Rynek trzody chlewnej (prognozy i wszelkie przemyślenia)

marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

krzywy.
moim zdaniem żaden z tych składników kosztotwórczych nie ma żadnego wpływu na cenę w momencie trwania produkcji w momencie stabilizacji. Natomiast w chwili niedoboru, a taki moim zdaniem trwa od zeszłego roku każdy z tych składników nabiera znaczenia zasadniczego. Wielu przypadkowych producentów u nas, a także przeinwestowanych, dających wszystkim zarabiać w imię wygody na zachodzie, przyzwyczajonych do kompleksowej obsługi dostało już tyle razy po łapkach że trzeba wiele uczynić aby zmusić ich do powrotu do marudnego świniarstwa. Warchlaki zaczęły schodzić dopiero wtedy kiedy w oddali zobaczyliśmy cenę 5 z kawałkiem bo dopiero wtedy te drogie zboża razem z tym warchlakiem pozwalają liczyć na brak wtopy. Jak już zboża są tak wysokie że praktycznie nie powinny drożeć a zobaczyliśmy w oddali 5,5 6 to spóźnialscy ale i normalnie stale produkujący tuczarze płacą wysokie ale i tak dające się zamknąć perspektywą zysku ceny za warchlaki bo do żniw daleko a trzoda powinna rosnąć bo zawsze rośnie do lata. Czy katetery zaczęły pracować - Mietko mówi że knury robią bokami. Jeśli to prawda to jest to zagrożenie dla ceny, bo jeżeli ten warchlak nałoży się na tanie zboże po żniwach to będzie krucho. Czy powstają nowe fermy - nie słyszałem. Czy zachód zwiększa produkcję warchlaka - nie wiem. Zboża podobno marne źle przezimowały. Ale to tylko europa. Co w świecie? Zobaczymy. Na razie drogo. Jak drogo to dobrze bo nie ma decyzji przetworzenia zboża na żywiec. Zboże pewniejsze. Już przy 200 zł za warchlaka miałem kupców, którzy mówili że lepiej sprzedadzą jęczmień za 700 niż mają ryzykować w świntuchy. Teraz jest powyżej 300 to tym bardziej nie zaryzykują. Świntuch staje się poszukiwanym rarytasem a na dodatek dostał skrzydeł i nauczył się latać i to na dalekich dystansach. Za rarytasy trzeba płacić. A że wszystko to nie ma jednak żadnego wpływu na ceny to fakt. Pokazują nam to w zeszłym i tym tygodniu zm obniżając ceny ( próbując). Jest to jednak działanie na krótką metę. To tylko sprawdzenie rynku bo nie wierzą w dane oficjalne mówiące o głębokim niedoborze świń. Produkcja świń to taka sama produkcja jak każda inna. Musi się opłacać. Jak się zrobi nadprodukcja to cena kosztów nie odzwierciedli, jak niedobór to rachunek ekonomiczny i cena idzie w parze.
mietko75
Posty: 3588
Rejestracja: środa 12 sty 2011, 19:55
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: mietko75 »

Takich jegomości co opisał Pablo jest bardzo wielu . Przerabiam następny budynek i firma która wyposaża chlewnie doradzała mi zapomnieć o tym budynku i kończyć ten nowy w który pomieści tylko 1000 sztuk . Podobno jest bardzo wiele chlewni nowo powstałych i w budowie , na co najmniej 1 000 , 2 000 sztuk .
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

mietko , to po 5 będziesz jednak wstawiał?
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

krzywy. powiem jeszcze coś i pewnie się powtarzam ale repetitio est mater studiorum. Praktycznie nie mamy wpływu na ceny. Mamy ale w niewielkim zakresie. Natomiast mamy wpływ na koszty. Kto przetrwałby dzisiaj cenę 3,5 lub poniżej w cyklu zamkniętym ten będzie stale rozdawał karteczki.
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

Muchozolali pisze:drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
Muchozol a chociaż dobre ceny proponują za tuczniki?
krzywy
Posty: 971
Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01

Post autor: krzywy »

Zbyt duża opłacalność produkcji jest zagrożeniem dla tych, którzy tylko z tego żyją.
mietko pisze, że są przerabiane stare i powstają nowe chlewnie (pewnie głównie tuczarnie, bo tak najłatwiej).
marucha przewiduje niskie ceny zbóż po żniwach, czyli wszystkie stodoły i garaże mogą się znów zapełnić.
A wszystko to możliwe, niestety, dzięki wysokiej cenie tucznika.
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Muchozolali pisze:drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
Muchozol
trochę pomyśl bo to nie boli
skoro prosiaki są dostępne to ogłoszenia kupię tuczniki wystawiają ci co chcą sprzedać te prosiaki
praktyki trenowane na tym forum
a wychodzi na to że się towarzystwo opamiętało albo kieszeń na zakupy pusta
a co się szykuje zobaczymy
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

krzywy
ja nie przewiduję niskich cen po żniwach, wręcz przeciwnie sądząc po narzekaniach i u nas i na Ukrainie liczę na wysokie ceny zboża bo tylko takie pozwolą przetrwać spokojnie ten i następny rok w stabilnie wysokich cenach na świntuchy i warchlaki. Troche niepokoi niespotykanie wysoka cena na warchlaka i te Mietkowe zapowiedzi że knury się nie nudzą. Chociaż 250 złotych za 15 kilo warchlaka też kiedyś się brało ale wtedy zboże było po 300. Teraz jest droższe. To wstrzymuje produkcję.
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

marucha pisze:
Muchozolali pisze:drodzy panstwo
cos sie szyuje
coraz wiecej jest ogłoszeń ze kupia tuczniki
prosiaki stają sie dostepne
Muchozol a chociaż dobre ceny proponują za tuczniki?
tak coraz mniejsze
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

to dlatego muszą się ogłaszać
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

wiem ze jestes inteligentny i odpowiedz sobie sam
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Marucha po uskrzydleniu tuczników i po sprzecznych informacjach odnośnie cen u Niemca i po podejrzeniach Jagienki odnośnie tożsamości coraz bardziej się zastanawiam czy jesteś nasz
a może robisz konkurencje niby naszym ?
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

stan.
kolega nie zaprzeczył a na internetowej tak jest. Kobiety stan mają intuicję to fakt. Kto jak kto, ale ty powinieneś wyczuć po jakiej stronie stronie jestem. Nie wiem czy wiesz ale każdy z nas może dorobić świniom skrzydła. Tylko że one lubią sznurami latać a nie pojedynczo.
ACONAR
Site Admin
Posty: 462
Rejestracja: wtorek 29 maja 2007, 07:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: ACONAR »

Witam!

Wczoraj napisałem:
W produkcji mięsa wieprzowego kluczowym i najważniejszym ogniwem jest producent tuczników.

Poniżej przykład oferty z firmy, która sprzedaje warchlaki w Polsce:
Chcielibyśmy naszym klientom, którzy zakupili od nas warchlaki, zaproponować odkup tuczników na specjalnych warunkach, które pozwolą Państwu osiągnąć najkorzystniejszą cenę tucznika.

Jednym słowem - sprzedamy Ci warchlaki i pasze na długi kredyt (najlepiej ze spłatą do końca życia), pomożemy Ci wyposażyć, zmodernizować, a nawet wybudować chlewnie, zapewnimy obsługę wet i dodamy jeszcze trochę miodu, bylebyś tylko chciał tuczyć te świntuchy!!

A że robi się gorąco, to zapowiada Muchozolali. Pokończyło się własne zboże, do żniw kilka miesięcy, trzeba więc kupić drogie zboże na rynku lub kupić gotowe pasze i nagle groźba wtopy zaglądnęła w oczy...
A jak ktoś tylko tuczy i nie jest zapętlony w kredyty, to w każdej chwili może świnie wyprzedać i na jakiś okres odpocząć, czyli nie kupować warchlaków, zboża, paszy i Bóg jeden wie, co jeszcze. I niech się producenci warchlaków i paszy pozabijają, a ZM niech kupią półtusze w Hamburgu.
Tuczyć bez przerwy - nie patrząc na koszty! - muszą tylko Ci, co są związani kredytem.
A może ja w sobotę przed południem nie mam racji???
1963
Posty: 1684
Rejestracja: piątek 29 sty 2010, 08:57
Lokalizacja: EPI

Post autor: 1963 »

niestety na owczy ped jest tylko jedno lekarstwo, zaje..... przepasc
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

ACONAR pisze:Witam

Tuczyć bez przerwy - nie patrząc na koszty! - muszą tylko Ci, co są związani kredytem.
A może ja w sobotę przed południem nie mam racji???
A tych kredytów tucząc bez patrzenia na koszty ubędzie ???
ponad połowę tych kredytów powinni spłacać ci co biznezplany robili i ustalali zdolność kredytową
ale cóż dobry parobek , ale zadłużony jeszcze lepszy
na rynku świń pozamiatane prawie , przyjdzie czas na zboże ,bo ci co sieją to się za dobrze mają
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Na świecie jest dużo wolnego pieniądza i ci którzy posiadają prawa do tych środków bardzo chca je pomnażać najchetniej kosztem cudzej pracy. Cykl otwarty to doskonała okazja żeby wleźć pomiędzy poszczególne ogniwa produkcji i uszczknąc coś dla siebie więc trudno sie dziwić że biznesmeny pchają sie do tego tortu i chwytaja sie wszelkich możliwych sposobów coby przypadkiem nie stracić swojego upatrzonego kawałka.
Solą w oku jest im cykl zamknięty a zwłaszcze powiązany z własnym zapleczem paszowym, wtedy maja ograniczone możliwości, cała masa pośredników i cwaniaczków musi się obejśc smakiem. Niedawno byli u mnie z pewnej firmy paszowej i namawiali do rezygnacji z loch i wejścia w tucz, twierdzili że duzo więcej wtedy zarobię i roboty będe miał mniej, jednym słowem sielanka według nich.
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

marucha pisze:stan.
kolega nie zaprzeczył a na internetowej tak jest. Kobiety stan mają intuicję to fakt. Kto jak kto, ale ty powinieneś wyczuć po jakiej stronie stronie jestem. Nie wiem czy wiesz ale każdy z nas może dorobić świniom skrzydła. Tylko że one lubią sznurami latać a nie pojedynczo.
Marucha
wiem że jesteś nasz ,chciałem uwrażliwić rolników na to że każdy może napisać co chce żeby na tym zarobić i po przeczytaniu trzeba rozważyć po co napisał i jaki w tym miał cel i co JA z tego będe miał jak to zrealizuje
a to że na Ciebie padło to nie wynik losowania ,tylko prośba o szczegółowy komentarz
za uszczerbek na zdrowiu przepraszam stan.
Awatar użytkownika
lukas1982
Posty: 3752
Rejestracja: poniedziałek 10 mar 2008, 13:04

Post autor: lukas1982 »

Panowie naród polski to naród głupi, tak mawiali już 200 lat temu, po czym polskę wg siebie podzielili. Kosztem tego podziału było zabijanie swoich przez ponad 100lat. Czy dziś jesteśmy choć odrobinę mądrzejsi?
U nas w Wlkp polskie produkty nigdy nie miały prawa bytu. Wpojono nam typ myślenia dobre bo niemieckie, be bo polskie. My Wielkopolanie mamy to w podświadomości, do dziś jesteśmy zdecydowanym liderów wśród województw kupujących najwięcej aut niemieckich (wynik procentowy aut nowych i używanych). W naszej branży zachwyt nad Niemcem nie miał racji bytu bo niemiec mało warchlaka eksportuje, dlatego nasza miłość przeniosła się na duńczyków czyli braci niemieckich. I będziemy ich produkty finansować kosztem naszych wierząc w cudowną jakość mimo dużej ceny. Wiem że lata pokomunistyczne zepsuły Polską jakość do tego stopnia, że w głowach zakodowało się hasło made in Poland = made in China.
Ale świat się zmienia, zostają najlepsi szczególnie przy dużej skali produkcji.
A jednak w Polsce nie wiedzie im się łatwo, nie ma wystarczającego popytu ze strony rodaków, niestety.
Tyczy się to także producentów prosiaka w naszym kraju. Jest sporo chłopaków którzy postawili wszystko na tę gałąź produkcji utrzymując 200-300 loch. Czyli grupa liczy już około 350-500 wyrównanych prosiaków. Cena niższa niż duńska o jakieś 40zł / szt przy tej samej wadze. Szczepione na cirko/myko itd. genetyka Penarlan, Pic, danbred itp i co?? na dziś zapisy na ok 1-2 mce do przodu ( w rzeczywistości mniej bo sporo pseudo tuczarzy wycofuje się na jakiś czas przed transakcją nawet kosztem zaliczki w niektórych przypadkach). Jednak oni tak trzęsą portkami na myśl o spadku cen tucznika, że ich największym marzeniem jest zamknięcie cyklu. Miałby nie jeden dobrego prosiaka pod nosem ale woli duńczyka bo nie da sąsiadowi zarobić.
A tak na marginesie
zapraszam na pępkowe
:lol:
Ostatnio zmieniony niedziela 26 lut 2012, 10:02 przez lukas1982, łącznie zmieniany 1 raz.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Gratulacje!
Jak by bliżej to bym wpadł :lol:
navaho13
Posty: 570
Rejestracja: niedziela 17 cze 2007, 14:32
Lokalizacja: Podlaskie ale nie Podlasie

Post autor: navaho13 »

Gratulacje, zdrowia dla dzieciątka.
Z tym patriotyzmem to racja. Ja wole auta japońskie, a w sklepie czasem dla zgrywy pytam, gdzie dany produkt powstał i wolę kupić polskie. Oczywiście na patriotyzm musi być nas stać, bo nie kupisz ursusa, jeśli masz tańszy podobny zagraniczny, który jakościowo wypada lepiej, chyba, że masz kasę na takie wybryki.
Don
Posty: 637
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:34
Lokalizacja: wlkp

Post autor: Don »

Wszyscy tuczący zagranicznego warchlaka są dla reszty forumowiczów be, każdy pewnie ma swoje powody, dlaczego wogóle wybrałem tucz otwarty bo przy nawet 1000 sztukach na rzut można by samemu przy tym pracować, przy kilkudziesieciu maciorach w pojedynke nie dasz rady -pracownik, rodzice, dzieci czy żona ktoś jest potrzebny, do tego w cyklu otwartym czas pracy jest elastyczny.
Druga kwestia dlaczego warchlaki zagraniczne, hm pewnie duza czesc forumowiczów zanim ich lizneła próbowała z targowymi uznali ze szkoda psuć sobie nerwy potem polskie fermowe ale Tu należało by się deklarować ile i kiedy no i to w moim wypadku jest to decydujące, Chce sam na bieżąco decydować czy wstawiam nastepny rzut czy czekam, miałem teraz 3 miesiace przestoju w jednym budynku , powalczyłem cały dzien z pekającymi rurami bo podobnie jak rok temu zapomniałem spuscic wody na zime zadzwoniłem i zamówiłem i za tydzien przyjadą , cena wiadomo jest wysoka ok 72euro/30kg czy zarobie przekonamy się w czerwcu licze na coroczną zwyzke cen w tym miesiacu, i cene>6zł ,potem przerwa na jakis wyjazd wakacyjny, żniwa i jak się uwiniemy z robotą w polu a perspektywy beda dobre to wpuszczam w ten budynek aby zeszły w grudniu
pozdrawiam
wojce
Posty: 818
Rejestracja: sobota 30 paź 2010, 13:00
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: wojce »

navaho13 pisze:Gratulacje, zdrowia dla dzieciątka.
Z tym patriotyzmem to racja. Ja wole auta japońskie, a w sklepie czasem dla zgrywy pytam, gdzie dany produkt powstał i wolę kupić polskie. Oczywiście na patriotyzm musi być nas stać, bo nie kupisz ursusa, jeśli masz tańszy podobny zagraniczny, który jakościowo wypada lepiej, chyba, że masz kasę na takie wybryki.
Właśnie ursusa reaktywowali ,ciekawe ile sztuk trafi w polskie ręce cenowo dosyc atrakcyjnie wypada z zapowiedzi do konkurencji ,może pare patriotów się jeszcze znajdzie wśród rolników bo reszta to woli zachodnimi jeździć i droższymi ,a ursusa jak jeszcze produkowali w warszawie to był tańszy od zachodniej konurencji ,mimo tego na 17 tys. sztuk sprzedanych traktórów ,ursusa sprzedali aż 170 sztuk
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Dlaczego w pojedynkę nie da rady przy kilkudziesięciu maciorach? Jakie tam sa prace że 2 osoby potrzebne?
staś76
Posty: 1221
Rejestracja: czwartek 20 sty 2011, 14:32
Lokalizacja: CLI

Post autor: staś76 »

może do przeganiania macior ,ale na tyle to sobie można kogoś zorganizować.
marucha
Posty: 2491
Rejestracja: czwartek 30 cze 2011, 07:33

Post autor: marucha »

3 mądre osoby obrobią kompletną chlewnię z 24 porodami tygodniowo z odchowem do 7 tygodnia po odsadzeniu i jeszcze jest luz. jak dodamy jeszcze jedną to i 24 godziny na dobe można mieć nadzór nad porodówką. Powtarzam mądre i zaangażowane. Jak mniej mądre to trzeba jeszcze właściciela lub kierownika też mądrego. Jak dodamy jeszcze jedną osobę to i tucznika można sprzedawać.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

staś76 pisze:może do przeganiania macior ,ale na tyle to sobie można kogoś zorganizować.
Sypie pasze do koryta, otwieram furtkę i wyganiam septorem którą mi trzeba podczas gdy reszta jest zajęta paszą.
Jeszcze jakiś problem?
Don
Posty: 637
Rejestracja: czwartek 24 maja 2007, 19:34
Lokalizacja: wlkp

Post autor: Don »

Baraki może technologia sie zmieniła, ja zadawałem pasze recznie rano i wieczorem i ta koniecznosc pojawienia sie 2 razy dziennie rano i wieczorem prawie jak u krów tylko ze godziny elastyczniejsze- jest zbyt uciążliwa jak na jedną osobę, jest to możliwe ale kosztem ilu wyrzeczeń wyjazdowych.
W otwartym praca do południa, swieta niedziele wolne,dowolny dzien tez wedle potrzeb, na wczasach nie myslisz o swinkach czy im wszystko gra bo ich w tym czasie nie musisz miec w chlewie wcale.
Inna sytacja gdy masz kogos do pomocy kto Cie w kompetentny sposób zastapi gdy chcesz gdzieś pojechać
Jestem za wysoką ceną mleka i warchlaka bo wiem ile to wyrzeczeń kosztuje!
Awatar użytkownika
Peron
Posty: 3582
Rejestracja: czwartek 09 paź 2008, 23:05
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: Peron »

a ja do tego jeszcze jestem za wysoka cena tucznika.
krzywy
Posty: 971
Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01

Post autor: krzywy »

Don
Pomiędzy wierszami twoich wypowiedzi można przeczytać, że okresowe zorganizowanie pracownika nie jest problemem. Ty po prostu jesteś leniwy. Przy tucznikach masz ze 2 godziny roboty dziennie, a potem tylko leżenie. Chciałbyś pracować kiedy masz na to ochotę (bo np. trzeba też wyjechać na wakacje, odpada poranne wstawanie, wieczorne doglądanie) i dobrze z tego żyć. W momencie sprzedaży tuczników też byś chciał mieć zawsze najwyższą cenę. W ten sposób kombinowało wielu hodowców. Niestety większość z nich przeszło z konieczności na tucz kontraktowy. Nie życzę Ci tego.
Nawet najlepsi fachowcy nie potrafią przewidzieć ceny tucznika za 3-4 miesiące.
Awatar użytkownika
mytotoksyna1
Posty: 6025
Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45

Post autor: mytotoksyna1 »

baraki pisze:
staś76 pisze:może do przeganiania macior ,ale na tyle to sobie można kogoś zorganizować.
Sypie pasze do koryta, otwieram furtkę i wyganiam septorem którą mi trzeba podczas gdy reszta jest zajęta paszą.
Jeszcze jakiś problem?
-takie dyrdymałki to mażesz bajdużyć DZIADKOWI MROZOWI Z dalekiej SYBERII , bo kto ma trochę rozumu to Cię puści w CZAMBÓŁÓ.--oszołomie..ignorancie..
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

Don nie przesadzaj z tymi wyrzeczeniami wyjazdowymi, jak bym chciał się włóczyć po świecie to bym został przedstawicielem handlowym, a gdy jest jakaś konieczność wyjazdu na dłużej to przyjdzie sąsiad i nakarmi, w rewanżu ja kiedyś wydoje mu krowy albo przy sianokosach pomogę.
A co mają powiedzieć ludzie którzy pracuja najemnie? Muszą dzień w dzień stawić się na godzinę do roboty i zasuwać 12 godzin, i niema że przyjda se do chałupy na popołudniową drzemkę czy domy obiadek a płacone tez czesto maja marnie.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Post autor: baraki »

mytotoksyna1 pisze:
baraki pisze:
staś76 pisze:może do przeganiania macior ,ale na tyle to sobie można kogoś zorganizować.
Sypie pasze do koryta, otwieram furtkę i wyganiam septorem którą mi trzeba podczas gdy reszta jest zajęta paszą.
Jeszcze jakiś problem?
-takie dyrdymałki to mażesz bajdużyć DZIADKOWI MROZOWI Z dalekiej SYBERII , bo kto ma trochę rozumu to Cię puści w CZAMBÓŁÓ.--oszołomie..ignorancie..
Wybacz ale nie wiem o co Tobie chodzi, napisałem jak ja to robie u siebie i tyle, pewnie można i naczej. Zwierzęta mają swój behawior i trzeba z niego korzystać, nic na siłę. Ja pracuję sam przy moich 60 lochach i niema niczego do czego bym potrzebował pomocy. Idąc po kolei:
Wypędzanie z porodówki do krycia
-otwieram pojedynki, sypię pasze do koryta i wyganiam z porodówki po kolei lochy jedna za drugą, są głodne więc odrazu właza do pojedynek i zajmują sie jedzeniem, zanim zjedzą zdązam wygonić wszystkie z porodówki, następnie zamykam pojedynki. Cała operacja zajmuje max 15 minut (8 loch)
Wypędzenie z pojedynek do grupowego
-sypie pasze do koryta w grupowym, otwieram bramki a lochy już same trafią do paszy, czasem trzeba je delikatnie pogonić z pojedynka. Następnie zamykam bramki i gotowe.
Wypędzenie z grupowego do porodówki.
-sypie pasze do koryt w porodówkach, otwieram bramki i przeganiam pojedynczo przy użyciu septora
Jedynie czego nie robie sam to załadunek tuczników na samochód, ładujemy zazwyczaj we dwójkę nie tyle dlatego że jedna osoba nieda rady ale żeby było szybciej.
Jak ktoś ma z czymś jeszcze problem to pytajcie bo ja mam wszystko opanowane pod kątem jednosobowej obsługi więc nic nie jest wstanie mie zaskoczyć.
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

Baraki
jak bym miał zapie...ć przy 60 lochach w pojedynke w cyklu zam. i robić pasze to bym wolał iść do więzienia o podwyższonym rygorze
Awatar użytkownika
lukas1982
Posty: 3752
Rejestracja: poniedziałek 10 mar 2008, 13:04

Post autor: lukas1982 »

Ja przy 120 lochach z ojcem obrabiamy wszystko to zimą od 8 rano do 5 po poludniu jesteśmy zawsze wyrobieni. W międzyczasie przerwa na śniadanie, obiad i pogaduchy z sąsiadem :lol:
Kiedy komory przerobię na ruszta i wstawię paszociągi do odchowalni i loch prośnych to dopiero będą wczasy :lol: :lol:
staś76
Posty: 1221
Rejestracja: czwartek 20 sty 2011, 14:32
Lokalizacja: CLI

Post autor: staś76 »

baraki napisał: Jedynie czego nie robie sam to załadunek tuczników na samochód



chyba jest jeszcze parę rzeczy których nie robisz sam..... :D
vicia1223
Posty: 1858
Rejestracja: wtorek 21 gru 2010, 20:23

Post autor: vicia1223 »

8 loch do pokrycia w 15 minut robi sam ;p

Nie obraź się baraki , żarty takie:)
turbogrocho49
Posty: 2837
Rejestracja: wtorek 03 lis 2009, 20:15
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: turbogrocho49 »

i swinie już na żuku i trąbią :D
robert0169
Posty: 971
Rejestracja: sobota 16 sty 2010, 21:21
Lokalizacja: swiętokrzyskie

Post autor: robert0169 »

niech kazdy z was obejrzy sie za siebie kiedys dziesiatki potem setki a teraz tylko tysiace
stan1069@o2.pl
Posty: 5786
Rejestracja: sobota 09 kwie 2011, 19:50
Lokalizacja: Malopolska

Post autor: stan1069@o2.pl »

robert0169 pisze:niech kazdy z was obejrzy sie za siebie kiedys dziesiatki potem setki a teraz tylko tysiace
A w kieszeni coraz mniej :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Muchozolali
Posty: 3339
Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17

Post autor: Muchozolali »

http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... 66019.html

do pieca z nimi

mowieł ze bedzie afera
robert0169
Posty: 971
Rejestracja: sobota 16 sty 2010, 21:21
Lokalizacja: swiętokrzyskie

Post autor: robert0169 »

ze na miesie oszczedzaja to kazdy wie ale na soli
mietko75
Posty: 3588
Rejestracja: środa 12 sty 2011, 19:55
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: mietko75 »

Byłem dziś w dalekiej drodze i w RMF FM bardzo dużo dziś o tym mówili . Szykuje się potężna afera . Są przypuszczenia że pięć dużych zakładów mięsnych może być czasowo zamkniętych . Redaktorzy mówili o gigantycznej aferze w historii kraju .
nemezis
Posty: 2899
Rejestracja: piątek 04 lut 2011, 18:37

Post autor: nemezis »

Muchozolali pisze: mowieł ze bedzie afera
Lepiej nie wywołuj wilka z lasu
dominikzdw
Posty: 23
Rejestracja: sobota 07 sty 2012, 08:38
Lokalizacja: łodzkie zdw

Post autor: dominikzdw »

mietko75 pisze:Byłem dziś w dalekiej drodze i w RMF FM bardzo dużo dziś o tym mówili . Szykuje się potężna afera . Są przypuszczenia że pięć dużych zakładów mięsnych może być czasowo zamkniętych . Redaktorzy mówili o gigantycznej aferze w historii kraju .
http://www.rmf24.pl/fakty/news-gigantyc ... nId,435863 smacznego dla tych którzy kupują wyroby mięso podobne w hiper marketach ;] :shock: :shock: :shock:
Gość
Posty: 0
Rejestracja: czwartek 01 sty 1970, 02:00

Post autor: Gość »

heh niedawno była afera dioksynowa .....
a tu masz babo placek :?
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

no i po zarobku na euro ktoś tu pisał ze aferę zaraz znajda
mietko75
Posty: 3588
Rejestracja: środa 12 sty 2011, 19:55
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: mietko75 »

Jak sytuacja nabierze rozwoju , to będzie o wiele gorzej jak z djoksynami , aż nie chce się o tym myśleć .
arek
Posty: 4704
Rejestracja: piątek 01 cze 2007, 23:58
Lokalizacja: kuj-pom

Post autor: arek »

STAN jeżeli twierdzisz ze baraki nie da rady przy swoich lochach samemu to widać jak daleko jesteś w technologi hodowli świń
wojce
Posty: 818
Rejestracja: sobota 30 paź 2010, 13:00
Lokalizacja: wielkopolska

Post autor: wojce »

A czy to nie jest jakiś chwyt by zbić cenę żywca ??? bo mnie sie coś tak wydaje ,kilka lat niby to sypali do kiełbas i sanepid ,weterynaria tego nie wykryła ?? tylko teraz jak żywiec jest najdroższy od kilku miesięcy ,a sól chyba jednak się nie była tak trująca skoro nie mają żadnej potwierdzonej ofiary ,przynajmniej o tym nie piszą
ODPOWIEDZ