Strona 1 z 1

Nasze pociechy .

: niedziela 10 mar 2013, 22:36
autor: buntownik72
Ponieważ nie widzę podobnego tematu na forum to może pochwalimy się swoimi dziećmi , bo my tylko wkoło świnie i świnie jak by nic innego nie istniało .Wymieńmy się doświadczeniami z wychowania naszych latorosli bo wiadomo ze dzisiaj to jajko od kury madrzejsze i każda celna uwaga wychowawcza jest mile widziana . Ja mam dwoje dzieci : syn 15 lat już wyższy ode mnie chociaz ja ma m180 cm wzrostu , obecnie w okresie buntu i negowania autorytetów , zdolny ale leniwy , chce być policjantem albo zołnierzem , niestety po wynikach nauki widzę że chyba szybciej zostanie chodowcą trzody chlewnej .Córka ma 13 lat , miłośniczka kotów , sumienna , odpowiedzialna i skrupulatna , bardzo dobrze się uczy , chce zostać weterynarzem i patrząc na jej wyniki w nauce jest na dobrej drodze .

Re: Nasze pociechy .

: poniedziałek 11 mar 2013, 07:40
autor: nemezis
buntownik72 pisze:: chce być policjantem albo zołnierzem , niestety po wynikach nauki widzę że chyba szybciej zostanie chodowcą trzody chlewnej .
Mam w rodzinie policjantów i żołnierzy i powiem tylko tyle ze sie mylisz.Kryteria naboru pozostały te same jak za komuny.

: poniedziałek 11 mar 2013, 09:25
autor: brzydal
czyli mierny, bierny, ale wierny

: poniedziałek 11 mar 2013, 10:34
autor: buntownik72
Kiedy w 94 roku po wyjściu z wojska poszedłem porozmawiać na temat pracy w policji usłyszałem ze z moimi kwalifikacjami to od jutra . Średnie z maturą , nie karany , prawko ABCT , wzrost 180 cm , w wojsku byłem kierowcą i miałem już do czynienia z bronią .Wtedy ktoś taki jak ja miał otwarte drzwi i aby chciał pracować to szedł i pracował .No niestety ja się nie zdecydowałem , ale z perspektywy czasu nie żałuję bo znając swój charakter i tamte realia prawdopodobnie bym się zapił .Rozmawiałem z wieloma ludzmi którzy obecnie chcieli się dostać do służb mundurowych .Testy , psycholodzy , kryteria trudne do spełnienia .Może jak ktoś ma plecy to łatwiej ale wiem ze na testach sprawnościowych za nadepnięcie linji jest dyskfalifikacja .Moja żona próbowała się dostać i właśnie przez takie coś odpadła .Osobiście bym wolał zeby mój chłopak poszedł do straży zawodowej .Robota chyba mniej stresująca no i chyba mniej piją jak policjanci .

: poniedziałek 11 mar 2013, 10:59
autor: nemezis
brzydal pisze:czyli mierny, bierny, ale wierny
Tak jak każą skakać to wara sie pytac dlaczego tylko jak wysoko. Buntownik dyskwalifikacja za naciśniecie lini przez twoją żonę to był pretekst uwierz mi.