1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Czynniki zakaźne biegunek u prosiąt ssących cz. 2

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Czynniki zakaźne biegunek u prosiąt ssących cz. 2

 

Biegunki u prosiąt ssących są bez wątpienia najczęściej spotykaną przyczyną strat w produkcji prosiąt na porodówkach. Nowo narodzone prosięta są właściwie pozbawione odporności na patogeny, z którymi przychodzi im zetknąć się właściwie zaraz po opuszczeniu dróg rodnych samicy lub nawet jeszcze w ich świetle (pochwa). Oprócz opisanych w poprzednim numerze czynników zakaźnych, tj. E. coli oraz rotawirusów, za wywoływanie biegunek u prosiąt ssących najczęściej odpowiedzialne są również infekcje Clostridium spp. oraz kokcydioza wywoływana głównie przez Isospora suis.

 

Clostridium spp.

 

Ten rodzaj bakterii obejmuje ok. 60 gatunków drobnoustrojów, powszechnie występujących przede wszystkim w glebie oraz przewodzie pokarmowym zwierząt. Z punktu widzenia patogenności Clostridium spp. dla trzody chlewnej, prosięta najbardziej narażone są na chorobotwórcze oddziaływanie Clostridium perfringens typ C (CptC), prowadzące do krwotoczno-martwicowego zapalenia jelit przebiegającego z dużą śmiertelnością, Clostridium perfringens typ A (CptA) oraz Clostridium difficile (Cd), prowadzące do zapalenia jelit o zróżnicowanym przebiegu i znacznie mniejszej śmiertelności niż w przypadku zakażeń wywoływanych przez C. perfringens typ C.

 

Czynnik zakaźny

 

Clostridium perfringens jest gram dodatnią, beztlenową laseczką, występującą w dwóch formach, tj. formie wegetatywnej – aktywnej oraz formie sporów, które są formą przetrwalnikową bakterii.

Clostridium perfringens dzieli się na 5 typów (A, B, C, D, E), które zostały zróżnicowane na podstawie toksyn wydzielanych przez poszczególne szczepy perfringens (toksyny: alfa, beta, epsilon i jota).

Typ A produkuje toksynę alfa

Typ B produkuje toksyny alfa, beta i epsilon

Typ C produkuje toksyny alfa i beta

Typ D produkuje toksyny alfa i epsilon

Typ E produkuje toksyny alfa i jota

Poszczególne typy Clostridium perfringens produkują również inne toksyny np. beta2 (Cpb2) toksynę wytwarzaną przez patogenne dla świń typy A.

Clostridium difficile produkuje enterotoksynę TcdA oraz cytotoksynę TcdB, które prowadzą do powstawania biegunki, uszkodzenia komórek jelit, czego efektem jest wrzodziejące zapalenie jelita grubego i powstawania błon rzekomobłoniastych w jego świetle oraz powstawanie obrzęków w tym dość charakterystycznego obrzęku krezki okrężnicy.

 

Źródła infekcji

 

Główne źródło zakażenia dla prosiąt stanowią lochy, które są częstymi siewcami i przenosicielami Clostridium spp. Ze względu na fakt tworzenia form przetrwalnikowych – sporów przez Clostridium spp. możliwe jest również rozprzestrzenianie się zakażenia poprzez zanieczyszczone sporami buty, ubrania, paszę itd.

 

Zdolność bakterii do tworzenia spor zmusza hodowców do przeprowadzania starannej i skutecznej dezynfekcji zanieczyszczonych tymi formami przetrwalnikowymi pomieszczeń.

Mikronizacja

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Mikronizacja

 

Wśród wielu różnych zabiegów i procesów technologicznych, które znacząco wpływają na właściwości fizyczne i chemiczne komponentów wchodzących w skład dawek i mieszanek paszowych na uwagę zasługuje powszechnie stosowany już od wielu lat, szczególnie w przemyśle spożywczym proces mikronizacji. Technologia ta coraz częściej wykorzystywana jest w procesach przetwarzania materiałów paszowych i produkcji mieszanek paszowych na całym świecie, a od niedawna na szeroką skalę także w Polsce.

 

Jak wiemy, chcąc zwiększyć strawność, przyswajalność i bezpieczeństwo skarmianych materiałów paszowych w wielu przypadkach należy je poddać procesom obróbki. Oprócz czyszczenia, obłuskiwania, rozdrabniania, kondycjonowania, granulowania, ekspandowania itp. coraz powszechniej stosowaną techniką obróbki i uszlachetniania nasion przeznaczonych zarówno na cele spożywcze, jak i materiał paszowy jest mikronizacja. Metoda ta została opracowana i wprowadzona do praktyki przez angielską firmę Micronizing w latach 70. ubiegłego stulecia i bardzo szybko zyskała wielu zwolenników, na początku głównie wśród firm należących do branży spożywczej, później także paszowej, o czym może świadczyć liczba sprzedanych linii do mikronizacji, która w 1986 roku szacowana była na 150 sztuk.

Dziś na całym świecie pracuje bardzo dużo mikronizatorów, a sama mikronizacja stanowi jeden z najpowszechniej stosowanych sposobów uszlachetnia nasion. Wiele firm, liderów w produkcji mieszanek dla bardzo wymagających zwierząt, od lat z powodzeniem stosuje mikronizację jako zabieg wpływający na obniżenie zawartości wody, a więc względnie podwyższający zawartość składników pokarmowych w obrabianym materiale paszowym, zwiększający strawność składników pokarmowych zawartych w materiałach paszowych, unieczynniający substancje antyżywieniowe oraz zapewniający wysokie bezpieczeństwo higieniczne mieszanek, osiągnięte w wyniku ich sterylizacji.

W Polsce do niedawna niewiele mówiło się o mikronizacji, a jeszcze mniej się robiło w kierunku jej rozpowszechnienia. Jednak od kilku lat, między innymi dzięki licznym badaniom prowadzonym przez zespoły badawcze pod kierunkiem Profesorów Józefa Grochowicza i Kazimierza Zawiślaka z Katedry Inżynierii i Maszyn Spożywczych UP w Lublinie mikronizacja zdobywa coraz większą liczbę zwolenników i powstały już pierwsze, profesjonalne, wysokowydajne linie do mikronizowania materiałów paszowych, co jest skutkiem głębokiego przekonania producentów do skuteczności procesu.

 

Czym jest mikronizacja

 

Mikronizacja należy do termicznych zabiegów obróbki surowców spożywczych i coraz częściej materiałów paszowych i polega na poddawaniu pełnych lub wcześniej poddanych obróbce np. obłuszczonych bądź rozdrobnionych nasion zbóż, nasion roślin oleistych, czy też śrut poekstrakcyjnych i innych materiałów paszowych działaniu promieniowania podczerwieni o długości fali 1,8-3,4 µm, które stanowi element wpływający na zmianę właściwości fizycznych i chemicznych materiałów paszowych.

Działanie promieniowania podczerwonego na materiał paszowy powoduje pobudzenie molekuł budujących tenże materiał, wprawiając je w wibracje. Efektem wibrowania molekuł jest powstawanie tarcia, co powoduje bardzo szybki wzrost temperatury i, co za tym idzie, ciśnienia pary wodnej wewnątrz cząstek materiału paszowego poddawanego obróbce.

Para wodna w materiale paszowym powstaje na skutek gwałtownego jego podgrzania. Temperatura mikronizowanego materiału paszowego podnosi się w ciągu 50 sekund do 90oC, a w ciągu 90 sekund do 110-130oC i wyższej, nawet przy dłuższym działaniu promieniowania do 230-250oC. Działanie tak wysokiej temperatury jest krótkotrwałe, najczęściej 45-90 sekund, w zależności od rodzaju materiału paszowego. Ziarno zbóż dla przykładu poddawane jest promieniowaniu ok. 50 sekund i po tym czasie w ziarniakach występuje już efekt żelatynizacji skrobi. Po opuszczeniu mikronizatora następuje szybkie chłodzenie mikronizowanego materiału paszowego i najczęściej jego gniecenie na płatki.

 

Mikronizacja należy do grupy procesów określanych mianem HTST (high temperature – short time), a więc materiał paszowy jest przez kilkadziesiąt sekund podgrzewany do wysokiej temperatury (pow. 130oC) i następnie chłodzony. 

Gnojowica zagospodarowana – pompy

Łukasz Łowiński

Przemysłowy instytut Maszyn Rolniczych, Poznań

 

Gnojowica zagospodarowana – pompy

 

Gnojowica jest medium trudnym do poskromienia i niezwykle agresywnym. Warto dbać, aby wszystkie urządzenia w gospodarstwie, używane do jej zagospodarowania i transportu były solidnie wykonane, z najlepszych materiałów i utrzymane w dobrym stanie, dzięki temu można liczyć na ich poprawną i długą bezawaryjną pracę.

 

Poza opisanymi w ubiegłym miesiącu mieszadłami do gnojowicy stosowanymi w gospodarstwach ważne jest także dobranie odpowiedniego rodzaju pomp do zbiornika i używanego systemu transportu gnojowicy na pola. Pompy w swoim podstawowym zakresie mają za zadanie transportować gnojowicę ze zbiorników magazynujących (pośrednich i głównych) systemami rur bezpośrednio do rozlewaczy na polu, jeśli znajduje się ono w bezpośrednim sąsiedztwie zbiornika lub napełniając zbiornik wozu asenizacyjnego wykorzystywanego do przewożenia gnojowicy na pola. W systemach zagospodarowania gnojowicy w gospodarstwie wykorzystuje się także maceratory homogenizujące gnojowicę przed jej umieszczeniem w zbiorniku wozu asenizacyjnego, a także separatory gnojowicy pozwalające na oddzielenie frakcji stałej i zmniejszenie objętości wywożonego nawozu.

Pompy podzielić można, ze względu na rodzaj instalacji na: stacjonarne umieszczone wewnątrz zbiornika lub na zewnątrz, niestacjonarne – montowane na kołowym wózku jezdnym z układem do stabilizacji położenia w czasie pracy i transportowany przy użyciu ciągnika oraz pompy nabudowane bezpośrednio na wozach asenizacyjnych. Ze względu na sposób działania wyróżnić można pompy pionowe (wałowe), zatapialne oraz rotacyjne.

Producenci starają się dodawać dodatkowe funkcjonalności, takie jak noże przeciwtnące zwiększające rozdrobnienie medium i zapobiegające zapychaniu się systemu, czy funkcja mieszania gnojowicy w zbiorniku lub przepłukiwania komór, co oczywiście ma wpływ na rozwój i skomplikowanie budowy pomp. Tu zaznaczyć warto, że większość spotykanych na rynku pomp jest dobrze przystosowana do pracy z dużą ilością miękkich zanieczyszczeń organicznych, w tym również elementów długich i włóknistych (słoma, sznurek) i pozwala na pompowanie medium o zawartości do 12-13% suchej materii.

 

Najczęściej stosowane w zbiornikach magazynowych są stacjonarnie montowane pompy wałowe lub zatapialne, napędzane silnikiem elektrycznym. Pompy wałowe stosuje się dla głębokości zbiornika od 1,5 do 5 m, a zatapialne nawet do 20 m i pH medium w zakresie 5-13.

Gnojowica zagospodarowana – mieszadła – 12/2014

Łukasz Łowiński

Przemysłowy instytut Maszyn Rolniczych

Poznań

 

Gnojowica zagospodarowana – mieszadła

 

Gnojowica dotychczas traktowana jako zło konieczne, dziś staje się cennym nawozem. Zaletą tego nawozu organicznego jest występujący w niej azot, fosfor i potas w formach łatwo przyswajalnych dla roślin. Jednak, aby móc skorzystać z jego dobrodziejstwa, trzeba poradzić sobie z wyzwaniami technologicznymi, aby w prosty, oszczędny i niepowodujący problemów sposób składować i zagospodarować gnojowicę.

 

Jednym z najtrudniejszych zagadnień związanych z gnojowicą jest problem jej niejednorodności, co objawia się powstawaniem „kożucha” i osadów. Ich usuwanie jest bardzo uciążliwe i przy niewłaściwych zabiegach bardzo kosztowne. Problemem są także gazy i odory, które negatywnie wpływają na dobrostan zwierząt, znacznie obniżając efektywność ich hodowli. Amoniak i siarkowodór w wysokich stężeniach są związkami toksycznymi. Stąd ograniczenie wydzielania gazów, w tym: amoniaku, metanu oraz tlenków azotu podczas bieżącej produkcji i gromadzenia gnojowicy jest trudnym zadaniem dla każdego hodowcy.

W obecnie stosowanych systemach zagospodarowania najczęściej w chlewniach stosowane są systemy kanałów i wanien pod pełnymi rusztami, które w zależności od potrzeb nawozowych i możliwych terminów wywozu gnojowicy (zakaz rozlewania na polach w okresie od początku grudnia do końca lutego i przy niekorzystnych warunkach pogodowych, okres ten może być wydłużony nawet do 6 miesięcy) muszą być połączone z zamkniętymi zbiornikami na gnojowicę lub lagunami.

Wanny, jako zbiorniki o mniejszej powierzchni (i do 1 m głębokości), co przekłada się na małą objętość, opróżniane są dość często. Stosowany w nich system korków i rur spustowych pozwala na przelanie gnojowicy do zbiorników lub studni pośrednich i dalej do zbiornika głównego. Zagrożeniem dla drożności instalacji jest kożuch unoszący się na powierzchni gnojowicy w wannie, który podczas spuszczania zawiesiny często zapycha wloty rur w okolicy korka. Aby przeciwdziałać zapychaniu używa się mieszadeł podrusztowych, których budowa pozwala na przeciśnięcie wirnika mieszadła pomiędzy szczelinami podłogi i ujednorodnienie gnojowicy przed opróżnieniem wanny. Mieszadła te są jednak dość niewygodne w użyciu. Mały wirnik wymusza wielopunktowe mieszanie w czasie kilkunastu minut w każdym miejscu. Niezastąpiony jest tam, gdzie systematycznie podczas opróżniania zauważalne są miejscowe zalegania frakcji stałej.

Jako że mieszadło przeznaczone jest do pracy we frakcji płynnej przed opróżnieniem zawartości wanny, a nie do mechanicznego rozdrabniania i rozbijania zaległej frakcji stałej, niekiedy wymaga także podlania gnojowicy wodą, aby skutecznie zacząć mieszać. Dolewanie wody, aby rozrzedzić gnojowicę nie jest jednak wskazane. Chwilowo poprawia się jej płynność, ale częste dolewanie wody zwiększa objętość gnojowicy do zagospodarowania i skutkuje potrzebą budowy większych zbiorników lub częstszego wywożenia gnojowicy, co powiększa koszty. Małe mieszadła o pionowej osi pracy, jako najtańsza forma miksera, których cena w zależności od producenta i mocy silnika (4-7,5 kW) waha się od 4 do 12 tys. netto (Reck, Flyght, Stallkamp, Łukomet, Agromotor, Domet), jeżeli w dłuższym okresie będą wspomagane dolewaną wodą (nawet darmową ze studni czy deszczówką) nie zapewnią oszczędności w gospodarstwie.

 

Ponad architekturą Arkadia zwierzęca w Garzynie – Anatomia budowy część 1 – 12/2014

Robert Hübner

TAPi B.P.B.

we współpracy z Instytutem Technologiczno-Przyrodniczym

Oddział w Poznaniu 

 

Ponad architekturą

Arkadia zwierzęca w Garzynie – Anatomia budowy

część 1

 

Pierwsza część nowego cyklu publikacji pod wspólnym tytułem: „Ponad architekturą”. Tym razem szkice piórem i obiektywem skupią się na planach i anatomii budowy ukończonej właśnie inwestycji, obejmującej wzniesiony od podstaw kompleks budynków przeznaczonych do prowadzenia hodowli zarodowej, zrealizowanej przez OHZ Garzyn we wsi Brylewo. Całość tego urbanistycznego założenia postaram się pomierzyć wedle recept projektowych szwedzko-brytyjskiego architekta Ralpha Erskine’a.

 

Ufam, że Czytelnicy najstarszego w Polsce, najbardziej opiniotwórczego pośród specjalistycznych czasopisma poświęconego hodowli trzody chlewnej, zachowali w łaskawej pamięci choć część informacji i porad z publikowanego przez niemal siedem lat na łamach „Trzody” cyklu artykułów pod wspólnym tytułem: „Budujemy nowoczesną chlewnię”. Uzupełniłem je później o prezentacje zaprojektowanych budynków wzorcowych, w międzyczasie zrealizowanych przez inwestorów. Podsumowaniem tamtego cyklu poradniczego była seria prezentująca segment specyficznych ustrojów i elementów technicznych ustanawiających kanon rozwiązań architektoniczno-technologicznych dla tego typu budynków, czyniący zadość wymogom współczesnej hodowli zwierzęcej.

Owa specyficzność rozwiązań architektonicznych i technologicznych stosowanych w obiektach o przeznaczeniu rolniczo-hodowlanym, a także „receptura” na ich realizację stały się koniec końców tematem odrębnej pozycji wydawniczej pt. „Poradnik inwestora – współczesny budynek inwentarski krok po kroku”. Ta drobna rozmiarami publikacja, w istocie zwięzłe vademecum dla inwestora, stała się z biegiem lat zaczynem znacznie już obszerniejszej pozycji – specjalistycznego podręcznika stawiającego o etapach projektowania i wykonawstwa budynków rolniczo-przemysłowych ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki planowania obiektów i ferm przeznaczonych dla hodowli trzody chlewnej, zamierzenia, które, na co liczę, ziści się we współpracy z Redakcją „TCh”.

Wspominam o tym w nadziei, że po wszystkich tych artykułach, wreszcie po poradniku pozostał ślad, choćby ziarenko, skromne, niewielkie „coś”, wokół czego, segment po segmencie, niczym układankę z puzzli udało się poskładać w zgrabną całość niejedną zrealizowaną już, nowoczesną hodowlę. Że udało się oblec niezawodną technologię równie trwałą konstrukcją uwypukloną przejrzystą wpisaną w otaczający krajobraz formą architektoniczną.

Naturalnie przywołane serie artykułów, czy planowana w poważniejszej formule, wydawnicza pozycja – z pewnością niezbędna, bo wyczerpująca – w ogólnym rozrachunku mogą okazać się przydatne niczym sumiennie przygotowane wykroje pod dobre garnitury, a zatem świetne posłużyć zainteresowanym, tym, którzy właśnie wybrali model i teraz chcą, by zdjąć z nich miarę i według niej wykroić idealnie dopasowany, jedyny właściwy szablon. W wypadku tej metafory, wykrój taki z pewnością stanie się zarysem dobrze skrojonej inwestycji…

 

 

 

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich



biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.