skiold

Dziś Światowy Dzień Mięsa

O ustanowieniu 6 czerwca Światowym Dniem Mięsa polskie i zagraniczne organizacje branżowe zdecydowały podczas kongresu, który odbył się pod koniec października ubiegłego roku w Warszawie. To święto obchodzimy zatem po raz pierwszy. Nie możemy o nim nie pamiętać w Polsce, która jest  w sektorze mięsnym ważnym graczem na arenie międzynarodowej.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach różnych programów wspiera producentów mięsa. Specjalne dofinansowanie skierowane jest do tych, którzy produkują żywność najwyższej jakości. Np. w ramach dopłat bezpośrednich, a konkretnie ekoschematu Dobrostan zwierząt – więcej informacji, o dodatkowe środki mogą się starać hodowcy przestrzegający zasad systemu QMP lub QAFP. Ten pierwszy, czyli Quality Meat Program, dotyczy bydła, natomiast Quality Assurance for Food Products odnosi się w tym przypadku do produkcji trzody chlewnej i drobiu.

By móc otrzymać wsparcie, trzeba mieć odpowiednie certyfikaty. Na liście fachowych jednostek, które je wydają, są: BIOCERT MAŁOPOLSKA, Centrum Jakości AgroEko, COBICO, eCO2, Kiwa COBICO, Krajowe Centrum Badań i Certyfikacji „Gwarantowana Jakość”, “PNG”, TÜV SÜD Polska.

Więcej

Od czego zależy skuteczność szczepień świń?


Zygmunt Pejsak
Wydział Medycyny Weterynaryjnej
Uniwersytet Rolniczy w Krakowie

Od czego zależy skuteczność szczepień świń?

Profilaktyka swoista stała się w ostatnich 20 latach jednym z najważniejszych narzędzi ochrony zwierząt przed chorobami. Z każdym kolejnym rokiem dysponujemy rosnącą liczbą coraz lepszych i bezpieczniejszych szczepionek (biopreparatów). Jednocześnie bezwzględnie wprowadzane ograniczenia w stosowaniu chemioterapeutyków, w tym antybiotyków, jednoznacznie ukierunkowują ochronę zdrowia zwierząt przede wszystkim w stronę skutecznej bioasekuracji stad, zabezpieczenia zwierzętom dobrostanu oraz profilaktyki swoistej.

Celem profilaktyki swoistej w odniesieniu do stad podstawowych jest w pierwszym rzędzie stabilizacja immunologiczna stada podstawowego loch w aspekcie określonego czynnika patogennego uzyskiwana poprzez swoiste – czynne uodpornienie samic. Często szczepienia loch ukierunkowane są przede wszystkim na bierne uodpornienie ich potomstwa przed chorobotwórczymi czynnikami zakaźnymi.

Z reguły pełne programy swoistej ochrony zwierząt przed chorobami zakaźnymi wykorzystywane są przez najlepszych producentów i hodowców świń; tych którzy zauważyli korzystne efekty takiego postępowania.

Podstawą skutecznej immunoprofilaktyki jest precyzyjne określenie sytuacji zdrowotnej stada w tym identyfikacja – na poziomie serotypu – krążących w stadzie czynników chorobotwórczych. W dalszej kolejności ważny jest dobór biopreparatu (biopreparatów) i opracowanie programu szczepień. Niezbędne jest ustalenie właściwych terminów wykonania szczepień oraz profesjonalnego wykonania immunizacji zwierząt.

Jak wspomniano, program szczepień stada podstawowego loch zależy od sytuacji zdrowotnej, która może być obiektywnie oceniona poprzez prawidłowo wykonane badania kliniczne, sekcyjne i laboratoryjnie. Dopiero na podstawie wyników wielokierunkowych badań możliwe jest prawidłowe określenie zakresu koniecznych szczepień.

Bez badań można przyjąć, że wszystkie lochy wchodzące w skład stad podstawowych powinny być szczepione przeciwko różycy i parwowirozie. W zasadzie każde stado świń jest zainfekowane tymi dwoma czynnikami patogennymi. Ponadto dla ochrony stad podstawowych prowadzone powinny być najczęściej szczepienia przeciwko: PRRS, zakażeniom cirkowirusowym, grypie świń, zakażeniom beztlenowcami i inne.

Warto dodać, że o celowości szczepień powinna decydować sytuacja epizootyczna stada oraz dokładne przeanalizowanie skali strat rejestrowanych w danym obiekcie, związanych z występowaniem określonego czynnika chorobotwórczego. Niekiedy, mimo krążenia w populacji zwierząt patogenów potencjalnie chorobotwórczych, straty są minimalne lub żadne. W takiej sytuacji celowość inwestowania w szczepienia powinna być dokładnie oszacowana.

Niejednokrotnie zasadniczym celem szczepienia loch jest uodpornianie bierne prosiąt. W wielu przypadkach (ale nie zawsze) postępowanie takie jest uzasadnione, także ze względów ekonomicznych. Lepiej immunizować lochę 3 lub nawet 5 razy w roku, by uodpornić biernie np. 30 urodzonych przez nią noworodków, niż uodparniać prosięta. Powyższe proste wyliczenie uwidacznia nie tylko immunologiczną, ale także ekonomiczną zasadność immunizacji loch – w celu uodpornienia prosiąt – zawsze, kiedy jest to potrzebne i możliwe. Niestety, niejednokrotnie oparcie się wyłącznie na ochronie zdrowia świń poprzez ich uodpornianie bierne jest niewystarczające.

Należy pamiętać, że mechanizmy przekazywania odporności biernej od matek do ich potomstwa różnią się zależnie od gatunku zwierzęcia. U ludzi przeciwciała matczyne przekazywane są płodom poprzez łożysko, a karmienie noworodków piersią, poza ochroną błony śluzowej przewodu pokarmowego, praktycznie nie ma wpływu na poziom odporności ogólnej przeciw zakażeniom.

U świń, koni, owiec, kóz i krów odporność bierna (siarowa, laktogenna) przekazywana jest wyłącznie za pośrednictwem siary. U psów i kotów bierna odporność przekazywana jest potomstwu zarówno przez łożysko, jak i z siarą. Warto przypomnieć, że otrzymane od matki przeciwciała interferują z efektywnością indukowania odporności czynnej, co należy brać pod uwagę w strategii programów szczepienia młodych zwierząt. W tym przypadku pamiętać należy o tak zwanym oknie immunologicznym, to znaczy okresie, w którym zanika odporność bierna, a nie doszło jeszcze do infekcji zwierząt. Szczepienia świń powinny być wykonywane właśnie w tym czasie. Moment ten można określić przez wykonanie badania profilu serologicznego stada w odniesieniu do poszczególnych czynników patogennych.

Odporność bierna odgrywa kluczową rolę jako ochrona przed chorobami zakaźnymi w pierwszym okresie życia świń. Ten sposób zabezpieczania młodych organizmów uznać należy za prawie wyłączny, ponieważ nie są one zdolne wytwarzać odporności czynnej ze względu na niedojrzałość układu immunologicznego.

Determinujące odporność bierną, indukowane poprzez szczepienia loch immunoglobuliny koncentrują się w wydzielinie gruczołu mlekowego samic świń i innych ssaków (siara) w okresie końcowych tygodni ciąży.

W siarze w pierwszych kilkudziesięciu godzinach po porodzie, oprócz immunoglobulin klasy IgG, stwierdza się także zróżnicowane, ale znacznie mniejsze ilości IgA, IgM i IgE. Ilość immunoglobulin poszczególnych klas zależy między innymi od gatunku zwierzęcia oraz jego cech indywidualnych. Wchłanianie przeciwciał siarowych po pobraniu ich przez noworodki odbywa się drogą pokarmową, poprzez ścianę jelita do naczyń chłonnych i układu krwionośnego w okresie do 72 godzin po porodzie, przede wszystkim w pierwszych 16 godzinach życia oseska. Główną wchłanianą immunoglobuliną jest IgG, ale absorbowane są też immunoglobuliny innych klas. Ilość wchłanianych immunoglobulin zależy między innymi od ich zawartości w siarze, ilości pobranej siary oraz czasu jej pobrania, licząc od momentu urodzenia do przyjęcia siary. Szczyt absorpcji immunoglobulin u prosiąt przypada na 2-4 godzinę po pobraniu siary.

Ważną rolę w procesie kreowania odporności biernej odgrywa znajdujący się w siarze siarowy inhibitor trypsyny – chroniący pobrane z siarą immunoglobuliny przed ich strawieniem w przewodzie pokarmowym. Zawartość wspomnianego inhibitora spada gwałtownie wraz z każdą kolejną godziną życia prosiąt.

Poziom odporności biernej u poszczególnych osesków związany jest również z czasem trwania akcji porodowej. W przypadku wyraźnie przedłużających się porodów (ponad 3 godziny) poziom odporności biernej u ostatnich rodzących się prosiąt jest zazwyczaj niższy niż  u tych prosiąt, które urodziły się pierwsze i wcześniej pobrały siarę.

W kolejnych dniach laktacji wraz ze zmianą charakteru wydzieliny i wytwarzaniem mleka u loch dominujące w wydzielinie gruczołu mlekowego stają się przeciwciała klasy IgA. Immunoglobulina ta, nie wchłaniając się do krwiobiegu, spełnia ochronną rolę miejscowo w obrębie przewodu pokarmowego.

Z siarą mogą być przekazywane noworodkom także niektóre ważne białka, związane z odpornością komórkową, między innymi mediatory całego układu immunologicznego określane nazwą cytokin, w tym interleukiny (np. IL-1, IL-2, TNF-α, TNF-γ i inne). Poza cytokinami w siarze obecnych jest wiele komórek immunokompetentnych. Komórki te przeżywają w przewodzie pokarmowym noworodków przez kilka dni, pozostając w tym czasie czynne immunologicznie. Wspomagają one nie tylko ochronę przed zakażeniami, ale także rozwój własnych mechanizmów odpornościowych rosnących zwierząt.

Przeciwciała z siary i w niewielkim stopniu z mleka, chroniąc organizm przed namnażaniem się w nim chorobotwórczych patogenów, blokują rozwój odporności indukowanej czynnie przez aplikację szczepionek. W konsekwencji szczepienia prosiąt należy przeprowadzać wtedy, kiedy odporność bierna, z uwagi na obniżanie się z upływem czasu jej poziomu, nie jest w stanie przeciwdziałać wytwarzaniu się silnej i długotrwałej odporności czynnej.

Ze wspomnianego powodu w większości przypadków szczepionki należy podawać prosiętom nie wcześniej niż w wieku 3-6 tygodni, a niekiedy nawet powyżej 10-12 tygodnia życia. W przypadku konieczności podania 2 dawek szczepionki, co ma miejsce najczęściej, drugie podanie biopreparatu powinno być dokonane w odstępie 2-4 tygodni. W przypadku zwierząt starszych – lochy, knury – kolejne szczepienia należy powtarzać co 4-6 miesięcy.

Do tzw. podstawowych szczepionek dla świń zalicza się biopreparaty przeciw: różycy, parwowirozie, zakażeniom cirkowirusowym, mykoplazmowemu zapaleniu płuc, pleuropneumonii świń, PRRS, grypie, kolibakteriozie, zakaźnemu zanikowemu zapaleniu nosa, i chorobie obrzękowej.

Warto pamiętać, że u niektórych osobników obserwuje się niekiedy genetycznie determinowane upośledzenie (zróżnicowanie) odpowiedzi immunologicznej po immunizacji. Odsetek takich zwierząt jest niewielki, indywidualnie zróżnicowany i zależny od rasy świń. Należy podkreślić, że w praktyce przyczyną nienabycia odporności poszczepiennej częściej są błędy popełniane w procesie immunizacji niż wspomniane defekty genetyczne.

Omawiając korelację między poziomem odporności humoralnej, czyli wysokością miana przeciwciał a odpornością na zakażenie – warto zauważyć, że występuje ona tylko w przypadku niektórych zakażeń.

Dodatkowo miano (poziom) i czas utrzymywania się swoistych przeciwciał jest zróżnicowany w zależności od czynnika patogennego i kondycji zwierzęcia, w tym jego żywienia. Ważną rolę w omawianym aspekcie odgrywają często występujące jednoczesne zakażenia świń kilkoma różnymi czynnikami patogennymi, w tym drobnoustrojami mającymi właściwości immunosupresyjne. Zaliczyć należy do nich między innymi wirus choroby Aujeszkego (chA), wirus PRRS, drobnoustroje Mycoplasma hyopneumoniae czy też cirkowirusa świń (PCV2). Immunosupresyjnie na układ immunologiczny świń oddziaływają również niektóre mikotoksyny.

W profilaktyce swoistej dostępne i powszechnie stosowane szczepionki dzielimy na inaktywowane – zawierające zabite antygeny bakterii czy wirusów oraz szczepionki żywe osłabione, czyli atenuowane. W zależności od czynnika patogennego konieczne jest stosowanie określonego rodzaju szczepionek.

Dla przykładu w profilaktyce salmonellozy przydatne są szczepionki atenuowane (żywe), podczas gdy w ochronie przed kolibakteriozą szczepionki inaktywowane.

Szczepionki atenuowane:

1) stymulują odporność humoralną i komórkową,

2) indukują powstanie komórek pamięci immunologicznej (zarówno B, jak i T),

3) determinują powstanie długowiecznych komórek plazmatycznych.

Należy pamiętać, że podanie szczepionki żywej może prowadzić do przejściowej immunosupresji (określanej też jako faza negatywna), czyli zwiększonej wrażliwości na infekcję. Może ona trwać od kilku do kilkunastu dni. Czas utrzymywania się immunosupresji zależy od rodzaju i składu szczepionki. Żywe, atenuowane szczepy szczepionek zazwyczaj wydalane są okresowo do środowiska, co może trwać do kilku tygodni. Przykładem na powyższe jest stwierdzone u świń siewstwo atenuowanych szczepów wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego (PRRS) – w przypadku stosowania żywych szczepionek przeciwko tej chorobie. Atenuacja na ogół pozbawia szczep szczepionkowy zjadliwości, przede wszystkim dla określonego gatunku zwierząt. Wykorzystywanie szczepionki żywej u innego gatunku może stanowić ryzyko dla zdrowia. Przykładem jest zastosowanie u lisów lub owiec żywej szczepionki przeciw chA, pierwotnie przeznaczonej do uodporniania świń. Podanie takiego rodzaju biopreparatu wymienionym gatunkom zwierząt prowadzi do ich śmierci.

Poszczepienna odporność przeciwzakaźna przekazywana od loch noworodkom polega m.in. na neutralizacji czynników patogennych lub ich toksyn na powierzchni błon śluzowych. Ma to miejsce zwłaszcza w pierwszej fazie zakażenia. Odnosi się to przede wszystkim do zakażeń bakteryjnych. W przypadku zakażeń wirusowych sytuacja jest bardziej złożona. Przeciwciała nie są bowiem w stanie zablokować namnażania się wirusa wewnątrz komórki ale mogą, jak ma to miejsce w przypadku wirusa grypy świń, blokować jego wnikanie do komórki (przeciwciała antyhemaglutyninowe).

Badania dotyczące sprawności układu immunologicznego w okresie neonatalnym, prowadzone przede wszystkim u ludzi, psów, kotów oraz na modelu myszy, wskazują, że rozwój mechanizmów obronnych jest w tym okresie życia stosunkowo wolny. Jakkolwiek u wielu gatunków ssaków, w tym u świń, wykazano zdolność do odpowiedzi immunologicznej po podaniu antygenu już u płodów (u świń powyżej 70 dnia życia płodowego), to jednak znaczenie tego rodzaju odporności w obronie przeciwzakaźnej jest minimalne i niewystarczające. Na ogół im młodsze są organizmy, tym wytwarzanie przez nie swoistych immunoglobulin klas IgG lub IgA w odpowiedzi na wprowadzone do organizmu antygeny wirusowe i bakteryjne jest słabsze. Z wielu badań wynika, że z każdym kolejnym tygodniem życia uzyskuje się wyraźnie skuteczniejszą odpowiedź na antygen podany w szczepionce. Dlatego też podanie szczepionki prosiętom należy przesunąć na termin możliwie jak najpóźniejszy po urodzeniu, ale tak, by jej aplikacja miała miejsce przynajmniej 2 tygodnie przed prawdopodobnym zakażeniem zwierząt.

Niewydolności układu immunologicznego w okresie noworodkowym nie udaje się zmniejszyć, mimo kilkukrotnego podawania szczepionki w krótkich odstępach czasu. Podobnie nie ma na to wpływu znaczne zwiększenie dawki antygenu. Badając wiele różnych biopreparatów wykazano, że przesunięcie na późniejszy okres terminu szczepień, w tym przede wszystkim podanie przypominającej (drugiej) dawki szczepionki kilka tygodni później, wpływa istotnie zwiększająco na ilość wytwarzanych przeciwciał (booster efect). Efekt ten jest wynikiem progresywnego dojrzewania układu odpornościowego, w tym zwiększania się kompetencji limfocytów B. Niepełna sprawność układu immunologicznego młodych organizmów uwidacznia się nie tylko w zakresie ilości wytwarzanych przeciwciał, ale także w ich powinowactwie (awidność), co znajduje swoje odbicie w zdolności do wiązania się z antygenami. Jak wynika z badań doświadczalnych oraz obserwacji terenowych, podanie noworodkom, dysponującym wysokim poziomem odporności biernej, pierwszej dawki szczepionki nie wyzwala z ich strony czynnego wytwarzania przeciwciał.

Powyższe nie stanowi istotnej przeszkody przy szczepieniach przeciwko M. hyo czy PCV2, które są zalecane w pierwszych tygodniach życia świń. Pozostawia jednak, co jest niezwykle ważne, swoiste piętno – doprowadza bowiem do powstania populacji limfocytów B, rozpoznających antygeny szczepionki, wywołując efekt nazywany uczuleniem (priming) limfocytów. Skutki tego zjawiska uwidaczniają się po powtórnym podaniu biopreparatu. Wtedy wytwarzanie przeciwciał następuje szybko i jest bardziej intensywne.

Co istotne w przypadku noworodków, swoista antygenowo odpowiedź komórek T, reprezentujących odporność komórkową, powstaje wcześniej niż odpowiedź humoralna, czyli już po pierwszym podaniu szczepionki. Innymi słowy, jej rozwój i wystąpienie nie są hamowane lub są hamowane – przez immunoglobuliny siarowe w wyraźnie mniejszym stopniu.

Z tego powodu wielokrotnie wykazano, że przy braku poszczepiennych przeciwciał humoralnych młode zwierzęta odporne były na zakażenie krążącymi w stadzie drobnoustrojami, co spowodowane było dostatecznym poziomem poszczepiennej odporności komórkowej.

Mechanizm blokowania w organizmie noworodka rozwoju poszczepiennej odporności przez przeciwciała siarowe można, w uproszczeniu, przedstawić następująco. W pierwszym etapie antygeny zawarte w szczepionce łączą się z krążącymi w organizmie oseska przeciwciałami matczynymi, czego rezultatem jest powstawanie kompleksów immunologicznych: antygen szczepionkowy – przeciwciało siarowe. Stopień aktywacji tym sposobem aktywności immunogennej antygenów zależy od ilości przeciwciał z jednej strony i od dawki antygenu szczepionkowego z drugiej. W przypadku gdy dawka antygenu jest wysoka i nie dochodzi do zablokowania wszystkich determinant antygenowych, czyli epitopów szczepu szczepionkowego, ma miejsce indukcja wytwarzania swoistych przeciwciał. Jeżeli dawka antygenu jest zbyt niska i ogromna większość lub wszystkie determinanty antygenu są niedostępne dla generujących odporność komórek oseska, produkcja przeciwciał jest niemożliwa lub produkowane są one w niewielkiej ilości.

Przedstawione dane wskazują, że wysoki poziom przeciwciał matczynych – z jednej strony bardzo korzystny – może ograniczać efektywność zarówno szczepionek inaktywowanych, jak i żywych (w mniejszym stopniu) w przypadku stosowania ich u młodych zwierząt, zwłaszcza w odniesieniu do odporności humoralnej. Badając blokujący wpływ przeciwciał matczynych na efektywność szczepień noworodków wykazano, że najważniejszym czynnikiem determinującym to zjawisko jest ich miano w momencie czynnej immunizacji noworodka.

Sposobem ominięcia hamującego wpływu przeciwciał matczynych na odpowiedź immunologiczną noworodka jest podawanie szczepionek na powierzchnię błon śluzowych (doustnie lub donosowo) i indukowanie tą metodą miejscowej „odporności śluzowej”.

W związku z tym, że u noworodków i młodych zwierząt miano przeciwciał na powierzchni błon śluzowych jest istotnie niższe niż we krwi, a odpowiedź immunologiczna na podany na błony śluzowe antygen jest sprawna, istnieją duże szanse uzyskania, mimo odporności siarowej, pożądanej miejscowej ochrony przed zakażeniem. Skuteczność takiego postępowania wykazano między innymi przy szczepieniach przeciwko herpeswirusom. W tym przypadku przez podawanie szczepionki na błonę śluzową nosa prosiąt.

Rozważając czynniki wpływające na efektywność szczepień nie można pominąć prawdopodobnych interakcji zachodzących między odpowiedzią układu immunologicznego na podany równocześnie ze stosowaniem antybiotyków antygen szczepionkowy. Równoczesne podanie szczepionki i antybiotyków może modulować odpowiedź poszczepienną. W badaniach eksperymentalnych z użyciem świń wykazano, że podanie tetracyklin lub chinolonów czy też cefalosporyn osłabia odpowiedź układu odpornościowego na podaną szczepionkę. Z drugiej strony aplikacja tulatromycyny lub amoksycyliny wzmacnia reakcję układu immunologicznego na podany biopreparat.

Przedstawione dane uwidaczniają złożoność zagadnienia immunoprofilaktyki – szczególnie w przypadku prowadzenia szczepień u młodych zwierząt. By uniknąć nierzadko zdarzających się niepowodzeń, przed szczepieniami konieczne jest między innymi wykonanie badań profilu serologicznego. Badaniem takim powinny być objęte poszczególne grupy wiekowe świń. Ważne jest zwrócenie uwagi na skład biopreparatu (m.in. rodzaj adjuwantu), który ma być wykorzystany w immunizacji młodych zwierząt.

Więcej

Smakowitość paszy

Mariusz Soszka
Doradca żywieniowy, Ostrówek

Smakowitość paszy

Wielkość pobrania paszy przez świnie należy do podstawowych elementów decydujących o efektach produkcyjnych, kondycji, a także zdrowotności zwierząt. Jednym z kluczowych czynników wpływających na chęć pobrania paszy jest jej smakowitość, o czym nierzadko zdarza się zapominać zarówno producentom świń w trakcie przygotowywania paszy i doboru właściwych materiałów paszowych, jak i osobom przygotowującym receptury pełnoporcjowych mieszanek i dawek paszowych. 

Wzrost intensywności produkcji i stałe dążenie do poprawy jej efektywności przy jednoczesnym ograniczaniu stosowania antybiotyków wymaga od hodowców i producentów świń stosowania żywienia coraz bardziej precyzyjnego oraz lepiej dopasowanego do potrzeb pokarmowych poszczególnych grup technologicznych świń. Skutkiem licznych obserwacji i badań żywieniowych prowadzonych w ostatnich latach jest bardzo dobre poznanie zapotrzebowania pokarmowego świń, a rozwój badań nad określaniem wartości pokarmowej materiałów paszowych oraz samych technik badawczych pozwala na dokładne bilansowanie receptur mieszanek paszowych, które stanowią podstawowy element właściwego żywienia świń. Analizując poszczególne grupy technologiczne świń, tj.: lochy karmiące, prosięta do odsadzenia i po nim, warchlaki oraz start w tuczu do masy ciała 45-50 kg, ale również sam tucz, okazuje się, że w wielu przypadkach stosowanie bardzo dobrze zbilansowanych mieszanek paszowych nie przynosi oczekiwanych efektów. Częstą przyczyną takiego stanu jest niewystarczające pobranie paszy przez zwierzęta, a to z kolei może wynikać z ograniczonej smakowitości stosowanych pasz.     

Wydaje się, że w praktyce żywieniowej czynniki organoleptyczne paszy, w tym szczególnie jej zapach i smak, są ciągle zbyt rzadko analizowane i brane pod uwagę, co wynika zarówno z ograniczonych informacji o dotychczasowych preferencjach smakowych i zapachowych świń, jak również ich wpływu na wielkość pobrania paszy przez świnie w poszczególnych etapach chowu.

Smakowitość i jej definicja

Profesor Ruszczyc w książce „Żywienie zwierząt i paszonznawstwo” (1973) zdefiniował smakowitość jako pożądalność danej paszy. Profesor Grudniewska w książce „Żywienie trzody chlewnej’ (1994) uzupełniła definicję prof. Ruszczyca, opisując smakowitość paszy jako „te jej właściwości, które wpływają na chęć i szybkość pobrania przez zwierzęta”. Już wtedy wiadomym było, że to właśnie smakowitość w dużym stopniu decyduje o wielkości i szybkości pobrania paszy, a to z kolei bezpośrednio wpływa na tempo wzrostu i kondycję zwierząt.

Obecnie smakowitość opisywana jest jako przyjemność i akceptowalność smaku, aromatu, konsystencji i wyglądu pasz. W przypadku świń, podobnie jak w przypadku ludzi, stanowi ona subiektywne doświadczenie, które różni się w zależności od osobnika i jego preferencji, ale biorąc pod uwagę reprezentatywną grupę osobników w dużej mierze wskazuje preferencje większości. Poszczególne osobniki postrzegające daną paszę jako smaczną, w trakcie jej pobierania, z uwagi na mogące wystąpić nieco inne preferencje smakowe, mogą doświadczać różnych stopni przyjemności z odczuwania smaku. Zjawisko to często określane jest jako jakość hedoniczna, czyli ocena wrażeń sensorycznych pod kątem subiektywnych emocji (przyjemnych lub nieprzyjemnych). Z tego względu miara smakowitości paszy stanowi w pewnym stopniu subiektywną ocenę, którą można jednak określić poprzez obserwację zachowania zwierząt i ich reakcji na daną paszę. Z tego względu smakowitość można również określić jako właściwość paszy, która wpływa na chęć zwierząt do jej spożywania, a także na ich zachowanie przy podawaniu.

W praktyce smakowitość paszy w znaczący sposób wpływa nie tylko na wielkość pobrania paszy, ale również na sytość zwierząt. Wyniki badań wskazują, że produkty o wyższej smakowitości mogą charakteryzować się niższym indeksem sytości, ponieważ za smakowitość odpowiadają często węglowodany proste i tłuszcze, które zwiększają wartość energetyczną, ale obniżają uczucie sytości.

Zmysły smaku i węchu u świń jako pozostałość po przodkach

Wrażliwość świń na bodźce smakowe i zapachowe, w tym również te związane z przyjmowanym pokarmem, stanowią elementy, które u ich przodków – dzików pozostają zmysłami dominującymi, stanowiącymi narzędzia przystosowawcze przede wszystkim do poszukiwania pokarmu, a po jego odnalezieniu, do możliwości oszacowania jego wartości i dokonania wyboru najbardziej odpowiedniego pożywienia.

Świnie, podobnie jak dziki, są postrzegane jako zwierzęta wszystkożerne. Należy jednak zdać sobie sprawę z tego, że potrafią być mocno wybredne pod względem pożywienia, dlatego też często określane są mianem „wszystkożernych oportunistów”. Określenie to idealnie opisuje zachowania pokarmowe świń, które nawet w czasie intensywnego chowu będą pobierały praktycznie każdą podaną paszę, ale już sama wielkość jej pobrania, a co za tym idzie efektywność chowu, będą ściśle uzależnione od obecności oraz intensywności oddziaływania preferowanych przez świnie smaków i zapachów. Warto również podkreślić, że dzięki silnie rozwiniętemu zmysłowi węchu i smaku świnie potrafią odróżnić pasze jadalne od niejadalnych. Dodatkowo, kiedy tylko mają jakąkolwiek alternatywę, to zawsze pobierają te pasze, które uznają za smaczniejsze. Tych mniej smacznych nie pobierają lub w przypadku braku alternatywy pobierają niewielkie ilości. W praktyce produkcyjnej zjawisko to łatwo zaobserwować u prosiąt ssących. Kiedy mają one dostęp do alternatywnego dla niesmacznej paszy mleka lochy, zwyczajnie tej paszy nie pobierają. U tuczników rzadko, ale również można zaobserwować zjawisko pobierania obornika zamiast paszy, kiedy pod względem organoleptycznym nie jest ona dla nich odpowiednia. Uważa się również, że świnie na podstawie zapachu i smaku paszy mogą rozróżniać pasze o wysokiej zawartości białka, cukrów i tłuszczu od tych o niskiej zawartości tych składników pokarmowych. Doświadczalnie dowiedziono również, że świnie karmione paszami o różnym stopniu zbilansowania aminokwasów, przy podawaniu paszy metodą wolnego wyboru, chętniej pobierają pasze lepiej zbilansowane, a dodatkowo szybko uczą się rozróżniać preferowane smaki i zapachy od siebie, czego następstwem są preferencje dotyczące pasz. Udowodniono także, że świnie mające do wyboru mieszanki o niskiej i wysokiej zawartości białka są w stanie wybrać tę paszę, która może zapewnić pokrycie ich faktycznego zapotrzebowania pokarmowego. W takiej sytuacji nie spożywają one białka w nadmiarze. Warto również wspomnieć, że świnie jako zwierzęta inteligentne posiadają zdolność zapamiętywania zapachu pokarmu, który kiedyś był przyczyną choroby, wyzwala awersję do tego pokarmu i powoduje odrzucanie go przez zwierzę w przyszłości.

Odczuwanie smaku i zapachu

Silnie rozwinięte i wrażliwe receptory smakowe u świń, podobnie jak u ludzi, są w stanie rozróżnić cztery podstawowe smaki: gorzki, kwaśny, słodki i słony oraz smak umami. Smak umami to tak zwany piąty smak, który odczuwany jest jako „mięsny” lub „pikantny”. Niesiony jest wraz z kwasem glutaminowym, obecnym w wielu surowcach paszowych, szczególnie tych bogatych w białko, ale jego odczuwalna intensywność jest mocno zróżnicowana. 

Reakcje świń na określone pasze mogą przywierać dwie formy, tj. preferencję bądź awersję, a wrażliwość na konkretne smaki u świń można wykazać zmiennością spożycia danego rodzaju paszy w badaniu preferencji.  

Receptorami smakowymi są kubki smakowe, które rozmieszczone są w ścianach brodawek smakowych na języku, w błonie śluzowej policzków, podniebienia miękkiego i tylnej ścianie gardła. Komórki smakowe są chemioreceptorami pobudzanymi przez substancje rozpuszczalne w wodzie lub w ślinie, wnikające do tak zwanej jamki smakowej kubków. Oddzielne receptory smakowe występują w błonie śluzowej policzków, podniebienia miękkiego, tylnej ściany gardła i nagłośni. Każdy kubek smakowy zawiera 12-20 komórek receptorowych, a w jednej brodawce może się mieścić około 200 kubków. Ogólna liczba kubków smakowych u świń wynosi ok. 15 tys. Dla porównania u człowieka jest to ok. 10 tys.

Smak pokarmu w dużym stopniu zależy także od równoczesnego pobudzania receptorów węchowych. Świnie są zwierzętami makrosmatycznymi, tzn. o silnym powonieniu. Receptory węchowe znajdują się w błonie śluzowej grzbietowo-tylnej części jamy nosowej oraz w błonie śluzowej przegrody nosowej. Receptory węchowe odpowiadają jedynie na substancje, które wchodzą w styczność z nabłonkiem węchowym i zostają rozpuszczone w cienkiej warstwie pokrywającego go płynnego środowiska. Płyn ten wydzielany jest przez gruczoły węchowe.

Czynniki kształtujące smakowitość paszy

Do czynników, które w największym stopniu oddziałują na smakowitość paszy i jej atrakcyjność dla świń należy zaliczyć przede wszystkim:

1. Podstawowe materiały paszowe stosowane w mieszankach paszowych

Zboża i komponenty białkowe stanowiące podstawowe składniki mieszanek paszowych dla świń pod względem atrakcyjności dla zwierząt są rożnie postrzegane, dlatego udział poszczególnych materiałów paszowych w paszy w znaczący sposób wpływa na ogólną smakowitość mieszanki wynikającą z preferencji zwierząt.

W tabeli 1. zostały opisane najczęściej stosowane w żywieniu świń materiały paszowe. Należy dodać, że na smakowitość poszczególnych materiałów znaczący wpływ mają odmiana, czystość botaniczna, jakość mikrobiologiczna, warunki przechowywania itp. Czynniki te decydują o potrzebie prowadzenia regularnych obserwacji zwierząt oraz monitorowania wielkości pobrania przez nie paszy.

Tabela 1. Ocena smakowitości podstawowych materiałów paszowych stosowanych w żywieniu świń

Materiał paszowySmakowitość       Uwagi
Kukurydza                          +++słodki smak, wysoka zawartość skrobi i tłuszczu, niska zawartość włókna
Pszenica+++bardzo chętnie pobierana, smakowita, niska zawartość włókna
Jęczmień++mniej smakowity od pszenicy, ale dobrze akceptowany przez zwierzęta
Owies+wyższa zawartość włókna, umiarkowana smakowitość
Poekstrakcyjna śruta sojowa++++smakowita, wysoka zawartość białka dobrze akceptowalna przez zwierzęta
Makuch sojowy++++wysoka zawartość tłuszczu, wysoka zawartość białka, dobrze akceptowalny przez zwierzęta
Poekstrakcyjna śruta rzepakowa+niska zawartość tłuszczu, akceptowalność uzależniona od intensywności obróbki
Suszone wysłodki++lekko słodkie, wysoka zawartość włókna, dobrze akceptowalne
Produkty uboczne przemysłu piekarniczego++słodkie, dobrze akceptowalne, często mało powtarzalny skład                                                                                   
Produkty pochodzenia mlecznego                            +++++bardzo smakowite, słodkie, wysoko strawne, pożądane szczególnie dla najmłodszych zwierząt
Mączka rybna+++++smakowita, wysoka zawartość białka, słona, aromatyczna, bardzo pożądana przez zwierzęta

2. Zawartość związków antyżywieniowych

Niektóre związki antyżywieniowe zawarte w materiałach paszowych wykorzystywanych do produkcji pasz dla zwierząt np. taniny, alkaloidy czy saponiny mogą negatywnie wpływać na smakowitość i powodować, że pasza staje się gorzka, nieprzyjemna w smaku i mało akceptowalna dla zwierząt.

3. Zanieczyszczenie grzybami, pleśniami i mykotoksynami

Występujące w materiałach paszowych grzyby, pleśnie i produkowane przez nie mykotoksyny oprócz negatywnego oddziaływania na organizm zwierząt w znaczący sposób wpływają również na strukturę i właściwości organoleptyczne paszy pogarszając jej smakowitość, co prowadzi do mniejszego pobrania paszy przez zwierzęta.

4. Zioła

Zioła stanowią dodatki, które charakteryzują się szerokim oddziaływaniem na zdrowotność i efektywność produkcji zwierząt, ale w praktyce najczęściej dostrzegalną wartością ich stosowania w mieszankach paszowych dla świń jest wpływ na zmianę zapachu i smaku skarmianych pasz. Obecność ziół w mieszankach paszowych dla świń może zdecydować o zwiększeniu lub zmniejszeniu wielkości pobrania paszy, co przełoży się na uzyskiwane efekty produkcyjne. Z tego powodu dobierając zestawy ziół do pasz należy zwrócić uwagę na preferencje zwierząt, a najlepiej doczytać etykietę i zastosować się do zawartych na niej informacji. W praktyce wśród roślin stymulująco oddziałujących na apetyt i wielkość pobrania paszy obecnie prym wiodą m.in. czosnek, kardamon, liść laurowy, mięta, goździki, cynamon, kminek i tymianek.

5. Dodatki smakowe i aromaty

Komponentami, które w efektywny sposób wpływają na poprawę smakowitości paszy są dodatki smakowe i aromaty stosowane jako dodatki paszowe lub MPU do paszy.   

Aromaty i słodziki paszowe to nieodłączny element nowoczesnej, intensywnej produkcji zwierzęcej. Zadaniem obu tych grup dodatków paszowych jest poprawa atrakcyjności sensorycznej paszy.

Aromaty paszowe, poprzez swoje intensywne zapachy i smaki, wpływają na zwiększenie chęci zwierząt do spożywania paszy. Słodziki paszowe natomiast, poprzez intensywny słodki smak, sprawiają, że pasza staje się bardziej atrakcyjna dla zwierząt. Obie te grupy produktów za sprawą intensywnego oddziaływania na zwierzęta i nadawania paszy aromatów i smaków mocno akceptowalnych przez zwierzęta, przy jednoczesnym maskowaniu aromatów i smaków słabo akceptowalnych, wpływają na zwiększenie pobierania paszy przez zwierzęta i efektywniejsze wykorzystanie dostarczanych składników odżywczych.

6. Dodatek tłuszczu

Natłuszczanie paszy, a więc dodawanie do niej tłuszczu w postaci olejów paszowych lub tłuszczów zwierzęcych ma znaczący wpływ na jej smakowitość. Tłuszcz oprócz wpływu na wartość energetyczną paszy oraz jej jakość technologiczną w znaczący sposób poprawia atrakcyjność sensoryczną oraz pobudza apetyt zwierząt, czyniąc paszę bardziej atrakcyjną. Tłuszcz w paszy może dodatkowo pomóc w maskowaniu nieprzyjemnych zapachów czy smaków innych składników. Poprawa smakowitości paszy przez zastosowanie tłuszczu nie tylko wpływa na zwiększenie spożycia paszy, ale również zachęca zwierzęta do regularnego jej pobierania.

Preferowane smaki

Preferencje smakowe świń są dość spójne, niezależnie od genetyki i grupy technologicznej. Świnie mocno preferują smak słodki i kwaśny oraz słony. Prosięta zawsze wybierają smak słodki, najchętniej pochodzący z laktozy oraz kwaśny, ale nie mocno intensywny kwaśny. Starsze zwierzęta oprócz słodkiego i kwaśnego bardzo dobrze reagują na smak słony, który pobudza je do pobierania paszy. Żadna z grup technologicznych świń nie lubi smaku gorzkiego. Ten jest zwykle powiązany ze związkami nieorganicznymi oraz niektórymi związkami antyżywieniowymi (alkaloidy, taniny). Smak słodki najczęściej pochodzi od związków organicznych, jak polisacharydy, glicerol, alkohole, aldehydy i ketony. Niektóre nieorganiczne składniki mineralne również charakteryzują się słodkim smakiem, natomiast większość białek jest pozbawionych smaku, a z kolei inne są bardziej słodkie niż cukier.

Tabela 2. Preferencje smakowe świń

Preferowane smakiŹródłoUwagi
Prosięta (do 8. tygodnia życia)
Słodki, mleczny, waniliowylaktoza, mleko w proszku, suszona serwatka, permeat serwatkowy, preparaty białkowo-laktozowe, tłuszczowo-laktozowe, aromaty owocowe, waniliowe, słodziki, tłuszczwysoka smakowitość paszy decyduje o wielkości jej pobrania, efektywności treningu enzymatycznego i zmniejszeniu problemów przy odsadzeniu
Owocowyaromaty owocowe (banan, truskawka, jabłko), tłuszczzwiększenie wielkości pobrania paszy zwłaszcza po odsadzeniu oraz maskowanie słabiej akceptowalnych smaków i aromatów
Warchlaki (8-30 kg)
Słodki, owocowy, słony, umamiaromaty owocowe, cukry zbożowe, aromaty owocowe, mączka rybna, ekstrakty drożdżowe, komponenty kiszone, fermentowane,  produkty uboczne przemysłu piekarniczego i cukierniczego, tłuszczzwiększenie wielkości pobrania paszy i lepszy start w tucz                      
Tuczniki (30 kg – koniec tuczu)
Słodki, owocowy, umamiaromaty owocowe, cukry zbożowe, aromaty owocowe, mączka rybna, ekstrakty drożdżowe, komponenty kiszone, fermentowane,  produkty uboczne przemysłu piekarniczego i cukierniczego, tłuszczpoprawa apetytu, zwiększenie wielkości pobrania paszy
Lochy (karmiące i prośne)
Zbożowy, słodki, mlecznykukurydza, pszenica, serwatka, produkty uboczne przemysłu piekarniczego i cukierniczego, tłuszcz                           wysoka smakowitość paszy decyduje o poprawie kondycji loch i ich mleczności oraz masie miotu

Należy dodać, że świnie są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany paszy, zarówno na zmiany frakcji, jak i smakowitości wynikającej z zastosowania innych surowców paszowych. Wrażliwość ta dotyczy szczególnie najmłodszych zwierząt, czyli prosiąt podczas przejścia od smakowitej paszy prestarter do mniej smakowitej mieszanki starter, ale uwidacznia się również w czasie tuczu i u loch. Każda zmiana składników paszy zazwyczaj skutkuje obniżeniem stopnia pobrania nowej mieszanki paszowej. Właściwe zarządzanie bazą surowcową oraz korzystanie z dostępnych materiałów i dodatków paszowych pozytywnie oddziałujących na smakowitość paszy wpływa na ograniczenie zmniejszenia wielkości jej pobrania oraz zminimalizuje czas służący do akceptacji nowej paszy.

Więcej

Niecka dezynfekcyjna czy bramka?

HIGIENA W CHLEWNI

Niecka dezynfekcyjna czy bramka?

Wady i zalety, koszt inwestycji, warunki budowlane i środowiskowe, praktyczne rady

Dezynfekcja pojazdów wjeżdżających na fermę (strefę brudną) jest ważnym elementem bioasekuracji gospodarstwa. Nasuwa się pytanie, czy stosować stare, wypróbowane głębokie niecki przejazdowe, czy zastosować nowocześniejsze kurtyny/bramki, wykorzystujące drobnokroplisty natrysk środka dezynfekcyjnego na przejeżdżający pod nią pojazd? Każde z wymienionych rozwiązań ma zalety i wady oraz specjalne warunki eksploatacji, najważniejsze z nich postaraliśmy się dla Państwa zebrać i przedstawić w niniejszej publikacji. Co ważne, przepisy weterynaryjne na wjazdy do gospodarstw dopuszczają na równi kurtyny, niecki lub maty dezynfekcyjne.

NIECKI DEZYNFEKCYJNE

Niecki dezynfekcyjne to betonowe konstrukcje, nieprzekraczające głębokości kilkunastu centymetrów, w których znajduje się roboczy roztwór środka dezynfekcyjnego. Przez taką nieckę przejeżdżający pojazd dezynfekuje „zanurzeniowo” jedynie koła.

Wymagane pozwolenia

Należy pamiętać, że niecka to obiekt budowlany (szczególnie gdy wyposażona jest także w instalację kanalizacyjną z odpływem do dodatkowej studzienki), dlatego potrzebuje stosownych dokumentów, by móc legalnie powstać w gospodarstwie. Przy nowej inwestycji niecka musi być naniesiona na plan zagospodarowania terenu i być częścią ogólnego pozwolenia na budowę. Następnie postępuje się zgodnie z prawem budowlanym, przechodząc wszystkie etapy budowy aż do jej zakończenia i odbiorów. Przy budowaniu jedynie niecki należy sprawdzić, czy dla naszej działki jest obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania terenu, który dopuszcza tego typu budowle. W przypadku gdy nie ma planu, należy wystąpić o warunki zabudowy dla takiej budowli, następnie przed przystąpieniem do prac budowlanych dokonać odpowiedniego zgłoszenia zgodnie z prawem budowlanym. Po zakończeniu prac budowlanych geodeta nanosi gotowy obiekt na mapę powykonawczą i zgłasza jego istnienie. Warto przed przystąpieniem do takich prac dowiedzieć się we właściwym dla siebie starostwie, jakich dokumentów będzie ono wymagać. Niekiedy interpretacje przepisów różnią się w różnych starostwach i będzie możliwość wybrania prostszej drogi legalnej budowy niecki.

Koszt budowy lekko skanalizowanej niecki to rząd około 40.000-60.000 zł

Eksploatacja

Niecka dezynfekcyjna wymaga systematycznego czyszczenia, po którym należy zalewać ją przygotowanym roztworem środka dezynfekcyjnego o odpowiednim stężeniu. Niezadaszona niecka narażona jest na opady (deszczu, śniegu), które mogą zaburzyć odpowiednie stężenie środka dezynfekcyjnego, co prowadzi do zmniejszenia efektywności. Skuteczność działania środka dezynfekcyjnego zależy również od temperatury zewnętrznej oraz nasłonecznienia. Należy dokładnie poznać właściwości fizyko-chemiczne używanego środka dezynfekcyjnego: jego stabilność na wysoką czy niską temperaturę, promieniowanie UV, utlenianie się itp. Wiele firm ma do tego celu specjalne testy, które pomagają sprawdzać, czy roztwór roboczy ich środka dezynfekcyjnego nadal nadaje się do używania i będzie skuteczny.

BRAMKI/KURTYNY DEZYNFEKCYJNE

Nowszym rozwiązaniem, które coraz częściej stosowane jest w gospodarstwach, są kurtyny dezynfekcyjne. Kurtyny, w odróżnieniu do niecek, to urządzenia i jako takie nie wymagają dodatkowych pozwoleń. Wymagają one jedynie kawałka utwardzonego terenu, na stworzenie którego również nie potrzeba pozwolenia. Na rynku jest już ich duży  asortyment, a ceny wahają się od około 20 000 do 110 000 zł.

Niewątpliwą zaletą kurtyny jest natrysk drobnokroplisty na powierzchnię pojazdu, która znajduje się w zasięgu dyszy spryskiwacza. Obecnie popularność zyskują kurtyny opryskujące samochody w pełnym zakresie tzw. 360 stopni. Oprysk wykonywany jest przez kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt dysz, całkowicie pokrywa powierzchnię całego pojazdu (boki, dach, podwozie i koła) roboczym roztworem środka dezynfekcyjnego. Istotna jest prędkość przemieszczania się pojazdu przez kurtynę. Im wolniej, tym dokładniej będzie nałożona warstwa cieczy roboczej na powierzchnię pojazdu. Efektywność takiej dezynfekcji zależy od jakości kurtyny, którą używamy. Środki dezynfekcyjne są często silnie korozyjne względem metali żelaznych, jak i aluminium. Dlatego kurtyny wykonane z droższych materiałów np. ze stali kwasoodpornej, zagwarantują długą i bezawaryjną pracę. Prostsze i tańsze modele kurtyn pobierają gotowy roztwór roboczy, zgromadzony w pojemniku np. typu mauser. Należy podobnie jak przy nieckach zadbać o odpowiednie zabezpieczenie tego roztworu, by pozostał stabilny, ograniczając oddziaływanie na niego temperatury czy promieniowania UV. Przy temperaturach ujemnych do roztworu roboczego należy dodać glikol, który ogranicza zamarzanie. Glikol musi być podawany zgodnie z zaleceniami producenta oraz w miejsce części rozcieńczającej wody, a  nie jako dodatkowy płyn (tak, by zachować zakładane stężenie roztworu roboczego np. 1%). Droższe modele kurtyn same dozują stężony środek dezynfekcyjny. Podają go wraz z odpowiednią ilością wody do systemu dysz jako świeży roztwór roboczy o zadanym przez użytkownika stężeniu procentowym. Obok kurtyny znajduje się izolowany termicznie, szczelny kontener, w którym umieszcza się środek dezynfekcyjny w oryginalnym opakowaniu. Urządzenie ma stałe zasilanie w wodę z ujęcia w gospodarstwie, a resztę robi już elektronika sterująca systemem dozujących pomp. Takie kurtyny najczęściej wyposażone są również w czujniki ruchu, które automatycznie załączają całą procedurę dezynfekcji, gdy tylko jakikolwiek pojazd wjedzie w zasięg ich działania. Dodatkowym wyposażeniem są podgrzewane dysze, które nie tylko zapobiegają zamarzaniu roztworu roboczego (co nie wymaga dodatku glikolu), ale również podgrzewają go do optymalnej temperatury działania środka dezynfekcyjnego (zalecanej przez producenta środka).

Kurtyna może stać zupełnie nieosłonięta na przejazdowej, utwardzonej drodze i będzie spełniać swoje zadanie. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku silnego wiatru może dochodzić do zwiewania roztworu roboczego, nim trafi on na dezynfekowany pojazd. Powoduje to nierównomierne jego nakładanie, jak i bardzo szybkie wysychanie. Dlatego warto wybierać dla kurtyn miejsca zaciszne lub starać się osłaniać je od silnych podmuchów wiatru. W okresie silnych upałów, aby opóźnić wysychanie roztworu roboczego, warto stawiać pojazd po przejeździe przez kurtynę, w zacienionym, nieprzewiewnym miejscu. Bardzo ważny jest wtedy bardzo powolny przejazd przez kurtynę, aby dysze aplikowały jak najwięcej roztworu roboczego na pojazd, co wydłuży czas jego wysychania.

Część hodowców stosuje dodatkowo dla kurtyn bardzo płytkie betonowe zagłębienia, by mieć pewność, że pozostałość roztworu roboczego pozostanie w zagłębieniu i tam odparuje. Zagłębienie takie łatwo sprzątać i utrzymywać w czystości, a taka sztuczna nierówność terenu wymusza na kierowcach zachowanie szczególnej ostrożności i powolny przejazd przez kurtynę. Ponadto miejsce takie daje możliwość np. dokładnego umycia kół pojazdu, przy pomocy np. dodatkowej niewielkiej myjki ciśnieniowej. Ma to znaczenie w okresie opadów i w okresie jesienno-zimowym, gdy pojazdy nanoszą błoto lub błoto pośniegowe na teren gospodarstwa. Niestety należy pamiętać, że takie zagłębienie może zostać potraktowane przez starostwo jako budowla i jako takie wymagać będzie całej drogi legislacyjnej.

Zaletą bramek dezynfekcyjnych jest to, że można je postawić na dowolnym kawałku utwardzonej płaskiej powierzchni, bez zbędnych pozwoleń w stosunkowo krótkim czasie (zależnym od dostępności instalacji u producenta). Precyzyjny natrysk substancji roboczej powoduje niewielki odciek, który w krótkim czasie ulega odparowaniu. Dezynfekujemy całą powierzchnię pojazdu, a nie tylko koła – jak w przypadku niecek. Wykorzystujemy bardzo efektywnie środek dezynfekujący nie tracąc go na całą dużą objętość niecki.

Niewątpliwym plusem bramek dezynfekcyjnych jest automatyzacja procesu, ograniczająca w znacznym stopniu błędy ludzkie, a także minimalizująca czas pracy, który przy zastosowaniu niecek musimy kalkulować na: przygotowanie roztworu roboczego, czyszczenie niecki, systematyczne uzupełnianie niecki itd.

Podsumowanie

Niecki dezynfekcyjne:

  • Betonowe konstrukcje dezynfekujące koła pojazdów.
  • Wymagają zezwoleń budowlanych.
  • Wrażliwe na warunki pogodowe; wymagają regularnego czyszczenia.
  • Skuteczność zależna od jakości środka i warunków atmosferycznych.

Kurtyny dezynfekcyjne:

  • Urządzenia natryskujące środek na całą powierzchnię pojazdu (również 360°).
  • Nie wymagają pozwolenia na budowę, szybki montaż.
  • Modele zautomatyzowane z podgrzewaniem i czujnikami ruchu.
  • Efektywne, ale droższe.
  • Lepsze wykorzystanie środka, mniejszy odciek i łatwiejsze utrzymanie.

Zagadnienia prawne:

  • Niecki traktowane są jako obiekty budowlane – wymagają pełnej procedury legislacyjnej.
  • Kurtyny to urządzenia – nie wymagają zezwoleń.

Zalecenia praktyczne:

  • Kurtyny należy ustawiać w miejscach osłoniętych od wiatru i w cieniu.
  • Pojazdy powinny przejeżdżać wolno dla lepszej aplikacji środka.
  • Przy silnych mrozach – stosowanie glikolu lub podgrzewania.

Prawo:

  • Przepisy weterynaryjne dopuszczają wszystkie trzy formy dezynfekcji: niecki, kurtyny i maty.

Kilka słów o chemii

Na rynku dostępne są bardzo zaawansowane środki chemiczne, najważniejsze to używać tych dedykowanych i w odpowiednich warunkach. Poniżej podajemy kompendium informacji w tym temacie:

Wymagania względem środka chemicznego:

Niecka:

  • dłuższe działanie,
  • stabilność w warunkach dużego zanieczyszczenia,
  • dobra skuteczność przy niższym stężeniu,
  • niska toksyczność dla środowiska (biodegradowalność),

Bramka/kurtyna dezynfekcyjna:

  • preparaty o szybkim działaniu i szerokim spektrum bójczym (bakterie, wirusy grzyby),
  • bezpieczne dla lakieru i elementów gumowych (potwierdzone badaniami),
  • dobra rozpylalność,
  • brak korozyjności,
  • odporność na rozkład w obecności materii organicznej.

Uwaga praktyczna:

W bramkach należy stosować roztwory produktów o dużej stabilności (Virocid – 4 tygodnie).

W nieckach należy stale monitorować stężenie (testy paskowe), uzupełniać i wymieniać przy nadmiernym zabrudzeniu lub po określonym czasie (np. 3-5 dni).

Warunki skutecznej dezynfekcji

  1. Odpowiedni środek dezynfekcyjny – powinien być dopuszczony do użytku (np. zgodnie z rozporządzeniem CLP lub REACH) i dedykowany do powierzchni pojazdów.
  2. Właściwe stężenie – należy zachować zalecane przez producenta rozcieńczenie, by środek był aktywny mikrobiologicznie.
  3. Temperatura środka – większość środków działa optymalnie w temperaturze +10ºC do +30ºC. Zbyt niska lub zbyt wysoka temperatura może obniżyć skuteczność. Mamy na rynku produkty, które są skuteczne przy ujemnych temperaturach pod warunkiem, że nie zamarzną (roztwór z glikolem propylenowym). 
  4. Odpowiedni czas kontaktu –dla skutecznej dezynfekcji roztwór musi mieć kontakt z powierzchnią przez min. 30 sekund do kilku minut, zależnie od środka.
  5. Niecka  – pojazd musi przejeżdżać powoli, najlepiej poniżej 5 km/h.
  6. Bramka – system oprysku musi działać dostatecznie długo i posiadać dysze o odpowiednich parametrach, by całkowicie pokryć pojazd.
  7. Pokrycie całej powierzchni
  8. Niecka dezynfekcyjna – musi być odpowiednio głęboka i szeroka, by koła oraz podwozie miały kontakt z roztworem.
  9. Bramka dezynfekcyjna – musi posiadać sprawny system dysz, pokrywających równomiernie całą zewnętrzną powierzchnię pojazdu (bok, przód, tył, dach, jeśli to konieczne).
  10. Czystość powierzchni przed dezynfekcją                                                       

Dezynfekcja nie działa skutecznie na brudnych powierzchniach!

  • Zanieczyszczenia (np. błoto, gnojowica, tłuszcz) mogą blokować kontakt środka z powierzchnią – w takich przypadkach konieczne jest wstępne mycie.
  • Warunki środowiskowe:
  • opady – deszcz może rozcieńczyć środek i skrócić czas kontaktu.
  • silny wiatr – w bramkach może spowodować nierównomierne rozprowadzenie środka.
  • Niecki – regularna wymiana i kontrola roztworu

W nieckach i zbiornikach środek musi być regularnie wymieniany, ponieważ traci skuteczność:

  • przez zanieczyszczenia organiczne (błoto, kał, pasza),
  • przez utlenianie lub parowanie aktywnego składnika.

Zaleca się codzienną kontrolę stężenia środka (np. paskami testowymi).

Neutralność środowiskowa środków dezynfekcyjnych

Aby środki dezynfekcyjne używane do dezynfekcji pojazdów (np. w nieckach dezynfekcyjnych czy bramkach dezynfekcyjnych) były neutralne dla środowiska po użyciu, należy przestrzegać kilku kluczowych zasad:

  1. Wybór środka dezynfekcyjnego
  2. Biodegradowalność – wybieraj środki o składnikach, które łatwo ulegają biodegradacji i nie zawierają trwałych związków o długim czasie rozpadu.
  3. Dopuszczenie do użytku – stosuj tylko środki dopuszczone przez odpowiednie instytucje (np. GIS, ECHA), z uwzględnieniem ich wpływu na środowisko.
    1. Ograniczenie ilości środka
  4. Stosuj tylko minimalną, skuteczną ilość środka dezynfekcyjnego, by uniknąć nadmiaru substancji trafiającej do środowiska.
  5. Monitoruj i reguluj dawkowanie w bramkach i nieckach.
    1. Zbieranie i utylizacja pozostałości
  6. Niecka dezynfekcyjna:

– Powinna być szczelna, aby środek nie przenikał do gruntu.

– Przy wymianie roztworu dezynfekcyjnego należy postępować zgodnie z informacjami w karcie charakterystyki produktu. Jeśli produkt nie uległ degradacji,  należy go odessać i przekazać do utylizacji jako odpad niebezpieczny (zgodnie z kodem odpadu, np. 20 01 29*).

  • Bramka dezynfekcyjna:

– Stosowany roztwór środka nie powinien spływać do gruntu – zaleca się stosowanie bramek w miejscach nienasiąkliwych (beton, asfalt).

  • Neutralizacja chemiczna
    • W razie potrzeby środki pozostałe po dezynfekcji można zneutralizowaćodpowiednimi reagentami (np. tiosiarczanem sodu dla podchlorynów), zanim trafią do kanalizacji.
    • Zgoda na zrzut do kanalizacji
  • Jeśli rozcieńczony środek ma trafić do kanalizacji, wymagane jest uzyskanie zgody zarządcy sieci kanalizacyjnej oraz spełnienie norm dla ścieków przemysłowych.

Szkolenie personelu

Osoby obsługujące dezynfekcję muszą być przeszkolone w zakresie:

  • bezpiecznego stosowania chemikaliów,
  • postępowania z odpadami i pozostałościami po dezynfekcji,
  • reagowania na awarie (np. wyciek środka dezynfekcyjnego).

Bakterie mają zginąć, ale co z karoserią?

Na rynku dostępne są preparaty dezynfekcyjne bezpieczne dla karoserii samochodów, a jednocześnie skuteczne w zwalczaniu patogenów (bakterii, wirusów, grzybów). Przy wyborze odpowiedniego środka warto zwrócić uwagę na kilka kluczowych kwestii:

Co stosować:

Przebadane i certyfikowane preparaty na bazie aldehydu glutarowego i czwartorzędowych soli amoniowych (QAC) – nie działają żrąco na powierzchnie lakierowane, jeśli są odpowiednio rozcieńczone i maja pH zbliżone do obojętnego. (np. Virocid).  

Czego unikać:

  • Środki na bazie chloru (np. podchloryn sodu) – mogą uszkodzić lakier i elementy metalowe (powodując korozję). 
  • Silne środki zasadowe i kwasowe – mogą matowić lakier, powodować korozję i uszkadzać tworzywa sztuczne.
  • Żrące środki przemysłowe bez atestu – mogą być zbyt agresywne dla delikatnych powierzchni karoserii.
  •  

Podsumowanie (kiedy i co wybrać?):

KryteriumNiecka dezynfekcyjnaBramka dezynfekcyjna
KosztNiski / średniWysoki
Zakres dezynfekcjiKoła i podwozieCały pojazd
Skuteczność bioasekuracjiŚredniaWysoka
AutomatyzacjaBrakTak
Obsługa technicznaProstaWymaga konserwacji i serwisu
ZastosowanieFermy, małe zakładyDuże fermy, zakłady przetwórstwa
  • Rekomendacja:
  • Niecka – dobra dla mniejszych gospodarstw i tam, gdzie koszty muszą być niskie, a ruch pojazdów jest ograniczony.
  • Bramka – wskazana tam, gdzie wymagana jest wysoka bioasekuracja, np. w dużych fermach trzody, drobiu i bydła lub gdy duża liczba pojazdów wjeżdża i wyjeżdża codziennie na teren obiektu.

Autorzy:

Karolina Krasicka – K2 Agro
Jarosław Ukleja – Gobarto
Marcin Strzelczyk – CID Lines An Ecolab Company

Więcej

„Trzoda Chlewna” 6/2025

Ekoschematy – dochodowy interes czy kiepska rekompensata?

Pszenżyto w żywieniu świń

Mykoplazmy – trudny przeciwnik

EKONOMIA
12Ekoschematy – dochodowy interes czy kiepska rekompensataM. Kozera-Kowalska
WYDARZENIA
16Kongres European Pig Producers 2025 – klimat, emisje i przyszłość produkcji trzody chlewnejK. Krasicka
HODOWLA
19Puławiak® w RaddisonieA. Hammermeister
20Wyniki oceny knurków i loszek w programach hodowlanych POLSUSM. Marciniak, M. Tyra
ŻYWIENIE
22Pszenżyto w żywieniu świńK. Lipiński
28Smakowitość paszM. Soszka
34Nowe informacje na temat stresu cieplnego u lochP. Nowak
38Odmiany populacyjne rzepaku – tradycja, która zyskuje nową wartość 
TECHNIKA
41Odchody zwierzęce źródłem energii dla gospodarstwaA. Patalas, K. Kozłowski
43Przechowywanie zboża i paszy w silosachR. Pleskot
HIGIENA W CHLEWNI
49Niecka dezynfekcyjna czy bramka?K. Krasicka i wsp.
WETERYNARIA
55Od czego zależy skuteczność szczepień świń?Z. Pejsak
60Mykoplazmy – trudny przeciwnikN. Sobczak-Zuzaniuk
 
5NOTOWANIA
7Z KRAJU
10KONTAKT Z CZYTELNIKIEM
11WIEPRZOWINA NIE ZAWSZE TRADYCYJNIE
39ZE ŚWIATA
Więcej
Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.