Pryszczyca – najbardziej groźna choroba zakaźna nie tylko bydła, ale i świń
Zygmunt Pejsak
Wydział Medycyny Weterynaryjnej
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
Pryszczyca – najbardziej groźna choroba zakaźna nie tylko bydła, ale i świń
Aktualna, zmieniająca się z dnia na dzień sytuacja Europy w zakresie najgroźniejszej i mającej niewyobrażalne skutki ekonomiczne choroby zakaźnej zwierząt, jaką jest pryszczyca (foot and mouth disease – FMD) skłania do zaprezentowania na łamach „TCh” ważnych z praktycznego punktu widzenia danych na temat tej wyjątkowo groźnej choroby.
Ta opisywana już 4000 lat temu zaraza występuje nie tylko u bydła, ale także u świń, dzików, owiec, kóz i wolno żyjących zwierząt parzystokopytnych (sarny, jelenie, łosie, żyrafy itp.). Ogółem na pryszczycę wrażliwych jest około 70 gatunków zwierząt. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (World Organization for Animal Health – WOAH) choroba występuje obecnie na terytorium ponad 100 państw kontynentu azjatyckiego i afrykańskiego.
Sytuacja epizootyczna w Europie
Najnowsza – aktualna epizootia pryszczycy w Europie rozpoczęła się w Niemczech w Brandenburgii w powiecie Markisch-Oderland zlokalizowanym około 70 km od naszej granicy. Ognisko pryszczycy stwierdzono 10 stycznia br. u trzech bawołów utrzymywanych hobbystycznie w gospodarstwie agroturystycznym. Warto podkreślić, że objawy kliniczne FMD u tego gatunku zwierząt są wyraźnie słabiej nasilone niż u krów, co miało miejsce i w tym przypadku, w związku z czym podejrzenie, a później potwierdzenie choroby było rezultatem przede wszystkim wyników badań laboratoryjnych. Uwidoczniły one obecność wirusa FMD (FMDV) w organizmie podejrzanych o chorobę zwierząt. Podjęte w ślad za tym szybkie i radykalne działania niemieckich służb weterynaryjnych uniemożliwiły rozprzestrzenienie się zarazy na inne gospodarstwa. Udowodniono to, prowadząc szeroko zakrojone przeglądy weterynaryjne gospodarstw zlokalizowanych w okręgach zapowietrzonym i zagrożonym. Wykonano jednocześnie dziesiątki tysięcy badań laboratoryjnych w kierunku obecności FMDV bydła zlokalizowanego w tych okręgach. Wszystkie wyniki były ujemne. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na temat źródła pochodzenia wirusa pryszczycy. Informacje prezentowane przez WOAH oraz laboratorium referencyjne Unii Europejskiej ds. pryszczycy w Maisons-Alfort (Francja) są zaskakująco lakoniczne. Najczęściej twierdzi się, że FMDV mógł dotrzeć do Niemiec z Bliskiego Wschodu, np. z Turcji. Jak na razie nie ma na to żadnego dowodu. Dwa miesiące później (7.03.2025) ognisko pryszczycy stwierdzono na Węgrzech w gospodarstwie utrzymującym około 1400 sztuk bydła mlecznego. Po następnych 2 tygodniach wykryto w tym kraju drugie ognisko pryszczycy, tym razem w stadzie liczącym około 3000 krów. Także w marcu stwierdzono pierwsze ognisko FMD w Słowacji w gospodarstwie położonym na południu kraju (powiat Dunajska Streda) w pobliżu granicy z Węgrami. Tego samego dnia potwierdzono dwa kolejne ogniska w tym samym powiecie.
Biorąc pod uwagę przedstawiony rozwój sytuacji można stwierdzić, że ta najgroźniejsza choroba zwierząt parzystokopytnych nabiera impetu i bez wątpliwości stanowi ogromne zagrożenie dla producentów bydła i świń w całej Europie.
Znając właściwości biologiczne wirusa FMD trudno przyjąć, że ognisko w Słowacji może być ostatnim, które wystąpiło w tym roku w Europie. Co więcej, należy sądzić, że ta niezwykle kosztowna choroba najprawdopodobniej rozszerzy się na kolejne kraje Europy.
Warto przypomnieć, że w Polsce ostatni raz mieliśmy do czynienia z pryszczycą w roku 1971. Od tego czasu Polska posiada status kraju wolnego od pryszczycy.
W Europie poważną epidemię tej choroby zanotowano w roku 2001, kiedy to do wybuchu FMD doszło w Wielkiej Brytanii. W jej rezultacie zabito i poddano utylizacji (najczęściej spaleniu) 6 milionów sztuk bydła, owiec i świń. Szacuje się, że epidemia ta kosztowała gospodarkę brytyjską około 8 miliardów funtów. Należy podkreślić, że epizootia pryszczycy w Wielkiej Brytanii rozpoczęła się od świń. Później rozprzestrzeniła się na krowy i owce. Zaraza doprowadziła do bankructwa tysiące brytyjskich farmerów. Niezwykle radykalne działania, które wprowadził rząd brytyjski pozwoliły na opanowanie epizootii FMD w ciągu 8 miesięcy (od lutego do października 2001.). W tym czasie wykryto i zlikwidowano w Anglii 1199 ognisk choroby. W tym samym okresie ogniska FMD wykryto w Irlandii Płn., Republice Irlandii, Francji i Holandii. Kolejna, mniejsza epidemia pryszczycy w Europie, miała miejsce również w Wielkiej Brytanii w 2007 r. Ostatnie przypadki tej choroby na naszym kontynencie stwierdzono na przełomie 2010 i 2011 r. w Bułgarii, w obwodzie Burgas, nad Morzem Czarnym.
Omawiając problem pryszczycy należy podkreślić, że tylko niezwykle radyklane i szybkie działania mogą zahamować zazwyczaj szybkie szerzenie się tej zarazy i ograniczyć straty z nią związane. Kraj, w którym wystąpi pryszczyca narażony jest na ogromne koszty finansowe związane ze zwalczaniem choroby. Administracyjne zwalczanie FMD polega m.in. na uboju zwierząt chorych, podejrzanych o chorobę czy zakażenie. Ważną składową kosztów stanowi czyszczenie i dezynfekcja pomieszczeń oraz okresowe ograniczenie obrotu zwierzętami w strefach zapowietrzonej i zagrożonej oraz ograniczenie produkcji zwierzęcej. Ogromne straty ponosi sektor przetwórstwa żywności. W skrajnych okolicznościach dochodzi do całkowitego zaprzestania działalności niektórych zakładów przetwórczych. Bardzo duże są też koszty pośrednie, wynikające m.in. z utraty zagranicznych rynków zbytu dla zwierząt i produktów pochodzenia zwierzęcego.
Podstawowym zadaniem kraju wolnego od FMD jest ochrona terytorium przed chorobą, a w przypadku gdy dojdzie do jej wybuchu, szybkie zastosowanie odpowiednich środków kontroli mających na celu ograniczenie jej rozprzestrzenienia się, a następnie całkowite zwalczenie zarazy.
Skuteczność postępowania w omawianym zakresie zależy w stopniu decydującym od sprawności działania kompetentnych władz oraz, co nie mniej ważne, odpowiedzialności wszystkich producentów zwierząt parzystokopytnych, w tym przede wszystkim producentów bydła, świń i owiec.
Wiedza, świadomość i odpowiedzialność producentów i hodowców zwierząt są elementami, które zawsze stanowią podstawę sukcesu w ochronie stad przed chorobami i ograniczaniu szerzenia się tego typu chorób.
Czynnik etiologiczny
Odpowiedzialnym za wystąpienie choroby jest FMDV. Materiałem genetycznym tego wirusa jest kwas rybonukleinowy – RNA. Drobnoustrój należy do rodziny Picornaviridae, rodzaju Aphtovirus. Obecnie znanych jest 7 serotypów wirusa pryszczycy: O, A, C, SAT1, SAT2, SAT3 i Asia1. W obrębie każdego z serotypów występuje wiele podtypów i wariantów antygenowych. W Europie stwierdzano dotychczas wyłącznie serotypy A, O, C i Asia1. Według dostępnych danych węgierskich, które weryfikowane są aktualnie przez Laboratorium Referencyjne UE (Pirbright, Wielka Brytania), do czynienia mamy z serotypem O. Ten sam serotyp stwierdzano w Polsce w trakcie epizootii FMD w roku 1971.
Omawiając właściwości wirusa należy podkreślić, że niskie temperatury sprzyjają utrzymywaniu się jego infekcyjności. W temperaturze 4-7 stopni FMDV przeżywa przez miesiące. Obecność wirusa w mleku stwierdza się już w kilkadziesiąt godzin po infekcji. Może tam zachowywać zjadliwość przez 6 dni. W skórach zwierząt padłych może przeżyć 15 tygodni, a w sianie lub słomie w temperaturze pokojowej do 20 tygodni. W zwłokach zakażonych zwierząt wirus pryszczycy może przetrwać w formie zakaźnej w tkance mięśniowej przez 11 dni, a w wątrobie nawet do 4 miesięcy. Przechorowanie zakażenia uodparnia zwierzę na powtórną infekcję wyłącznie zarazkiem tego samego typu.
Występowanie
Niezwykle szybkie szerzenie się FMD wynika z olbrzymiej zaraźliwości wirusa oraz jego zdolności do zakażania całej populacji zwierząt wrażliwych. Źródłem zarazka są zakażone zwierzęta będące w okresie inkubacji choroby. Już 9 godzin po infekcji, a więc kilka dni przed wystąpieniem jej klinicznych objawów, osobniki zakażone wydalają FMDV i niejednokrotnie stanowią zbyt późno rozpoznawaną przyczynę szerzenia się zarazy. Wirus mogą transmitować mechanicznie ludzie, wszystkie zwierzęta domowe, ptaki i gryzonie. Drobnoustrój może być przenoszony z nasieniem, mlekiem, przetworami mlecznymi, wyrobami mięsnymi lub odpadami poubojowymi. Za niezwykle ważny wektor szerzenia się choroby w chlewni czy w oborze oraz między gospodarstwami uznaje się drogę powietrzną (aerogenną). Uważa się, że przy sprzyjających warunkach w wilgotnym klimacie, przy korzystnym wietrze i niewysokiej temperaturze FMDV może doprowadzić do infekcji stad położonych w odległości 60 km od ogniska pierwotnego. Nad wodą w podobnych warunkach klimatycznych FMDV może być przeniesiony wraz z wiatrem na odległość do 300 km. Dane epizootyczne dowodzą, że szczególne zagrożenie aerogennym sposobem szerzenia się zakażeń ma miejsce w promieniu 10 km. od ogniska. Z tego wynika granica strefy zagrożonej.
Uważa się, że świnie na ogół są mniej wrażliwe na zakażenie FMDV niż bydło. Notowano przypadki, że świnie nie zapadały na pryszczycę , mimo że w tej samej zagrodzie chorowały krowy. Z drugiej strony, chorujące świnie wydalają około 1000 razy więcej wirusa niż zainfekowane bydło. Zaskakujący jest fakt niewystępowania nosicielstwa FMDV u trzody chlewnej. Krowy, które przechorowały pryszczycę mogą być nosicielami tego zarazka do 3 lat po infekcji, a owce do 6-10 miesięcy.
Patogeneza
Bramą wejścia FMDV do organizmu wrażliwej świni jest najczęściej przewód pokarmowy i uszkodzona skóra (bydło i owce zakażają się przede wszystkim prze układ oddechowy). W okresie posocznicy wirus wędruje między innymi do tkanek epiteliotropowych, w których po 2-4 dniach powstają pęcherze. U świń predylekcyjnym miejscem ich powstawania jest okolica racic. Przebieg choroby jest wyraźnie ostrzejszy u prosiąt i warchlaków. U tuczników i loch po pęknięciu pęcherzy ilość FMDV w organizmie szybko spada i zaczyna się okres rekonwalescencji.
Objawy kliniczne
Objawy kliniczne pryszczycy oraz okres inkubacji, podobnie jak i wielu innych chorób zakaźnych, zależą od wielkości dawki wirusa, sposobu transmisji oraz gatunku zakażonego zwierzęcia. U świń mogą ujawnić się już w 24 godziny do 10 dni po infekcji. W sporadycznych przypadkach czas ten jest nawet dłuższy. W stadzie choroba rozprzestrzenia się błyskawicznie. U świń pierwsze objawy kliniczne choroby są mnie przekonywujące niż u bydła. Sygnałem alarmowym, który powinien zwróci uwagę, że dzieje się coś niedobrego jest brak apetytu i wysoka sięgająca 41o wewnętrzna ciepłota ciała (w.c.c.). Charakterystycznym objawem są trudności ze wstawaniem zwierząt spowodowane bolesnością racic. Znamienna jest wysoka śmiertelność wśród prosiąt. Wymienione objawy nie zawsze zauważane są przez hodowcę. Z reguły pierwszym zaobserwowanym przez niego symptomem choroby jest nagłe pojawienie się kulawizny u wielu osobników, zazwyczaj w pierwszej kolejności u loch, a później u tuczników. Kulawizna związana jest ze zmianami w dolnych częściach kończyn – szczególnie w okolicy nadgarstków, w skórze koronek racic i szparze międzyracicowej. Zwierzęta nie chcą wstawać ani chodzić, a zmuszone do ruchu kuleją i kwiczą. Objawy kulawizny są szczególnie widoczne w chlewniach, w których świnie utrzymywane są bez ściółki. W tym okresie można już zauważyć pęcherzyki w okolicach racic. Pojawiają się one również na tarczy ryjowej i błonie śluzowej policzków. Niekiedy pęcherze mogą uwidocznić się na grzbietowej powierzchni języka, a u loch na gruczole mlekowym. Chore świnie intensywnie ślinią się i mlaskają. Po kilkunastu godzinach lub kilku dniach pęcherzyki pękają tworząc płaskie owrzodzenia o ciemnoczerwonym dnie. W kolejnych dniach stan zdrowotny zwierząt poprawia się. Zwierzęta zaczynają jeść i po około 2 tygodniach owrzodzenia goją się bez wytworzenia blizn. W przypadku zakażenia loch prośnych wysoka gorączka związana z wyrzutem cytokin może być przyczyną poronień.
Warto zauważyć, że w przypadku bydła typowe zmiany kliniczne obserwuje się przede wszystkim w jamie gębowej oraz na racicach, podczas gdy u świń widoczne są one głównie na racicach.
U owiec, około 25% zakażonych osobników nie wykazuje żadnych objawów choroby, u kolejnych 25% występują jedynie niewielkie, pojedyncze zmiany na racicach.
Padnięcia zwierząt stada podstawowego (lochy, knury) i tuczników z powodu pryszczycy nie przekraczają 5%. W odniesieniu do prosiąt i warchlaków mogą dojść do 50%.
Diagnostyka laboratoryjna
Do badania laboratoryjnego próbki pobiera się w ostrej fazie choroby. Najbardziej przydatny materiał biologiczny to: nabłonek z niepękniętych lub świeżo pękniętych pęcherzy, płynna zawartość pęcherzy, krew pełna w okresie wiremii pobrana na antykoagulant (np. EDTA), śluz gardłowo-przełykowy. Materiałem biologicznym do badań serologicznych ukierunkowanych na wykrycie specyficznych przeciwciał przeciwko wirusowi pryszczycy może być także krew/surowica. Odpowiednia temperatura transportu do laboratorium oraz jakość tych próbek mają decydujący wpływ na wiarygodną diagnostykę laboratoryjną. Badania laboratoryjne w kierunku pryszczycy wykonywane są wyłącznie przez Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach (PIWet-PIB).
Metody diagnostyczne stosowane w PIWet-PIB są zgodne z podręcznikiem WOAH „Testy diagnostyczne i szczepionki dla zwierząt lądowych”. Do wykrywania wirusa/antygenu/materiału genetycznego wirusa stosuje się rutynowo: metodę izolacji wirusa w hodowli wrażliwych komórek, test ELISA oraz techniki detekcji wirusowego RNA: są nimi konwencjonalny RT-PCR oraz metoda ilościowa w czasie rzeczywistym – real-time RT-PCR.
W ostatnich latach do diagnostyki pryszczycy wykorzystuje się coraz powszechniej metody, które mogą być stosowane bezpośrednio w terenie, bez konieczności transportu próbek do laboratorium.
Zwalczanie
Pryszczyca znajduje się na liście chorób podlegających obowiązkowi rejestracji i zwalczania z urzędu. Podlega obowiązkowi zgłaszania do WOAH. Podstawowym aktem normatywnym regulującym zwalczanie m.in. FMD w krajach członkowskich UE jest Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z 2016 r. w sprawie przenośnych chorób zwierząt. Rozporządzenie to weszło w życie w 2021 r. Zasadniczym krajowym aktem prawnym dotyczącym zwalczania FMD jest rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2006 r. w sprawie szczegółowego sposobu i trybu zwalczania pryszczycy. Ponadto, sposób i tryb postępowania przy FMD zawierają inne przepisy normatywne krajowe, takie jak: ustawa z 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt oraz rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17 grudnia 2004 r. w sprawie określenia jednostek chorobowych, sposobu prowadzenia kontroli oraz zakresu badań kontrolnych zakażeń zwierząt.
W Polsce, podobnie jak w innych krajach UE, pryszczyca zwalczana jest wyłącznie metodami administracyjnymi. Jeżeli potwierdzone zostanie ognisko pryszczycy, dokonuje się uboju i utylizacji zwierząt zakażonych oraz podejrzanych o zakażenie (tzw. stamping out). Wprowadza się zakaz przemieszczania zwierząt i produktów zwierzęcych w strefach zapowietrzonej (co najmniej 3 km wokół ogniska) oraz zagrożonej (co najmniej 10 km).
Podobnie jak w całej UE nie stosuje się w naszym kraju szczepień profilaktycznych przeciwko pryszczycy. Powyższe wynika z faktu utraty statusu „kraju wolnego od pryszczycy” przez kraje wykorzystujące w zwalczaniu tej zarazy szczepionki.
Ze względów epizootiologicznych, – w celu ograniczenia możliwości szerzenia się infekcji, – dopuszczalne jest w określonych sytuacjach wprowadzenie szczepień pierścieniowych, pod warunkiem, że zwierzęta zaszczepione będą w ostatecznej fazie zwalczania choroby traktowane tak jak zakażone. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt różnicuje kraje bądź regiony na wolne od pryszczycy bez szczepień, wolne od pryszczycy ze szczepieniami, z zawieszeniem statusu z/bez szczepień oraz o statusie niezdefiniowanym. Tylko kraje wolne od pryszczycy nieprowadzące szczepień nie podlegają żadnym restrykcjom w handlu zwierzętami oraz produktami zwierzęcego pochodzenia.
Podsumowując, hodowcy i producenci trzody chlewnej muszą mieć świadomość tego, że wirus FMD może przedostać się do ich gospodarstw i wywołać chorobę u zwierząt. Muszą także zdawać sobie sprawę z faktu, że wystąpienie pryszczycy u bydła ma takie same konsekwencje dla producentów bydła, jak i świń. Z tego powodu zarówno jedni, jak i drudzy powinni zrobić wszystko, by wirus nie przedostał się do ich stad.