skiold

Muchy w chlewni i ich zwalczanie

Stanisław Ignatowicz

Samodzielny Zakład Entomologii Stosowanej

SGGW Warszawa

 

Muchy w chlewni i ich zwalczanie

 

Mucha domowa od dawna towarzyszy człowiekowi i razem z nim rozprzestrzeniła się szeroko po całym świecie. Występuje wszędzie tam, gdzie żyją ludzie i żywi się tym samym pokarmem, co człowiek. Przebywa wokół nas i naszych zwierząt inwentarskich, którym bardzo dokucza swoim natręctwem.

 

Muchy domowe znamy dobrze. Wiemy, że nie są to duże owady. Mają ciało długości 7–9 mm, z szarym tułowiem, na którym są podłużne, jasne linie. Na odwłoku, od strony grzbietowej, widać czarny pasek. Jaja much są białe, owalne, długości 1–1,5 mm. Białe larwy, zwane czerwiem, osiągają nawet do 15 mm długości i mają charakterystyczny stożkowaty kształt; przedni ich odcinek ciała jest zwężony, a tylny rozszerzony. Poczwarka muchy, zwana bobówką, jest ciemnobrunatna, długości do 8 mm.

 

Rozwój i płodność much

Muchy pojawiają się w budynkach inwentarskich wiosną, ale w większej liczebności występują latem, w lipcu i sierpniu. Były jednak lata, jak np. w ostatnich kilku sezonach, kiedy muchy licznie występowały już w maju.

W rozwoju much wyróżnia się następujące stadia rozwojowe: jajo, larwa, poczwarka i osobnik dorosły. Muchy składają drobne jaja na wilgotne śmieci, odpady rzeźnicze, na kał, obornik, w gnojowicę świń, w odchody drobiu i innych zwierząt inwentarskich i domowych. W ciągu życia samica może złożyć 5–6 złóż po 75–150 jaj. Jeśli w pomieszczeniu temperatura powietrza waha się od 17 do 20°C, wówczas już po 8–15 godzinach ze złożonych jaj wylęgają się larwy. Larwy intensywnie żerują, szybko rosną i stopniowo zamieniają swój substrat, w którym bytują, w półpłynną masę. Larwy linieją trzykrotnie. Starszy czerw przebywa tuż pod powierzchniową warstwą kału, gnojowicy lub obornika…

Konstrukcje dachów w chlewniach

Jacek Mądrawski

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

Konstrukcje dachów w chlewniach

 

Budynek jest to obiekt budowlany, który charakteryzuje się tym, iż jest wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych, jest trwale związany z gruntem i ma dach. Dach jest zatem zespołem elementów przykrywających budynek od góry i chroniący go od opadów atmosferycznych, wiatru, wahań temperatury. Dachy składają się z: konstrukcji nośnej, pokrycia oraz urządzeń do odprowadzania wód deszczowych (rynny i rury spustowe).

 

Konstrukcja dachu ma przenieść obciążenia związane z warunkami atmosferycznymi (śnieg i wiatr), być podporą dla pokrycia dachowego oraz umożliwić podwieszenie izolacji termicznej i sufitu. W przypadku budynków inwentarskich, których rozmiary są znaczne, a szerokość często przekracza 11 m, stosuje się konstrukcję dachu w postaci dźwigarów. Ze względu na użyty materiał możemy wyróżnić trzy rodzaje wiązarów: stalowe, drewniane i żelbetowe.

            Elementy kratownicowe to rozwiązania lekkie, o dużej nośności i sztywności, opłacalne ekonomicznie w obiektach o dużych rozpiętościach oraz przy konieczności montażu wielu instalacji pod połacią dachu. Zanim jednak inwestor podejmie decyzję o zastosowaniu dźwigarów dachowych kratowych, powinien sprawdzić, czy na przeszkodzie temu dobremu, tańszemu rozwiązaniu, nie staną ograniczenia wysokości budynku, względy ekonomiczne produkcji np. zbyt małej kratownicy, a także uwarunkowania ppoż…

Tucz fazowy

 

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Tucz fazowy

 

Podstawowym celem tuczu świń jest uzyskanie wysokiej zawartości mięsa w tuszy, charakteryzującego się dobrą jakością, przy jednocześnie możliwie najniższym zużyciu paszy na 1 kg przyrostu masy ciała i osiąganiu jak najwyższych przyrostów dobowych. Jednym z czynników, który w znaczący sposób ułatwia osiąganie satysfakcjonujących efektów produkcyjnych w tuczu jest zastosowanie wielofazowego żywienia tuczników, dopasowanego do ich masy ciała i zapotrzebowania pokarmowego.

 

Wśród hodowców i producentów świń istnieje przekonanie, że z punktu widzenia żywieniowego i organizacyjnego najmniej wymagającą grupą technologiczną świń są tuczniki. W praktyce jednak, aby sprostać wymaganiom rynku, od kilku lat żywienie tuczników szybko i znacząco ewoluuje, na co wpływ ma kilka czynników. Pierwszym z nich jest stale postępująca praca hodowlana, której konsekwencją jest wprowadzanie na rynek nowych ras i linii świń, charakteryzujących się zróżnicowanym zapotrzebowaniem na poszczególne składniki pokarmowe, które muszą zostać dostarczone wraz z paszą. Kolejnym czynnikiem są wymagania zakładów przetwórczych, które oczekują dużych, standaryzowanych i powtarzalnych pod względem jakości partii tuczników, charakteryzujących się wysokim procentem mięsności tuszy. Czynnik ten w znaczący sposób wpłynął na zmianę sposobu żywienia świń, ponieważ zakłady mięsne wprowadziły premię za mięsność, przymuszając hodowców do zwrócenia baczniejszej uwagi na tę cechę…

Trzoda Chlewna 5/2018

 

 

Konstrukcje dachów w chlewniach

 

Tucz fazowy

 

Muchy w chlewni i ich zwalczanie

 

EKONOMIA

12

Na świecie wspierają rolnictwo

M. Kozera-Kowalska

WYDARZENIA

17

Dni Świni 2018 na Śląsku

A. Walasek

18

Ile witamin w paszy? Mniej? Więcej? Optymalnie!!! IV Konferencja DSM – Józefów 2018

 

HODOWLA

20

Promocja jakości PQS

 

23

Królowa polskich ras na prestiżowej Liście Produktów Tradycyjnych                       

A. Hammermeister

24

Wyniki oceny knurków i loszek w Programie Hodowlanym POLSUS

T. Blicharski,M. Tyra, M. Marciniak

ORGANIZACJA PRODUKCJI

26

Pół ciąży w dół, czyli poszukiwany, poszukiwana

P. Włódarczak

ŻYWIENIE

30

Wpływ technologii produkcji mieszanek paszowych na efektywność tuczu – ekstruzja, ekspandowanie, mikronizacja

K. Lipiński

34

Efekty stosowania monoacylogliceroli w żywieniu świń

P. Nowak

37

Tucz fazowy

M. Soszka

42

Aminokwasy w żywieniu świń

Z. Wiśniewska, M. Kasprowicz-Potocka, A. Zaworska

46

Jak odsadzanie prosiąt wpływa na stan ich jelit

M. Gasiński

REPORTAŻ

48

Po optymizm do Niedźwiad                      

 

50

Inwestycja u boku solidnego partnera pewniejsza

J. Mądrawski

TECHNIKA

52

Konstrukcje dachów w chlewniach

 

HIGIENA W CHLEWNI

60

Muchy w chlewni i ich zwalczanie

S. Ignatowicz

WETERYNARIA

65

PRRSV – stabilizacja wirusa na fermie

P. Wróbel

 

5

NOTOWANIA

 

7

Z KRAJU

 

10

KONTAKT Z CZYTELNIKIEM

 

11

WIEPRZOWINA NIE ZAWSZE TRADYCYJNIE

 

16,22

WOKÓŁ ŚWINI

 

56

ZE ŚWIATA

 

69

O ZDROWIU ŚWIŃ I NIE TYLKO

 

Paulina pyta: Co to znaczy optymalizacja zawartości białka w paszy dla świń?

Paulina pyta: Co to znaczy optymalizacja zawartości białka w paszy dla świń?

 

Od wielu lat toczy się szeroka dyskusja wśród specjalistów żywieniowców i producentów świń na temat optymalnej zawartości białka ogólnego w paszach dla trzody chlewnej. Optymalnej, czyli takiej, która będzie w pełni pokrywała zapotrzebowanie świń na poszczególne aminokwasy w ilości niezbędnej do pełnego wykorzystania genetycznie uwarunkowanego potencjału wzrostowego w zależności od wieku tuczników, potencjału rozrodczego w zależności od fazy ciąży czy okresu laktacji loch lub zrównoważonego rozwoju materiału rodzicielskiego (loszki i knurki).

Wiadomo, że koszty żywienia świń stanowią poważną pozycję w kosztach ogółem, w tym koszty surowców białkowych, w większości importowanych, mają swój znaczący udział. Każdy producent, chcąc uzyskać większy dochód, będzie więc szukał wszelkich możliwości obniżenia kosztów, w tym kosztów żywienia, także poprzez optymalizację zawartości białka ogólnego w gotowych paszach. 

Optymalna zawartość białka ogólnego w paszy, czyli – najprościej mówiąc – nie za duża i nie za mała. Nie za duża, bo jest zbyt kosztowna dla producenta, a dla świń może być wręcz szkodliwa! Podwójna szkoda, której należy unikać… A niestety, w praktyce z przebiałczaniem pasz dla świń raczej mamy powszechny problem. Nadal wielu producentów jest bowiem święcie przekonanych, że tylko wysoki udział białka ogólnego w paszy zapewni szybki wzrost prosiąt, warchlaków i tuczników.

Nie za mała, bo spowoduje spadek tempa wzrostu i niekiedy trwały uszczerbek w prawidłowym rozwoju organizmu świni. W celu uniknięcia niepotrzebnej w tej krótkiej odpowiedzi komplikacji pominiemy efekt kompensacji wzrostu świń polegający na tym, że w pewnych okresach tuczu świnie możemy karmić tańszą niedoborową pod względem wartości pokarmowej paszą, celowo zwalniając tempo przyrostów, aby potem w wyniku zjawiska kompensacji „odzyskać” utracone kilogramy masy ciała. Pominiemy też omówienie szkodliwego wpływu na naturalne środowisko nadmiaru niestrawionego białka oraz nieprzyswojonych i wydalanych przez świnie w odchodach i moczu różnych związków azotowych.

 Trzeba przyznać, że przygotowanie paszy dla świń nie jest czymś wyjątkowo trudnym, zwłaszcza gdy wykorzystujemy do tego sprawdzone i wysoko wartościowe pod względem pokarmowym łatwo strawne surowce. Niestety, ułożenie optymalnej receptury gotowej paszy jest już swego rodzaju sztuką i wymaga umiejętności oraz doświadczenia. Jeśli wprowadzimy do paszy zbyt dużo białka, to nie zostanie ono w całości strawione i wykorzystane przez świnię, a zatem poniesiemy stratę.

Bardzo ważnym parametrem właściwego zbilansowania składu paszy jest zachowanie prawidłowego stosunku udziału poszczególnych składników pokarmowych, w tym aminokwasów, do koncentracji energii metabolicznej. Zwykle staramy się zapewnić udział w paszy wszystkich ważnych składników pokarmowych, nie zważając na koncentrację energii metabolicznej. Warto jednak pamiętać, że to właśnie koncentracja energii decyduje o spożyciu paszy. Zwykłe 16% białka ogólnego w paszy spowoduje, że przy niskiej koncentracji energii świnia w ciągu dnia zje tej paszy 4 kg spożywając tym samym 4 × 160 g = 640 g białka, a przy wysokiej koncentracji energii zje 3 kg spożywając tym samym 3 × 160 g = 480 g białka (o 25% mniej!). Znany żywieniowiec powiedział mi kiedyś, że świnia nie przyrasta z procentów białka zawartego w paszy, ale z ilości gramów spożytego białka.  

Wyniki badań wskazują, że nawet do 60% niestrawionych białek po spożyciu przez świnie paszy wysokobiałkowej jest wydalanych z odchodami i moczem w postaci różnych związków azotowych. Najprostszym sposobem uniknięcia tych strat jest obniżenie zawartości białka ogólnego w paszy do niezbędnego minimum, a nawet nieco poniżej zapotrzebowania świń w danym wieku, i uzupełnienie niedoboru aminokwasów egzogennych aminokwasami syntetycznymi.

Okazuje się, że obniżenie zawartości białka ogólnego w paszy dla świń nawet o 4% może nie mieć szkodliwego wpływu na wydajność wzrostową i jakość tuszy. Uzupełnienie składu takiej paszy kilkoma egzogennymi syntetycznymi aminokwasami (lizyna, metionina, treonina, walina i tryptofan) pozwoli łatwo zoptymalizować wartość pokarmową gotowej paszy i uzyskać prawidłowe tempo wzrostu świń oraz utrzymać odpowiedni ich status zdrowotny.

 

Opr.: ACONAR

Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.