skiold

Maszyny i urządzenia do mieszania i rozlewu gnojowicy

 

Witold Jan Wardal

 

Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach, Oddział w Warszawie

 

Maszyny i urządzenia do mieszania i rozlewu gnojowicy

 Prawidłowo wymieszana i aplikowana gnojowica równomiernie rozprowadza składniki pokarmowe dla potrzeb roślin uprawnych. Urządzenia służące do mieszania i rozlewu gnojowicy powinny być trwałe, kompaktowe oraz przyjazne dla użytkownika. Mają one zazwyczaj dosyć uniwersalne zastosowanie, mogą zapewniać zarówno optymalne warunki homogenizacji płynnych mediów w rolnictwie, biogazowniach, oczyszczalniach ścieków oraz w zastosowaniach przemysłowych.

 

 

Mieszanie gnojowicy

 Dobór urządzeń do mieszania płynnych nawozów naturalnych zależy od przyjętej technologii. Do coraz bardziej powszechnych rozwiązań należy mikser zatapialny z napędem elektrycznym. Charakteryzuje się on bardzo dobrymi parametrami roboczymi przy umiarkowanym zapotrzebowaniu na energię. Konstrukcja z silnikiem i wałem napędowym leżącym na tej samej osi zapewnia wysoką wydajność, natomiast za trwałość odpowiadają materiały wysokiej jakości. Urządzenia zatapialne mają zwartą, kompaktową budowę, dzięki przekładni planetarnej (rys. 1). Wysoki stopień wydajności osiąga się w połączeniu ze specjalnie wyprofilowanymi łopatkami i krawędziami mieszającymi. Oferują one ogromną siłę mieszania, wysoki stopień wydajności. Mogą znaleźć zastosowanie do wszystkich rodzajów kanałów i zbiorników. Ich niezaprzeczalną zaletą jest łatwa instalacja.

 

Alternatywą dla mieszadeł elektrycznych są miksery z napędem od ciągnika. Sprawdzają się one zwłaszcza w sytuacjach, gdy przed wywożeniem gnojowicy potrzebujemy w krótkim czasie ujednorodnić zawartość zbiornika. Duże i mocne ostrze miksera działa na podobnej zasadzie jak śruba okrętowa. Wprawia w ruch całą zawartość zbiornika gnojowicowego. Nawóz naturalny jest homogenizowany w krótkim czasie bez większego wysiłku. Problemem nie jest ani zaskorupiała wierzchnia warstwa, ani sedymentujący na dnie osad, czy obecność fragmentów słomiastych. Ostrza miksera doskonale radzą sobie w takich sytuacjach…

 

ASF – trudna sytuacja i problemy w strefach

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

ASF – trudna sytuacja i problemy w strefach

 

Rok 2019 jest kolejnym, w którym ASF w Polsce intensywnie się rozwija. Regularnie pojawiają się nowe przypadki oraz ogniska i, co się z tym wiąże, stale powiększa się obszar objęty restrykcjami.

 

Co prawda, według statystyk wszystko wskazuje na to, że rok 2019 może zakończyć się mniejszą liczbą ognisk niż w 2018 r., w którym odnotowano ich 109. W 2019 r. do dziś w Polsce zlikwidowano 45 ognisk choroby, a sezon, w którym ASF rozwija się najbardziej intensywnie praktycznie mamy za sobą. Niestety statystyka dotycząca liczby przypadków u dzików jest nieubłagalna i wszystko wskazuje na to, że będziemy mieli ich więcej, co świadczy o tym, że presja wirusa w środowisku stale rośnie.

 

Obszar objęty restrykcjami coraz większy

Konsekwencją pojawiania się na coraz większym obszarze Polski chorych dzików i ognisk ASF w gospodarstwach jest regularne włączanie nowych terenów do charakteryzujących się różnymi restrykcjami stref żółtej, czerwonej i niebieskiej. Poszerzanie stref powoduje, że coraz liczniejsza grupa hodowców i producentów świń zaczyna na własnej skórze doświadczać wcześniej nieznanych im problemów. Związane są one z częstszymi i bardziej dokładnymi kontrolami Inspekcji Weterynaryjnej, koniecznością pobierania krwi przed sprzedażą zwierząt, czy też trudnościami związanymi ze znalezieniem odbiorcy świń i niższą ceną w stosunku do średniej krajowej. Niestety w opinii samych rolników, pomimo tego, że obszar objęty restrykcjami znacząco się powiększył, w praktyce nikt nie próbuje zmieniać sposobu walki z chorobą i ciągle, oprócz tego, że dużo się mówi, niewiele się robi, a choroba pojawia się w coraz większych stadach…

Chów nakładczy – czy tylko zły?

Magdalena Kozera–Kowalska

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Chów nakładczy – czy tylko zły?

 

Od lat dyskutuje się o niekorzystnych warunkach ekonomicznych produkcji trzody chlewnej, które de facto stały się codziennością rolników zajmujących się tym kierunkiem produkcji zwierzęcej.

 

„Chorobowego rumieńca” sytuacji tego sektora dodają wciąż nowe doniesienia o pojawiających się kolejnych ogniskach afrykańskiego pomoru świń, który w sposób nieuchronny coraz bardziej zbliża się do obszarów „polskiego zagłębia produkcji wieprzowiny”, tj. województw: wielkopolskiego (36,0% udziału w krajowym pogłowiu świń w 2018 r.), łódzkiego (10,1%) i kujawsko-pomorskiego (9,9%). Nie tylko ASF niepokoi jednak rolników. Wobec braku jednoznacznej opinii i oczekiwanych (wprawdzie bliżej nieokreślonych) działań ze strony ministerstwa rolnictwa, podnoszonym wciąż problemem jest brak uregulowania dynamicznie rozwijającego się w Polsce tzw. tuczu nakładczego. Ta forma produkcji żywca z przeznaczeniem na wieprzowinę ma też swoje inne nazwy np. tucz usługowy, farmerski, czy produkcja pod kontrolą firmy zlecającej usługę.

O tuczu kontraktowym przez lata napisano wiele, wyrażając zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie o tej formie budowania zaplecza surowcowego dla zakładów mięsnych. To rozwiązanie organizacyjne istniało w Europie i poza nią od lat, a w Polsce zaistniało dzięki transformacji gospodarczej i częściowo przez nią wymuszonym procesom konsolidacji przedsiębiorstw sektora rolno-żywnościowego. Podjęte w nowych warunkach rynkowych decyzje były głęboko uzasadnione, a ich wiodącym celem było zbudowanie silnego i zdolnego do konkurencji na rynku unijnym sektora trzodowego w Polsce…

Praktyczne aspekty bioasekuracji w ochronie stad przed ASF

Zygmunt Pejsak

Uniwersyteckie Centrum Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytet Jagielloński – Uniwersytet Rolniczy, Kraków

 

Praktyczne aspekty bioasekuracji w ochronie stad przed ASF

 

Od lutego 2014 roku ASF występuje w Polsce. Do dnia dzisiejszego (6.08.2019) stwierdzono w naszym kraju około 4860 przypadków ASF u dzików i 251 ognisk tej choroby u świń. Wszystkie przypadki i ogniska zlokalizowane były na obszarze 5 województw.

 

Z każdym kolejnym rokiem epidemii ASF w Polsce rejestruje się coraz większą liczbę przypadków i ognisk ASF. W roku 2014 stwierdzono 30 przypadków ASF, w 2015 – 53, w 2016 – 80, w 2017 – 741, w 2018 – 2443 przypadki. W roku 2019 od stycznia do 6.08. wykryto w naszym kraju około 1500 przypadków ASF (Ryc. 1). Liczba ognisk wynosiła w kolejnych, wymienionych latach odpowiednio: 2, 1, 20, 81, 109 i w roku 2019 (do 12.08) 39 ognisk tej choroby (Ryc. 2).

W chwili obecnej (sierpień 2019) wyróżnić możemy 7 aktywnych zgrupowań przypadków/ognisk ASF (Ryc. 3). W zgrupowaniach tych krąży czynnik zakaźny ASF, co stwarza ryzyko wyprowadzenia go na zewnątrz i wprowadzenia do stada świń. Aktualnie najwięcej przypadków ASF rejestruje się w województwach warmińsko-mazurskim, lubelskim i mazowieckim. Największe zagrożenie szerzenia ASF wydaje się być w pierwszym wymienionym regionie.

Najważniejszym źródłem wirusa ASF (ASFV) są w naszym kraju dziki, w tym przede wszystkim dziki padłe. Są one również najważniejszym pośrednim wektorem tej choroby dla świń…

Na WBC czy żywą? Straty spowodowane procesem technologicznym w zakładach prowadzących ubój trzody chlewnej

lek. wet. Krzysztof Sieradzki

specjalista prewencji weterynaryjnej i higieny pasz

specjalista chorób trzody chlewnej

Ełk

 

Na WBC czy żywą?

Straty spowodowane procesem technologicznym w zakładach prowadzących ubój trzody chlewnej

 

Wysyłając świnie do rzeźni zastanawiamy się jak się rozliczyć z odbiorcą. Z pewnych względów lepiej jest robić to na wagę żywą. W pewnych przypadkach, na wagę bitą ciepłą. Różnice wynikają z odpowiedzialności finansowej za przebieg procesu zaczynającego się na rampie załadowczej fermy, a kończącego się wagą klasyfikatorów zakładu ubojowego.

 

Podczas uboju i obróbki tuszy oraz badania lekarsko-weterynaryjnego mogą pojawiać się straty wagi pierwotnej, wynikające nie tylko z winy gospodarza. Mogą one wpływać na wagę końcową i tym sposobem na wysokość należności za dostarczone świnie. Ubytki te mogą mieć różną przyczynę. Są to przede wszystkim konfiskaty wynikające z usuniętych zmian chorobowych. Dużą pozycję wagową, o której w zasadzie w ogóle się nie wspomina, mogą stanowić także ubytki wynikające z samego procesu technologicznego uboju i dbałości pracowników rzeźni.

Sprzedając na WBC, ocena mięsności i ważenie, jest niemalże ostatnim elementem procesu technologicznego. Na poprzedzających to etapach, zarówno urzędowi lekarze weterynarii, jak i pracownicy rzeźni, badają i oczyszczają sztukę, przygotowują ją do efektywnego procesu chłodzenia i bezpiecznego, łatwego rozbioru…

350x470_baner_dsm-firmenich


Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.