Trzoda-Chlewna - Forum

Wczorajsza sprzedaż 7 wbc 3 tygodnie temu było 5,45 wbc wiec progres jest

auto na czwartek umówione po 5,90 zł

Jacek w którą cześć Polski sprzedajesz?

BRUTAL pisze:Jacek w którą cześć Polski sprzedajesz?

łódzkie,

Prawda to że duże zakłady 7,3 dają?

obiło mi się o uszy 5,80 i to za 30 szt. Realne czy nie???????????

http://www.tygodnik-rolniczy.pl/article ... a-stolice/ To co czeka nas jutro . Od nas jadą 3 autokary i ja zabieram 8 chłopa bo czwarty autokar byłby nie pełny .

przed chwila sprzedane 4,9 -18 szt .Te wielkie pieniadze to tylko na fakturach niewolnikow co to 40 zl od szt zostaje . Kolega jutro sprzedaje caly samochod po 5,1 z tym ze wymagania , waga i miesnosc .U mnie jak leci , bylee w 150kg sie miesciły .

Stanisław dajecie się kroić .za całe auto nawet Jóźwiakowski by z 5.5 dał, do jutaru też macie blisko A tam co najmniej 7 za E

U mnie wczoraj 6,75 wbc. 60 szt

no wlasnie za ,E za S Za max 100 kg na haku lub 130 zywa, kazda szt ci przewaza i juz tak dobrze nie wychodzi , o Jozwiakowskim nie wspominaj , to tylko posrednik z czego bedzie zyl jak da ci 5,5 zl .

giełda ładnie, +3 będzie śmiało, a jutro +10?

Stasiu nie obraź się ale strasznie licho te świnie sprzedałeś. Mając świadomość że od czwartku trzy piętra pójdą po 6zl Ty oddajesz po 4.9.

ja miałem na dzisiaj propozycję po 5,70

Stanisław ,jak pośrednik da 5.5 a skasuje 5.8 to chyba dobrze zarobi?

Lukas i inni gracze...troszkę inną pozycję do negocjacji macie, gdy przeważnie trzy pięterka sprzedajecie, a tylko czasem 18, od kogoś kto ma do zaoferowania 18-30 sztuk, a czasem i mniej. Warto mieć tego świadomość, bo gdy się ją ma, to się Kolegi po fachu nie wqrwia tekstami jak to wydymać się dał, bo przecież bez problemu 6 dostać można, podczas gdy on po 4,9 oddaje...dosłownie.

Ja miałem na myśli kolegę Stanisława który ma całe auto do sprzedania

Jak sobie patrze i licze to wychodzi na to że u nas już niektórzy zrównali się albo przegonili małą niemiecką giełdę

1,77x4,295zł x0,78% = 5,93zł netto

Ktoś wcześniej pisał że teraz należy sprzedawać tam gdzie nie lecieli w kulki zimą, niestety ale wiele osób ciągnie ile się da i nie ma sentymentów dzisiaj, a później się dziwi że w trudnych czasach nie ma komu sprzedać. Znajdzie się jeden co jak na dziś tanio sprzeda i zaraz go zlinczują, co do niskich cen to w mojej okolicy jeszcze w ubiegłym tygodniu lokalna masarnia 3.7-4.0.

jędrek pisze:Ktoś wcześniej pisał że teraz należy sprzedawać tam gdzie nie lecieli w kulki zimą, niestety ale wiele osób ciągnie ile się da i nie ma sentymentów dzisiaj, a później się dziwi że w trudnych czasach nie ma komu sprzedać. Znajdzie się jeden co jak na dziś tanio sprzeda i zaraz go zlinczują, co do niskich cen to w mojej okolicy jeszcze w ubiegłym tygodniu lokalna masarnia 3.7-4.0.

Dobrze piszesz. Ja dopiero za tydzień wybieram i ciekawe czy coś jeszcze skoczy czy coś pęknie tylko co jak święta za pasem i grile a towaru mało. Na pewno sprzedam do tego samego odbiorcy co mi odbierał w trudnych czasach i zapłaci godziwie chyba że powie że nie da rady i różnica będzie 20 gr to trudno

Świnie trzeba sprzedawać tam gdzie świnie chco i zaraz płaco. a jak nie chco to niech sobie uchowajo.

Teraz można powiedzieć że coś skoczyło.12 marzec mała giełda 1,47.Dziś 2 kwietnia czyli raptem 21 dni giełda 1,77 czyli 0,30 euro.Euro dziś jest 4,30 x 0,30 to jest 1,29 zł jakby nie patrzył.

Jutro powinno być minimum +10

Nie chce mi się wierzyć, że nagle w całej Europie brakuje świń. Prawdopodobnie ktoś ważny ma dużo mrożonego mięsa do sprzedania i chce za nie godnie przytulić.

Peron mam podobne myśli bo jak żyje takiego zrywu nie widziałem

Peron pisze:Nie chce mi się wierzyć, że nagle w całej Europie brakuje świń. Prawdopodobnie ktoś ważny ma dużo mrożonego mięsa do sprzedania i chce za nie godnie przytulić.

Przyzwyczailiście się do stereotypów + teorii spiskowych. Tak jak ktoś napisał wcześniej, że ileś tam warchlaków z Danii wjechało i to popsuje ceny przed świętami. Europa nie musi borykać się z nadpodażą. Pierwszy czynnik - mniejsze pogłowie, drugi i najważniejszy - Chiny w chwili obecnej są studnią bez dna. Szybko to się nie zmieni. Jak ktoś obserwuje aukcje to widzi, że zakłady mięsne nawzajem przebijają się, by pozyskać surowiec. Mówiąc precyzyjniej pewnie to są zaopatrzeniowcy. Jeśli hodowca odpuszcza np. przy 1,73 a aukcja wędruje do 1,77 to znaczy, że jest zapotrzebowanie. Niemcy twierdzą, że niebawem przekroczymy 2 euro. Ja wierzę, że dość szybko to nastąpi. I znów napewno spotkam się z krytyką, jednak moje jesienne prognozy się sprawdziły. Późne ale bardzo dynamiczne podwyżki mają miejsce. Przyznajcie się, kto myślał, że taka sytuacja będzie miała miejsce? Skala podwyżek jest dynamiczna ale to dlatego, że sztucznie były trzymane na niskim poziomie i w końcu musiało to rąbnąć.
Jednym słowem jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Tym razem sceptycy nie mają logicznych argumentów, a "nie bo nie" to nie argument.

tukan pisze:

Peron pisze:Nie chce mi się wierzyć, że nagle w całej Europie brakuje świń. Prawdopodobnie ktoś ważny ma dużo mrożonego mięsa do sprzedania i chce za nie godnie przytulić.

Przyzwyczailiście się do stereotypów + teorii spiskowych. Tak jak ktoś napisał wcześniej, że ileś tam warchlaków z Danii wjechało i to popsuje ceny przed świętami. Europa nie musi borykać się z nadpodażą. Pierwszy czynnik - mniejsze pogłowie, drugi i najważniejszy - Chiny w chwili obecnej są studnią bez dna. Szybko to się nie zmieni. Jak ktoś obserwuje aukcje to widzi, że zakłady mięsne nawzajem przebijają się, by pozyskać surowiec. Mówiąc precyzyjniej pewnie to są zaopatrzeniowcy. Jeśli hodowca odpuszcza np. przy 1,73 a aukcja wędruje do 1,77 to znaczy, że jest zapotrzebowanie. Niemcy twierdzą, że niebawem przekroczymy 2 euro. Ja wierzę, że dość szybko to nastąpi. I znów napewno spotkam się z krytyką, jednak moje jesienne prognozy się sprawdziły. Późne ale bardzo dynamiczne podwyżki mają miejsce. Przyznajcie się, kto myślał, że taka sytuacja będzie miała miejsce? Skala podwyżek jest dynamiczna ale to dlatego, że sztucznie były trzymane na niskim poziomie i w końcu musiało to rąbnąć.
Jednym słowem jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Tym razem sceptycy nie mają logicznych argumentów, a "nie bo nie" to nie argument.

Czytał ty "Przedwiośnie " Stefana Żeromskiego ?

Obecna sytuacja ze swinio to dalszy ciąg robienia chłopa w tzw. bambuko !

tukan pisze:

Peron pisze:Nie chce mi się wierzyć, że nagle w całej Europie brakuje świń. Prawdopodobnie ktoś ważny ma dużo mrożonego mięsa do sprzedania i chce za nie godnie przytulić.

Przyzwyczailiście się do stereotypów + teorii spiskowych. Tak jak ktoś napisał wcześniej, że ileś tam warchlaków z Danii wjechało i to popsuje ceny przed świętami. Europa nie musi borykać się z nadpodażą. Pierwszy czynnik - mniejsze pogłowie, drugi i najważniejszy - Chiny w chwili obecnej są studnią bez dna. Szybko to się nie zmieni. Jak ktoś obserwuje aukcje to widzi, że zakłady mięsne nawzajem przebijają się, by pozyskać surowiec. Mówiąc precyzyjniej pewnie to są zaopatrzeniowcy. Jeśli hodowca odpuszcza np. przy 1,73 a aukcja wędruje do 1,77 to znaczy, że jest zapotrzebowanie. Niemcy twierdzą, że niebawem przekroczymy 2 euro. Ja wierzę, że dość szybko to nastąpi. I znów napewno spotkam się z krytyką, jednak moje jesienne prognozy się sprawdziły. Późne ale bardzo dynamiczne podwyżki mają miejsce. Przyznajcie się, kto myślał, że taka sytuacja będzie miała miejsce? Skala podwyżek jest dynamiczna ale to dlatego, że sztucznie były trzymane na niskim poziomie i w końcu musiało to rąbnąć.
Jednym słowem jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Tym razem sceptycy nie mają logicznych argumentów, a "nie bo nie" to nie argument.

Niestety nie potrwa to wiecznie a w przyszłości spadki wrócą ze zdwojoną siłą pomyślcie jkie zyski mają firmy które prowadzą tucz nakładczy następnego tąpnięcia większość gospodarstw może nie przeżyć

F1 pisze:

tukan pisze:

Peron pisze:Nie chce mi się wierzyć, że nagle w całej Europie brakuje świń. Prawdopodobnie ktoś ważny ma dużo mrożonego mięsa do sprzedania i chce za nie godnie przytulić.

Przyzwyczailiście się do stereotypów + teorii spiskowych. Tak jak ktoś napisał wcześniej, że ileś tam warchlaków z Danii wjechało i to popsuje ceny przed świętami. Europa nie musi borykać się z nadpodażą. Pierwszy czynnik - mniejsze pogłowie, drugi i najważniejszy - Chiny w chwili obecnej są studnią bez dna. Szybko to się nie zmieni. Jak ktoś obserwuje aukcje to widzi, że zakłady mięsne nawzajem przebijają się, by pozyskać surowiec. Mówiąc precyzyjniej pewnie to są zaopatrzeniowcy. Jeśli hodowca odpuszcza np. przy 1,73 a aukcja wędruje do 1,77 to znaczy, że jest zapotrzebowanie. Niemcy twierdzą, że niebawem przekroczymy 2 euro. Ja wierzę, że dość szybko to nastąpi. I znów napewno spotkam się z krytyką, jednak moje jesienne prognozy się sprawdziły. Późne ale bardzo dynamiczne podwyżki mają miejsce. Przyznajcie się, kto myślał, że taka sytuacja będzie miała miejsce? Skala podwyżek jest dynamiczna ale to dlatego, że sztucznie były trzymane na niskim poziomie i w końcu musiało to rąbnąć.
Jednym słowem jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Tym razem sceptycy nie mają logicznych argumentów, a "nie bo nie" to nie argument.

Niestety nie potrwa to wiecznie a w przyszłości spadki wrócą ze zdwojoną siłą pomyślcie jkie zyski mają firmy które prowadzą tucz nakładczy następnego tąpnięcia większość gospodarstw może nie przeżyć

jeśli taka cena utrzymywałaby się dłużej, to i z nakładczego ucieknie kto może, bo za 30 zł od sztuki nikt nie będzie robił w porównaniu z wolnym rynkiem, gdzie będzie można zarobić sporo więcej.

Ciekawe jak długo to potrwa

Zabawny jesteś

Ja się zastanawiam po co przedstawiane są prognozy cenowe przez GUS, POLSUS, Krajowy Ośrodek Wsparcie Rolnictwa, mądrych analityków różnych banków i długo jeszcze można wymieniać. Siedzą, pierdzą w stołki i biorą kasę. Teraz są mądrzy jak cena idzie do góry. Mogli być tacy mądrzy na koniec roku jak cena była do bani. Ile wtedy naczytałem się dołujących prognoz cenowych na 2019r. Ponoć ceny miały drgnąć w drugiej połowie roku. Banki takie jak BGŻ roztaczał czarnowidztwo ale ich rozumiem. Finansują inwestycje pod system nakładczy a chłopska frustracja napędzała koniunkturę. Jak można stosować ujemną zdolność kredytową jak ktoś posiadał świnie. Normalne świństwo.

To normalne że nakładczy będzie rozwijał się jeszcze szybciej nikt rozsądnie myślący nie zacznie stawiać chlewni choćby 10 zł kg koszowało

Pewnie cena się powali jednak najpierw Świat (Chiny) musi zrównoważyć popyt i podaż. Puki co widełki się rozjeżdżają i najwięksi gracze na rynku nie są w stanie załatać chińskiej dziury. Pamiętajmy, że w tamtym rejonie mamy inne wieprzowe kraje. Wietnam już padł. Przyjdzie kolej na następne. Japonia też w biedzie. Co prawda tam jest klasyczny ale ryzyko poczęstowania afrykańskim jest duże.
Musimy zadbać o swoje stada by nie okazało się, że cena wysoka a trzeba wyciąć. Tak jak Krzysiek pisze, kolejny kryzys przy rozbuchanym światowym pogłowiu może być długi i bolesny. Wydaje się, że to odległy czas ale kto to wie?

Nie zapominaj że największymi graczami na rynku trzody w polsce są właśnie Chińczycy oni będą rozdawać karty

F1 pisze:Nie zapominaj że największymi graczami na rynku trzody w polsce są właśnie Chińczycy oni będą rozdawać karty

Nie wiem czy wolę Chińczyków, czy Niemców. Czas pokaże.

NIe potrzeba analityków gusów i innych znawców w naszej branży od lat są górki i dołki sam na jesieni pisałem nie raz że jak staniały to i podrożeją tak samo będzie teraz jak podrożały to kiedyś stanieją a kiedy ???? Kto to wie na logikę powinno być kilka miesięcy dobrej ceny ale zakładając wariant pesymistyczny jednak prawdopodobny jak np ASF u Szkopa czy Żabojada to dopiero może być jebnięcie . Puki co żyć chwilą sprzedawać drogo a kto lubi ten rollercoaster niech planuje budowę kolejnych chlewni .
PS. jak tam u kolegów z planami nawozowymi?????

Po co Kolega zadaje pytanie jak wie że papier wszystko przyjmuję

Ile obstawiacie dzisiaj na świńskim Forexie? Można tam zarabiać na spadkach czy tylko na wzrostach?

Chińczyki lubią wybryki , obalają obce gospodarki bez mimiki.

Kto kocha socjale musi podporządkować się chińskiej pale.

minus 8 czy plus 10 ?

Cena wzrasta jak bitcoin w 2017 roku
Czy to banka spekulacyjna ??

10 plusssssssssssssssss

Pozamiatane.

+10

Może coś z nastepnej sprzedaży zostanie w kieszeni...

To na jaką cenę można liczyć od jutra?

Za duzą partię macior ile można dostać?