1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
biopoint1200
004 AG-PROJEKT 2025-04a

Bioasekuracja to nie inwestycja, to polisa ubezpieczeniowa!

 

Karolina Krasicka-Maciorowska

 VestIn

 

 Bioasekuracja to nie inwestycja, to polisa ubezpieczeniowa!

 

 Państwo Ludwiczakowie, pomimo tragicznego roku dla branży trzodowej zainwestowali w ubiegłym roku ponad 300 tys. zł w zabezpieczenia bioasekuracyjne, aby zminimalizować ryzyko wniknięcia niepożądanych chorób do swojego gospodarstwa. Jednak pan Bartosz przekonuje, iż dla niego nie była to inwestycja, ale zabezpieczenie, bez którego nie chciałby dalej funkcjonować, w momencie, kiedy ASF w Polsce zbiera tak wysokie żniwo.

 

 Państwo Ludwiczakowie prowadzą gospodarstwo rolne zlokalizowane w centralnej Wielkopolsce od 1983 roku, gdzie wraz z synem zajmują się hodowlą 1000 loch, do której przynależy warchlakarnia, gdzie utrzymywane są świnie do wagi około 30 kg. Ferma prowadzi sprzedaż kontraktową dla Agri Plus.

 

Należy przyznać, iż ferma jest profesjonalnie zabezpieczona. Rozwiązania bioasekuracyjne są tutaj na bardzo wysokim poziomie i na warunki polskie możemy traktować ją jako wzorcową. Często jeżdżąc po kraju słyszymy opinie, że bioasekuracja jest zbyt droga i skomplikowana, żeby funkcjonowała w praktyce. Ta ferma jest jednak najlepszym dowodem na to, że jest to możliwe. Poniżej najważniejsze instalacje i rozwiązania mające zapewnić biobezpieczeństwo fermy…

 

Inwestycje na rzecz bioasekuracji poczynione w gospodarstwie w 2020 roku

Śluzy suche (3)

15 000 PLN

Tunel dezynfekcyjny

120 000 PLN

Przepompownia gnojowicy

150 000 PLN

Rampa sprzedażowa

25 000 PLN

W SUMIE

310 000 PLN

 

Możliwości redukcji emisji szkodliwych gazów z produkcji zwierzęcej w świetle polityki UE

Witold Jan Wardal

Instytut Technologiczno-Przyrodniczy w Falentach, Oddział w Warszawie

 

 Możliwości redukcji emisji szkodliwych gazów z produkcji zwierzęcej w świetle polityki UE

 

 

   We Wspólnej Polityce Rolnej nie ma nic za darmo. Pobieranie płatności bezpośrednich oraz każdych innych środków pomocowych powiązane jest ściśle ze spełnieniem określonych warunków. Jednym z nich jest wymóg stosowania technik redukcji emisji gazów pochodzących z produkcji rolniczej.

     Analiza danych Głównego Urzędu Statystycznego wskazuje na zmniejszającą się liczbę gospodarstw małych na rzecz gospodarstw o większym areale, co wiąże się z narastającą intensywnością produkcji, zarówno roślinnej, jak i zwierzęcej. Intensyfikacja produkcji rolniczej pociąga za sobą emisję szkodliwych gazów. Dotyczy to amoniaku, tzw. gazów szklarniowych (cieplarnianych) i uciążliwości odorowych.

   Emisje gazów cieplarnianych (GHG) oznaczają emisje dwutlenku węgla (CO2), metanu (CH4), podtlenku azotu (N2O) oraz innych gazowych związków chemicznych, które pominiemy w rozważaniach dotyczących produkcji zwierzęcej. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że gaz cieplarniany spełnia funkcję podobną do szkła w szklarni, mianowicie pochłania energię słoneczną i ciepło i zatrzymuje je w atmosferze. Wprawdzie gazy te występują w warunkach naturalnych, jednak wzrost poziomu ich koncentracji może zachwiać równowagę w przyrodzie. Krążące w nadmiarze związki lotne są postrzegane ponadto jako czynnik przyczyniający się do uszkodzenia warstwy ozonowej, wzmacniający działanie kwaśnych deszczów i eutrofizacji wód…

 

Jak ograniczyć straty w trudnym okresie

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Jak ograniczyć straty w trudnym okresie

 
   Spadek popytu na mięso wieprzowe, ogromny import żywych świń i tusz z krajów Zachodniej Europy, znaczący wzrost kosztów produkcji oraz ogromne trudności związane ze zbyciem tuczników to najważniejsze problemy, z którymi kojarzyć się będzie ubiegły rok polskim hodowcom i producentom świń.

   Pandemia koronawirusa, pojawienie się ASF na terytorium Niemiec oraz wysokie ceny komponentów białkowych spowodowały, że panujący wśród hodowców świń na początku ubiegłego roku entuzjazm szybko ostygł, a prognozy długoletniej hossy w branży, związane z postępującym ASF w Chinach i z ich rosnącym zapotrzebowaniem na importowaną wieprzowinę, zostały szybko zweryfikowane przez rzeczywistość. W praktyce w 2020 roku na chowie świń można było przyzwoicie zarobić wyłącznie w I kwartale, ponieważ później ceny tuczników zaczęły drastycznie spadać, a koszty produkcji stale rosły. Od lutego szybko drożały również prosięta, co dodatkowo pogłębiło trudną sytuację w gospodarstwach prowadzących chów w cyklu otwartym.

   Pod koniec III kwartału trudną sytuację na rynku wieprzowiny w Polsce jeszcze bardziej pogorszyło wystąpienie ASF na terytorium Nieniec oraz związane z tym sankcje eksportowe. We wrześniu Niemcy, które do tego czasu były jednym z największym europejskich eksporterów wieprzowiny do Chin, utraciły możliwość jej eksportu w tym kierunku, czego konsekwencją było zawieszenie eksportu niemieckiego mięsa i żywych świń do krajów europejskich, a to z kolei spowodowało jeszcze większe spadki cen żywca w Polsce, do poziomów niespotykanych w ostatnim dwudziestoleciu. Pomimo tego, że niemieckie mięso trafiło na rynek większości europejskich krajów, w dłuższej perspektywie największe spadki cen odnotowano w Polsce, ponieważ kraje niedotknięte ASF, pomimo importu taniego niemieckiego mięsa dalej eksportowały swoje świnie, co ograniczało możliwość wystąpienia „świńskiej górki” i dalszych obniżek w sektorze mięsa…

 

Szukając optymistycznego otwarcia

 Magdalena Kozera-Kowalska

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

 

Szukając optymistycznego otwarcia

 

Gdyby zastanowić się na tym, co w sposób szczególny wyróżnia polskich rolników spośród obywateli naszego kraju, należałoby uznać, że jest to zadziwiający upór w trwaniu na swoim i determinacja w walce o przetrwanie.

Analizując przez lata sytuację na rynku trzody chlewnej „od środka” (tj. pisząc o tym sektorze, przygotowując ekspertyzy z nim związane, prowadząc rozmowy z rolnikami, uczestnicząc w spotkaniach i seminariach czy korespondując z czytelnikami czasopisma „Trzoda Chlewna” itd.), zyskuje się przekonanie, odmienne od większości obserwatorów „z zewnątrz”, że jest to rynek, na którym znacznie częściej się traci niż zyskuje. To oczywiście subiektywne spojrzenie z perspektywy producentów świń, tj. pierwszego z ogniw całego łańcucha dostaw żywca i mięsa wieprzowego, bez którego nie byłoby kolejnych. W każdym „zdrowym systemie rynkowym” to właśnie ogniowo producentów stanowi podstawę budowania dalszych relacji, a w ujęciu realnym – jest dostarczycielem surowca podlegającego dalszemu przetwórstwu i sprzedaży. Wynikałoby z tego, że w każdym kraju producenci powinni być grupą objętą szczególną opieką, a zarazem nadzorem. Opieką – bo to na nich spoczywa obowiązek gwarantowania, w stopniu minimalnym wprawdzie, ale zabezpieczającym poziom samowystarczalności żywnościowej kraju. Nadzorem – bo to ich należyta staranność ma zapewnić bezpieczną żywność dla nabywców (bo bezpieczeństwo warto czasem kontrolować…)…

 

Badania pomocne w diagnostyce chorób układu oddechowego

 

Natalia Sobczak-Zuzaniuk, Sebastian Smulski

 vetlab.pl

 

 Badania pomocne w diagnostyce chorób układu oddechowego

 

Dzisiejsza specyfika hodowli trzody chlewnej naraża ją na częste choroby układu oddechowego. Należy pamiętać, że wymienione choroby mogą nie tylko generować wysoki odsetek upadków w stadzie, ale przede wszystkim przynoszą olbrzymie straty ekonomiczne. Przyjmuje się, że szczyt zachorowań na choroby układu oddechowego występuje w okresie jesienno-zimowym.

Najczęstszą chorobą układu oddechowego świń na całym świecie jest enzootyczne zapalenie płuc. Choroba ta wywołana jest przez bakterie – Mycoplasma hyopneumoniae. Zakażenie mykoplazmami doprowadza nie tylko do znacznego obniżenia przyrostów masy ciała, ale również podwyższa współczynnik wykorzystania paszy. Tucz chorych zwierząt jest przez to dłuższy o kilka tygodni, a fakt ten wpływa na znaczne straty ekonomiczne. Mykoplazmy, osiedlając się w drogach oddechowych, upośledzają funkcję nabłonka. Najważniejszym objawem choroby jest kaszel, który dotyka większości zwierząt w stadzie i nasila się po wysiłku. Sekcyjnie stwierdzamy bezpowietrzne obszary.

             W celu postawienia diagnozy ze zmienionych chorobowo tkanek lub suchych wymazów z narządu można z powodzeniem wykorzystać diagnostykę molekularną. Materiałem diagnostycznym może być również płyn ustny pobrany na stosowne sznury. Naturalnie można też pobrać krew i wykorzystać surowicę zwierząt do badań laboratoryjnych ELISA, na obecność przeciwciał…

 

350x470_baner_dsm-firmenich
350x470_baner_dsm-firmenich



biopoint1200
1200x250_baner_duchman
1200x250_baner_pig_at
template (2)
1200x250_baner_topigs
1200x250_baner_miya_gold
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.