skiold

Dobrostan loch na cenzurowanym

Jakub Borkowski
Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”

Dobrostan loch na cenzurowanym

Strategia odbudowy pogłowia trzody chlewnej to dokument, nad którym prace w naszym kraju trwają od wielu lat. W tym samym czasie sektor z roku na rok słabnie, a jego struktura ulega głębokim przemianom, które nie pozwalają spokojnie patrzeć w przyszłość.

Szczególna rola stada podstawowego, a konkretnie mówiąc loch, czyli matek przyszłych pokoleń polskich świń, została zlekceważona. Ich liczba konsekwentnie spada i wydaje się, że już nic tego trendu nie powstrzyma, o ile rzeczywiście problem ten nie stanie się szybko tematem numer jeden dla decydentów. Rolnicy sami sobie nie poradzą.

Jednym z elementów układanki, którą opiszemy sformułowaniem „technologia produkcji świń”, jest tzw. prawodawstwo dobrostanowe, czyli zbiór przepisów określających, jakie techniki są dozwolone, a czego robić nam nie wolno. Otrzymujemy również od prawodawcy informację, które parametry środowiska produkcji są kluczowe i jakie minimalne lub maksymalne wartości będą nas obowiązywały. Uwzględniając wszystkie te wytyczne planujemy inwestycję, ustalamy zakres czynności, projektujemy plan bezpieczeństwa biologicznego itp. Z całą mocą chciałbym podkreślić, że to, co zapisano prawem jest obowiązujące, a obiekty inwentarskie buduje się na lata, a nie miesiące. Stabilność przepisów, szeroko rozumiana przewidywalność to fundament każdej działalności. Zasadność wprowadzenia (ewentualnych) zmian musi być głęboko przemyślana i skonsultowana (!) ze środowiskiem inwestorów, czyli rolników.

Zgodnie z art. 1. pkt. 1. Ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt „zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”. Stwierdzenie faktu, iż dane zwierzę przebywa w warunkach dobrostanu (ma zapewniony dobrostan) oznacza, że organizm pozostaje w optymalnym dla siebie stanie, zarówno w sensie potrzeb fizycznych, behawioralnych, jak i społecznych.

W tym momencie należy zadać sobie pytanie, cóż konkretnie te słowa oznaczają i jak interpretować zapisy prawa, aby pozostać w zgodzie z zaleceniami.

Na wstępie szybko przypomnijmy sobie główne, te najbardziej fundamentalne, akty prawne:

  • Europejska Konwencja o ochronie zwierząt hodowlanych i gospodarskich sporządzona w Strasburgu dnia 10 marca 1976 r.,
  • Decyzja Rady z dnia 19 czerwca 1978 r. dotycząca zawarcia Europejskiej Konwencji o ochronie zwierząt hodowlanych i gospodarskich,
  • Dyrektywa Rady 98/58/WE z dnia 20 lipca 1998 r. dotycząca ochrony zwierząt hodowlanych,
  • Dyrektywa Rady 2008/120/WE z dnia 18 grudnia 2008 r. ustanawiająca minimalne normy ochrony świń,
  • Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 lutego 2010 r. w sprawie wymagań i sposobu postępowania przy utrzymywaniu gatunków zwierząt gospodarskich, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej,
  • Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.

Przyjrzyjmy się zatem Dyrektywie Rady 2008/120/WE, mającej za zadanie opisać normy ochrony świń, będące absolutnym minimum, a których wdrożenie staje się niejako obowiązkiem każdego kraju członkowskiego. Skupmy się na fundamencie hodowli, czyli na dobrostanie loch, a właściwie na wybranych składowych. Czego dowiadujemy się czytając wymienioną powyżej Dyrektywę? W preambule, w punkcie (10) faktycznie pojawia się zapis, iż lochy wolą prowadzić życie gromadne z innymi świniami, gdy zapewni im się wolność poruszania się i złożoność środowiskową, a praktyka trzymania loch w ciągłym ścisłym zamknięciu powinna być zakazana. Jednakże w samej treści dokumentu, sformułowanego wprost zakazu nie znajdujemy. Co więcej, nie określa on również np. minimalnej powierzchni dla kojca porodowego.

W Rozdziale II Załącznika I, w Punkcie B. dotyczącym loch i loszek dowiadujemy się, że:

  1. Podejmuje się środki celem ograniczenia do minimum agresji w grupach.
  2. Ciężarne lochy i loszki muszą być, w razie konieczności, poddane kuracjom przeciw pasożytom zewnętrznym i wewnętrznym. Ciężarne lochy i loszki umieszczane w legowiskach dla loch z prosiętami muszą być całkowicie oczyszczone z pasożytów.
  3. W tygodniu poprzedzającym spodziewany czas proszenia się lochy i loszki muszą otrzymać w wystarczającej ilości odpowiedni materiał do budowy gniazda, o ile jest to technicznie wykonalne ze względu na system odprowadzania gnojowicy wykorzystywany w danym gospodarstwie hodowlanym.
  4. Dla łatwego proszenia się w sposób naturalny lub wymagający pomocy, za lochą lub loszką musi znajdować się wolna powierzchnia.
  5. Kojce, w których trzyma się proszące się lochy swobodnie, należy zaopatrzyć w zabezpieczenia do ochrony prosiąt, takie jak barierki.

Dla porównania przytoczę również Punkt A., który dotyczy knurów:

Zagrody knurów muszą być zlokalizowane i zbudowane tak, aby umożliwiały knurom obracanie się, słyszenie, wąchanie i widzenie innych świń oraz aby zapewnić im czyste miejsce do odpoczynku. Podłoga bez przeszkód, przypadająca na dorosłego knura, musi wynosić co najmniej 6 m2. Gdy kojce są wykorzystywane również do naturalnego zapłodnienia, powierzchnia podłoża przypadająca na dorosłego knura musi wynosić co najmniej 10 m2 i kojec musi być wolny od przeszkód.

Fakt, na który chciałbym zwrócić uwagę, to brak wskazania w Dyrektywie minimalnej powierzchni kojca porodowego dla lochy z prosiętami, jak ma to miejsce, np. w przypadku knurów. Oznacza to, iż Rada pozostawiła tę kwestię do ewentualnego uregulowania na poziomie prawa krajowego konkretnego kraju członkowskiego. Tak się stało i faktycznie, zgodnie z zasadą „co kraj, to obyczaj”, tematem zajęto się mniej lub bardziej ambitnie. My, bazując na doświadczeniu producentów świń i zdroworozsądkowym podejściu, na mocy Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 15 lutego 2010 r. w sprawie wymagań i sposobu postępowania przy utrzymywaniu gatunków zwierząt gospodarskich, dla których normy ochrony zostały określone w przepisach Unii Europejskiej, zdecydowaliśmy parametr ten określić na poziomie co najmniej 3,5 m2.

Aby doprecyzować tło prawne, pragnę jeszcze przedstawić Państwu, kiedy, w zgodzie z Dyrektywą Rady i naszym krajowym Rozporządzeniem musimy bezwzględnie utrzymywać lochy grupowo. Dyrektywa wprowadza ten obowiązek poprzez zapis, że państwa członkowskie zapewnią trzymanie loch i loszek w grupach w trakcie okresu rozpoczynającego się od czterech tygodni po pokryciu do jednego tygodnia przed przewidywanym czasem oproszenia. Oznacza to, będąc precyzyjnym, że wtedy i tylko wtedy prawo nakazuje grupowe utrzymywanie loch, a w pozostałych okresach produkcyjnych wolno nam utrzymywać lochy indywidualnie. Jednakże równocześnie podaje nam wyjątek od tej reguły, który mówi, iż na zasadzie odstępstwa od akapitu pierwszego, lochy i loszki hodowane w gospodarstwach posiadających mniej niż 10 loch mogą być trzymane oddzielnie podczas okresu wymienionego w tym akapicie, pod warunkiem, że są w stanie łatwo się obracać w swoich boksach.

Wróćmy do minimalnej powierzchni kojca porodowego i do obowiązku grupowego utrzymywania loch. Nie ma znaczenia, na poziomie formalno-prawnym, ilu już mamy w Polsce liderów, którzy funkcjonują w ramach podwyższonego dobrostanu i np. korzystając z pomocy finansowej realizowanej w ramach Ekoschematów zwiększyli powierzchnię kojca porodowego o 20% do 4,2 m2, czy nawet o 50% do 5,25 m2. Nie ma również znaczenia, czy i ilu rolników inaczej podchodzi do tematu grupowego utrzymywania loch. Nie ma, ponieważ są to działania dobrowolne. Wynikają z filozofii produkcji, uwarunkowań technologicznych czy innych, dowolnych, czynników. Myśląc o sektorze jako całości musimy odnosić się do wymogów prawnych, zakładając, że zdecydowana większość hodowców i producentów pracuje na normach minimalnych. I nie ma w tym nic złego. Jest to optymalne działanie i dopiero zejście poniżej tych norm byłoby niezgodne z prawem. Konsumenci mają prawo oczekiwać zmiany, ale muszą być gotowi na poniesienie kosztów finansowych takiego działania.

Bezpośrednim impulsem do napisania tego tekstu były dla mnie spotkania Grupy Roboczej „Wieprzowina” Copa-Cogeca, w których miałem możliwość wziąć udział, reprezentując Federację Branżowych Związków Producentów Rolnych z ramienia Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”.

Niestety, przyszłość nie rysuje się w jasnych barwach. Z uwagi na różnego rodzaju naciski ze strony organizacji pozarządowych działających w obszarze ochrony praw zwierząt, istnieje ogromna presja ukierunkowana na znaczne zaostrzenia wymagań dobrostanu zwierząt gospodarskich i domowych.

W toku prac Grupy wyartykułowano, iż oczekiwania społeczne w stosunku do sektora zmierzają w kierunku określenia wielkości kojca porodowego na minimum 7,25 m2 oraz generalnego, całkowitego zakazu indywidualnego utrzymywania loch. W związku z powyższym, demokratyczną decyzją Grupy stało się przygotowanie oficjalnego stanowiska, które będzie próbą wyjścia naprzeciw sytuacji. Uznano, iż bierne wyczekiwanie na to, co się wydarzy, byłoby błędem.

Przygotowany szkic projektu stanowiska Grupy Roboczej „Wieprzowina” pt. „W kierunku opartego na dowodach naukowych i sprawiedliwego odejścia od jarzm porodowych dla loch” zawiera jednak, mimo wszystko, zbyt drastyczne dla naszej sytuacji prawnej zapisy. W trakcie obrad pozwoliłem sobie zaprezentować zdanie odrębne, jednakże tylko przedstawiciel Rumunii w pełni poparł moje argumenty.

A zatem, jaka będzie propozycja ze strony COPA-COGECA dla sektora krycia oraz porodówki?

  1. Sektor krycia
  2. Grupowe utrzymywanie loch,
  3. Możliwość odizolowania lochy do 5-7 dni w okresie inseminacji,
  4. Należy zapewnić swobodny dostęp loch do indywidualnych stanowisk w ramach kojców grupowych,
  5. Wymagania dotyczące powierzchni muszą być zgodne z obowiązującymi przepisami dotyczącymi jednostek ciążowych z różnymi odstępami czasowymi w zależności od wielkości grupy,
  6. Okres przejściowy dla powyższych wymogów:
    – ze wsparciem finansowym – 10 lat,
    – bez wsparcia finansowego – 15 lat.
  1. Porodówka
  2. Lochy karmiące utrzymuje się luzem – rezygnacja z jarzm porodowych,
  3. Umożliwienie 3-5-dniowego odizolowania loch w okresie okołoporodowym, aby zapobiec śmiertelności prosiąt i ułatwić obsługę lochy podczas porodu,
  4. 6 m² na kojec porodowy,
  5. Ogrzewana strefa dla prosiąt,
  6. Materiał do budowy gniazda przez lochę,
  7. Okres przejściowy:
    – ze wsparciem finansowym – 10 lat,
    – bez wsparcia finansowego – 20 lat.

Zestawmy tło prawne, które nakreśliłem na początku niniejszego artykułu ze szkicem stanowiska Grupy Roboczej „Wieprzowina”… Należy pamiętać, że powyższa propozycja może nie zostać przyjęta i wdrożone zostaną jeszcze trudniejsze przepisy, zbliżone do tych proponowanych przez organizacje lobbujące na rzecz praw zwierząt.

Uważam, że będziemy, jako sektor, w niezwykle trudnej sytuacji, a idące zmiany mogą okazać się rewolucyjne. Ich wprowadzenie do praktyki produkcyjnej odbędzie się ogromnym kosztem polskich rolników. Oczywiście dyskusji nie podlega fakt, iż wszyscy doskonale rozumiemy zasadność wprowadzania coraz wyższych norm i ciągłego podwyższania dobrostanu świń, których genetyka jest, z naszego punktu widzenia, coraz doskonalsza. Wymagają one zatem lepszego środowiska produkcji niż zwierzęta sprzed lat. Wysoki dobrostan to lepsza efektywność, a stąd już krok do opisywania jego poziomu za pomocą parametrów produkcyjnych (liczba prosiąt urodzonych, plenność gospodarcza, FCR itd.), zgodnie z filozofią, iż tylko zwierzę, które znajduje się w optymalnym dla siebie stanie, będzie wykazywało się odpowiednio wysoką, zgodną ze swoim potencjałem genetycznym, produkcyjnością. Czym innym jest jednak zmiana posiadanej infrastruktury jako naturalny efekt rozwoju gospodarstwa, a czym innym wymuszone przez zmianę legislacji działanie.

Obecna sytuacja sektora produkcji zwierzęcej, w tym trzody chlewnej, w Unii Europejskiej jest niezwykle trudna. Związana jest przede wszystkim:

– z kwestią ceł, które Chiny nałożyły na poszczególne kraje członkowskie UE;
– finalizowaniem skomplikowanych umów międzynarodowych;
– bardzo wysokimi (pamiętajmy, że wdrożonymi na własne życzenie) normami dobrostanowymi w niektórych krajach członkowskich, które domagają się równych warunków konkurencji oraz
– sytuacją epidemiologiczną związaną z występowaniem i ciągłym rozprzestrzenianiem się wirusa afrykańskiego pomoru świń (ASFv).

Biorąc to wszystko pod uwagę, bardzo trudno jest oprzeć się wrażeniu, że w obecnej sytuacji wszystkie opisane, proponowane zmiany są niczym innym jak efektem rywalizacji o wewnętrzny, unijny rynek, a nie troską o ochronę praw zwierząt. Wieprzowina była, jest i będzie mięsem poszukiwanym przez konsumentów. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Pytanie: kto będzie ją dostarczał do naszych sklepów?

Więcej

Wyniki oceny wartości użytkowej świń czystorasowych za 2024 r.

Anna Hammermeister, Martyna Snopkiewicz, Piotr Polok, Robert  Kaźmierczak

Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”

Wyniki oceny wartości użytkowej świń czystorasowych za 2024 r.

Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „POLSUS”, zgodnie z programami hodowlanymi zatwierdzonymi przez MRiRW, prowadzi ocenę wartości użytkowej dla ras matecznych, tj. wbp, pbz i puławska oraz raz ras ojcowskich – hampshire, duroc, pietrain i wbo.

Celem programów hodowlanych jest uzyskanie zwierząt hodowlanych o określonej wartości użytkowej wyrażonej np. liczbą prosiąt żywo urodzonych i odchowanych w 21. dniu, wielkością przyrostów dziennych czy procentową zawartością mięsa w tuszy. Uzyskane wyniki pozwalają na selekcję i wybór najlepszych zwierząt hodowlanych przeznaczonych na remont własnego stada oraz sprzedaż do innych stad hodowlanych i produkcyjnych.

Stan liczbowy i struktura rasowa populacji

Niestety, na przestrzeni lat utrzymuje się spadek zarówno liczby loch ogółem, jak i liczby loch zarodowych. Od 2015 roku liczba loch objętych oceną zmniejszyła się o 47% (wyk. 1).

Wykres 1. Liczba loch objętych oceną na przestrzeni lat 2015-2024

W strukturze rasowej dominuje rasa puławska (wyk. 2). Dopłaty do loch i knurów w ramach Programu Ochrony Zasobów Genetycznych Świń Rasy Puławskiej sprzyjają zainteresowaniu tą rasą świń. Trzeba jednak pamiętać, że dopłaty stanowią rekompensatę za niższą produkcyjność tej rasy. Jest to widoczne w niższej niż u innych ras płodności i plenności oraz wielkości przyrostów dziennych (tab. 1, 2). Program Ochrony Zasobów Genetycznych Świń Rasy Puławskiej jest realizowany w wariancie in situ, w którym wymaga się aktywnego – czynnego użytkowania produkcyjnego rasy rodzimej, bowiem wtedy zwiększa to jego skuteczność. Dlatego hodowcy są zobligowani do poddania ocenie wartości użytkowej określonej liczby knurków i loszek oraz wyprodukowania odpowiedniej do wielkości stada liczby knurków hodowlanych.

Wykres 2. Struktura rasowa loch objętych oceną wg stanu na 31.12.2024 r.

W roku 2024 do ksiąg hodowlanych wpisano 60 283 zwierzęta czystorasowe, z czego ocenionych przyżyciowo zostało 22% loszek i knurków czystorasowych (wyk. 3).

Wykres 3. Liczba ocenionych przyżyciowo czystorasowych knurków i loszek w 2024 r.

Wyniki użytkowości rasy hampshire, ze względu na małą populację i niewielką liczbę ocenionych zwierząt mogą nie odzwierciedlać faktycznego potencjału rasy – zarówno w zakresie użytkowości rozpłodowej, jak i tucznej oraz rzeźnej, dlatego nie będą prezentowane w niniejszym opracowaniu.

Użytkowośc rozpłodowa

W zakresie użytkowości rozpłodowej ocenie podlegają różne parametry, ale najpełniejszym wskaźnikiem oceniającym efekty wartości użytkowej w zakresie rozrodu jest plenność (wyk. 4). Wskaźnik ten uwzględnia zarówno liczbę urodzonych prosiąt oraz i ich przeżywalność wynikającą z warunków środowiskowych, ale także troskliwości macierzyńskiej czy odpowiedniej liczby sutków potrzebnych do odchowania miotu. Uwzględnia także długość cyklu rozrodczego (ciąża, laktacja, jałowienie), na który ma wpływ hodowca. Jest zatem wskaźnikiem zarówno możliwości rozrodczych lochy (w hodowli zarodowej nie wolno stosować żadnych zabiegów w postaci loch mamek czy też meblowania miotów, które w sztuczny sposób podnoszą plenność), jak i  umiejętności oraz wiedzy hodowcy. Plenność u ras matecznych jest wyższa w porównaniu z rasami ojcowskimi – za wyjątkiem wspomnianej wcześniej rasy puławskiej (wyk. 4). Średnia plenność dla wbp wynosi 25,42 prosięcia odchowanego od lochy w ciągu roku, a dla rasy pbz 24,14. W najlepszych stadach wyniki znacznie przewyższają średnią i w ciągu roku odchowywanych jest powyżej 30 prosiąt od lochy, np. w rasie wbp w stadzie Pana Mariusza Bujaka (30,51) oraz w stadzie Pani Renaty Wciórki (30,21); natomiast w rasie pbz, również w stadzie Pana Mariusza Bujaka (31,31). Wyniki te potwierdzają rzeczywisty, wysoki potencjał produkcyjny loch obu ras.

Wykres 4. Plenność loch w roku 2024

Użytkowość tuczna i rzeźna

Ocena tuczna i rzeźna w stadach hodowli zarodowej prowadzona jest przyżyciowo za pomocą aparatu ultradźwiękowego PIGLOG, zgodnie z przyjętą metodyką (standaryzacja przyrostu dziennego na wiek 180 dni oraz szacowanie procentowej zawartości mięsa w tuszy na podstawie pomiarów grubości słoniny i wysokości oka polędwicy standaryzowanych na masę ciała 110 kg, a następnie standaryzowana na wiek 180 dni).

Tabela 1. Średnie wyniki oceny użytkowości tucznej i rzeźnej w latach 2023-2024

  Wyszczególnienie  wbppbzpuławskadurocpietrain
2023202420232024202320242023202420232024
Przyrost dzienny standaryzowany, g  knury756723747733559572782773725698
loszki653648669664547543679707666691
Zawartość mięsa w tuszy standaryzowana, %  knury61,361,160,560,956,156,76262,163,764,3
loszki59,7 59,859,259,45656,160,761,563,563,6

U loszek rasy duroc i pietrain oraz knurków rasy puławskiej wartość tej cechy poprawiła się w porównaniu z rokiem ubiegłym. W pozostałych grupach obserwowane jest obniżenie wielkości przyrostów dziennych. Wielkość przyrostów dziennych standaryzowanych wymaga dalszej pracy hodowlanej,  aby osiągnąć założony cel hodowlany. Trzeba mieć na uwadze, że populacje nie są liczne, stąd poziom tej cechy ulega wahaniom. Należy również podkreślić, że przyrosty dzienne standaryzowane dotyczą zwierząt ocenianych w wieku od 150 do 210 dni i nie obrazują w pełni możliwości tucznych, dlatego na potrzeby kupujących wyliczany jest szacowany przyrost w tuczu, który widnieje na świadectwie zootechnicznym.

Standaryzowana procentowa zawartość mięsa w tuszy poprawiła się u knurków rasy pietrain i loszek rasy duroc. U ras wbp i pbz wartości standaryzowanej procentowej zawartość mięsa w tuszy u obu płci osiągnęły cel hodowlany określony w programie hodowlanym. Cecha wymaga jednak utrwalenia.

Tabela 2. Wartość hodowlana BLUP dla użytkowości tucznej i rzeźnej w poszczególnych rasach w 2024 r.

RasaWartość hodowlana BLUP-ZWH knuryWartość hodowlana BLUP-ZWH loszki
wbp10,2510,21
pbz10,2510,20
puławska10,3010,23
duroc10,1010,11
pietrain10,0810,17

Wyniki w zakresie przyrostu dziennego oraz procentowej zawartości mięsa w tuszy odzwierciedlają wartość fenotypową zwierząt i jednocześnie służą do szacowania wartości genetycznej świń w zakresie użytkowości tucznej i rzeźnej (ocena ZWH BLUP). ZWH BLUP jest wskaźnikiem, który eliminuje czynniki środowiskowe takie jak: stado, rok, sezon i pokazuje możliwości produkcyjne zwierzęcia wynikające wyłącznie z jego genotypu. Niezależnie od osiągniętych wyników w 2024 r. w zakresie cech tucznych i rzeźnych ocenionych przyżyciowo warto zwracać uwagę na wartość hodowlaną BLUP, która dla każdej z ras przekroczyła poziom 10 pkt. (tab. 2). Wartość powyżej 10 pkt. wskazuje, że mimo zarejestrowanych niższych średnich wartości fenotypowych ocenianych cech, na poziom których wpływ mają czynniki środowiskowe, wartość genetyczna ocenionych zwierząt, a więc ich możliwości produkcyjne w porównaniu ze średnią populacji bazowej są wyższe. Świadczy to o tym, że w ocenionej populacji zwierząt nastąpił postęp genetyczny w zakresie analizowanych cech.

Zachęcamy do korzystania z krajowej oferty hodowlanej, dbając o to, aby nabywać zwierzęta hodowlane, którym powinno towarzyszyć świadectwo zootechniczne (przykładowy wzór WZOR_RASA_CZYSTA.pdf (polsus.pl). Dokument ten zawiera obszerny zakres informacji m.in. dane identyfikacyjne zwierzęcia, dane właściciela, dwupokoleniowy rodowód, informacje o wynikach oceny tucznej i rzeźnej przeprowadzonej na żywym zwierzęciu, wyniki wartości genetycznej szacowanej metodą BLUP, wyniki oceny stacyjnej ze SKURTCh. Cena za wystawienie dokumentu z pełnym zakresem informacji wynosi obecnie 12 zł netto/szt.; natomiast świadectwa zootechniczne zawierające tylko dane identyfikacyjne i rodowód (bez wyników oceny) kosztują więcej – 25 zł netto/szt.

Hodowca powinien zadbać, aby taki dokument dołączyć do sprzedawanych zwierząt i w ten sposób potwierdzić, że jest to materiał hodowlany, z wiarygodnego źródła i takie zwierzęta są gwarantem przekazywania postępu genetycznego. Zakup zwierząt bez świadectwa zootechnicznego nie daje żadnych gwarancji, że jest to zwierzę hodowlane. Jest to zakup zwykłych tuczników.

Szczegółowe wyniki dla poszczególnych ras można znaleźć na stronie PZHiPTCh „POLSUS” www.polsus.pl.

Więcej

Rok po roku wyniki dowodzą, że świnie DanBred są po prostu lepsze                                                                            

HODOWLA

Artykuł promocyjny

Rok po roku wyniki dowodzą, że świnie DanBred są po prostu lepsze

W 2023 r. świnie z genetyką DanBred po raz kolejny podniosły standardy produktywności – z postępem hodowlanym, który przyczynia się zarówno do lepszego dobrostanu zwierząt, jak i do poprawy wyników finansowych.

Z pokolenia na pokolenie DanBred wybiera najlepsze geny do dalszej hodowli w celu zapewnienia najwyższych zysków producentom trzody chlewnej. Raport „Wyniki dla świń DanBred 2024” pokazuje, w jaki sposób ciągły postęp hodowlany DanBred przejawia się w stadach produkcyjnych.

„Nasz ciągły postęp hodowlany podkreśla fakt, że DanBred pozostaje właściwym wyborem dla profesjonalnych producentów koncentrujących się na opłacalnej produkcji trzody chlewnej, która uwzględnia zieloną agendę w zakresie efektywnego gospodarowania zasobami i wydajności” – mówi Torben Aarris, dyrektor generalny DanBred.

Przeliczając osiągnięty rozwój genetyczny na ekonomię, całkowity postęp hodowlany w ciągu ostatnich dwóch lat osiągnął 7 zł rocznie na każdego tucznika DanBred. W nadchodzących latach spodziewana jest dalsza poprawa wszystkich cech. Prognozy przewidują postęp hodowlany w wysokości do 11,50 zł rocznie na każdego tucznika.

Wartości produkcyjne tuczników wciąż się poprawiają

Dzięki wysokiemu dziennemu przyrostowi, doskonałej wydajności paszy i doskonałej jakości mięsa świnie DanBred są znane z produkcji światowej klasy tuczników, które przyczyniają się do lepszego wykorzystania zasobów i zapewniają najniższe koszty produkcji. Dzieje się tak, ponieważ DanBred od wielu lat koncentruje się na cechach wydajności. W ostatnich latach firma DanBred zmieniła cele hodowlane, koncentrując się w większym stopniu na przeżywalności i wytrzymałości.

Stada tuczowe DanBred odnotowały wzrost dziennego przyrostu z 1024 g do 1037 g, czyli o 13 g więcej dziennie w 2023 r. w porównaniu z 2022 r. 5 największych stad produkcyjnych DanBred ma imponujący dzienny przyrost wynoszący 1159 g dziennie, czyli o 105 g więcej niż duńska średnia krajowa dla produktywności w 2023 r. (przy masie sprzedażowej ok. 115 kg).

Ponadto w latach 2022-2023 wydajność paszy (FCR) poprawiła się z 2,53 do 2,52 kg paszy na kg przyrostu. A 5 najlepszych stad produkcyjnych DanBred zużywa tylko 2,4 kg paszy na kg przyrostu.

Wyższa przeżywalność i produktywność

Stada loch z genetyką DanBred miały rekordową średnią 35,3 odsadzonego prosięcia na lochę rocznie w 2023 r. Jest to najwyższa opublikowana średnia spośród wszystkich firm zajmujących się hodowlą trzody chlewnej na świecie.

W latach 2022-2023 odsadzano średnio jedno dodatkowe prosię na lochę rocznie. Wynika to przede wszystkim ze zwiększonej przeżywalności prosiąt o 1 punkt procentowy i 0,2 procenta więcej żywo urodzonych prosiąt na miot. Historycznie rzecz biorąc, liczba odsadzonych prosiąt rocznie na lochę nigdy nie była wyższa. Liczba odsadzonych świń na lochę rocznie była o 0,6 wyższa w stadach produkcyjnych stosujących genetykę DanBred w porównaniu do duńskiej średniej krajowej.

„Wyniki stad produkcyjnych z genetyką DanBred pokazują poprawę przeżywalności prosiąt o 1 punkt procentowy w latach 2022-2023. I to nie koniec. Spodziewamy się, że efekt postępu hodowlanego będzie widoczny w stadach produkcyjnych w nadchodzących latach” – mówi Christian Fink, dyrektor Sektora Trzody Chlewnej w Duńskiej Radzie.

Postęp hodowlany z naciskiem na przeżywalność

Przez ostatnie dwa lata przeżywalność prosiąt była najważniejszą cechą w stadach nucleus, co doprowadziło do rocznego postępu hodowlanego w zakresie przeżywalności prosiąt na poziomie 4,1 punktu procentowego – będzie to stale widoczne w stadach produkcyjnych DanBred. W przyszłości można spodziewać się jeszcze zdrowszych, silniejszych loch i prosiąt, ponieważ DanBred niedawno wdrożył „przeżywalność loch” jako nową cechę w celach hodowlanych.

„W nadchodzących latach spodziewamy się znacznego postępu hodowlanego w zakresie przeżywalności loch i prosiąt, podczas gdy postęp w zakresie innych ważnych cech w celach hodowlanych będzie kontynuowany” – wyjaśnia Tage Ostersen, kierownik działu hodowli i genetyki w DanBred.

Nasienie od knurów Duroc DanBred jest dostępne w Polsce tylko u naszego partnera MCB – Małopolskie i Mazowieckie Centrum Inseminacji.

lek. wet. Jacek Rawicki Technical Service Manager DanBred Poland Phone: +48 604 255 557 Email: jara@danbred.comSlawomir Paturaj Area Sales Manager DanBred Poland Phone: +48 514 328 006 Email: slpa@danbred.com
Więcej

350x470_baner_dsm-firmenich


Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.