FORUM
CENY TRZODY
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
drodzy forumowicze każdy czeka na cene 5zł. a ja uwazam ze taka cena to znów odbije sie na naszej kieszeni ponieważ euro jest 3.40 i poki nie bedzie po 4 to kazda cena powyzej 4zł za kg tucznika w wadze zywej bedzie skutkować drastycznym wzrostem importu i bardzo szybko okaze sie ze znów bedziemy sprzedawac tuczniki po 3zł wiec nie ma sie co łudzic ze w maju czy czerwcu zarobimy bo we wrzesniu mozemy stracic a to ze przedstawiciele mówia ze cena bedzie 5zł.to tylko marchewka aby ludzie wstawiali a oni na tym skorzystaja pozdrawiam
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
Zamiast zapier.przy tucznikach weź się za co innego będziesz miał lepiejporażka pisze:i na tym się to wszystko opiera wszyscy licza na to że BĘDĄ PO 5 ZŁ więc można dokładac przez 2 lata lub jechac po kosztach albo spasac zboże ,które można sprzedać po 900 bo może kiedyś będa drogie - czysty zysk a pan d i inni się śmieją z prostego chłopa - i słusznie !rychu pisze:podobno ceny maja isc do gory mocno niebawem juz
[quote="tawaso"]Zbyszek odpowieć jest prosta.Niemieckie zaklady miesne ograniczaja wlasne zyski żeby nie zniszczyc zaplecza surowcowego.W drugim polroczu 2008 przewiduja duzy wzrost sprzedazy do Polski przy znacznej poprawie koniunktory czytaj zyskow. Masz rację tawaso. W Niemczech między ZM. a rolnikami panuje symbioza a u nas pasożytnictwo, tam dopłata do 1ha to ok. 1000 euro , unas ok. 1000 zł. Tam się produkuje, u nas się doświadcza. :( Pan grzecki dobrze pisze- winny jest system. Pozdrawiam.
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
-
- Posty: 8
- Rejestracja: środa 23 kwie 2008, 12:52
- Lokalizacja: mazowsze
Ceny
Ma być ustawa,że pasze dalej do 2010 roku 3%. Oby tylko poslowie nie zaspali. Uniia się zgodziła.
:/
Panowie chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem.
bardzo z tego powodu będzie nie zadowolona moja koleżanka z ubojni (serdecznie ją pozdrawiam) ale ja przede wszystkim jestem hodowcą.
O co chodzi - przez przypadek nasze forum stało się skarbnicą wiedzy dla skupujących. Nie trzeba wchodzić na różne strony ani dzwonić - tylko przejrzeć naszą stronę !!! Zakłady bez żadnego ale dają teraz 4,90 za E i więcej ale wzorują się niestety też na naszej stronie i wpisują oczywiście posty też - my to łykamy i odbieramy jako normalne - niestety.
Jeszcze raz pozdrawiam koleżankę i przepraszam - mam nadzieję, że będziemy handlować dalej
bardzo z tego powodu będzie nie zadowolona moja koleżanka z ubojni (serdecznie ją pozdrawiam) ale ja przede wszystkim jestem hodowcą.
O co chodzi - przez przypadek nasze forum stało się skarbnicą wiedzy dla skupujących. Nie trzeba wchodzić na różne strony ani dzwonić - tylko przejrzeć naszą stronę !!! Zakłady bez żadnego ale dają teraz 4,90 za E i więcej ale wzorują się niestety też na naszej stronie i wpisują oczywiście posty też - my to łykamy i odbieramy jako normalne - niestety.
Jeszcze raz pozdrawiam koleżankę i przepraszam - mam nadzieję, że będziemy handlować dalej
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
w naszym kraju jest potrzebna stabilizacja, az zeby to bylo mozliwe interesy musza byc prowadzone tak zeby obie strony mogly to przetrwac. a u nas wyzysk panuje. jak tak dalej bedzie to nie bedzie ani hodowcow ani skupujacych bo swietnie poukladany strategicznie zachod nas wykonczy, chociaz nie my sami sie wykonczymy a oni zajma pustke ktora powstala. nie zrozumcie mnie tylko zle bron boze nie namawiam teraz do sprzedawania tucznikow po niezbyt wygorowanych cenach, my musimy dostac wiecej teraz zeby pokryc straty i przetrwac
-
- Posty: 181
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 14:34
- Lokalizacja: łodzkie
- WOJCIECH1236
- Posty: 711
- Rejestracja: wtorek 25 mar 2008, 19:41
- Lokalizacja: Śląskie
-
- Posty: 181
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 14:34
- Lokalizacja: łodzkie
Re: :/
jaqbn pisze:Panowie chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem.
bardzo z tego powodu będzie nie zadowolona moja koleżanka z ubojni (serdecznie ją pozdrawiam) ale ja przede wszystkim jestem hodowcą.
O co chodzi - przez przypadek nasze forum stało się skarbnicą wiedzy dla skupujących. Nie trzeba wchodzić na różne strony ani dzwonić - tylko przejrzeć naszą stronę !!! Zakłady bez żadnego ale dają teraz 4,90 za E i więcej ale wzorują się niestety też na naszej stronie i wpisują oczywiście posty też - my to łykamy i odbieramy jako normalne - niestety.
Jeszcze raz pozdrawiam koleżankę i przepraszam - mam nadzieję, że będziemy handlować dalej
to juz wiem dlaczego tak długo czekam za na przelew z MATU.taka jest prawda my nie wiemy kto czyta nasze posty

- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
-
- Posty: 42
- Rejestracja: sobota 27 paź 2007, 16:04
- Lokalizacja: Wielkopolska
Ceny... a wydajność produkcji!
Wiem, że od razu odezwie się rzesza hodowców, którzy napiszą, że nie mam racji, ale:
1) Cena za klasę E i duże, wyrównane partie towaru nie będą wyższe niż 5,00 - 5,20 zł.
2) W przeliczeniu na żywą to ok. 4,00 - 4,10 zł.
3) Mamy, czy się to niektórym podoba czy nie, wspólny rynek (w znaczeniu globalny). Rynek polski nie jest oderwany od reszty!
4) A wniosek z punktu 3 taki, że gdy tylko cena podskoczy powyżej tych
przykładowo 4 zł za żywą to wchodzi import...
5) Dlaczego? Z bardzo prostego powodu - Duńczykowi opłaca się hodować poniżej tej kwoty - polskiemu hodowcy (przeważnie) nie...
6) Dlaczego? Z równie prostego powodu: WYDAJNOŚĆ!!! Co robi polski hodowca (przeważnie) gdy cena jest niska - narzeka! A co robi hodowca Duński? Skupia się na zwiększeniu wyjdajności, ograniczenia kosztów (nie mylić z cięciem kosztów paszy, dodatków, profilaktyki - bo tak robi tylko głupiec!).
I TUTAJ JEST PROBLEM W POLSKIEJ HODOWLI!! JEDNO PROSTE PYTANIE KTÓRE DAJE DO MYŚLENIA:
Ile odstawiacie tuczników od jednej lochy w roku??
W Danii na fermach średnio jest to 27,8 - 28,2 świń w roku !!! (dane statystyczne z zeszłego roku)
RECEPTA NA PRZETRWANIE I ŻYCIA ZE ŚWIŃ:
1) Nowoczesna genetyka!
2) Wysoki status zdrowotny (stan budynków, higiena, stan środowiskowy)
3) Pełny program profilaktyczny (szczepienia, higiena, dezynfekcja, kwarantanna etc.)
4) Wyłącznie najlepsze żywienie:
a) lochy (odpowiednie pasza - 3-4 rodzaje wg. schematu żywienia, dodatki poprawiające plenność, ochraniające zarodki - na niektórych fermach stosuje się blisko 20 dodatków dla loch!)
b) prosiaki (najlepsze - czyt. najlepsza konwersja paszy, często 1,1 zużycia paszy do 1,0 kg przyrostu prosiaka, dopracowany skład, odpowiedni granulat, często pasza z osłoną leczniczą - wysokie parametry wymuszają osłonę)
c) tucz (pasza o wysokiej strawności, przygotowywana na bazie mieszanek paszowych uzupełniających (4-8% w mieszance pełnoporcjowej)
5) Wielkość stada podstawowego - na zachodzie to min. ok. 150 loch, często ok. 200 - 300 loch. Hodowca z 10-15 lochami nie jest w stanie z tego wyżyć w chwili obecnej - nadszedł czas specjalizacji hodowli).
6) Czynnik ludzki - bardzo ważny, jednak często zawodzący najbardziej - dlatego ograniczany do miniumum - a to równa się automatyzacja procesów na fermie.
REASUMUJĄC: MAKSYMALIZACJA WYDAJNOŚCI PRODUKCJI Z JEDNOCZESNYM OGRANICZANIEM KOSZTÓW PRZY ZACHOWANIU WYSOKIEJ JAKOŚCI PRODUKOWANEGO MIĘSA !!!
Kto tego nie rozumie - nie jest w stanie profesjonalnie zajmować się hodowlą i z tego żyć!
Tak uważam - to co ostatnio dzieje się na rynku jest tylko tego potwierdzeniem, RYNEK = dobry towar w niskiej cenie, a wtedy można mieć zbyt.
Tak często nienawidzone zakłady mięsne (Z.M.) też zapewne chciałby by zaopatrywać sie w surowiec u np. 10 dużych dostawców dostarczających towar o stałej, dobrej jakości - wtedy byłby w stanie płacić stosunkowo wysoką, stałą stawkę - STABILIZACJA RYNKU ZBYTU!!!
A by to osiągnąć to trzeba dobrego zarządzania, myślenia przyszłościowego i profesjonalizmu!
Dla mniejszych hodowców pozostaje tylko zjednoczenie, ale gdy słyszę, że ktoś działa w grupie, ale grupa jako całość nie potrafi wynegocjować lepszy warunków, każdy kupuje środki produkcyjne osobno (premiksy, koncentraty, pasze, dodatki, leki etc.), nie ma spójnej polityki sprzedaży to na cholerę ta grupa??
A grupa ma być to by:
- kupić taniej
- sprzedać drożej
Efekt: dodatkowa korzyść, czyt. efekt synergii
TYLE NA CHWILĘ OBECNĄ DO PRZEMYŚLENIA, bo czasami ręce opadają przy rozmowach z hodowcami, a sam nim jestem i dodatkowo próbuję pomagać innym przy współpracy z dostawcami środków i usług dla rolnictwa...
Czekam na KONSTRUKTYWNE uwagi...
1) Cena za klasę E i duże, wyrównane partie towaru nie będą wyższe niż 5,00 - 5,20 zł.
2) W przeliczeniu na żywą to ok. 4,00 - 4,10 zł.
3) Mamy, czy się to niektórym podoba czy nie, wspólny rynek (w znaczeniu globalny). Rynek polski nie jest oderwany od reszty!
4) A wniosek z punktu 3 taki, że gdy tylko cena podskoczy powyżej tych
przykładowo 4 zł za żywą to wchodzi import...
5) Dlaczego? Z bardzo prostego powodu - Duńczykowi opłaca się hodować poniżej tej kwoty - polskiemu hodowcy (przeważnie) nie...
6) Dlaczego? Z równie prostego powodu: WYDAJNOŚĆ!!! Co robi polski hodowca (przeważnie) gdy cena jest niska - narzeka! A co robi hodowca Duński? Skupia się na zwiększeniu wyjdajności, ograniczenia kosztów (nie mylić z cięciem kosztów paszy, dodatków, profilaktyki - bo tak robi tylko głupiec!).
I TUTAJ JEST PROBLEM W POLSKIEJ HODOWLI!! JEDNO PROSTE PYTANIE KTÓRE DAJE DO MYŚLENIA:
Ile odstawiacie tuczników od jednej lochy w roku??
W Danii na fermach średnio jest to 27,8 - 28,2 świń w roku !!! (dane statystyczne z zeszłego roku)
RECEPTA NA PRZETRWANIE I ŻYCIA ZE ŚWIŃ:
1) Nowoczesna genetyka!
2) Wysoki status zdrowotny (stan budynków, higiena, stan środowiskowy)
3) Pełny program profilaktyczny (szczepienia, higiena, dezynfekcja, kwarantanna etc.)
4) Wyłącznie najlepsze żywienie:
a) lochy (odpowiednie pasza - 3-4 rodzaje wg. schematu żywienia, dodatki poprawiające plenność, ochraniające zarodki - na niektórych fermach stosuje się blisko 20 dodatków dla loch!)
b) prosiaki (najlepsze - czyt. najlepsza konwersja paszy, często 1,1 zużycia paszy do 1,0 kg przyrostu prosiaka, dopracowany skład, odpowiedni granulat, często pasza z osłoną leczniczą - wysokie parametry wymuszają osłonę)
c) tucz (pasza o wysokiej strawności, przygotowywana na bazie mieszanek paszowych uzupełniających (4-8% w mieszance pełnoporcjowej)
5) Wielkość stada podstawowego - na zachodzie to min. ok. 150 loch, często ok. 200 - 300 loch. Hodowca z 10-15 lochami nie jest w stanie z tego wyżyć w chwili obecnej - nadszedł czas specjalizacji hodowli).
6) Czynnik ludzki - bardzo ważny, jednak często zawodzący najbardziej - dlatego ograniczany do miniumum - a to równa się automatyzacja procesów na fermie.
REASUMUJĄC: MAKSYMALIZACJA WYDAJNOŚCI PRODUKCJI Z JEDNOCZESNYM OGRANICZANIEM KOSZTÓW PRZY ZACHOWANIU WYSOKIEJ JAKOŚCI PRODUKOWANEGO MIĘSA !!!
Kto tego nie rozumie - nie jest w stanie profesjonalnie zajmować się hodowlą i z tego żyć!
Tak uważam - to co ostatnio dzieje się na rynku jest tylko tego potwierdzeniem, RYNEK = dobry towar w niskiej cenie, a wtedy można mieć zbyt.
Tak często nienawidzone zakłady mięsne (Z.M.) też zapewne chciałby by zaopatrywać sie w surowiec u np. 10 dużych dostawców dostarczających towar o stałej, dobrej jakości - wtedy byłby w stanie płacić stosunkowo wysoką, stałą stawkę - STABILIZACJA RYNKU ZBYTU!!!
A by to osiągnąć to trzeba dobrego zarządzania, myślenia przyszłościowego i profesjonalizmu!
Dla mniejszych hodowców pozostaje tylko zjednoczenie, ale gdy słyszę, że ktoś działa w grupie, ale grupa jako całość nie potrafi wynegocjować lepszy warunków, każdy kupuje środki produkcyjne osobno (premiksy, koncentraty, pasze, dodatki, leki etc.), nie ma spójnej polityki sprzedaży to na cholerę ta grupa??
A grupa ma być to by:
- kupić taniej
- sprzedać drożej
Efekt: dodatkowa korzyść, czyt. efekt synergii
TYLE NA CHWILĘ OBECNĄ DO PRZEMYŚLENIA, bo czasami ręce opadają przy rozmowach z hodowcami, a sam nim jestem i dodatkowo próbuję pomagać innym przy współpracy z dostawcami środków i usług dla rolnictwa...
Czekam na KONSTRUKTYWNE uwagi...
*krzysztof_spec
Oczywiscie masz rację. Tylko zauważ, że duńczycy mają udziały w zakładah i czerpią z tego profity. U nas jak była prywatyzacja to dyrektorzy i prezesi firm (czytaj cwaniacy i złodzieje) wykupili zakłady za grosze.
Powiekszanie produkcji prowadzi do zaniezyszczenia środowiska. Nie wiem, czy wiesz, ale na zachodzie wiercą otwory i pompują gnojówkę w nie. Widziałem takie praktyki.
Oczywiscie masz rację. Tylko zauważ, że duńczycy mają udziały w zakładah i czerpią z tego profity. U nas jak była prywatyzacja to dyrektorzy i prezesi firm (czytaj cwaniacy i złodzieje) wykupili zakłady za grosze.
Powiekszanie produkcji prowadzi do zaniezyszczenia środowiska. Nie wiem, czy wiesz, ale na zachodzie wiercą otwory i pompują gnojówkę w nie. Widziałem takie praktyki.
A Ty Krzysztofie Spec myślisz że polski rolnik to jest daleko w tyle za duńskim tak jak napisałeś o liczbie prosiąt odsadzonych - zgoda tylko że takie wyniki osiąga kilka procent ferm w Danii i tak samo jest w Polsce są fermy 25-27 prosiąt a są też 15-17
p.s 2 Pewnie myślisz ze receptą na dużą ilosc prosiąt w roku od lochy jest tylko pasza od Twojego Doradcy - Czarodzieja z firmy którą reklamujesz
p.s 2 Pewnie myślisz ze receptą na dużą ilosc prosiąt w roku od lochy jest tylko pasza od Twojego Doradcy - Czarodzieja z firmy którą reklamujesz
moim zdaniem tucznikow nie bedzie do listopada 2009 roku. jezeli zboze pojdzie po 700 w zniwa to hodowla sie nie rozwinie szybko. a powinno byc nawet drozsze bo zapasow na swiecie nie ma, na biopaliwa potrzeba sporo urodzaje szczegolne nie beda jak zapowiadaja, a do zniw to jeszcze jakies niepowodzenia pogodowe moga przyjsc i plony poleca. a swinie beda drogie czy euro bedziedrogie czy nie, bo jak towaru brak to sie placi kazde pieniadze, a zagranicznym towarem to juz nas straszyc nie musza, bo na zachodzie nikt glupi nie jest i wiedza ze jak u nas brakuje to zaplacimy kazde pieniadze za ich mieso
Re: Ceny... a wydajność produkcji!
madrze piszesz kolego ale zycie tez swoimi prawami sie rzadzi ,otoz naleze do grupy .kupujemy razem nawozy sr.och.roslin etc. ale ceny sprzedazy juz sa zupelnie inne . grupa nasza nalezy do jednego z liczacych sie Z.M -snychi niestety liczy sie kto ma lepsze uklady i tak jednego dnia jeden czlonek sprzedaje np. po 4.6 za E a drugi po 4.9i co Ty na to .Teraz wiadomo ze maja rozna zaplate to powiedz mi jak to zrobic zeby obydwoje rowno prosperowali przy podobnych kosztach ale innych profitach ,wyprzedzajac Twoje mysli ze pierwszy ma lepszy towar to juz zaznaczam ze obydwoje maja nie nizsza srednia niz 57% bo miedzy innymi na tej bazie powstawala grupa zeby jej czlonkowie mogli zaoferowac dobry porownywalny jakosciowo towarkrzysztof_spec pisze:Wiem, że od razu odezwie się rzesza hodowców, którzy napiszą, że nie mam racji, ale:
1) Cena za klasę E i duże, wyrównane partie towaru nie będą wyższe niż 5,00 - 5,20 zł.
2) W przeliczeniu na żywą to ok. 4,00 - 4,10 zł.
3) Mamy, czy się to niektórym podoba czy nie, wspólny rynek (w znaczeniu globalny). Rynek polski nie jest oderwany od reszty!
4) A wniosek z punktu 3 taki, że gdy tylko cena podskoczy powyżej tych
przykładowo 4 zł za żywą to wchodzi import...
5) Dlaczego? Z bardzo prostego powodu - Duńczykowi opłaca się hodować poniżej tej kwoty - polskiemu hodowcy (przeważnie) nie...
6) Dlaczego? Z równie prostego powodu: WYDAJNOŚĆ!!! Co robi polski hodowca (przeważnie) gdy cena jest niska - narzeka! A co robi hodowca Duński? Skupia się na zwiększeniu wyjdajności, ograniczenia kosztów (nie mylić z cięciem kosztów paszy, dodatków, profilaktyki - bo tak robi tylko głupiec!).
I TUTAJ JEST PROBLEM W POLSKIEJ HODOWLI!! JEDNO PROSTE PYTANIE KTÓRE DAJE DO MYŚLENIA:
Ile odstawiacie tuczników od jednej lochy w roku??
W Danii na fermach średnio jest to 27,8 - 28,2 świń w roku !!! (dane statystyczne z zeszłego roku)
RECEPTA NA PRZETRWANIE I ŻYCIA ZE ŚWIŃ:
1) Nowoczesna genetyka!
2) Wysoki status zdrowotny (stan budynków, higiena, stan środowiskowy)
3) Pełny program profilaktyczny (szczepienia, higiena, dezynfekcja, kwarantanna etc.)
4) Wyłącznie najlepsze żywienie:
a) lochy (odpowiednie pasza - 3-4 rodzaje wg. schematu żywienia, dodatki poprawiające plenność, ochraniające zarodki - na niektórych fermach stosuje się blisko 20 dodatków dla loch!)
b) prosiaki (najlepsze - czyt. najlepsza konwersja paszy, często 1,1 zużycia paszy do 1,0 kg przyrostu prosiaka, dopracowany skład, odpowiedni granulat, często pasza z osłoną leczniczą - wysokie parametry wymuszają osłonę)
c) tucz (pasza o wysokiej strawności, przygotowywana na bazie mieszanek paszowych uzupełniających (4-8% w mieszance pełnoporcjowej)
5) Wielkość stada podstawowego - na zachodzie to min. ok. 150 loch, często ok. 200 - 300 loch. Hodowca z 10-15 lochami nie jest w stanie z tego wyżyć w chwili obecnej - nadszedł czas specjalizacji hodowli).
6) Czynnik ludzki - bardzo ważny, jednak często zawodzący najbardziej - dlatego ograniczany do miniumum - a to równa się automatyzacja procesów na fermie.
REASUMUJĄC: MAKSYMALIZACJA WYDAJNOŚCI PRODUKCJI Z JEDNOCZESNYM OGRANICZANIEM KOSZTÓW PRZY ZACHOWANIU WYSOKIEJ JAKOŚCI PRODUKOWANEGO MIĘSA !!!
Kto tego nie rozumie - nie jest w stanie profesjonalnie zajmować się hodowlą i z tego żyć!
Tak uważam - to co ostatnio dzieje się na rynku jest tylko tego potwierdzeniem, RYNEK = dobry towar w niskiej cenie, a wtedy można mieć zbyt.
Tak często nienawidzone zakłady mięsne (Z.M.) też zapewne chciałby by zaopatrywać sie w surowiec u np. 10 dużych dostawców dostarczających towar o stałej, dobrej jakości - wtedy byłby w stanie płacić stosunkowo wysoką, stałą stawkę - STABILIZACJA RYNKU ZBYTU!!!
A by to osiągnąć to trzeba dobrego zarządzania, myślenia przyszłościowego i profesjonalizmu!
Dla mniejszych hodowców pozostaje tylko zjednoczenie, ale gdy słyszę, że ktoś działa w grupie, ale grupa jako całość nie potrafi wynegocjować lepszy warunków, każdy kupuje środki produkcyjne osobno (premiksy, koncentraty, pasze, dodatki, leki etc.), nie ma spójnej polityki sprzedaży to na cholerę ta grupa??
A grupa ma być to by:
- kupić taniej
- sprzedać drożej
Efekt: dodatkowa korzyść, czyt. efekt synergii
TYLE NA CHWILĘ OBECNĄ DO PRZEMYŚLENIA, bo czasami ręce opadają przy rozmowach z hodowcami, a sam nim jestem i dodatkowo próbuję pomagać innym przy współpracy z dostawcami środków i usług dla rolnictwa...
Czekam na KONSTRUKTYWNE uwagi...