Kanibalizm – problem ciągle aktualny
lek. wet. Krzysztof Sieradzki
specjalista prewencji weterynaryjnej i higieny pasz
specjalista chorób trzody chlewnej
Ełk
Kanibalizm – problem ciągle aktualny
Skutki kanibalizmu są wciąż obserwowane w rzeźniach i stanowią główną przyczynę dużej części konfiskat. Zapobieganie polega na kompleksowych działaniach związanych z poprawą dobrostanu, warunków żywienia, uzupełnianiem niedoborów oraz zaopatrywaniem uszkodzeń ciała.
Hodowcy tracą część przychodów ze sprzedaży tuczników z powodu konfiskat części lub całości tusz. Część konfiskat jest niezależna od hodowcy. Spowodowane one mogą być zabrudzeniami tuszy w wyniku nieuważnej obróbki (zalanie treścią pokarmową, kałem, żółcią, smarami technicznymi), złamaniami kończyn czy krwiakami. Duża jednak ich część zależy od hodowcy. Ważnymi czynnikami są streptokokoza, której skutkiem jest konfiskata całej kończyny objętej zniekształceniem stawu, a także przepukliny pępkowe, szczególnie te duże, których urazy prowadzą do rozległych stanów zapalnych jelit, ropni w obrębie jamy brzusznej, co w konsekwencji może prowadzić do oceny takiej sztuki za niezdatną. Najczęściej jednak występującym powodem konfiskat całej sztuki jest ropnica, a znacznych jej części – pojedyncze ropnie występujące w okolicy ogonowej. Takie zmiany wynikają z występującego w wielu stadach kanibalizmu.
Problem zaczyna się od gryzienia ogonów. Zdarzają się sztuki, które mają wygryzione całe ogony, niemalże po kość ogonową. Świnie żyją w takich warunkach, jakie wszyscy znamy. Rany wynikające z kanibalizmu często więc ulegają zakażeniu. Wokół obgryzionego ogona pojawiają się ropnie. Dobrze, jeśli obejmują tylko nasadę ogona. Często jednak roznoszą się znacznie dalej i głębiej…