1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Wykorzystanie pasz ekstrudowanych w żywieniu świń

Piotr Nowak

Katedra Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej

Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

doradca żywieniowy FoodeST

 

Sylwester Michalski

FoodeST

 

Wykorzystanie pasz ekstrudowanych w żywieniu świń

 

W ostatnich latach w żywieniu świń wzrasta zainteresowanie używania pasz uszlachetnianych. Komponenty takie charakteryzują się wyższą wartością odżywczą, a zawarte w nich składniki pokarmowe są bardziej przyswajalne dla zwierząt.

 

W prymitywnym żywieniu powszechnie stosowano komponenty paszowe parowane lub gotowane. Jednak dziś w nowoczesnej i intensywnej produkcji nie praktykuje się takich sposobów uszlachetniania, gdyż są one zbyt pracochłonne i kosztowne. W związku z tym powstały nowe technologie, takie jak kondycjonowanie, granulacja, ekstruzja czy mikronizacja. Celem tego artykułu jest opis wykorzystania procesu ekstruzji w celu poprawienia jakości pasz dla trzody chlewnej.

Proces ekstruzji polega na przetłoczeniu ziaren zbóż, strączkowych czy rzepaku przez prasę, najczęściej ślimakową. Proces prowadzony jest przy wilgotności od 10 do 40%, w wysokiej temperaturze (od 80 do 200oC) i ciśnieniu (20 MPa) w krótkim czasie (do 270 sekund). Dzięki temu procesowi następuje zmiana struktury biochemicznej oraz właściwości fizykochemicznych składników odżywczych. Efektem tego procesu jest żelatynizacja skrobi, inaktywacja inhibitorów proteaz oraz neutralizacja innych substancji antyodżywczych. Pasza charakteryzuje się wyższą smakowitością dla zwierząt. Jest bardziej słodka z powodu żelatynizacji skrobi, która rozkłada się na prostsze, łatwiej przyswajalne cukry.

W wyniku takiej obróbki pasze charakteryzują się wyższym poziomem energii metabolicznej. Dzięki temu można ograniczyć ilość drogich olejów, które wchodzą w skład mieszanki pełnoporcjowej oraz są trudno strawne, szczególnie u młodych zwierząt. Proces ekstruzji może również zwiększać strawność białka o 5-10%. Z drugiej strony, proces prowadzony w niewłaściwych warunkach sprzyja występowaniu produktów tzw. reakcji Milarda, czyli powoduje obniżenie dostępności aminokwasów. Ekstruzja, dzięki temu, iż jest prowadzona w wysokiej temperaturze, przyczynia się również do ograniczenia ilości mykotoksyn, alergenów oraz niektórych bakterii, co powoduje wydłużenie możliwości przechowywania pasz oraz zapobieganie rozprzestrzenianiu się niektórych chorób np. salmonelozy. Dodatkowo efekt rozprężenia danej paszy powoduje zwiększenie się jej objętości, co nie jest pozytywnym aspektem w przypadku stosowania pasz sypkich. Powoduje to obniżenie spożycia paszy przez zwierzęta młode. W przypadku pasz granulowanych produkt jest „ściśnięty” w jedną granulę. Zwierzęta pobierają więcej paszy granulowanej w porównaniu z rozprężonym ekstruderatem stosowanym w formie sypkiej. Wtedy przyjmuje on charakter wypełniacza, którego zwierzęta, zwłaszcza monogastryczne, nie mogą pobrać w dużej ilości. Niestety, proces ekstruzji ma również ujemny wpływ na jakość komponentów paszowych. Głównie jest to ograniczenie aktywności niektórych enzymów, m.in. fitazy, ureazy czy enzymów lipolitycznych. Kolejną wadą tego procesu jest koszt ekstruzji, który kształtuje się na poziomie 200-400 złotych za tonę.

Perspektywy branży trzody chlewnej

Tadeusz Blicharski

PZHiPTCh „POLSUS”, IGiHZ PAN

 

Perspektywy branży trzody chlewnej

 

Zła sytuacja na rynku trzody chlewnej uderza w całą Unię Europejską. Jest to tym bardziej dotkliwe, że Unia jest największym eksporterem wieprzowiny na rynku światowym, eksportując ok. dwukrotnie więcej niż np. USA. A to oznacza, że rynek unijny ma stały nadmiar wieprzowiny.

 

Produkcja trzody chlewnej w UE jest generalnie kierowana wolnym rynkiem i tylko w bardzo poważnych sytuacjach może być wspierana z budżetu UE. Ostatnim takim wsparciem były dopłaty do prywatnego przechowalnictwa w marcu 2015 r. i zgromadzono wówczas ok. 64 tysiące ton. Trzy kraje Dania, Hiszpania i Polska były największymi beneficjentami gromadzącymi 56% ogólnej sumy. Obecnie od 4 stycznia br. mechanizm ten znowu został uruchomiony, jednak na stosunkowo małą skalę. Produkcja trzody w UE swoje apogeum osiągnęła w 2007 r., by obniżać liczbę ubijanych tuczników do 2011 r. W największym stopniu przyczyniły się do tej sytuacji wzrosty kosztów żywienia świń wywołane gwałtownymi wzrostami cen zbóż. W 2011 r. sytuacja na większości rynków unijnych była bardziej stabilna i nastąpił wzrost produkcji. A następnie po kolejnym spadku produkcja zaczęła rosnąć aż do 2015 r. Spadek produkcji od 2011 r. jest po części uzasadniany wprowadzeniem ostrzejszych reguł dobrostanu świń, w tym zwłaszcza przepisów o grupowym utrzymywaniu loch. Prognozy analityków wskazywały, że w 2015 r. będzie ubitych ok. 257 mln sztuk tuczników. Dane te przedstawiono na Wykresie 1. (dane za Eurostat). Jak już wspomniano, produkcja tuczników zmienia się pod wpływem różnych czynników. Znany jest stały cykl zmian podaży tuczników na rynku i popytu na wieprzowinę. Łączą się z tym cykliczne zmiany cen. Zwykle największa podaż tuczników ma miejsce w chłodnym okresie roku, czyli na przełomie roku i wpływa to oczywiście na spadki cen.

Cirkowirus świń PCV2

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Cirkowirus świń PCV2

 

Cirkowirus świń PCV2 jest lub co najmniej powinien być dobrze znany hodowcom trzody chlewnej. Potencjalny negatywny wpływ PCV2 na wydajność produkcji trzody chlewnej jest właściwie bezdyskusyjny.

 

Po raz pierwszy wirus PCV został rozpoznany w Niemczech w roku 1974 jako zanieczyszczenie jednej z laboratoryjnych linii komórkowych i został nazwany wirusem typu picorna. W późnych latach 90. ubiegłego stulecia wirus PCV został powiązany z nowo obserwowanym syndromem charłaczenia poodsadzeniowego (postweaning multisystemic wasting syndrome – PMWS). Wyizolowany wirus PCV różnił się jednak od tego opisanego wcześniej w laboratorium, dlatego też postanowiono, że wirus patogenny wyizolowany z przypadków klinicznych PMWS będzie oznaczony jako PCV2, natomiast niepatogenny jako PCV1

Badania próbek archiwalnych z różnych krajów świata wykazały, że zabezpieczone surowice świń reagowały dodatnio dla PCV1 i/lub PCV2 już w latach 70. i 80. na przykład w Irlandii, UK czy nawet w roku 1969 w Belgii. Zaobserwowano również systematyczny wzrost ilości próbek dodatnich wraz z upływem czasu, z wyraźnym natężeniem pozytywnych surowic tuż przed wybuchem PMWS w latach 90.

Wirus PCV2 jest bardzo małym (+/- 1800 bp) wirusem DNA. Sama nazwa wirusa „circo” pochodzi od bardzo charakterystycznego „upakowania” materiału genetycznego (DNA) – circular – kołowy, covalently closed – zamknięty kowalencyjnie – ten typ upakowania określa się jako cccDNA. Wirus jest bardzo oporny na warunki środowiskowe, dla przykładu jest stabilny w temperaturze 56°C, pH rzędu 3, temperaturę 70°C wytrzymuje przez 15 minut, jest oporny na dezaktywację przez wiele środków dezynfekcyjnych.

 

Patogeneza

W trakcie zakażenia wirusem PCV2 możemy zaobserwować kilka postępujących po sobie faz:

I Faza ekspozycji na wirus, dzień 0

Świnie ulegają zakażeniu PCV2 poprzez kontakt z zanieczyszczonym wirusem środowiskiem fermy: karmiki, podłoga, smoczki, poidła, przegrody itd. Transmisja wirusa między zwierzętami odbywa się głównie drogą nosowo-gębową i/lub poprzez kał.

II Faza obecności wirusa we krwi – pierwotna wiremia, dzień 0-9 do 12

 

Co decyduje o opłacalności tuczu

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Co decyduje o opłacalności tuczu

 

Prognozy na rok 2015, przewidujące „tłuste lata dla producentów świń”, na skutek zawirowań politycznych i ekonomicznych nie sprawdziły się. Sytuacja wielu gospodarstw produkujących świnie jest dramatyczna i niestety w najbliższej przyszłości nic nie wskazuje na to, aby ceny skupu znacząco wzrosły. Analitycy przewidują raczej stagnację i utrzymywanie się cen w zakresie 4-4,5 zł/kg, co w przypadku dużej części gospodarstw nie pokrywa kosztów produkcji.

 

Trudna sytuacja na rynku wymusiła konieczność poszukiwania rozwiązań mających na celu poprawę opłacalności chowu świń. Świadomi producenci zaczęli liczyć i analizować koszty produkcji. Ci, którzy nie załamują rąk coraz częściej mówią o konieczności zrzeszania się w grupy producenckie, poszukują informacji na szkoleniach i podejmują różnego rodzaju działania mające na celu poprawę opłacalności chowu, często z dobrym skutkiem.

 

Poprawa rentowności produkcji świń

Na opłacalność chowu świń wpływ mają dwie grupy czynników. Pierwszą z nich są czynniki związane z kosztami produkcyjnymi, drugą – czynniki kształtujące ceny sprzedaży, nad którymi skupia się niewielu analityków, jak się okazuje, czynniki te w znaczącym stopniu decydują o dochodowości produkcji.

 

Czynniki kształtujące ceny sprzedaży

Cena sprzedaży tucznika zależy przede wszystkim od ceny rynkowej kształtowanej przez zakłady mięsne, na którą wpływ w dużej mierze mają popyt na mięso na rynku wewnętrznym i sytuacja na rynku zewnętrznym, kursy walut, a także bliżej nieznane i niezrozumiałe prawa rynku i współzależności. Jednak, jak powszechnie wiadomo, rozpiętość cen za kilogram mięsa dla różnych producentów w danym dniu sięga często 0,30-0,50 zł. Różnice w oferowanej cenie uzależnione są od:

·         jakości tuszy:

a)      zawartości mięsa,

b)      przedziału wagowego tuczników preferowanego przez zakłady mięsne,

·         wielkości jednorazowo sprzedawanej partii zwierząt;

·         wyrównania partii zwierząt;

·         konkurencji o surowiec między zakładami;

·         możliwości i siły argumentów producenta w trakcie negocjacji ceny.

Cynk w żywieniu trzody chlewnej – zagrożenie czy konieczność?

Piotr Nowak

Katedra Żywienia Zwierząt i Gospodarki Paszowej

Wydział Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Sylwester Michalski

doradca żywieniowy FoodeST

 

Cynk w żywieniu trzody chlewnej – zagrożenie czy konieczność?

 

Cynk (Zn) to pierwiastek chemiczny, należący do grupy mikroelementów, które muszą być dostarczone do organizmu świń w odpowiedniej ilości. Bardzo wysokie dawki cynku są dla świń toksyczne. Z drugiej strony, niedobory tego mikroelementu również niekorzystnie wpływają na organizm.

 

Poza naturalnymi surowcami paszowymi cynk może być dostarczony w postaci tlenków lub siarczanów o różnym udziale procentowym tego pierwiastka. Zapotrzebowanie na Zn w poszczególnych grupach technologicznych świń jest zróżnicowane. Jest on uzupełniany głównie wraz z paszą. Cynk to pierwiastek, który budzi chyba największe kontrowersje w żywieniu trzody chlewnej. W dalszej części artykułu dokonana zostanie analiza wszelkich argumentów za i przeciw stosowaniu tego pierwiastka.

Na początku tego opracowania zostaną przedstawione naturalne źródła cynku (Tabela 1). Głównymi komponentami w żywieniu świń są zboża, które zawierają bardzo małe ilości tego pierwiastka. Nieco więcej wnoszą śruty z roślin strączkowych (łubiny, groch, bobik), poekstrakcyjne śruty rzepakowa czy sojowa. Największe ilości Zn do diet wnoszą pasze pochodzenia mlecznego (serwatka, kazeina, mleko w proszku) lub mączki rybne czy mięsno-kostne, jednak ten ostatni surowiec obecnie nie jest dopuszczony do skarmiania zwierząt gospodarskich w krajach Unii Europejskiej. Mimo wszystko, ani pasze roślinne, ani zwierzęce nie są w stanie pokryć zapotrzebowania świń na ten mikroelement, dlatego musi on być uzupełniany poprzez stosowanie dodatków paszowych.

Cynk może być dostarczany w różnych formach chemicznych do pasz dla zwierząt (Tabela 2). Mogą to być związki nieorganiczne lub chelaty. W przypadku związków nieorganicznych na rynku najbardziej popularne są tlenki cynku o różnej koncentracji Zn (99,5%, 72,5%, 52,5%). Poza tlenkami wyróżniamy również siarczany, chlorki, węglany, mleczany cynku oraz jeden preparat leczniczy, w którego skład wchodzi Zn – Suibicol. Poza tym, na rynku występuje wiele mieszanek paszowych uzupełniających ze zróżnicowaną koncentracją Zn. Biodostępność cynku z form nieorganicznych kształtuje się na poziomie 22% tlenku cynku, 23% siarczanu cynku, czy 19% dla octanów cynku. Ważny jest również stopień rozdrobnienia preparatu. Im drobniejsze cząstki, tym lepsza przyswajalność dla świń.

 

 

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich



biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.