Trzoda-Chlewna - Forum

czy ktoś już skracał modusem jęczmień jary ? u mnie jest w fazie 1 kolanka czy jeszcze poczekać?i czy można go zastosować z fungicydem?

Skracanie jęczmienia jarego jest mało skuteczne i nie wiem czy jest sens ładowac się w koszty wiedząc o tym.
W kwestii zbóż jarych sianych po zlikwidowanych oziminach, ja nic nie orałem, wszystko było przesiane tylko po agregacie, efekt jest taki, że na wilgotniejszej glebie zboże jare ucierpiało praktycznie tylko przy brzegach pola (uwrocia). Natomiast na suchej V klasie jest porażka Co najmniej 70% jarego przy trzecim liściu zaczęło usychac. Miałem przesiac kukurydzą ale dałem sobie ostatecznie spokój i tak już jest strata.

Ja przeczuwając że po samym agregacie może nie być dobrego podsiąkania wszystkie pola do przesiewu robiłem gruberem , który to miał za sobą zamontowany prowizorycznie łańcuch od starej włóki . Łańcuch pięknie przycierał glebę .
Oprysk doglebowy jeśli jest na daną roślinę przeznaczony i był stosowany w normalnych dawkach , nie powinien teraz szkodzić .

Mietko, nie do końca to chyba tak jest jak piszesz.
Środki doglebowe tworzą na powierzchni taką pwołokę ochronną (film herbicydowy) który nie przepuszcza kiełkujących chwastów. Jeśli przerwiesz taką powłokę np. przez bronowanie ozimin to teoretycznie skutecznośc środka zostanie bardzo obiżona. Jeśli agregatem wprowadziłem do gleby nierozłożoną jeszcze substancję czynną to zboże jare przy trzecim liściu zaczyna czerpac już składniki przez rozwijający się system korzeniowy, a ten system korzeniowy znajduje się w niejako toksycznym dla siebie środowisku. Po mojemu to jest jakoś tak, stąd problemy. Jak pisałem wcześniej w wilgotnej glebie rozkład substancji czynnych zachodzi szybciej, na piaskach dużo wolniej. Niektórych substancji czynnych (np. Glean) nawet nie należy stosowac na piaskach bo rozkład trwa znacznie dłużej niż jeden sezon wegetacyjny.
Pytanie w moim przypadku jest takie, czy lepiej było ten piach przeorac? (w sytacji braku wody mogło byc tak samo jak teraz albo jeszcze gorzej).
Dodam, że u mnie z deszczem jest skromnie, bywało gorzej ale na piaskach gleba jest mocno przesuszona.

Herbicydy doglebowe są bardzo ryzykowne i najlepiej wogóle ich nie stosować. To nie jest tak że herbicyd sie rozkłada na jakies czynnniki pierwsze, najczęściej ten "rozkład" polega na tym że cząsteczki substancji czynnej zachaczaja sie na kompleksie sorbcyjnym (próchnica, minerały ilaste) jeśli ten kompleks jest pojemny to ok. ale jeśli mało pojemny np na piaskach to herbicyd niema gdzie4 zaparkować tylko krązy w wodzie glebowej i miesza w kolejnych uprawach.

andre pisze:Mietko nie mówię o chorowaniu tylko że mogą miec wpływ śro. użyte jesienią bo tak jak pisałem na polach przeoranych nie ma tych objawów a na reszcie zboża żółkną , dodam tylko że zasobnośc ,ph . porównywalne bo były robione w minionym roku analizy

Niestety to jest prawda ja orałem po opryskach sąsiad przez miedzę siał po agregacie i już teraz widać jak jęczmień choruje. Chociaż po wschodach nie było widać różnicy a nawet to po agregacie było ładniejsze. No cóż doświadczenie kosztuje. No i jeszcze coś, zaczęło się kłosić pszenżyto kłosy ma prawie od samej ziemi (grenado) takie duże urosło, plon też będzie super tak mu mrozy dopiekły.

To tak jak u mnie, zime galancie przetrwało a teraz jest jakieś takie karłowate kłosy niby ładne ale miejscami nawet zająca widać, jak w najbliższym nie popada to lipa na całego

to i u mnie pszenżyto półkarłowe jest wysokości krótkosłomego, a najlepsze to pszenżyto zasiana na próbę (tak wyszło) w grudniu jest wielkości jarego i się kłosi

Tylko się cieszyć! Chociaż nie wylegnie.

Jeśli do niedzieli mocno nie popada , większość z Was będzie w żniwa leżeć pod przyczepą . Mój sąsiad przeklina ,bo ostatnio za prąd zapłacił 5,500 zł . Ma 15 h i dzielne chłodnie . Warzywa były bardzo tanie , to w tym roku zboża trochę zasiał i dziś tak patrzy że to zborze robi się coraz mniejsze, mimo że po warzywach . Dziś pokazały się pierwsze koła , ryze , mimo że o glebę dba jak mało kto .

mietko - też taką podlewasz http://www.agrofoto.pl/forum/uploads/13 ... 140597.jpg ??

ile zużywacie wody na opryskanie 1 ha fungicydami

250-300

Nie spać , tylko do roboty . Każdy niech łapie wiadro tub konewkę i wodę nosić na pole . Jak zboża poprzysychają ,to będziecie krzyczeć że to moja wina , bo tak krakałem o suszy .

Panie Stasiu takiej nie posiadam , mam 3 inne i od teraz robię przerwę parę dni .

Witam
Powtórkę po Turbo zrobiłem Mustangiem (Sterane mi odradzili ?!?!, że niby przypali). Gwiazdnica już pożółkła, przytulja niby ma się rozłożyć troszkę później ale najważniejsze na zbożu nie widzę żadnych niekorzystnych zmian!
Zabieg wykonałem w piątek tj. 18 maja.
Teraz tylko wody z nieba bo jare wyglądają naprawdę ładnie.
pozdrawiam

arek pisze:ile zużywacie wody na opryskanie 1 ha fungicydami

200 litrów

300 litrów .
Z praktyki wnioskuję ,że aż takiego wielkiego znaczenia nie ma ilość wody.
od 200 do 350 jest super.
..ale jakość wody ma znaczenie -najlepsza ze stawu ,jeziora .
..jak ze studni -to powinna postać i nagrzać się w zbiorniku 1 dzień.

mietko75 pisze:Jeśli do niedzieli mocno nie popada , większość z Was będzie w żniwa leżeć pod przyczepą . Mój sąsiad przeklina ,bo ostatnio za prąd zapłacił 5,500 zł . Ma 15 h i dzielne chłodnie . Warzywa były bardzo tanie , to w tym roku zboża trochę zasiał i dziś tak patrzy że to zborze robi się coraz mniejsze, mimo że po warzywach . Dziś pokazały się pierwsze koła , ryze , mimo że o glebę dba jak mało kto .

Mietko w sobotę byłem na podkapaciu w okolicach przemyśla i tak jadąc przez lubelskie to po drodze widziałem świetnie rokujące zboża. A ta susza to chyba tylko u Ciebie bo np w mojej okolicy to wigoci aż natto. Dobrze że się zapogodziło bo na niższych polach już za mokro by było.

W lubleskim popadało nieźle więc tragedii nie ma, wschodów zbóż jarych dawno tak dobrych nie było..

MekkaB o przytulie sie nie martw padnie bez problemu mustang to sprawdzony srodek stosuje go kilka lat i nie zawodzi.

U mnie zboża narazie ładne, troche mocznikiem mi się jedynie popaliło. Ale jak jeszcze pare dni nie popada to będzie nie ciekawie. Nie padalo u mnie za wiele. Na zachód odemnie o wiele więcej, a na wschód jeszcze mniej niż u mnie, więc i u mietka mogło nie padać, a dodatkowo ma lekkie ziemie więc napewno braki wilgoci już są i to nie małe.

MEKKA tylko po mustangu obornik nie nadaje się pod rzepak

po jakim czasie opryskow na chwasty mozna podawac nawozy dolistnie

arek pisze:MEKKA tylko po mustangu obornik nie nadaje się pod rzepak

Witam
arek a troszkę jaśniej? Rozumiem, że słoma z zboża potraktowanego mustangiem i później przetworzona przy pomocy świnek na obornik nie nadaję się pod rzepak ?

Wiem, że to troszkę wcześnie aby o takie sprawy pytać ale wolę wcześniej wiedzieć. Przetrwało komuś z was pszenżyto i jęczmień ozimy. Chętnie kupię po żniwach troszkę do siewu? Rejon centralnej Wlkp spokojnie dojadę.
pozdrawiam

mam 4 ha pszenzyta odmiana witon brana z centrali ale ile tego bedzie okaze sie po zniwach bo szalu nie ma licze na 2 moze2.5 tony z ha

A ja mam 2 ha ładnego grenado.Myslę że powinno nieźle sypnąć.Dostało wszystko czego potrzebowało z ochroną kłosa włącznie.Jest już wykłoszone.Mam wiele pytań od ludzi zainteresowanych kupnem, ale poczekajmy jak bedzie na przyczepie.Pozdrawiam

10 ha Dinaro jest super zanosi sie na 7-8 ton w tym tygodniu jeszcze dostanie Amistar na ochrone kłosa i liscia flagowego mam tez Gringo tez jest super.

mam w silosie wyczyszczone jęczmień zimowy odmiana Vanessa, jakby ktos chciał (odmiana ma grube ziarno i mało włókna wg badań firmy paszowej - i bez problemu dawałem go prosiakom jest smaczny)

Vanessa, ładna bardzo odmiana, wymarzła mi w tym roku. Ale w ubiegłym była super, tylko moją świnki zjadły.

Jak wymarzła to raczej nie na nasz klimat niestety. Kto nam zagwarantuje że zimą z mrozem nie będziemy mieć powtórki z rozrywki

mytotoksyna1 pisze:300 litrów .
Z praktyki wnioskuję ,że aż takiego wielkiego znaczenia nie ma ilość wody.
od 200 do 350 jest super.
..ale jakość wody ma znaczenie -najlepsza ze stawu ,jeziora .
..jak ze studni -to powinna postać i nagrzać się w zbiorniku 1 dzień.

no właśnie, jak to jest z tą wodą ze studni, ja bezpośrednio leje do opryskiwacza i na pole, myślicie że taka woda zmniejsza skuteczność środków?

grenado http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 725bb.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 40872.html Tak wstepnie ile to moze wydac na wasze oko

ile jest kłosów na mkadratowy

nie widac kłosów nic nie da sie stwierdzic, najlepiej jak juz beda klosy zmierzyc ile jest na metrze kłosów ile pieterek w kłosie, mtn sredni wziasc i masz na oko wyliczony plon, a z tym roznie jeszcze moze byc

na moje oko lekko powyżej 4 ton

Muchozolali pisze:

stan1069@o2.pl pisze:

beniu33 pisze:Pryskałem Tiltem w momencie kłoszenia i kłosy były puste -białe ,na 1 polu straty 30% , na 2 polu 40%. Nigdy już nie popełnię tego błędu.Inna odmiana jęczmienia pryskana w ten sam dzień ,też Tiltem , ale nie było kłosa i wszystko było ok.

Zgorzel podstawy żdzbła

pytanie zasadnicze czy na polu był stosowany chlortoluron

Był chlorotoluron, a czy to coœ komplikuje?

panowie nie dzielic skóry na niedzwiedziu !!!!!!

nemezis pisze:grenado http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 725bb.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 40872.html Tak wstepnie ile to moze wydac na wasze oko

mi się wydaje ze około 5,5t/ha ale ciężko stwierdzić

Muchozolali pisze:ile jest kłosów na mkadratowy

500-600 srednio 15 pieterek w kłosie

turbogrocho49 pisze:nie widac kłosów nic nie da sie stwierdzic, najlepiej jak juz beda klosy zmierzyc ile jest na metrze kłosów ile pieterek w kłosie, mtn sredni wziasc i masz na oko wyliczony plon, a z tym roznie jeszcze moze byc

Policzyłem ta metoda na życie hybrydowym i wyszło mi ponad 10t/ha

beniu33 pisze:

Muchozolali pisze:

stan1069@o2.pl pisze:Zgorzel podstawy żdzbła

pytanie zasadnicze czy na polu był stosowany chlortoluron

Był chlorotoluron, a czy to coœ komplikuje?

PRZYCZYNA TO WRAŻLIWOSC ODMIANY NA CHLOR TOLURON
TAK SAMO MIAŁEM JAK SIE PRYSKAŁO DIKURANEM

Nemezis po żniwach nam powiesz kto miał racje

baraki pisze:

turbogrocho49 pisze:nie widac kłosów nic nie da sie stwierdzic, najlepiej jak juz beda klosy zmierzyc ile jest na metrze kłosów ile pieterek w kłosie, mtn sredni wziasc i masz na oko wyliczony plon, a z tym roznie jeszcze moze byc

Policzyłem ta metoda na życie hybrydowym i wyszło mi ponad 10t/ha

dopieszczone

Barki znajdź biedniejszy m2 to wyjdzie 2 tony;) a jak żytko się trzyma tak w ogóle??

marcin80wlkp pisze:A ja mam 2 ha ładnego grenado.Myslę że powinno nieźle sypnąć.Dostało wszystko czego potrzebowało z ochroną kłosa włącznie.Jest już wykłoszone.Mam wiele pytań od ludzi zainteresowanych kupnem, ale poczekajmy jak bedzie na przyczepie.Pozdrawiam

Ja też będę miał trochę grenada tylko że cudów z tego nie będzie i jak wyda 3t z ha to będzie max. Robi się susza od 2 tygodni nic nie padało więc i to może być nieosiągalne, ale co tam gorzej będzie z jarymi jak nie popada ,one bardziej są narażone na brak wody.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/099 ... 58bec.html
Jak się chwalić to się chwalić - pigmej.

arek pisze:Nemezis po żniwach nam powiesz kto miał racje

Napisze ,ale niestety Maciek ma racje do zniw to jeszcze duzo wody upłynie a wsio zalezy od pogody.

Jesteście wielkimi szczęśliwcami skoro 2 tygodnie temu u Was padało . U nas dobrego deszczu nie było jak po zasiewach . Zboża na glebach słabszych jak 3 klasa giną w oczach . Na tych glebach ziarna nie będzie w ogóle . Najlepsze jare mają 30 cm a na słabych glebach widać ziemie , dosłownie do kostek . Jak na razie tylko kukurydza napawa optymizmem . Wczoraj nie popadało nic i na dodatek dziś wieje jak czort .
Jest w tej chwili u mnie człowiek handlujący czarnym białkiem i podał mi aktualną cenę , na dziś 120 zł dobry towar .

U mnie też ani kropli, narazie zboża w czas posiane są ładne, ale długo jeszcze wytrzymają?