Skróty wybranych artykułów
Nowa chlewnia z nową genetyką
Grzegorz Zając
Nowa chlewnia z nową genetyką
Mimo posuwającego się na zachód afrykańskiego pomoru świń, można jeszcze spotkać odważnych, którzy swą szansę na prowadzenie dochodowej działalności upatrują w produkcji trzody. I chociaż planów dotyczących inwestycji i rozwoju nie podejmuje się z dnia na dzień – zwykle decyzję poprzedza długi proces, z uwzględnieniem wszystkich plusów i minusów takiego przedsięwzięcia – zastanawiamy się, czy powodzenie w tym przypadku jest możliwe. Do odważnych jednak świat należy…
Jeszcze większe zaciekawienie budzi taki fakt, gdy inwestycja nie dotyczy sporego obiektu, lecz takiego, powiedzieć by można, o rozsądnych wymiarach, ale niepozwalającego na pełne korzystanie z efektu skali. Taki właśnie budynek – nie mały, ale też nie za wielki – oddali do użytku w swym gospodarstwie państwo Alicja i Jan Czech z Broniewic pod Inowrocławiem w woj. kujawsko-pomorskim. Jest to chlewnia na 70 loch w cyklu zamkniętym. Uroczyste otwarcie budynku odbyło się 9 stycznia, a zasiedlenie 28 stycznia.
Do tej pory, przez 12 lat, państwo Czechowie prowadzili produkcję w cyklu zamkniętym, utrzymując stado liczące 25 loch F1 (wbp×pbz) i sprzedając rocznie 500-600 tuczników. Nową inwestycję zaczęli realizować w czerwcu ubiegłego roku, a plany budowy pojawiły się trzy lata wcześniej. – Mieliśmy jednak problem z ekologami – mówi gospodarz. Sprawa trafiła nawet do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i sądu, co przedłużyło proces inwestycyjny o prawie dwa lata. Ekolodzy proponowali odstąpienie od protestów, ale zażądali za to 10% wartości inwestycji. Jedna z organizacji proekologicznych działa w ten sposób na terenie całego kraju, blokując realizację inwestycji i wyłudzając pieniądze od inwestorów. Pan Jan szacuje koszt wzniesienia i wyposażenia budynku na ok. 3 mln zł…
Mikroskładniki w żywieniu świń ciągle niedoceniane
Mariusz Soszka
Doradca żywieniowy, Ostrówek
Mikroskładniki w żywieniu świń ciągle niedoceniane
Mikroskładniki, pomimo bardzo niewielkiego udziału w mieszankach paszowych i dawkach pokarmowych dla świń, stanowią komponenty niezbędne dla zachowania właściwej efektywności produkcji oraz zdrowotności zwierząt. Ich rola wydaje się być ciągle niedoceniana, a udział w paszach ze względu na ograniczenia środowiskowe stale ograniczany, czego producenci świń nie do końca są świadomi.
Składniki mineralne, w zależności od zawartości w organizmie i zapotrzebowania dziennego, podzielone zostały na dwie grupy, tj. makroskładniki (makroelementy), których uśredniona zawartość w organizmie jest większa od 0,1 g×kg-1 (powyżej 100 ppm lub mg/kg, tj. wyższa niż 0,01%) oraz mikroskładniki (mikroelementy, pierwiastki śladowe), których uśredniona zawartość w organizmie jest nie większa od 0,1 g×kg-1 (nie wyższa niż 0,01%). W grupie mikroskładników wyróżnione zostały dodatkowo ultramikroskładniki (ultraśladowe), których funkcje nie są jeszcze do końca poznane lub są kontrowersyjne.
Za niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania, w świetle obecnej wiedzy, uważa się ponad 20 mikroskładników mineralnych, lecz tylko kilka z nich jest uwzględnianych w normach żywienia i bilansowanych w dawkach pokarmowych i mieszankach paszowych.
Według oceny fachowców w praktyce produkcyjnej liczna grupa hodowców i producentów świń niestety nie przywiązuje należytej uwagi do właściwej zawartości mikroskładników w paszach, co wydaje się być związane z faktem, że z jednej strony nie są oni świadomi roli tych składników w organizmie, z drugiej zaś, nie mają wielkiego wpływu na ich zawartość w mieszankach paszowych, ponieważ ta uzależniona jest w dużej części od zawartość tych składników w MPU mineralno-witaminowej…
Zdolność transportowa świń
Marcin Ciorga
Instytut Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu
Zdolność transportowa świń
Każdy transport zwierząt, nawet jeżeli wykonywany jest zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, jest najbardziej stresogennym etapem praktyki hodowlanej związanej z zakupem zwierząt do gospodarstwa lub ich odstawą do rzeźni.
Każdego roku na obszarze Unii Europejskiej, jak i z Unii Europejskiej do krajów trzecich, transportowane są miliony zwierząt. Według raportu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z 2018 r. liczba ta w latach 2009-2015 wzrosła o 19% z 1,25 do 1,49 mld szt. rocznie. Tendencja ta dotyczy także transportu długotrwałego świń. W ten sposób przewożonych jest blisko 28 mln szt. rocznie. Jednocześnie jest to etap hodowli zwierząt gospodarskich, który ma kluczowe znaczenie dla utrzymania odpowiedniego poziomu ich dobrostanu. Dzieje się tak, dlatego że mimo stosunkowo krótkiego czasu trwania, proces ten jest niezwykle złożony i zależny od wielu czynników mogących wywołać u świń stres, często kończący się śmiercią. Około 70% upadków świń zdarza się w czasie transportu, a pozostałe 30% po osiągnięciu celu transportu. Największe straty związane z transportem dotyczą pogorszenia jakości mięsa po uboju przez zwiększenie częstości występowania syndromu PSE. Transport zwierząt rozpoczyna się od załadunku pierwszego zwierzęcia, a kończy na rozładunku ostatniego. Właśnie te dwa elementy transportu, załadunek i rozładunek zwierząt, są najbardziej stresogenne dla świń.
Przepisy prawa, zarówno europejskiego, jak i krajowego, oparte są głównie na Rozporządzeniu Rady (WE) nr 1/2005 z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie ochrony zwierząt podczas transportu i związanych z tym działań. Dokument ten w precyzyjny sposób opisuje takie kwestie jak dokumentacja, szkolenia osób odpowiedzialnych, czy warunki techniczne, które muszą spełniać środki transportu oraz sprzęt do za- i wyładunku zwierząt. Tematem, który wzbudza większe wątpliwości jest zdolność zwierząt do transportu…