skiold

Trzoda Chlewna 11/2015

 

 

Przegląd technik ogrzewania chlewni

Nie lekceważmy kaszlu w chlewni

Jak zachęcić prosięta do pobrania paszy?

 

 

5

NOTOWANIA

 

7

Z KRAJU

 

10

KONTAKT Z CZYTELNIKIEM

 

31, 64

WOKÓŁ ŚWINI

 

38

ZE ŚWIATA

 

77

O ZDROWIU ŚWIŃ I NIE TYLKO

 

WIEPRZOWINA NIE ZAWSZE TRADYCYJNIE

11

Idealne połączenie

R. Chojnacka

KONKURS

12

Prezentujemy Laureatów Ogólnopolskiego Konkursu

 

EKONOMIA

16

Huston/Bruksela – mamy problem?…

M. Kozera-Kowalska

WYDARZENIA

20

Dodatki paszowe pozwalają obniżyć koszty produkcji świń

 

22

Jakość i opłacalność produkcji mięsa i jaj

 

25

POLAGRA-PREMIERY – strefa innowacji i licznych koncepcji

 

26

Konferencja w Pawłowicach

 

HODOWLA

28

Wyniki oceny knurków i loszek w Programie Hodowlanym POLSUS

T. Blicharski, M. Marciniak

ORGANIZACJA PRODUKCJI

32

Rewolucja w szkolnym sklepiku …

M. Gasiński

35

Kreatywna ferma

P. Włódarczak

ŻYWIENIE

40

Możliwości pokrycia potrzeb energetycznych prosiąt – tłuszcz

K. Lipiński

44

Jak zachęcić prosięta do pobrania paszy

M. Kasprowicz-Potocka

49

Kukurydza – coraz popularniejszy komponent paszowy dla trzody

M. Soszka

55

Plazma krwi jako alternatywa dla antybiotyków w paszy dla świń

 

TECHNIKA

58

Przegląd technik ogrzewania chlewni

Z. Domagalski

WETERYNARIA

65

Metabolizm i detoksyfikacja mikotoksyn fuzaryjnych u świń

Z. Pejsak

70

Różyca świń

P. Wróbel

74

Nie lekceważmy kaszlu w chlewni

P. Kołodziejczyk

Nie lekceważmy kaszlu w chlewni 11/2015

Piotr Kołodziejczyk

Gniezno

 

Nie lekceważmy kaszlu w chlewni

 

Wydaje się, że tak jak nie ma hodowcy, czy producenta świń, który w swojej praktyce nie spotkał się z biegunką zwierząt, tak nie ma chlewni, w których nie było kaszlu. Świnie kaszlały, kaszlą i w przyszłości również będą kaszleć. Pomimo coraz większej wiedzy lekarzy weterynarii i coraz szerszych możliwości diagnostycznych i terapeutycznych. Wyzwanie w tym, aby jak najskuteczniej unikać tego problemu. Zabezpieczać zwierzęta przed kaszlem, który choć nie zawsze oznacza chorobę stada, zazwyczaj obniża wyniki produkcyjne w chlewni.

 

            Na wstępie zastanówmy się czym jest ów kaszel. To gwałtowny odruch wyrzucenia powietrza z dróg oddechowych, połączony z głośnym chrząkaniem. Jest wywoływany przez podrażnienie błony śluzowej. To odruch wspomagający oczyszczanie dróg oddechowych ze śluzu lub innych zanieczyszczeń, np. pyłowych zawartych we wdychanym powietrzu. Może być także wywoływany przez zwiększoną ilość gazów drażniących we wdychanym przez zwierzęta powietrzu i nadprodukcji wydzieliny w drogach oddechowych, a także przez działanie czynników chorobotwórczych, takich jak bakterie, wirusy czy grzyby. Jest on normalnym, fizjologicznym odruchem chroniącym organizm przed wtargnięciem niepożądanych substancji, cząstek lub ciał obcych do układu oddechowego. W niektórych jednak przypadkach kaszel jest wynikiem choroby. W zależności od przyczyny możemy mówić o kaszlu ostrym lub przewlekłym. Pierwszy zaczyna się nagle, jest zazwyczaj intensywny. Towarzyszą mu plwociny, a niekiedy nawet wycieki z nosa. Zazwyczaj nie trwa dłużej niż kilkanaście dni. Jeżeli tak się jednak stanie może przerodzić się w kaszel przewlekły, nieco mniej intensywny, ale będący przyczyną sporych strat.

Tym niemniej, bez względu na rodzaj, zasadniczym problemem przy wszelkiego rodzaju kaszlu jest malejący apetyt, a zatem ograniczenie pobrania paszy. Zjawisko to jest wprost proporcjonalne do obniżenia przyrostów masy ciała kaszlących świń. Dlaczego nie jedzą? Jedną z najbardziej prawdopodobnych odpowiedzi jest drażniąca postać paszy. Wiemy przecież z autopsji, że podrażnione górne drogi oddechowe, do których dostają się jakiekolwiek drobinki dużo szybciej reagują odksztuszaniem, niż w przypadku zdrowych osobników. A zatem, drobno zmielona, pylista, sucha pasza wręcz musi pogłębiać kaszel. Podobnie z drażniącymi pyłami i gazami w chlewni.

Przegląd technik ogrzewania chlewni 11/2015

Zbigniew Domagalski

Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach

Oddział w Poznaniu

 

Przegląd technik ogrzewania chlewni

 

Potrzeba kontroli temperatury w budynku dla świń zależy od warunków klimatu, konstrukcji budynku i fazy produkcyjnej zwierząt. W chłodnym klimacie lub w klimacie z okresami niskich temperatur budynki są zaizolowane i wyposażone w wentylację mechaniczną. W ciepłych rejonach (kraje śródziemnomorskie) wysokie temperatury mają większy wpływ na dobrostan i produktywność dorosłych świń niż niskie temperatury. W tym wypadku nie ma potrzeby instalowania systemów grzewczych, gdyż ciepło zwierząt wystarcza do utrzymania właściwej temperatury w budynku.

 

Właściwe parametry mikroklimatu w chlewni, to z pewnością gwarancja mniejszego stężenia amoniaku oraz innych, szkodliwych gazów. Wysoka wilgotność ściółki, niskie stężenie tlenu w pomieszczeniu, wysoka temperatura i kwaśne pH ściółki sprzyjają rozwojowi bakterii beztlenowych, które wytwarzają dużo różnych gazów o szczególnie nieprzyjemnym zapachu. Nieodpowiednia temperatura czy wilgotność w chlewni powodują zaburzenia w równowadze fizjologicznej organizmu świni, co może być przyczyną słabszych przyrostów, gorszego wykorzystania paszy czy spadku odporności i większej podatności na zachorowania.

Temperatura wewnątrz budynku dla trzody jest wypadkową następujących czynników:

– izolacji termicznej ścian,

– ilości i wieku zwierząt,

– lokalnego ogrzewania (system na głębokiej ściółce) lub ogrzewania całej przestrzeni,

– ogrzewania bezpośredniego (podczerwień, ogrzewanie gazowe, konwektory gazowe, nadmuch ciepłego powietrza),

– ogrzewania pośredniego (centralne ogrzewanie, centralne ogrzewanie podłogowe),

– chłodzenia poprzez rozpylanie wody (praktykowane w gorętszych klimatach lub latem).

Dokument Referencyjny o Najlepszych Technikach dla Intensywnego Chowu Drobiu i Świń dopuszcza stosowanie ogrzewanie całego budynku jak i ogrzewanie miejscowe, w miejscu bytowania zwierząt. W dokumencie tym mówi się o możliwości stosowania m.in.: grzejników gazowych, grzejników elektrycznych (promienników podczerwieni bańkowych i ceramicznych), elektrycznego ogrzewania podłogowego, grzejników i dmuchaw.

 

Jak zachęcić prosięta do pobrania paszy? 11/2015

Małgorzata Kasprowicz-Potocka

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Jak zachęcić prosięta do pobrania paszy?

 

W cyklu produkcyjnym trzody chlewnej jednymi z najważniejszych momentów są narodziny prosiąt i ich odsadzenie. Liczba urodzonych i odchowanych od lochy prosiąt jest ważnym wskaźnikiem produkcyjnym, decydującym o zysku gospodarstwa.

 

Masa urodzeniowa prosiąt jest niewielka i uzależniona od wielkości miotu. Waha się ona zwykle od 1,4 do 1,5 kg, jednakże przy licznym miocie masa mniejszych prosiąt może nie przekraczać nawet kilograma. Pod koniec 1 tygodnia masa ciała prosiąt zwiększa się już dwukrotnie. W następnym okresie prosięta także gwałtownie rosną, tak aby w dniu odsadzenia uzyskać masę około 7 kg. W tym czasie masa samego przewodu pokarmowego zwiększa się trzykrotnie w stosunku do masy ciała i aż dwudziestoczterokrotnie w stosunku do swojej masy w dniu urodzenia. Tak szybki wzrost wymaga dostarczenia dobrej i efektywnej paszy. Tymczasem w pierwszych dniach życia żołądek prosięcia wydziela niewielkie ilości kwasu solnego i pepsynogenu. W pierwszym tygodniu najaktywniejszym enzymem jest laktaza. Prosię nie jest zatem w stanie wykorzystać pasz roślinnych, szczególnie o wysokiej zawartości włókna. Dopiero po upływie około 2 tygodni wzrasta pojemność jelita cienkiego oraz zmienia się kształt kosmków jelitowych, co poprawia zdolność trawienia. Równolegle zmienia się aktywność enzymów. Zwiększa się aktywność amylazy, lipazy, proteazy i maltazy.

Drugim, równie istotnym momentem w życiu prosiąt jest odsadzenie. Prosięta o niskiej masie ciała przy odsadzeniu mają problemy w adaptacji do pobierania paszy stałej i charakteryzują się mniejszymi przyrostami dziennymi. Od odsadzonych prosiąt wymaga się jednak nie tylko rozpoznania paszy, jako środka odżywczego, ale również decyzji o tym kiedy i jak dużo zjeść. W tym samym czasie prosięta muszą także odróżnić uczucie głodu od uczucia pragnienia i zaspokoić swoje potrzeby za pomocą oddzielnych mediów, jak pasza i woda, podczas gdy dotychczas oba te komponenty były pobierane wspólnie z mleka lochy. Jest to zatem dla prosiąt nie tylko okres intensywnego wzrostu oraz nabierania przez młode organizmy własnej odporności, ale także okres przystosowywania się do nowego środowiska i wymagań.

 

Jarosław pyta: Czy kondycja loch prośnych ma istotne znaczenie w efektywnej produkcji prosiąt?

Jarosław pyta: Czy kondycja loch prośnych ma istotne znaczenie w efektywnej produkcji prosiąt?

 

Panuje powszechne przekonanie, że właściciele amerykańskich ferm trzody chlewnej preferują inne wartości wskaźników określających kondycję loch prośnych aniżeli europejscy właściciele ferm trzody chlewnej. Mówiąc najprościej, lochy prośne w amerykańskich fermach są chudsze od swoich europejskich „koleżanek”. Nawet jeśli są to lochy genetycznie dokładnie takie same, to te w europejskich fermach są z reguły nieco cięższe. Dlaczego tak się dzieje?

Otóż europejscy właściciele i kierownicy ferm, żywieniowcy oraz lekarze weterynarii są przekonani, że dobrze wykarmione lochy rodzą cięższe prosięta i produkują więcej mleka. Ich amerykańscy koledzy twierdzą, że to nie jest prawda. Przyjrzyjmy się, jak to tłumaczą.

Przede wszystkim lochy karmiące mające nadwagę produkują mleko wykorzystując energię z tłuszczu okrywowego zgromadzonego na grzbiecie. Ale proces przekształcania składników pokarmowych ze spożytej paszy najpierw w tłuszcz okrywowy, a potem wykorzystanie go do produkcji mleka jest wysoce nieefektywny; przynajmniej połowa spożywanej z paszą energii jest stracona! Jeśli locha produkuje mleko bezpośrednio ze spożytych składników pokarmowych, wówczas efektywność takiego procesu jest znacznie wyższa; ponad 80% spożywanej energii jest wykorzystane do produkcji mleka.

Zwykle lochy prośne z nadwagą mają więcej problemów z rodzeniem prosiąt, a sam poród trwa dłużej. Ponieważ przerwy między porodami kolejnych prosiąt są wtedy dłuższe, zwiększa się ryzyko, że prosięta później urodzone nie mają odpowiedniej ilości tlenu i z tego powodu częściej rodzą się martwe, a przy krócej trwającym porodzie mogłyby przeżyć. Nie ma się co dziwić, że liczba prosiąt żywo urodzonych może być z tego powodu mniejsza!   

Karmienie loch prośnych większymi dawkami paszy aniżeli podają zalecenia powinno być stosowane wyłącznie w stosunku do tych loch, które po okresie laktacji mają wyraźnie niższą masę ciała, czyli są wychudzone. W odniesieniu do loch będących w dobrej kondycji po okresie laktacji nie ma sensu zwiększanie dziennej porcji paszy ponad zalecenia lub podawanie im paszy wysoko energetycznej (np. dodatkowo natłuszczanej).

Warto też wiedzieć, że lochy wchodzące w okres laktacji z nadwagą mają zwykle mniejszy apetyt i wyjadają mniej paszy, nie odczuwając „głodu energetycznego”, ponieważ produkują mleko, wykorzystując zapasy tłuszczu zgromadzone w okresie prośności. Jest to bardzo niebezpieczny proces, ponieważ w dość krótkim czasie takie lochy chudną i tracą swoją normalną kondycję. Wtedy spada nie tylko ilość produkowanego mleka i pogarsza się tempo wzrostu prosiąt, ale takie lochy trudniej wchodzą w ruję po odsadzeniu prosiąt, a prosięta w kolejnym miocie są z reguły drobniejsze.

Doświadczeni doradcy zalecają, aby nie zatuczać loch prośnych. Do oceny kondycji loch służy 5-punktowa skala (tabela 1). Właściwa kondycja loch wynosi w skali 5-punktowej od 2,5 (przy odsadzeniu) do 3,5 punktów (przy porodzie). Utrzymanie loch w prawidłowej kondycji nie jest łatwym zadaniem, ale przy odrobinie chęci i zastosowaniu odpowiednich działań można lochy utrzymać w dobrej kondycji i uzyskać w ten sposób maksymalny poziom produkcji prosiąt przy możliwie najniższych kosztach.

 

Opr.: ACONAR

Tabela 1. Ocena kondycji ciała loch wg Patience i wsp., 1995 (za: A. Rekiel, 2014)

 Ocena loch

Kości miednicy

Lędźwie

Żebra

1 – wychudzone

Bardzo wystające, głębokie doły wokół ogona

Kręgosłup wystający i ostry, bardzo wąskie lędźwie, boki wklęsłe

Poszczególne żebra bardzo wystające

2 – chude

Rzucające się w oczy, z lekkim pokryciem tkanką tłuszczową

Wąskie lędźwie, boki raczej wklęsłe, lekki pokrycie tkanką tłuszczową na kręgosłupie, ale wciąż wystający

Klatka piersiowa mniej widoczna, ale poszczególne żebra łatwo wyczuwalne

3 – idealne

Pokryte tkanką tłuszczową, ale wyczuwalne pod naciskiem

Kręgosłup pokryty i zaokrąglony

Żebra pokryte, ale mogą być wyczuwane pod naciskiem

4 – grube

Wyczuwalne tylko pod dużym naciskiem, brak dołów wokół ogona

Trudno wyczuwalny kręgosłup, boki wypełnione

Klatka piersiowa niewidoczna i trudna do wyczucia

5 – otyłe

Niemożliwe do wyczucia; ogromne zapasy tłuszczu (zwisająca skóra z tłuszczem)

Gruba okrywa tłuszczu, kości niemożliwe do wyczucia, boki pełne i zaokrąglone

Gruba okrywa tłuszczu, żebra niewyczuwalne

 

350x470_baner_dsm-firmenich


Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.