FORUM
Krajowy program odbudowy pogłowia trzody chlewnej
Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Widze że sobie nie dajecie rady z rachunkami , to Wam pomoge
dopłaty + gnój przy odpowiednim areale + nawet prymitywny park maszynowy + marny plon np. 4 tony + cykl zamknieety dopasowany do areału = zboże za darmo
dodatki paszowe dla świń i różne pierdoły potrzebne na 1 tucznika to 200 zł. za tucznika za ostatnie 3 lata średnio 500 zł.
wiec z 1 kabana zostaje 300 zł.
25 loch w roku to 500 tuczników x 300 = 150 000 zł.
50 000 na życie i drobne wydatki
pozostałymi 100 000 mozna się np. pobawić
, rozdać ubogim albo zainwestowac
ale żeby było tak pięknie i miło to to gospodarstwo trzeba poprostu mieć powiedzmy 30 ha i odpowiednie budynki i maszyny
po co mieć wiecej ????????????
żeby bardziej śmierdziało ???????? nie , żeby tych 100 000 zł. nie mieć
jak chcecie z zachodem konkurowac w interesach to trzeba się nie tylko nauczyc liczyć ale również myśleć
róznica miedzy większością a zachodem jest taka że zachód to ma , a większosc by chciała mieć

jak się tego nie ma to się idzie do pracy ,a po pracy się czyta gazete
a nie udaje że się jest rolnikiem
no ale jak się dopłaty rozdaje właścicielom , pasie bankierów , farmaceutów i chemików to zostaje GÓWN...........................O


dopłaty + gnój przy odpowiednim areale + nawet prymitywny park maszynowy + marny plon np. 4 tony + cykl zamknieety dopasowany do areału = zboże za darmo
dodatki paszowe dla świń i różne pierdoły potrzebne na 1 tucznika to 200 zł. za tucznika za ostatnie 3 lata średnio 500 zł.
wiec z 1 kabana zostaje 300 zł.

25 loch w roku to 500 tuczników x 300 = 150 000 zł.
50 000 na życie i drobne wydatki


pozostałymi 100 000 mozna się np. pobawić

ale żeby było tak pięknie i miło to to gospodarstwo trzeba poprostu mieć powiedzmy 30 ha i odpowiednie budynki i maszyny

po co mieć wiecej ????????????




jak chcecie z zachodem konkurowac w interesach to trzeba się nie tylko nauczyc liczyć ale również myśleć

róznica miedzy większością a zachodem jest taka że zachód to ma , a większosc by chciała mieć


jak się tego nie ma to się idzie do pracy ,a po pracy się czyta gazete




no ale jak się dopłaty rozdaje właścicielom , pasie bankierów , farmaceutów i chemików to zostaje GÓWN...........................O
z tą odbudową z prowu to nic nie wyjdzie , bo przy tym działaniu nie można zwiększać produkcji .
UE ( Niemcy, Dania ) raczej nie pozwoli , by z podatków tych państw , wspierać gałąź produkcji który zagrozi ich interesom.
no i dobrze, jak biznesmeni chcą na świniach zarabiać, to niech biorą kredyty no i produkują....
UE ( Niemcy, Dania ) raczej nie pozwoli , by z podatków tych państw , wspierać gałąź produkcji który zagrozi ich interesom.
no i dobrze, jak biznesmeni chcą na świniach zarabiać, to niech biorą kredyty no i produkują....
Witam!lukas1982 pisze:Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
Idąc tym tokiem rozumowania, to można w gospodarstwie pójść jeszcze dalej z podziałem i wydzielić np. zakład maszyn rolniczych (koszty uprawy pól będą liczone wg cen usług na rynku), magazyny zboża i słomy (koszty będą liczone jak za wynajem magazynu w GS), dział produkcji mieszanek paszowych (koszty będą liczone jak w wytwórni pasz) itd...
Żeby zrobić rachunek zysków i strat, to trzeba się w rachunkowości w końcu na coś zdecydować.
Witam!
Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf
Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
[quote="ACONAR"]Witam!
Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf[/quote
Liczba ktora powinna otrzymać wsparcie to liczba 0 . A pomoc w wznowieniu produkcji prosiąt powinni dostać ci których wykończyl zalew taniego zdechlaka z uni który doprowadził do obecnych cen warchlaka i kase na to powinni dać ci którzy do tego doprowadzili
za rok to może trzeba wsparcie dać tym którzy obecnie tego warchlaka importa tuczą , bo juz chyba ledwo zipią
a za 10 lat to pewnie trzeba pomagać w rozbiórce tych chlewików postawionych po tych wsparciach

Ciekawa wypowiedź rolnika z Wielkopolski na temat programu odbudowy pogłowia trzody chlewnej w Polsce. Doświadczonego, siedzącego blisko władzy...
Pan Andrzej Frackowiak twierdzi m.in., że minimalna liczba loch w gospodarstwie, które powinno otrzymać wsparcie, to nie 150 szt., ale 50 loch!!
Warto przeczytać http://www.wieprzopedia.pl/assets/pliki/wywiad.pdf[/quote
Liczba ktora powinna otrzymać wsparcie to liczba 0 . A pomoc w wznowieniu produkcji prosiąt powinni dostać ci których wykończyl zalew taniego zdechlaka z uni który doprowadził do obecnych cen warchlaka i kase na to powinni dać ci którzy do tego doprowadzili

za rok to może trzeba wsparcie dać tym którzy obecnie tego warchlaka importa tuczą , bo juz chyba ledwo zipią

a za 10 lat to pewnie trzeba pomagać w rozbiórce tych chlewików postawionych po tych wsparciach


-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Dokładnie mam takie samo zdanie co za różnica gdzie ten dochód wyjdzie. Jak dla mnie to estetycznie jest liczyć dla tego produktu który się finalnie sprzedaje, a nie dla tego który się wytwarza i przetwarza dalej.ACONAR pisze:Witam!lukas1982 pisze:Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
Idąc tym tokiem rozumowania, to można w gospodarstwie pójść jeszcze dalej z podziałem i wydzielić np. zakład maszyn rolniczych (koszty uprawy pól będą liczone wg cen usług na rynku), magazyny zboża i słomy (koszty będą liczone jak za wynajem magazynu w GS), dział produkcji mieszanek paszowych (koszty będą liczone jak w wytwórni pasz) itd...
Żeby zrobić rachunek zysków i strat, to trzeba się w rachunkowości w końcu na coś zdecydować.
Lukas jeżeli wykorzystujesz swoje zboże do produkcji świń to te 2 gałęzie produkcji nie są oddzielne tylko produkcja roślinna staje się częścią produkcji zwierzęcej.
ja na przykład nie wejde w ten program, bo dla macior nie będę miał swojego zboża. Jestem, jak stary ubek- ja tylko tuczyć umiem. Chętnie nawiązałbym współpracę z polskim dostawca prosiąt, ale póki co ciężko wbić sie w kolejkę. Gdyby Polacy tuczyli tylko polskie prosięta, to moglibyśmy nieźle namieszać.
Andrzej a jeśli jeden z etapu produkcji nie będzie przynosił zysku i pochłonie cześć zysku z drugiego etapu to nie będzie Ci sprawiać różnicy.andrzej-guzik pisze:Dokładnie mam takie samo zdanie co za różnica gdzie ten dochód wyjdzie. Jak dla mnie to estetycznie jest liczyć dla tego produktu który się finalnie sprzedaje, a nie dla tego który się wytwarza i przetwarza dalej.ACONAR pisze:Witam!lukas1982 pisze:Trzeba rozgraniczyć zysk z pola od zysku ogona.
To są dwie odzielne gałęzie produkcji.
To tak jakby na polu gratis zapierdalać i nie wykazywać zysku a wtedy ogon zawsze bedzie na plusie.
Gdy jednak policzyć oddzielnie to nie jednemu wyjdzie iż lepiej zboże sprzedać i ze Stanem pod przyczepą poleżeć.
Idąc tym tokiem rozumowania, to można w gospodarstwie pójść jeszcze dalej z podziałem i wydzielić np. zakład maszyn rolniczych (koszty uprawy pól będą liczone wg cen usług na rynku), magazyny zboża i słomy (koszty będą liczone jak za wynajem magazynu w GS), dział produkcji mieszanek paszowych (koszty będą liczone jak w wytwórni pasz) itd...
Żeby zrobić rachunek zysków i strat, to trzeba się w rachunkowości w końcu na coś zdecydować.
Lukas jeżeli wykorzystujesz swoje zboże do produkcji świń to te 2 gałęzie produkcji nie są oddzielne tylko produkcja roślinna staje się częścią produkcji zwierzęcej.
W gospodarstwie rolno hodowlanym produkcja roślinna i zwierzęca funkcjonuje w symbiozie, to nie jest tak jak niektórzy twierdza ze można odzielic te dwa kierunki i liczyć opłacalność dla kazdego oddzielnie bo to zbyt daleko idace uproszcenie które nie uwzględnia relacji które faktycznie zachodza między jednym kierunkim a drugim.
Licząc kazdą działalnośc odzielnie nie uwzględniacie czyników które wyglądają nieco inaczej kiedy te działalności ze sobą współgrają. Te czynniki to np:
Przepływ środków pieniężnych i wykorzystanie kapitału
Wykorzystanie odpadów z produkcji roślinnej w zwirzecej i odwrotnie
Wykorzystanie maszyn i zasobów siły roboczej
Uniezaleznienie sie od niestabiloności cen
Licząc kazdą działalnośc odzielnie nie uwzględniacie czyników które wyglądają nieco inaczej kiedy te działalności ze sobą współgrają. Te czynniki to np:
Przepływ środków pieniężnych i wykorzystanie kapitału
Wykorzystanie odpadów z produkcji roślinnej w zwirzecej i odwrotnie
Wykorzystanie maszyn i zasobów siły roboczej
Uniezaleznienie sie od niestabiloności cen
Początkowo też tak myślałem ale teraz twierdzę że wyjdzie,zachodnie banki udzielą kredytów a potem cena warchlaka spadnie o połowę i sprzedadzą te chlewnie za pół ceny swoim farmerom nasz rząd już się oto postarastaś76 pisze:z tą odbudową z prowu to nic nie wyjdzie , bo przy tym działaniu nie można zwiększać produkcji .
UE ( Niemcy, Dania ) raczej nie pozwoli , by z podatków tych państw , wspierać gałąź produkcji który zagrozi ich interesom.
no i dobrze, jak biznesmeni chcą na świniach zarabiać, to niech biorą kredyty no i produkują....

TAK i ja na to patrze ale pożyjemy to zobaczymy co z tego wyjdzieF1 pisze:Początkowo też tak myślałem ale teraz twierdzę że wyjdzie,zachodnie banki udzielą kredytów a potem cena warchlaka spadnie o połowę i sprzedadzą te chlewnie za pół ceny swoim farmerom nasz rząd już się oto postarastaś76 pisze:z tą odbudową z prowu to nic nie wyjdzie , bo przy tym działaniu nie można zwiększać produkcji .
UE ( Niemcy, Dania ) raczej nie pozwoli , by z podatków tych państw , wspierać gałąź produkcji który zagrozi ich interesom.
no i dobrze, jak biznesmeni chcą na świniach zarabiać, to niech biorą kredyty no i produkują....
-
- Posty: 439
- Rejestracja: wtorek 15 mar 2011, 21:42
Re: Ceny
Z dnia na dzień dowiadujemy się coraz ciekawszych informacji odnośnie odbudowy pogłowia świń.
Oto ciekawy artykuł dający wyciągnąć odpowiednie wnioski .
http://www.rolpetrol.com.pl/wiadomosci/ ... owia-swin/
Oto ciekawy artykuł dający wyciągnąć odpowiednie wnioski .
http://www.rolpetrol.com.pl/wiadomosci/ ... owia-swin/
zboża ci u nas dostatek. Nawet eksportujemy czyli tanio sprzedajemy. Brak swojego zboża nie może być powodem zaniechania produkcji własnych prosiąt. Lekarstw też sami nie produkujemy i nie jest to przeszkodą w produkcji. Brak opłacalności lub własny wybór decyduje o cyklu zamkniętym czy tuczu z materiału zakupionego. Maciora zjada około 1200 kilo czyli około 1500 złotych rocznie ( duże uproszczenie cenowe) czyli do 2000 złotych. Warchlak do 30 kilo zjada około 40 kilo paszy czyli do około 80 złotych. Maciora dając 20 warchlaków nakazuje im sprzedać się przynajmniej po cenie paszy 2000/20 = 100 plus 80 pasza warchlaka= 180Peron pisze:ja na przykład nie wejde w ten program, bo dla macior nie będę miał swojego zboża. Jestem, jak stary ubek- ja tylko tuczyć umiem. Chętnie nawiązałbym współpracę z polskim dostawca prosiąt, ale póki co ciężko wbić sie w kolejkę. Gdyby Polacy tuczyli tylko polskie prosięta, to moglibyśmy nieźle namieszać.
Maciora dając 30 warchlaków produkuje warchlaka po 67 +80 = 147 złotych. Nie tak dawno po 140 lub taniej warchlaki chodziły. To nie jest problem w zbożu swoim czy z zakupu tylko w cenie warchlaka który zawsze dla kupującego jest za drogi a dla sprzedającego za tani i opłacalności jego u nas produkcji.
A sprzedając sobie zboże po cenie jego produkcji wbrew pozorom na koncie nic nie przybywa. Równie dobrze mogło by przybywać gdybyśmy liczyli na zysk licząc sobie do skarmiania cenę rynkową zboża np 1000 kiedy koszty jego wytworzenia ( susza i kataklizmy oraz jelonek zakupiony na 1 hektar pola) wynosi 1500. Zboże jest towarem rynkowym. Ma swoją ceną. Można je sprzedać w określonej cenie lub przerobić na wieprze ale zawsze do kalkulacji w cenie rynkowej. A wieprz albo na siebie zarobi albo tez zboże zamiast rolnik po 1000 ( gdzie te wysokie ceny ?) po 500 w postaci wieprza odda. Najlepiej jest gdy i na zbożu i na wieprzach się zarabia. A kto nie umie zboża w cenie rynkowej produkować to powinien pole w dzierżawę puścić a zboże w cenie rynkowej kupować.
No przecież jeśli fabryka robi małe samochody i duże samochody a potem je w swoim sklepie sprzedaje to jeżeli na małym samochodzie zarabia 5000 a na dużym traci 5000 to ile fabryka ma na koncie?
Oczywiście nie można rozpatrywać tylko opłacalności z jakiegoś krótkiego okresu ( rzut). Najważniejsze jest co mamy na koncie. Raz mniej a raz więcej ale zawsze jest, to jest dobrze. Jak ktoś zarobi dużo w jednym roku abu stracić w drugim i jeszcze ma na koncie to też nieźle.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Zaniechanie produkcji własnych prosiąt jest wynikiem LENISTWA
ci co lenistwa nauczyli teraz oduczają z czego jest mi niezmiernie miło
Tabou bardzo mądrze to napisałeś , ja tylko dodam że przy cenie zboża np. 500 /tona, koszt produkcji prosiaka się obniży
a koszt zakupu warchlaka się ???????????? PODNIESIE bo coś z tym zbożem trzeba zrobić 
ci co lenistwa nauczyli teraz oduczają z czego jest mi niezmiernie miło

Tabou bardzo mądrze to napisałeś , ja tylko dodam że przy cenie zboża np. 500 /tona, koszt produkcji prosiaka się obniży




-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
No to trzeba wybrać albo sprzedać zboże albo przerobić je na świnie i nie płakać że jakby się sprzedało to by się zarobiło więcej taki urok prowadzenia biznesu decyzje to jego część i od nas zależy jakie podejmujemy.nemezis pisze:Andrzej a jeśli jeden z etapu produkcji nie będzie przynosił zysku i pochłonie cześć zysku z drugiego etapu to nie będzie Ci sprawiać różnicy.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Z tym liczeniem jest tak jak z plonami zbóżSA pisze:Zależy jaki sposób liczenia się zastosuje nie zawsze tak jest jak to się maluje

wszystcy mają we żniwa po 7 ton

powierzchnia zasiewów z kuku 8 milionów ha , a zebranych 28 milionow ton




to samo jest z wydajnością loch , jak dobrze policzy to w grupach mało który 20 przeskoczy , a poza grupowym jest to praktycznie nie możliwe , bo wystarczy jak na 10 loch 1 nie prośna druga ma 5 i po wynikach

ale jak loszke policzy do stada jak się wyprosi i na porodowce się śpi i trzyma 5 mamek dla wyzywienia sierot to 30 mozliwe


-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Baraki Ty się dobrze czujesz ???????????
a to krycie z naddatkiem to nie liczysz w wydajność ???????
na badanie USG ludzi nie stac , a nie żeby maciory badać
kupujesz loszke za 1200 aklimatyzacja + szczepienia + USG i jak wykaże że ma 6 sztuk to nazbieralo się już 1500 zł
i według Twojej teori sprzedać po 4,20 za kilo bardzo zabawne to jest
można więcej zaprosić ale wybranych z tucznikow
uformować mioty i tą która żle rokuje sprzedać jeszcze w jako tucznika jak ten co kupuje nie dowidzi
no jak tak jeszcze wydajność zboża liczysz , że te o tych gorszych kawałkach zapominasz to teraz Ci wierze że 7 ton masz z ha za rok
jak liczysz od 1 Lipca 2011 do 1 Lipca 2012
w 2011 3,5 tony jeczmienia ozimego , a 2012 3,5 tony żytka hybrydowego 

a to krycie z naddatkiem to nie liczysz w wydajność ???????
na badanie USG ludzi nie stac , a nie żeby maciory badać
kupujesz loszke za 1200 aklimatyzacja + szczepienia + USG i jak wykaże że ma 6 sztuk to nazbieralo się już 1500 zł



można więcej zaprosić ale wybranych z tucznikow



no jak tak jeszcze wydajność zboża liczysz , że te o tych gorszych kawałkach zapominasz to teraz Ci wierze że 7 ton masz z ha za rok
jak liczysz od 1 Lipca 2011 do 1 Lipca 2012



Ostatnio zmieniony środa 27 lut 2013, 17:10 przez stan1069@o2.pl, łącznie zmieniany 1 raz.
piszą że tu jest prawie 30staś76 pisze:MARUCHA pokaż mi stado , w którym średnio się odchowuje 30 warchlaków na rok.
oczywiście w Polsce
http://www.pic.com/Images/ProductImage_327.pdf
mam kolegę któremu wierzę bo i na dodatek ferma jest rodzinna i wiem że na najmie ma powyżej 30.
wystarczy 12,5 a najma podobno i 13 odchowa razy 2,48 miotu i już 31 sztuk mamy. Jeżeli płodność jest na poziomie wysokim to jest to realne. Ja jeszcze tyle nie mam. Pracujemy nad tym.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Za mojej kariery rolniczej
nigdy nie zdarzyło się przy maciorze uchować 12,5 prosięcia
zdarzało się że miała 2
ale zdarzało sie że mając 14 sutków uchowala 15 i to równych
co wydaje się być niemożliwym
nawet sam się dziwiłem jakim prawem i podiołem sie obserwacji
właził zawodnik w środek i gdy zaczeły pić podnosil jednego do góry , a ten zanim się wygramolił było juz za pożno 


zdarzało się że miała 2







-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Stan, chyba coś mi się rzeczywiście poprzestawiało. Masz rację 12,5 odchować przy maciorze to jest naprawdę niemożliwe. Uwierzyłem koledze a on wmawiał mi że ma 12,5 uchowanych. Nie da rady co by nie robił.stan1069@o2.pl pisze:Za mojej kariery rolniczejnigdy nie zdarzyło się przy maciorze uchować 12,5 prosięcia
![]()
zdarzało się że miała 2ale zdarzało sie że mając 14 sutków uchowala 15 i to równych
![]()
co wydaje się być niemożliwym
nawet sam się dziwiłem jakim prawem i podiołem sie obserwacji
![]()
właził zawodnik w środek i gdy zaczeły pić podnosil jednego do góry , a ten zanim się wygramolił było juz za pożno
-
- Posty: 875
- Rejestracja: czwartek 31 maja 2007, 09:40
- Lokalizacja: Wlkp
Stan
tak powinny pracować i pracują bez żadnych naciągań fermy dobrze prowadzone zarówno u nas jak i za granicą.
z 27 macior pokrytych są 24 wyprosienia. Może być lepiej lub gorzej. Ideałem jest aby powtarzające maciory zostały pokryte ponownie za 3 tygodnie i donosiły ciążę siedząc znowu w pierwszej grupie. Więc w pozostałych grupach jest tyle macior ile napisane. Może być lepiej lub gorzej
Razem karmimy więc i wyniki odnosimy do 171 macior. Loszki własne remontowe grzeją sie gotowe do roboty na tuczu czekając na to aż którejś koleżance noga się powinie z płodnością. Jak się pownie to jedna wchodzi do krycia a druga do rzeźnika więc stanu nie zawyża. Może być lepiej lub gorzej. Jak loszek za dużo zrobisz to koledze sprzedasz albo do 150 kilo zdążysz sprzedać na polędwicę bo podobno w Aldim strasznie ostatnio zdrożała. Reszta zależy od ciebie. Albo gonisz duńczyka w warchlaku albo tucz. A w tuczu też nie łatwo. Na razie to niemiec nas wygania. I to nie jest żadna teoria. To matematyka i życie. A ci co na papierach wyniki robili to na forum trzoda kibicami tylko są albo myślą o królikach bo podobno znowu opłacalne. Jakieś pytania to chętnie odpowiem bo jeszcze trochę czasu jest. Kredyty jeszcze nie porozdawane.
grupa sztuk
1* 27
2* 24
3* 24
4* 24
5* 24
6* 24
7* 24
razem 171
tygodni w roku 52
co 3 tygodnie wyprosienie
liczba wyprosień grupowych na rok 17,33
prosiąt- odchowanych - rocznie -rocznie od
na miot- z grupy - z fermy - 1 maciory
10- -240- -4159- - 24,3
11- -264- -4575- -26,7
12- -288- -4991- - 29,2
tak powinny pracować i pracują bez żadnych naciągań fermy dobrze prowadzone zarówno u nas jak i za granicą.
z 27 macior pokrytych są 24 wyprosienia. Może być lepiej lub gorzej. Ideałem jest aby powtarzające maciory zostały pokryte ponownie za 3 tygodnie i donosiły ciążę siedząc znowu w pierwszej grupie. Więc w pozostałych grupach jest tyle macior ile napisane. Może być lepiej lub gorzej
Razem karmimy więc i wyniki odnosimy do 171 macior. Loszki własne remontowe grzeją sie gotowe do roboty na tuczu czekając na to aż którejś koleżance noga się powinie z płodnością. Jak się pownie to jedna wchodzi do krycia a druga do rzeźnika więc stanu nie zawyża. Może być lepiej lub gorzej. Jak loszek za dużo zrobisz to koledze sprzedasz albo do 150 kilo zdążysz sprzedać na polędwicę bo podobno w Aldim strasznie ostatnio zdrożała. Reszta zależy od ciebie. Albo gonisz duńczyka w warchlaku albo tucz. A w tuczu też nie łatwo. Na razie to niemiec nas wygania. I to nie jest żadna teoria. To matematyka i życie. A ci co na papierach wyniki robili to na forum trzoda kibicami tylko są albo myślą o królikach bo podobno znowu opłacalne. Jakieś pytania to chętnie odpowiem bo jeszcze trochę czasu jest. Kredyty jeszcze nie porozdawane.
grupa sztuk
1* 27
2* 24
3* 24
4* 24
5* 24
6* 24
7* 24
razem 171
tygodni w roku 52
co 3 tygodnie wyprosienie
liczba wyprosień grupowych na rok 17,33
prosiąt- odchowanych - rocznie -rocznie od
na miot- z grupy - z fermy - 1 maciory
10- -240- -4159- - 24,3
11- -264- -4575- -26,7
12- -288- -4991- - 29,2
Stas 16 żywych średnio to nawet naima nie jest wstanie urodzić
Owszem miałem taką średnią przez 1 rok jak po depopulacji w pewnym momencie wszystkie lochy były w szczytowej formie, wtedy na grupach 14 odsadzałem a w chlewni już miejsca brakowało! Ale kiedy masz w stadzie i młode i stare to naima żywych rodzi średnio między 14-15.

Owszem miałem taką średnią przez 1 rok jak po depopulacji w pewnym momencie wszystkie lochy były w szczytowej formie, wtedy na grupach 14 odsadzałem a w chlewni już miejsca brakowało! Ale kiedy masz w stadzie i młode i stare to naima żywych rodzi średnio między 14-15.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
Jak tuczniki były z polskich prosiat różnego kalibru, to się zachwycali holendrami, nawet sporo więcej płacili. Potem przyszła moda na duńskie, więc się zachwycali duńskimi. Jak teraz praktycznie wszyscy tuczą zachodnie ścierwo, to sie nagle zakładom przypomniało, że krajowe lepsze (bo ich nie ma). Zawsze muszą na coś zganiać. Przecież nie powiedzą: oooo!!! Ale masz towar bracie! Takich mi trzeba! Dam ci 50 gr więcej!
Teraz przepierdują, szukają niewiadomo czego. Niedługo nic nie znajdą, mój odbiorca też przepierduje, ale mówi, że sie świnie kończą w terenie i już pyta, czy bede wstawiał, kiedy i co.
Teraz przepierdują, szukają niewiadomo czego. Niedługo nic nie znajdą, mój odbiorca też przepierduje, ale mówi, że sie świnie kończą w terenie i już pyta, czy bede wstawiał, kiedy i co.
Jak chce krajowych to skupy po wsiach niech sobie pootwiera .. Dostanie różnego kalibru, małe , duże krótki , długie , białe , żółte , sierść jak na dziku też się znajdzie ..
Stan ciekawe ile by Ci powiedział jakbyś się pochwalił , że masz 3 piętra długiego po ok 120 kg
Gadka szmatka , ale towarówka duńska jest cenionym towarem , 58-59% mięsności ta spędówa nie wyda ..
Stan ciekawe ile by Ci powiedział jakbyś się pochwalił , że masz 3 piętra długiego po ok 120 kg

Gadka szmatka , ale towarówka duńska jest cenionym towarem , 58-59% mięsności ta spędówa nie wyda ..
powiem ci tak , tak na poważnie świnie chowam 10lat,( bo w gosp. to z 50 lat)loszek przez ten okres kupiłam z kilkadziesiąt , ale z cztery lata temu kupiłem , przez przypadek loszkę która stała się reprodukrką stada , jej córki rodzą po tyle i jeszcze tuczniki mają przyrosty pod 800g życiówki, słonina 1cm /130kg.baraki pisze:Staś tylko pozazdrościć! My tu ładujemy spore pieniądze w rózne hybrydy a tu prosze zwykły pbz je przesciga w wydajności. A może to nie pbz, tylko jaki danbred który przypadkiem z poldanoru sie wydostał i w polskiej chlewni zmultiplikowął?
żeczywiście te ma ciora
ma korzenie dusńkie.
-
- Posty: 5786
- Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
- Lokalizacja: Malopolska
oproszenie tydzien temu 17 zywo urodzonych, co prawda nie rowne, ale wszystkie maja sie dobrze przy innej maciorach co mialy mniej...baraki pisze:Stas 16 żywych średnio to nawet naima nie jest wstanie urodzić![]()
Owszem miałem taką średnią przez 1 rok jak po depopulacji w pewnym momencie wszystkie lochy były w szczytowej formie, wtedy na grupach 14 odsadzałem a w chlewni już miejsca brakowało! Ale kiedy masz w stadzie i młode i stare to naima żywych rodzi średnio między 14-15.