FORUM
CENY TRZODY
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek 04 lut 2008, 23:18
Pisze się tu dużo o konsolidacji produkcji, o potencjale genetycznym świń, że tylko największe fermy mają szansę pozostać na rynku... Brakuje tylko najważniejszego: - co na to wszystko przeciętny zjadacz kiełbasy? Czy on będzie wolał wydać swoje ciężko zarobione pieniądze na "wielkofermowe" mięso, a może na coś z drobiu, albo w ogóle zrezygnuje z mięsa, bo to drogo, mało zdrowo, a i smak nie ten sam co kiedyś.
I naprawdę, pamiętajcie o tym przy wprowadzaniu nowych wysokowydajnych technologi tuczu trzody, że los Waszych ferm całkowicie zależ od tego zwykłego, przeciętnego zjadacza kiełbasy. To ON, nikt inny, zweryfikuje zasadność waszych decyzji.
I naprawdę, pamiętajcie o tym przy wprowadzaniu nowych wysokowydajnych technologi tuczu trzody, że los Waszych ferm całkowicie zależ od tego zwykłego, przeciętnego zjadacza kiełbasy. To ON, nikt inny, zweryfikuje zasadność waszych decyzji.
-
- Posty: 15
- Rejestracja: poniedziałek 21 kwie 2008, 10:14
Również z Krzyśkiem się zgadzam - część konsumentów wybierze towar z tzw. ferm quasi-ekologicznych - pomimo faktu, że taki towar będzie musiał być o 50% droższy od "fermowego".
I dobrze! Konsument będzie miał wybór!
Problem jedynie w tym, że w Polsce brak zasad dotyczących identyfikacji - konsument kupujący przysłowiową kiełbasę musi wiedzieć (i musi być pewny) że towar który kupuje pochodzi z takiej a takiej hodowli... (to samo dotyczy produktów without GMO).
I dobrze! Konsument będzie miał wybór!
Problem jedynie w tym, że w Polsce brak zasad dotyczących identyfikacji - konsument kupujący przysłowiową kiełbasę musi wiedzieć (i musi być pewny) że towar który kupuje pochodzi z takiej a takiej hodowli... (to samo dotyczy produktów without GMO).
-
- Posty: 15
- Rejestracja: poniedziałek 21 kwie 2008, 10:14
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
Panowie trochę zimnej wody na łeb niektórych by się przydało.
Nie można dopuścić do tego aby zysk z 1 świni wyniósł 100zł ba nawet 80 zł.
Moim zdaniem powinien on oscylować w granicach 50-60 zł.
Tylko taki zysk doprowadzi nas hodowców do opłacalności produkcji a jednocześnie zniechęci tych sezonowców do ponownego wpuszczenia świń do ich chlewików.
Nie można dopuścić do tego aby zysk z 1 świni wyniósł 100zł ba nawet 80 zł.
Moim zdaniem powinien on oscylować w granicach 50-60 zł.
Tylko taki zysk doprowadzi nas hodowców do opłacalności produkcji a jednocześnie zniechęci tych sezonowców do ponownego wpuszczenia świń do ich chlewików.
- Muchozolali
- Posty: 3339
- Rejestracja: poniedziałek 28 maja 2007, 22:17
o tym z corvina piszemy od jakiegos czasu ale co niektorzy nie chca albo nie potrafia zrozumieclukas1982 pisze:Panowie trochę zimnej wody na łeb niektórych by się przydało.
Nie można dopuścić do tego aby zysk z 1 świni wyniósł 100zł ba nawet 80 zł.
Moim zdaniem powinien on oscylować w granicach 50-60 zł.
Tylko taki zysk doprowadzi nas hodowców do opłacalności produkcji a jednocześnie zniechęci tych sezonowców do ponownego wpuszczenia świń do ich chlewików.
Niech zwycięża Lech
A co do tego że świń mało
Duda tyle skupuje, że nie nadążają bić. Ostatnio jak u mnie byli kierowca mówił że od dnia wczorajszego zostało 1000 sic! świnek, które nie zdążyły zostać przerobione na połówki
Duda tyle skupuje, że nie nadążają bić. Ostatnio jak u mnie byli kierowca mówił że od dnia wczorajszego zostało 1000 sic! świnek, które nie zdążyły zostać przerobione na połówki
-
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 13 lut 2008, 22:16
- Lokalizacja: mazowieckie
owszem mali muszą odpaść, bo oni częściowo zaniżają cenę .Ten co ma 100szt ma gorzej sprzedać niż ten co ma 1000szt. oczywiście w jednym rzucie .A my musimy trzymać się razem ,nie spierać się między sobą z cenami ,tylko kontaktować się jakom cene jednakową trzymamy żeby była między nami zmowa cenowa ,a nie zakłady.Bo strajki nic nie pomogą.
wiecie co ja was naprawde nie rozumiem. ja rocznie produkuje ok 2000 tucznikow, mozliwosci mam wieksze i nie uwazam zeby jak na rolnika to byla mala produkcja, ale jak czytam te bzdety ze na tuczniku nie mozna za duzo zarobic to smiac mi sie chce. co mi to niby ma przeszkadzac ze obok ktos 5 swin hoduje? malo hoduje malo zarobi, ja duzo hoduje duzo zarobie. nawciskali wam w glowy jakis bredni a wy to powtarzacie nie myslac nic. przeciez to normalne ze kazdy chce jak najwiecej zarobic i godnie zyc. po raz kolejny napisze ze osoby gloszace takie teorie jak corvina nie maja nic wspolnego z produkcja
Koledzy,co tak uczepilisce sie tej Dani.Dania jesli chodzi o rolnictwo to jest specyficzny kraj.W Europie mamy jeszcze wiele innych pieknych krajow gdzie rolictwo bardzo sie rozni od dunskiego. Z waszych ostatnich postow wnioskuje ze w Polsce mamy od prawie 3 lat jakas gigantyczna swinska gorke, wrecz Hialaje swin.Ja mam inne zdanie. W 2006 roku w calej Europie swietna koniunktora u nas swinie3 zl przy rownoczesnych kilkudziesiecio procentowych zyskach firm miesnych.Poczytajcie raporty finansowe Dudy i innych.Przez caly ten okres niemialem problemow ze zbytem.Klucz tkwi w relacjach producent zywca-zaklad miesny.Jesli tu sie nic niezmieni to cienko przewiduje nasza przyszlosc.
a co sie zmieni jak sami rolnicy takie madrosci glosza ze tanio musi byc? wykoncza wtedy konkurencje he he chyba raczej siebie fizycznie i psychicznie. prawda jest taka ze zm musi miec szacunek do rolnika i jego pracy i na odwrot. zero przekretow wspolne planowanie przyszlosci bo jedni bez drugich nie beda istniec, a nie taka wiesniacka mentalnosc ze bede udawal jaki super jestem mimo ze nie idzie za dobrze zeby mnie lepiej od sasiada postrzegali.
-
- Posty: 181
- Rejestracja: poniedziałek 24 mar 2008, 14:34
- Lokalizacja: łodzkie
Panowie piszecie rozne ciekawe opinie, powiem wam co ja o tym wzystkim mysle. Z czasem naprawde trzeba bedzie redukowac koszty produkcji tucznika bo super rewelacyjnych cen tu juz nie bedzie. I uwazam ze niestety dobre pieniadze na produkcji swin bedzie mozna zrobic tylko iloscia... Bo niestety tak wyglada to w kazdej dziedzinie, kiedys pierwszy lepszy zaklad cos tam sobie produkowal i zyl dzisiaj niestety nie jest to juz takie proste. A obecnie przyszedl czas na producentow swinek. I musi sie to jakos ustabilizowac. Male gospodarstwa moga zarabiac ale w sytuacji jezeli wyprodukowane swinki przerobia w wlasnym zakresie ( sprzedaz bezposrednia) Tak to widze.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 13 lut 2008, 22:16
- Lokalizacja: mazowieckie
-
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 13 lut 2008, 22:16
- Lokalizacja: mazowieckie
Dziwi mnie postawa Forumowiczów, którzy boją się wysokich zysków z produkcji trzody. Ludzie jeśli produkujecie tysiące tuczników to dlaczego obawiacie się hodowcy sprzedającego 100 czy 200 sztuk w roku. Czy PKM Duda boi się konkurencji ubojni przerabiającej z 200 tuczników tygodniowo?
Odnośnie konkurencji duńskiego czy innego mięsa. Powiem Wam, że nie wierzę w uczciwą konkurencję. Śmiem twierdzić, że importowane mięso jest towarem conajmniej drugiego gatunku. Tylko "bystry" Polak tak to wszystko przedstawia że to u nas zawsze świńska górka. Tyle tylko, że faktem jest, że jesteśmy importerem netto mięsa.
Odnośnie konkurencji duńskiego czy innego mięsa. Powiem Wam, że nie wierzę w uczciwą konkurencję. Śmiem twierdzić, że importowane mięso jest towarem conajmniej drugiego gatunku. Tylko "bystry" Polak tak to wszystko przedstawia że to u nas zawsze świńska górka. Tyle tylko, że faktem jest, że jesteśmy importerem netto mięsa.
A co z tego że duńskie mięso jest drugiego gatunku jak w Polsce zrobią z niego szynkę??
A co to k.. obchodzi markety, jakiego gatunku jest mięso??
Rychu czy Ty k..... nie rozumiesz nic, miałeś chłopie jakąś styczność z Ekonomią, nie uczyła Cię nigdy babcia jak to jest na podstawie lisa i zająca??
U nas jest tak samo na podstawie ceny a ilości.
Nie rozumiesz że jak na tuczniku bedzie zostawać dużo to za dwa lata znowu będziesz biadolił, że mamy dołek.
Czy to tak cięzko zrozumieć??
Czy nie lepiej stale zarabiać w Twoim przypadku 50zł X 2000 = 100 000 rocznie czy teraz dwa razy więcej a za dwa lata znowu biadolić??
A co to k.. obchodzi markety, jakiego gatunku jest mięso??
Rychu czy Ty k..... nie rozumiesz nic, miałeś chłopie jakąś styczność z Ekonomią, nie uczyła Cię nigdy babcia jak to jest na podstawie lisa i zająca??
U nas jest tak samo na podstawie ceny a ilości.
Nie rozumiesz że jak na tuczniku bedzie zostawać dużo to za dwa lata znowu będziesz biadolił, że mamy dołek.
Czy to tak cięzko zrozumieć??
Czy nie lepiej stale zarabiać w Twoim przypadku 50zł X 2000 = 100 000 rocznie czy teraz dwa razy więcej a za dwa lata znowu biadolić??
Sory Rychu za mocne słowa, też chciałbym aby zostawało ze świń bardzo dużo bo zadłużony jestem po uszy ( nowa chlewnia w tym czasie ) ale boję się poprostu powtórki z rozrywki.
Co myślicie o takim rozwiązaniu produkcji jak w przypadku mleka??
Moim zdaniem 100 % kontkaktacja z jednoczesnym limitowaniem produkcji na poziomie x uchroniła by nasz kraj przed gwałtownymi wahaniami cen.
Oczywiście musiało by to nastapić w całej Unii
Co myślicie o takim rozwiązaniu produkcji jak w przypadku mleka??
Moim zdaniem 100 % kontkaktacja z jednoczesnym limitowaniem produkcji na poziomie x uchroniła by nasz kraj przed gwałtownymi wahaniami cen.
Oczywiście musiało by to nastapić w całej Unii
pozdrawiam
Obwawiam się, że nie będzie nigdy limitów w produkcji tuczników, zresztą za kilka lat nie bedzie limitów na mleko.
Lukasz, nie Ty jeden masz problem z zadłuzeniem na nową chlewnię (bardzo wszystkim współczuje z takiego obrotu sprawy, którzy teraz muszą spłacać kredyty na chlewnie).
Najgorsze jest dla mnie to, że gościu, który zasiał 10 ha pszenicy wziął ładne pieniadze za nią, a teraz z nas się śmieje. My musimy cały rok pracować przy swiniach, a on ma wszystko gdzieś i śmieje się z głupców.
Lukasz, nie Ty jeden masz problem z zadłuzeniem na nową chlewnię (bardzo wszystkim współczuje z takiego obrotu sprawy, którzy teraz muszą spłacać kredyty na chlewnie).
Najgorsze jest dla mnie to, że gościu, który zasiał 10 ha pszenicy wziął ładne pieniadze za nią, a teraz z nas się śmieje. My musimy cały rok pracować przy swiniach, a on ma wszystko gdzieś i śmieje się z głupców.
Kto będzie kupował żywność?????
Krims chyba żartujesz. Mięso jest tanie w sklepie jak barszcz. Jeżeli kilo schabu kosztuje 16 zł a obiad w knajpie 40 zł (i ciężko w tych dobrych znależć wolny stolik) to oczym my mówimy. Przeciętny człowiek zarabia 10 zł na godzinę za 1.5 godziny pracy ma mięcho na obiad na cały tydzień.
Kto będzie jadł? ONZ trąbi że zbliża się kryzys żywnościowy, w USA w suprmarketach ryż jest racjonowany do maks 40 kg na osobę. Krims nie żartuj.
Krims chyba żartujesz. Mięso jest tanie w sklepie jak barszcz. Jeżeli kilo schabu kosztuje 16 zł a obiad w knajpie 40 zł (i ciężko w tych dobrych znależć wolny stolik) to oczym my mówimy. Przeciętny człowiek zarabia 10 zł na godzinę za 1.5 godziny pracy ma mięcho na obiad na cały tydzień.
Kto będzie jadł? ONZ trąbi że zbliża się kryzys żywnościowy, w USA w suprmarketach ryż jest racjonowany do maks 40 kg na osobę. Krims nie żartuj.
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
Musze się z tobą zgodzić jeszcze niedawno 2 lata temu zboże było za bezcen.Niskie ceny świń to poniekąd zasługa tamtej sytuacji.Hodowcy tylko zwiększali pogłowie,nie myśląc iż zboże może tak podrożeć.A teraz też niektórzy czekają aż będzie po 200zł za tonę,tylko kto wtedy będzie je uprawiał przy obecnych kosztach.corvina pisze:Krims ja mam ziemię i świnie. Jak jęczmień był po 250 zł to ty siedziałeś na kasie i śminałeś się z głupków co za darmo zboże wożą. Cena zboża 900 zł pozwala na normalne funkcjonowanie gospodarstw i ich rozwój. To nie cena zboż jest za wysoka tylko cena świń jest za niska.
powiem wam tak: nie musimy sie obawiac za 2 lata swinskiej gorki ze strony drobnych producentow. z tego co zauwazylem w mojej okolicy porzucali oni hodowle i poszli do roboty na budowy czy na drogi albo irlandia. na tych drogach zarabiaja ok 3 tys na miesiac i watpie zeby kiedykolwiek chcieli wroric do swin, poniewaz zakonczyli ta przygode strasznie. niektorzy rozdawali prosiaki nawet za darmo bo nikt tego kupic nie chcial. przyszlosc bedzie nalezec do gosppodarstw o poziomie produkcji zblizonej do mojej bo ttym molochom dobuiora sie ekolodzy. dzisiaj tuczniki sprzedalem po 4 zeta. sam skupujacy gadal ze ma problemy z zakupem. na calym swiecie swinie w gore ida likwiduja je wiec chy6ba czeka nas dobra przyszlosc.
-
- Posty: 1018
- Rejestracja: sobota 02 lut 2008, 19:19
- Lokalizacja: Wielkopolska
Możesz się przeliczyć z tymi małymi.Do roboty może i chodzą ale po godzinach w chlewikach maciorki sobie hodują a nuż cena będzie dobra a jak nie to zbyt wiele nie stracą.Po za tym są tacy co biorą niskotowarowe a ci już muszą hodować jak kasę z unii biorą. Na pewno to się zmieni jak zarobią tyle żeby było ich stać na wczasy w Egipcie ,ale to szybko nie nastąpi.rychu pisze:powiem wam tak: nie musimy sie obawiac za 2 lata swinskiej gorki ze strony drobnych producentow. z tego co zauwazylem w mojej okolicy porzucali oni hodowle i poszli do roboty na budowy czy na drogi albo irlandia. na tych drogach zarabiaja ok 3 tys na miesiac i watpie zeby kiedykolwiek chcieli wroric do swin, poniewaz zakonczyli ta przygode strasznie. niektorzy rozdawali prosiaki nawet za darmo bo nikt tego kupic nie chcial. przyszlosc bedzie nalezec do gosppodarstw o poziomie produkcji zblizonej do mojej bo ttym molochom dobuiora sie ekolodzy. dzisiaj tuczniki sprzedalem po 4 zeta. sam skupujacy gadal ze ma problemy z zakupem. na calym swiecie swinie w gore ida likwiduja je wiec chy6ba czeka nas dobra przyszlosc.
Rychu drobni chodowcy będą trwać aż do wymiany pokolenia a może jeszcze dłużej. Duże fermy będą padać a chłop maciorkę będzie trzymać. Chłop nie liczy i w tym jest problem. Zapytaj kolegę z wioski co ma 10 świń w chlwiku jaki jest koszt wyprodukowania kilograma mięsa w jego gospodarstwie, zapewniam cię że podrapie się po głowie i powie żebyś głowy nie zawracał bo nie wie. Chłop sprzedaje prosiaki po 70 zł i nie wie że dołożył 50 zł. Taka jest mentalność na wsi że jak tata przykazał mieć dwie maciorki to syn je ma i mieć będzie bo tata kazali. Na szczęście młode pokolenie wyjeżdza ze wsi i nie chce klepać tej biedy więc może za 10 lat epoka nieduolnej "produkcji" odejdzie na dobre.
-
- Posty: 92
- Rejestracja: środa 13 lut 2008, 22:16
- Lokalizacja: mazowieckie
przyczyna tych niskich cen nie jest to ze jest nadprodukcja bo jej nie ma i nie jestesmy wcale winni niskim cenom. to jest gra psychologiczna jaka nam funduja skupujacy. zobaczcie jak to dziala najpierw wciskali nam ze jest embargo i dusimy sie wlasnym towarem embargo zniesli na ukraine mozna slac ale nikt tam nie chce wozic bo nie ma co, dzis uslyszalem ze nie chca na ukraine wchodzic bo towaru by braklo, potem jakas paplanina ze z danii mieso przywioza, potem jakies hasla rzucane w telewizji o spadkach cen i rolnicy w poplochu sprzedaja za takie pieniadze jak im proponuja bo sie boja. a naprawde jest tak swin brakuje i bedzie jeszcze bardziej brakowac, po co robia teraz tucz kontraktowy? bo sie boja ze nie beda mieli co przerabiac. jezeli ma byc mocne polskie rolnictwo to zysk musimy miec conajmniej 100 zl bo to nam daje mozliwosc stalego rozwoju i powiekszania hodowli bo wiadomo ze jak sie zarabia duzo to sie chce jeszcze wiecej. a ci drobni to co? jak sam corvina napisales tatus kazali 2 maciory trzymac to bedzie trzymal 2 i do banku nie pojdzie po kredyt zeby sie rozwinac bo ma stracha ze nie splaci i tak bedzie wegetowac az padnie bo mu albo swinia zdechnie albo na emeryture przejdzie a my musimy dalej sie rozwijac a na rozwoj kasa jest potrzebna a za 5 dych na tuczniku to ja nowej tuczarni teraz nie postawie
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
a ja myślę że wy tak zwani duzi chodowcy
wcześniej się wykończycie jak ci mali chodowcy
jak braliście kredyty to trzeba bylo sięzastanowić
czy dam rade spłacić
udawaliście cwaniaków bo stawiam nową chlewnię a sąsiad ma mały chlewik
to zbankrutuje a tu kicha
i do kogo pretensja znowu do sąsiada bo ma mały chlewik
sam mam 30 loch i sprzedaje prosienta tym co tuczą w chlewikach
i powiem wam że nie nadążam im produkować i wbrew pozorom nie narzekają
a wam kredyciarzom życzę powodzenia i przechwalajcie się daLEJ
KTO JEST LEPSZY OD DRUGIEGO
bo na strajku to za dużo was nie było
wcześniej się wykończycie jak ci mali chodowcy
jak braliście kredyty to trzeba bylo sięzastanowić
czy dam rade spłacić
udawaliście cwaniaków bo stawiam nową chlewnię a sąsiad ma mały chlewik
to zbankrutuje a tu kicha
i do kogo pretensja znowu do sąsiada bo ma mały chlewik
sam mam 30 loch i sprzedaje prosienta tym co tuczą w chlewikach
i powiem wam że nie nadążam im produkować i wbrew pozorom nie narzekają
a wam kredyciarzom życzę powodzenia i przechwalajcie się daLEJ
KTO JEST LEPSZY OD DRUGIEGO
bo na strajku to za dużo was nie było
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
nie wiem o co Ci sie biega z tym niby cwaniactwem ale skoro tak nazywasz rozwijajacych sie gospodarzy i ludzi ktorzy do czegos w zyciu chca dojsc to wspolczucie. A niestety nikt prorokiem nie jest i rownie dobrze kabany mogly byc teraz np. po 5 zeta na zywa i jak bys w tej chwili nazwal tych co zaryzykowali i pobudowali chlewnie? A moze sie wsciekasz bo nie jestes w stanie spelnic wymagan duzych hodowcow? proponuje troche pokoryMichal03011 pisze:a ja myślę że wy tak zwani duzi chodowcy
wcześniej się wykończycie jak ci mali chodowcy
jak braliście kredyty to trzeba bylo sięzastanowić
czy dam rade spłacić
udawaliście cwaniaków bo stawiam nową chlewnię a sąsiad ma mały chlewik
to zbankrutuje a tu kicha
i do kogo pretensja znowu do sąsiada bo ma mały chlewik
sam mam 30 loch i sprzedaje prosienta tym co tuczą w chlewikach
i powiem wam że nie nadążam im produkować i wbrew pozorom nie narzekają
a wam kredyciarzom życzę powodzenia i przechwalajcie się daLEJ
KTO JEST LEPSZY OD DRUGIEGO
bo na strajku to za dużo was nie było
-
- Posty: 102
- Rejestracja: poniedziałek 31 mar 2008, 21:22
nie wiem tylko co Ci daje taka zawisc ,proponuje postaw taki obiekt za 400000zl. i zobaczysz czy sie go buduje zeby pokazac sasiadom czy tez zeby sie rozwijac a ze jest sytuacja jaka jest to tak jak juz pisalem nikt prorokiem nie jest chyba ze Ty ale uwierz z takim kredytem przyjemnie sie nie zyje wiec zanim zaczniesz sie z takich ludzi nabijac i cieszyc sie z ich klopotow zastanow sie troszeczkeMichal03011 pisze:o jakiej godności ty piszesz produkujesz po niżej koszków produkcji
a stopa procentowa w górę
i kto tu liczyć nie umie