Trzoda-Chlewna - Forum

4.5? Maciory po 5 + vat będą prosić z a parę dni żeby sprzedać.

GaL pisze:Jakaś lokalna ubojnia?

pośrednik do lokalnej, ale od południa to już każdy kto dzwonił 5,1 i 5,2 oferował.

Warchlak już 300+ i nie ma towaru.
Robi się powtórka z 2020?
5,05 propozycja na dziś za tucznika

Ze sto kilogramowego prosiaka masarz potrafi zrobić 200 kilogramów kełbachy i żarcia jest po same pachy.

Gdzie powyżej 5 to szykować się na ASF

bardzo prawdopodobne, nasz powiatowy daje nogę

Warchlak drogi.pasza droga.zboże drogie prąd drogi. Gdzie opłacalność. 7 by musiało być.

W środę Kutno nie bije. Potwierdzi ktoś?

Bo nie mają czego bić

Niemcy się dogadali na regionalizację z dalekim Wschodem to niżej jak 7 zł nie sprzedawać bo za parę godzin po tyle będą

Skąd info?
To warchlak zaraz będzie po 400

Optymizmu za dużego ni ma , bo z wilgocią na polach pomimo ,że jeszcze zima kalendarzowa trzyma ni ma ?

czarny pisze:Niemcy się dogadali na regionalizację z dalekim Wschodem to niżej jak 7 zł nie sprzedawać bo za parę godzin po tyle będą

Prawda, Singapur uwzględnił regionalizację. Co prawda ma około 6 mln mieszkańców, ale zawsze coś, dodając do tego Hongkong i Wietnam. W drodze jest Japonia, Korea Pd. i Filipiny. Bardziej chodzi mi po głowie coś innego. Globalnie Amerykanie ( Biden ) zaczynają ostatnio pogrywać sobie z Chińczykami. Reakcja może być taka jak w przypadku Australii, która oskarżyła Pekin o wytworzenie wirusa i wysłanie go w świat. Następstwem było min. wstrzymanie importu australijskiej wołowiny. Może niebawem i znienacka okazać się, że Chińczycy podziękują Amerykanom za ich świnie i wprowadzą regionalizację w Europie. I bez tego będą bardzo dobre ceny w tym roku, a może i dłużej, jednak gdyby taki scenariusz miał miejsce to przy obecnym pogłowiu w Europie mielibyśmy historycznie rekordowe ceny za wieprze. Przykładowo w Brazylii cena skoczyła o 250%. Wyobraźcie sobie 250% za WBC np. z 5 zł. Zbyt piękne żeby było realne jednak świat zaskakuje nas na każdym kroku.
Co do pogłowia świń. " wyższe w grudniu 2020 niż 2019 ? " jak to podaje GUS. Trzeba być debilem żeby w to wierzyć. Następstwem tego pogłowia mamy rozpędzające się ceny począwszy od końca stycznia? Albo sondaż dodajmy - telefoniczny - był obarczony błędem, albo już nie wiem o co chodzi. Jak do mnie zadzwoniła babeczka z GUS - u w grudniu to powiedziała mi, że jest duża frustracja i wielu ankietowanych nie ma już świń.
Podsumowując, ceny będą dalej rosły. Mamy koniec lutego ( martwy sezon, restauracje nie działają, hotele na pół gwizdka ) a jednak idzie w górę. Już nie będę przypominał, że taki stan rzeczy opisałem w końcu zeszłego roku i troszkę wtedy doświadczyłem krytyki. W 2019 roku taka sytuacja miała miejsce na koniec marca. Daje do myślenia.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę, by Chińczycy pokazali środkowy palec Amerykanom. Byłoby ciekawie.

Moje zdanie odnośnie zamkniętej gastronomii i mniejszego spożycia mięsa. Moja teoria jest taka. Człowiek zje tyle ile potrzebuje. Przez jego dupę nie przejdzie więcej czy gastronomia jest otwarta, czy też nie. Jak gastronomia jest otwarta to zje się pizzę, kebaba, pierogi, sushi, naleśniki i inne dania które restauratorzy wymyślą, by przyciągnąć klienta. Tak samo w hotelach, gdzie jest szwedzki stół. Człowiek skubnie to, czy tamto. Czasem przyeksperymentuje np. jakieś owoce morza, ryby i wiele innych. Jak wszystko pozamykane to co statystyczny Polak zjada w domu? Otóż najczęściej zupka, ziemniaki z mięsem w jakiejkolwiek postaci. Powiem więcej. W domowym żywieniu więcej idzie i więcej się marnuje, natomiast w restauracjach - zupa dnia , danie dnia. To są min. resztki które nie zeszły i zrobione kolejne danie.
Zobaczycie co będzie się działo, gdy temperatury wejdą na trwałe na wyższy poziom. Społeczeństwo zmęczone brakiem imprez, izolacją, rzuci się na grille jak to ma miejsce właśnie w Niemczech.Toonnies przestawił swoją produkcję na różnego rodzaju grillowe marynaty. Ja w przerwie przy robieniu paszy wczoraj też rozpaliłem ognisko ( chociaż śniegu u nas jeszcze sporo ) i upiekliśmy sobie kiełbaski. Powiem, że miałem większą przyjemność niż w poprzednich "normalnych" latach.
Myślę, że gdy to całe wariactwo związane z pandemią się skończy będziemy dostrzegali i umieli cieszyć się z normalnych rzeczy, które kiedyś nam ulatywały. Będziemy czuli wolność przy normalnym poruszaniu się. Czuję, że lato będzie w miarę normalne czego Wam i sobie życzę.

Tukan nie zgodze sie z toba ze "nie zjesz w restauracji to zjesz w domu". Wez na przyklad wesele. Czy jak jestes na weselu i jesz cala noc to tej samej nocy zjadlbys w domu? Nie sadze. Pozatym na wesele jest zamowione wiecej jedzenia niz goscie sa w stanie zjesc mimo iz bardzo sie staraja. Po imprezie spora jej nadwyzke sie po prostu wyrzuca. I na kolejne wesele zamawiamy znowu gore miesa. Takze moim zdaniem takie imprezy okolicznosciowe zuzywaja wiecej miesa niz gdyby ich nie bylo i kazdy by konsumowal tylko w domu.
Pozdrawiam

tez tak uwazam, nawet jak w domu impreza, to sie tyle tego zmarnuje, ze pies nie podola, jedyne co sie nie zmarnuje to wódka

panowie ,pomyslcie jest jeszcze takie cos jak zamrazarka .Po weselu dwa dni na jedzenie patrzec nie mozna .Zadne wesela , knajpy i inne nie maja wplywu na ilosc potrzebnego jedzenia .Mozna w druga strone , diety , wegetarianie ale to nic nie zmienia pod wzgledem zywnosci a populacja ludnosci rosnie . Gdyby nie oszustwa [chemia i inne podrobki ] zywnosci pewnie zabrakloby .

Panie Stasiu, co da sie zamrozic to sie zamrozi, ale multum rzeczy się nie da zamrozic

Stasiu ma sporo racji. Marnuje się to co na talerzach ale akurat mięso z półmisków się mrozi lub zostawia obsłudze np. wesela, a oni już się zatroszczą, by się nie zmarnowało. Choć faktycznie w jakiejś mierze imprezy okolicznościowe wpływają na jednorazowe większe zamówienia.
Z drugiej strony gdyby nie dodatki do kiełbas typu soja, pompowanie w mięso wody to zapotrzebowanie byłoby większe. Ja lubię sobie czasem coś usmażyć. Kiedyś kupiłem szynkę od Kani pociąłem w plastry i rzuciłem na patelnię. Skubana aż skakała a od żony dostałem opierdziel, bo cała kuchnia była zachlapana. Przyjrzałem się temu co zostało nie usmażone. Między włóknami mięśniowymi jakiś galaretkowy wypełniacz zbliżony kolorem do mięsa. Normalnie syf.

GaL pisze:Skąd info?
To warchlak zaraz będzie po 400

Co Ci drogi warchlak wadzi?

otwarty w ubiegłym roku najadł sie juz tego drogiego warchlaka dosyć

Dokładnie tak.
Po 400 już mało kto wstawi

Gadu,gadu Panowie o spożyciu, imprezach,weselach ale miniony rok pokazał że o cenach decydują spekulanci np.fundusze powiernicze i inne ustrojstwa,bo nie jednokrotnie rynek pokazywał zupełnie coś innego niż zdrowy rozsądek by nakazywał. Także trzymajmy się optymizmu Tukana, i miejmy nadzieję że czeka nas Normalna przyszłość

GaL pisze:Dokładnie tak.
Po 400 już mało kto wstawi

I po 600 wstawią, niektórzy bo muszą, niektórzy bo chcą, niejeden hazard lubi.

jest oferta 5.20 zł na poniedziałek pozdrawiam

adrian102500 pisze:jest oferta 5.20 zł na poniedziałek pozdrawiam

Co pięć dwadzieścia jest teraz warte to tylko na łez otarcie .

Przestańcie piwrniczyć !!! Wstawiać ludzie muszą !!!
Brali wsparcie na modernizacje , ASF , itp czyli 5 lat czy ci sie opłaca czy nie musisz !!!!
Nie patrzcie niektórzy tylko na swoje pidwórka !!!!ł
A Gro ludzi poszło na kontrakty tylko sie nie przyznają a teraz sobie plują w brode co zrobili !!!

Co racja to racja.
Przy cenie warchlaka 500 zł byli na wolnym rynku, a jak
spadł ponizej 200 to przeszli na kontrakt.
Zapewne nie wytrzymali finansowo.
Ale takich rzeczy się nie robi przy tanim warchlaku.
Znam osobiście kilku rolników co taki manewr wykonali.
Teraz jak tucznik zaczyna płacić to znów myślą nad powrotem na wolny rynek.
Widocznie wola kupić drogo sprzedac tanio

W otwartym teraz zarobią wstawienia grudniowe, styczniowe a dalej jaki miód na tym widzicie ?? 300 warchlak 300 pasza Wet to jest 600 kosztów a tucznik 5 zł

6.5 E 80szt

7 zł wbc hak za 1 szt siersciucha na piątek.

Data, 01.03.2021r. Aktualne ceny skupu tuczników i macior w Polsce:

Link do aktualnych notowań tuczników: https://www.cenyrolnicze.pl/trzoda-chlewna/tuczniki

Link do aktualnych notowań macior i knurów: https://www.cenyrolnicze.pl/trzoda-chlewna/maciory

czarny pisze:7 zł wbc hak za 1 szt siersciucha na piątek.

W żargonie należącym do dobrego obyczaju przyjęte jest , że sierściuch to kot domowy.
Na świni szczecina je co na wszelkiego rodzaju pędzle dobra je .

a jednak 5,30 zł żywa za solo

Gratulacje. Oby tak dalej:)

Cisza jak na stypie. Pochwalcie się po ile sprzedajecie ?

6,3 netto z haka. 115szt.

Mała giełda szaleje 1,46-1,48 póki co

6.45 za ogon za solówkę.
Pasze drożeją także i tak dupy nie urywa!!

U Niemca +17

szymon111 pisze:U Niemca +17

To tylko może świadczyć o tym że spekulanci już dłużej nie mogli utrzymać fikcji że nikt nie chce mięsiwa. To samo jest teraz że zbożem niektórym marzy się cena pszenicy jak za rzepak, ta bańka w końcu pęknie bo nie da się wciąż sztucznie pompowac ceny

pszeniczka jak narazie ma sie dobrze, ale tez uważam ze tapnie

To nie koniec podwyżek tucznika

turbogrocho49 pisze:pszeniczka jak narazie ma sie dobrze, ale tez uważam ze tapnie

Po zniwach compadre.... wtedy powiesz: ,,a nie mówiłem``

6,35 hak 20 szt

czyżby cena 6 zł na koniec tygodnia zagości w naszych cennikach

Chińczyków przestały bawić zabawki i idą w żywność.Ciekawy rok się zapowiada.

podobno wezmiemy szczepionki od Chinczykow a oni od nas zywnosc .Moze wreszcie dostaniemy polowe tego co w Chinach [ okolo 11-12 zl ta polowa ]

No niemożliwe że w końcu ktoś pomyślał. Tylko wschód nas ratuje. A co do szczepionek to nawet jak by to był bubel ale w takim układzie to najlepiej wydane pieniądze dotujemy własną gospodarkę. A szczepionki i tak musielibyśmy kupić zachód by na nas to wymógł. A tak kupimy argument wytrącony i do tego dotujemy własne podwórko

Stanislaw pisze:podobno wezmiemy szczepionki od Chinczykow a oni od nas zywnosc .Moze wreszcie dostaniemy polowe tego co w Chinach [ okolo 11-12 zl ta polowa ]

Zbyt piękne, żeby było realne. Jednak kto wie?