Kulawizna świń, leczenie.

Emil144
Posty: 226
Rejestracja: wtorek 13 maja 2014, 20:58
Lokalizacja: Mazowieckie

Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: Emil144 »

Witam. Mam pytanie do specjalistów w dziedzinie trzody chlewnej. Jak sobie radzicie z kulawizną w chlewni ?
Zdarzają się u mnie czasami kulejące warchlaki o masie 30 -40kg, mają opuchnięte sparaliżowane kończyny,niekiedy nie mogą się już podnieść .
Który antybiotyk najlepszy na schorzenia takiego typu ? Amoksycyklina ? Cobaktan+Dexametazon? a może oxytetracyklina +tiamulina ?
Falco
Posty: 1296
Rejestracja: poniedziałek 24 gru 2012, 03:47
Lokalizacja: wlkp

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: Falco »

A sama tiamulina nie wystarcza?
waldek66
Posty: 80
Rejestracja: piątek 04 sty 2013, 20:34

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: waldek66 »

do każdego zabiegu używaj antybiotyku np.longamox,szotapen
Awatar użytkownika
mytotoksyna1
Posty: 6025
Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: mytotoksyna1 »

waldek66 pisze:do każdego zabiegu używaj antybiotyku np.longamox,szotapen
..idzta tą drogą , idzta dalej to wylądujeta na łożu w szpitalu .
marcin1115
Posty: 3
Rejestracja: sobota 14 cze 2014, 19:51

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: marcin1115 »

spróbuj penject + dexaject przez 3 dni a potem 2 razy rapidexon z jednodniową przerwą.
marcin1115
Posty: 3
Rejestracja: sobota 14 cze 2014, 19:51

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: marcin1115 »

przepraszam za pomyłkę!!!
poprawne podanie:
penject + rapidexon przez 3 dni
vetrimoxin na koniec 2 razy co drugi dzien.
u mnie działa!!!
andre
Posty: 1809
Rejestracja: wtorek 20 lis 2007, 22:17
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: andre »

Mi przytrafiły sie 4 prosięta po odsadzeniu (2 tyg. po) i z dnia na dzień przestały chodzić na tylne nogi, poprostu je za sobą ciągną. Żadnych opuchlizn ,stawy w porządku ,dostały biovetalgin +shotapen i nic nie działa . Sam nie wiem co to jest ,nie wykluczam też może podłoża genetycznego ,co o tym sądzicie?
danielski813
Posty: 1428
Rejestracja: poniedziałek 24 lut 2014, 14:24
Lokalizacja: podlasie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: danielski813 »

Na takie przypadki polecam jak najszybszy zastrzyk zelazem od 1.5 do 3kg prosto w łeb czym szybciej tym mniej dziadostwa rozsieją.
Falco
Posty: 1296
Rejestracja: poniedziałek 24 gru 2012, 03:47
Lokalizacja: wlkp

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: Falco »

andre pisze:Mi przytrafiły sie 4 prosięta po odsadzeniu (2 tyg. po) i z dnia na dzień przestały chodzić na tylne nogi, poprostu je za sobą ciągną. Żadnych opuchlizn ,stawy w porządku ,dostały biovetalgin +shotapen i nic nie działa . Sam nie wiem co to jest ,nie wykluczam też może podłoża genetycznego ,co o tym sądzicie?
A czym je żywisz? Spróbuj podać wapń
ps a nogi są wygięte w tył czy pod brzuch?
Awatar użytkownika
mytotoksyna1
Posty: 6025
Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: mytotoksyna1 »

andre pisze:Mi przytrafiły sie 4 prosięta po odsadzeniu (2 tyg. po) i z dnia na dzień przestały chodzić na tylne nogi, poprostu je za sobą ciągną. Żadnych opuchlizn ,stawy w porządku ,dostały biovetalgin +shotapen i nic nie działa . Sam nie wiem co to jest ,nie wykluczam też może podłoża genetycznego ,co o tym sądzicie?


Pewnie kombinują , symulują(chorobę) ,bo na emeryturkę ,albo rentę chcą pójść.
..te pare groszy co miesiąc piechotą nie chodzi . :D :wink:
andre
Posty: 1809
Rejestracja: wtorek 20 lis 2007, 22:17
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: andre »

nogi są wygięte w tył po prostu je za sobą ciągną :cry:
beniu33
Posty: 332
Rejestracja: niedziela 28 gru 2008, 15:16
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: beniu33 »

Wysokomięsne intensywnie żywione- często Duny tak mają -podanie wapna czyni cuda
andre
Posty: 1809
Rejestracja: wtorek 20 lis 2007, 22:17
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: andre »

Dzięki za wszelkie wskazówki nawet za te 3 kilowe żelazo :wink: Danielski ,dziś podałem jeszcze to wapno i zobaczymy ,jeżeli pomoże to napisze
danielski813
Posty: 1428
Rejestracja: poniedziałek 24 lut 2014, 14:24
Lokalizacja: podlasie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: danielski813 »

Czasami zrobić się potrafi coś na kregoslupie (wrzód) Nie widać to na zewnątrz bo idzie do środka i skutkuje to paraliżem . Stwierdzone sekcyjnie więc pewne i na to nie bardzo da się poszczepic. U mnie 5-6 do roku potrafi się tak wyciągnąć. Więc z litości żelazo.
Awatar użytkownika
mytotoksyna1
Posty: 6025
Rejestracja: czwartek 15 paź 2009, 11:45

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: mytotoksyna1 »

Już pradziady mówili ,że najlepszym lekarstwem dla świni jest siekiera .
..tak więc tym prosiaczkom włóż jabłko w ryjek i na rożno. :D
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

a co kiedy świniak normalnie chodzi i je, chudnie, widać mu już grzbiet, a brzuch rośnie jak balon? :D
krzywy
Posty: 971
Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzywy »

Miałem niedawno taki przypadek. Miałem nadzieję, że koniec będzie pozytywny. A było żelazo i utylizacja.
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

krzywy pisze:Miałem niedawno taki przypadek. Miałem nadzieję, że koniec będzie pozytywny. A było żelazo i utylizacja.
ja lecze go od 4 dni, ciągle żyje, je i chodzi, ale szans na dobrą przyszłość to mu nie wróżę.
krzywy
Posty: 971
Rejestracja: czwartek 09 lut 2012, 19:01

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzywy »

Ja miałem taką nadzieję (po wcześniejszych wątpliwościach) ze 4 czy 6 tygodni, a koniec można było wcześniej przewidzieć.
danielski813
Posty: 1428
Rejestracja: poniedziałek 24 lut 2014, 14:24
Lokalizacja: podlasie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: danielski813 »

krzysieko71 pisze:a co kiedy świniak normalnie chodzi i je, chudnie, widać mu już grzbiet, a brzuch rośnie jak balon? :D
myśle że wczesniej wypadł mu odbyt został odgryziony i na skutek tego zrosło mu się w środku. Nie da rady sie wypróżnić i zdechnie . czasmi trwa to tydzinczasami i 2 miesiące zawsze lepiej sie zlitować. Można tez udrożnić ale nie wiem czy ma to sens ostatnio widzałem w jakiejś gazecie specjalne zestawy.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: baraki »

Tzw "owce" :D
Tylko leczenie doczaszkowo podanym żelazem. U mnie w pewnym okresie sporo było takich przypadków, z tego co zdążyłem zaobserwować to sie "rodzi" z błędów popełnionych po odsadzeniu, kiedy np zbyt szybko zastępuje się łatwo strawne białko zwykłą śruta sojową.
Danielski to zupełnie nie to o czym piszesz.
Ostatnio zmieniony sobota 14 sty 2017, 00:01 przez baraki, łącznie zmieniany 1 raz.
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

danielski813 pisze:
krzysieko71 pisze:a co kiedy świniak normalnie chodzi i je, chudnie, widać mu już grzbiet, a brzuch rośnie jak balon? :D
myśle że wczesniej wypadł mu odbyt został odgryziony i na skutek tego zrosło mu się w środku. Nie da rady sie wypróżnić i zdechnie . czasmi trwa to tydzinczasami i 2 miesiące zawsze lepiej sie zlitować. Można tez udrożnić ale nie wiem czy ma to sens ostatnio widzałem w jakiejś gazecie specjalne zestawy.
nie no wersja z odbytem na pewno odpada, prosiak ma 20 kg, jest na odchowalni, gdzie sam zaglądam 4 razy dziennie, do tego ojciec też zachodzi, byłoby widać krew, tak jak w innych przypadkach z odbytem. W tym przypadku zypełnie nic, był zdrowy i zaczął mu się balon z brzucha robić, prędzej myślałem o jakimś skręcie jelit czy coś, jutro może skończe jego męki, a z ciekawości zrobię sekcje.
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

baraki pisze:Tzw "owce" :D
Tylko leczenie doczaszkowo podanym żelazem. U mnie w pewnym okresie sporo było takich przypadków, z tego co zdążyłem zaobserwować to sie "rodzi" z błędów popełnionych po odsadzeniu, kiedy np zbyt szybko zastępuje się łatwo strawne białko zwykłą śruta sojową.
karmione są gotowym prestarterem, później gotowym starterem więc raczej powinno być ok z żywieniem.
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

poza tym taki przypadek zdarza się raz na rok, może rzadziej.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: baraki »

No to jak jest 1 na rok to w czym problem? U mnie w pewnym okresie trafiało sie kilka w grupie więc znam ten problem, teraz nie mam tego wcale.
krzysieko71
Posty: 839
Rejestracja: piątek 23 paź 2015, 19:33
Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: krzysieko71 »

baraki pisze:No to jak jest 1 na rok to w czym problem? U mnie w pewnym okresie trafiało sie kilka w grupie więc znam ten problem, teraz nie mam tego wcale.
nie jest to problem, ciekaw tylko jestem co jest tego przyczyną i co to wgl jest.
baraki
Posty: 4618
Rejestracja: środa 29 paź 2008, 17:55
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Kulawizna świń, leczenie.

Post autor: baraki »

Jak go rozetniesz to tam jest cala jam brzuszna wypełniona rozrośniętymi jelitami. Tobie się wydaje że to tak nagle z niczego zaczął chudnąć ale to tak nie działa, jak on jeszcze w miarę wyglądał to miał przewlekłą biegunkę, ale nawet jak byś wtedy zaczął go leczyć to i tak wczesniej czy później robi sie ta owca, dlatego twierdze że ten problem zaczyna sie tuż po odsadzeniu, nie tak jak trzeba sie rozwija p. pokarmowy.
ODPOWIEDZ