Trzoda-Chlewna - Forum

nie wiem czy ci sie opaci to zglaszac bo jesli dadza pare groszy a jednoczesnie zabiora na pare lat znizki to wyjdziesz jak zablocki na mydle

w moim rejonie zboża ładnie przezimowały gorzej z tymi co mieli za gęsto posiane to pleśń mocno dała się we znaki ale tragedii niema poruwnujac z zeszłym rokiem to jest super

U nas też jest w miare, ale z nawozem jeszcze poczekamy.

Z nawozami to jeszcze długo poczekamy .
http://www.twojapogoda.pl/polska/lodzki ... a/16dniowa

mietko75 pisze:Z nawozami to jeszcze długo poczekamy .
http://www.twojapogoda.pl/polska/lodzki ... a/16dniowa

pogoda piekna, a opad dobowy rzedu 1 czy 2 mm za bardzo nie namiesza

Mietko długo nie trzeba było czekać Dzisiejszy widok z okna na pole sąsiada:

witam u mnie nawoz juz posiany lekko gdzie niegdzie wpadalo sie ale tragedi nie bylo.

http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/z ... t/10688224
To samo będzie w całej Europie , tylko jak macie pełne chlewnie świń nie chcecie tego dostrzec . Do połowy kwietnia wegetacja nawet nie ruszy , a to już połowa kwietnia . Kukurydzy to morze i będzie sporo , ale słomy zboża to w calutkiej Europie będzie na lekarstwo . Byłem dziś z samego rana z przyczepą gnoju na polu , to ledwo ją pustą wytaszczyłem .

wschód kraju to jedna wielka wtopa na dzień dzisiejszy . Tydzień słoneczny może coś uratować jedynie.. masakra.. [/img]

Ja ,okolice Bydgoszczy mam podobnie.Wczoraj wybrałem się samochodem 4 km od domu zobaczyć czy da się posiać nawóz pod żyto hybrydowe,to ledwo przejechałem samochodem drogą gminną,nie polną.Jak nie błoto to śniegu na drodze tyle było.W najbliższym czasie nie ma szans by wjechać na pole.A do 20-tego ma być ciepło ale deszczowo.

andrzej19570 pisze:Ja ,okolice Bydgoszczy mam podobnie.Wczoraj wybrałem się samochodem 4 km od domu zobaczyć czy da się posiać nawóz pod żyto hybrydowe,to ledwo przejechałem samochodem drogą gminną,nie polną.Jak nie błoto to śniegu na drodze tyle było.W najbliższym czasie nie ma szans by wjechać na pole.A do 20-tego ma być ciepło ale deszczowo.

nie przesadzaj andrzej ja tez mieszkam niedaleko bydg okolo 30 km mam. Dzis dosyc duzo ludzi sialo ja rowniez skonczylem siac o 10 i nie bylo jakichs wiekszych problemow tez na zyto hybrydowe posialem nawoz. widac ze zboza dostaly po zimie ale nie jest najgorzej. przezyja w tym roku. tragedu nie ma !!!

Ziemia jest ziemi nie równa i to że można w pole wjechać przykładowo w sąsiedniej wiosce to nie znaczy że u siebie pójdzie. U nas mokro jeszcze leża łaty śniegu nie podoba mi się taka mokra wiosna to nie na nasze ziemie. Czarno widzę tegoroczne uprawy, dobrze że 80% pól posiałem jesienią.

Panowie! Po co to narzekanie. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było. Jak przezimowało się okaże. A co do wielkości plonów, to dowiemy się w żniwa. Wcześnie nie ma co sobie d... zawracać. Nie raz siałem z konieczności pod koniec kwietnia lub na początku maja i źle nie było.

dokładnie tak jest, może być różnie, zarówno źle jak i dobrze, nie ma co sobie bani zawracać, pożyjemy zobaczymy, jak nic nie morzemy poradzić na anomalie pogodowe, to trzeba nauczyć się z nimi żyć

Dziś się udało 3 ha owsa zasiać, więcej chyba nie ma sensu więc kuku.

trzeba było rozsiać nawozy jak była okazja na początku marca ja posiałem i widać efekty tylko żałuje ze nie posiałem mieszanki dzisiaj była by już na wierzchu a tak to teraz już tylko jeczmięń

Rolnik przestań pier.... o efektach jak od posiania nawozów, minął dzień i spadły śniegi a przez miesiac żadnej wegetacji nie było.
Co więcej ok 50% tego azotu to masz w drenach.

Dziś v agrobiznesie wypowiadał się rolnik kilkuset hektarowy i twierdzi że siew jarych zbóż pod koniec kwietnia mija się z celem . Jeśli pogoda trochę zawiedzie kłosów może nie być wcale .

pewnie ten co 60tys za ha proponuje

lukas1982 pisze:Rolnik przestań pier.... o efektach jak od posiania nawozów, minął dzień i spadły śniegi a przez miesiac żadnej wegetacji nie było.
Co więcej ok 50% tego azotu to masz w drenach.

nie do końca się zgadzam z taką stratą azotu, siany 4-6 marca ziemia w dzień ładnie się roztapiała i nawóz mógł się związać w kompleksie glebowym, temperatura w ciągu tych paru dni nie była wysoka i wegetacja nie ruszyła. Jak przyszły śniegi to ziemia po paru dniach zamarzła, a deszczu(przynajmniej w mojej okolicy) nie było żeby zdążył wypłukać ten nawóz przed zamarznięciem. roztopy łagodnie przeszły, zastoisk wodnych nie było i na dziś nie mam nic śniegu na polach.

U nas ziemia nie zamarzła i tu ten ból właśnie.

powiem tak tam gdzie nawóz był zasiany początkiem marca ożminki są ładne zielone a tam gdzie nie było posiane tam oźminki w większości brązowe czyli ten nawóz coś dał przynajmniej ja tak to widze

A u mnie ten kawalek ktorego nie obsialem jest najbardziej zielony, wiec nie wiem czy to nie zalezy od odmiany.

Dziś zacząłem wysiew azotowych pod oziminy ,warunki trochę ekstremalne ,ale na szczęście spód trochę przymarznięty i można śmigać . Niestety po południu zaczęło padać i zrobiło sie na polu masełko . U mnie oziminy wyglądają całkiem sobie a te narzekania w mediach to myślę że raczej pachnie spekulacją,choć na pewno odmiana robi różnicę bo mam pszenicę Tonacja i jest zielona jakby dostała już pierwszą dawkę azotu a obok u sąsiada brązowo

Wschód tak sobie , brązowo na oziminach ...

http://www.twojapogoda.pl/polska/lodzki ... a/16dniowa
Co będziemy się martwić uprawami . Będzie mniej , będzie droższe .
Dziś rocznica Smoleńska , gdy podawali tę wiadomość 3 lata temu to już oziminy miałem opryskane i siałem ostatnie , podmokłe pole łubinu . Jeszcze było mokro jak siałem , to i plon był odpowiedni . Franuś po znajomości policzył omłoty , tylko za paliwo bo łubinu utłukł ze 200 kilo z h
Dziś zapraszam chętnych na zakończenie naszego sezonu halowego . Mamy już dość tej piłki , chcemy pracować i zarabiać .
Godzina 18 w Witońskiej hali .
Wygląda na to że za oceanem też nikt nie sieje z tych samych powodów .
http://www.cenyrolnicze.pl/news/2694

dzisiaj wjechaliśmy na pszenice z gnojowicą około 10 cm śniegu ale miejscami są zaspy na polu nawiane 30 -40 cm ziemia pod śniegiem puściła kilka centymetrów potem jest zmarznieta na jakieś 7cm trzeba było 2 ciagnikami jeździć bo jednym potrafiło sie zarywac pod beczką

No trochę jeszcze za wcześnie jak będzie taka pogoda jak mówią to szybko obeschnie i będzie można jechać...

Dzis zrobiłem pare kilometrów byłem w okolicy Płonska [prawdopodobnie tuz obok Barakiego] ogólnie snieg jeszcze zalega i widok rolnika rozsiewającego nawozy na snieg az mi szczena opadła.

Ciekawe czy u siebie posiał ????????

może się bał żeby mu nawozu nie ukradli

na moim terenie nie ma już sniegu,Mąż wczoraj i dzisiaj rozsiewał nawóz ,wczoraj w nocy było -7 a dzisiaj -2 , a na rzepak wysiałam jeszcze w marcu,i teraz mam dylemat czy powtórzyć ,czy poczekać kilka dni.

A co z tego rzepaku w ogóle będzie ? jak na obecną chwilę powinien być po kolana i niedługo kwitnąć .

Holandia sieje tylko się kurzy ..

U mnie z azotów zastosowałem tylko gnojowicę na kilku ha rzepaku jakieś 2-3 tygodnie wstecz bo kanały pełne były ale bym nie panikował dobra pogoda może wszystko wyrównać z nawiązką ,ale dla pewności zostawię międzyplony ozime i oddam kasę.

wczoraj posiałem azot na rzepak nawet było sucho

ja dzisiaj z kumplem objechalismy oziminki, i powiem ze wszystko wyglada ładnie, kto siał żadko i zaprawionym materiałem siewnym nie ma na co narzekać, nawet jeczmien hybrydowy na V klasie wyglada ok, pszenica jara siana w połowie listopada tez puszcza kły, najgorszy problem ze strasznie mokro i trzeba czasu zeby dało rade wjechac w pole

A ja w ubiegłym tygodniu woziłem gnojowicę i dzisiaj orałem. Na górce się kurzyło, w dołku w koleinach stała gnojowica z wodą. Ale dało się orać. Na inny kawałek woziłem we wtorek i wczoraj i zaraz orałem. Przy miedzy ze 20 cm śniegu. Wszystko po gorczycy. Na pozostałych kawałkach zima.

u mnie podobnie jak u turbogrocho oziminy niezle ale grzasko

do maćka i mietka jak tam wasze jęczmienie

W moim rejonie w butach się grzęźnie więc nie ma mowy o jakichś pracach puki co.

U mnie już śniegu na polach nie widać tylko mokro jak szlak woziłem dzisiaj gnojowice to musiałem omijać dołki bo woda stoi a na innym polu mam wody po kolana a mam tam siać owies

Pada i pada, brzydki dzień.
Ale i tak mam nadzieję że od poniedziałku na pola

Ja też mam 0,5 ha pod wodą ,ale to z winy bobrów i sąsiada z którym nie da się dogadać.Dodam że rowy należą do skarbu państwa a składki na spółki wodne nie są odprowadzane.Nie wiem może uprawy ryżu spróbować

małorolny pisze:Ja też mam 0,5 ha pod wodą ,ale to z winy bobrów i sąsiada z którym nie da się dogadać.Dodam że rowy należą do skarbu państwa a składki na spółki wodne nie są odprowadzane.Nie wiem może uprawy ryżu spróbować

Miałam podobną sytuację, zgłoś ten problem do gminy.Gmina powinna ten problem załatwić .Jeśli to nie twój rów.

najlepszy sposób na bobry to rozpier.... jak nikt nie widzi żeremie

najlepszy to wjebać beczke domowego szamba, pisze z opowiadan kolegow bo na naszym terenie niema z nimi problemu jak narazie

Kaluś pytał o nasze jęczmienie . Byłem specjalnie podejrzeć i się przelękłem . Jaki był skiełkowany tydzień i miesiąc temu , taki i jest dziś . Podejrzałem tylko z miedzy , bo na polu BAGNO . Świeci się całe pole i nie jestem pewien czy nie wygnije . Część łubinu wczoraj opryskałem , ale na resztę nie da rady wjechać . Może ktoś z forum pomoże mi choć plecakowym opryskać , bo jak obeschnie na traktor to już łubin wzejdzie i na oprysk będzie za późno.

turbogrocho49 pisze:najlepszy to wjebać beczke domowego szamba, pisze z opowiadan kolegow bo na naszym terenie niema z nimi problemu jak narazie

Pogratuluj Kolegą błyskotliwych pomysłów
Rozumiem, że zbyt duża populacja bobrów na danym terenie powoduje szkody, ale są rozsądniejsze metody rozwiązania takich problemów.

mietko75 pisze:Kaluś pytał o nasze jęczmienie . Byłem specjalnie podejrzeć i się przelękłem . Jaki był skiełkowany tydzień i miesiąc temu , taki i jest dziś . Podejrzałem tylko z miedzy , bo na polu BAGNO . Świeci się całe pole i nie jestem pewien czy nie wygnije . Część łubinu wczoraj opryskałem , ale na resztę nie da rady wjechać . Może ktoś z forum pomoże mi choć plecakowym opryskać , bo jak obeschnie na traktor to już łubin wzejdzie i na oprysk będzie za późno.

Mietko, ja nie zastanawiałbym się czy wygnije, tylko co siac na tym polu jak woda obeschnie. Owies i pszenica może by to przetrzymał, ale na pewno nie jeczmień. Z dużym optymizem zakładając, że całkowicie nie padnie, to Twój Kolega Franuś, nie będzie miał co w heder złapac w żniwa.
Mam małe doświadczenie w porównaniu do innych użytkowników, ale z jęczmieniem jarym próbowałem juz trzy lata z rzędu na zbyt mokrej glebie i nigdy nie wychodziło to dobrze.

Bagno jest dziś , jak siałem było sucho . Franek ma miękkie serce i sierpem pozbiera aby kłosa nie uronić . Jak sam nie da rady , ma dwie naprawdę fajne córy .