jęczmieniem kilka, kupiłem za 800 brutto musiałem pojechać transport 30 zł do tony, jeszcze się narobiłem przy załadunku. Nie kupuje na zapas, tylko na bieżąco. Myślę że cena zostanie na tym samym poziomie.