skiold

REALIZACJA MECHANIZMU PRYWATNEGO PRZECHOWYWANIA WIEPRZOWINY

REALIZACJA MECHANIZMU PRYWATNEGO PRZECHOWYWANIA WIEPRZOWINY

Według danych Komisji Europejskiej, w pierwszym tygodniu realizacji mechanizmu dopłat do prywatnego przechowywania wieprzowiny (od 4 do 8 stycznia br.), największe ilości mięsa w magazynach zgromadziły Hiszpania i Niemcy. Wszystkie państwa członkowskie UE zdołały w tym okresie wprowadzić do magazynów ponad 46,3 tys. ton wieprzowiny. Ze wszystkich produktów, w odniesieniu do których przyznawane są dopłaty, zgromadzono najwięcej nóg bez kości (53,3% całości przechowywanego mięsa), tłuszczu (11,3%) i szynek (8%). Dopłaty do prywatnego przechowywania wieprzowiny zostały przyznane na mocy rozporządzenia Komisji (UE) 2015/2334 z dn. 14 grudnia 2015 r. Tymczasowe wycofanie wieprzowiny z rynku ma na celu przywrócenie równowagi rynkowej w UE i wzrost cen. Ostatnie dane Komisji Europejskiej wskazują, że ceny reprezentatywne wieprzowiny na rynku unijnym na początku stycznia br. wynosiły 126 EUR/100 kg i w skali roku obniżyły się o 5%, a w ciągu 2 lat o ponad jedną czwartą.

 

Prywatne przechowywanie wieprzowiny

Państwo członkowskie           Ilość (tony)

Hiszpania                                11 956

Niemcy                                   10 700

Holandia                                  6 453

Dania                                       5 907

Włochy                                   2 728

Polska                                     2 103

Francja                                   1 169

Rumunia                                 1 000

UE-28                                    46 430

* dane Komisji Europejskiej za 04-08.01.16

 

Poprzednio zastosowano w UE mechanizm prywatnego przechowywania wieprzowiny w marcu 2015 r. na osiem tygodni w związku z rosyjskim embargiem importowym, które wpłynęło na nadpodaż wieprzowiny na rynku unijnym oraz spadek cen. Z rynku wycofanych zostało wówczas 64 tys. ton wieprzowiny, a koszt tej operacji wyniósł 17 mln EUR.

Źródło: FAMMU/FAPA na podst. Agra Facts nr 02-16 z dn. 13.01.16

UNIJNY BUDŻET NA WALKĘ Z CHOROBAMI ZWIERZĘCYMI W 2016 R. ZREDUKOWANY O OKOŁO 10%

UNIJNY BUDŻET NA WALKĘ Z CHOROBAMI ZWIERZĘCYMI W 2016 R. ZREDUKOWANY O OKOŁO 10%

W 2016 r. UE wyasygnuje na walkę z chorobami zwierząt łączną kwotę w wysokości około 160,5 mln EUR, tj. o około 10% mniejszą w stosunku do poziomu z 2015 r. Znaczna część środków (największy udział w budżecie), w wysokości około 63 mln EUR (wzrost tylko o 2%), zostanie przeznaczona na finansowanie programów walki z gruźlicą bydła. Środki przeznaczone na walkę z chorobami wywoływanymi przez priony, tj. gąbczastą encefalopatią bydła (BSE) oraz trzęsawką owiec zredukowano do 12 mln EUR. Środki na zwalczanie brucelozy bydła pozostawiono na poziomie 10 mln EUR, natomiast fundusze na walkę ze wścieklizną podwyższono do 26 mln EUR. W br. na programy związane ze zwalczaniem tzw. choroby niebieskiego języka trafi o ponad połowę mniejsza znacznie pula środków (w 2015 r. było to 18,5 mln EUR), która wyniesie 7,5 mln EUR. Na walkę z klasycznym pomorem świń oraz afrykańskim pomorem świń (większość środków trafi do czterech krajów Unii, tj. Polski, Litwy, Łotwy oraz Estonii) przeznaczono odpowiednio 2,6 mln EUR oraz 6,9 mln EUR, natomiast na zwalczanie ptasiej grypy u drobiu i dzikich ptaków 1,9 mln EUR. Ponadto Unia przeznaczy 17 mln EUR (spadek o 2 mln EUR) na walkę z chorobami odzwierzęcymi (zoonozami), takimi jak salmonelloza u kur hodowlanych i niosek, a także brojlerów i indyków. Zgodnie z rozporządzeniem 652/2014 Unia będzie finansować programy zwalczania chorób zwierzęcych w wysokości 50%, z możliwością podniesienia pokrycia kosztów do 75% lub 100% w przypadku nadzwyczajnych sytuacji.

 

Unijny budżet na walkę z chorobami zwierzęcymi, mln EUR

2013    2014    2015    2016    zmiana %

gruźlica bydła                         71,0     56,0     62,0     63,0     2

choroby TSE                          54,0     42,0     18,0     12,0     -33

wścieklizna                             25,0     27,5     25,0     26,0     4

salmonelloza                           16,6     17,5     19,0     17,0     -11

bruceloza bydła                      7,4       10,0     10,0     10,0     0

choroba niebieskiego języka 1,5       1,8       18,5     7,5       -59

ptasia grypa                            2,6       2,5       2,2       1,9       -14

klasyczny pomór świń          2,5       3,0       2,0       2,6       30

afrykański pomór świń        1,4       0,9       5,7       6,9       21

 

Źródło: FAMMU/FAPA na podst.: thecattlesite.com z dn. 14.01.2016

Witam z okazji mojej 100 Odpowiedzi!

Witam Szanownych Czytelników i Internautów!

Witam z okazji mojej 100 Odpowiedzi!

 

Dokładnie 8 lat temu w czasopiśmie „Trzoda Chlewna” wydanym w styczniu 2007 r. ukazała się w nowym dziale „Kontakt z Czytelnikiem” przygotowana przez mnie odpowiedź na pytanie, które zadał NAVAHO13 na Forum na naszym portalu internetowym www.trzoda-chlewna.com.pl. Pytanie dotyczyło prostego, ale ciągle aktualnego, problemu: „Czy można zwiększyć poziom energii w paszy dla świń, stosując kukurydzę zamiast innych zbóż?”

Dział „Kontakt z Czytelnikiem” powstał z inicjatywy Redakcji czasopisma „Trzoda Chlewna”. Redaktor Grzegorz Zając zaproponował mi wtedy w grudniu 2006 r. współpracę i przygotowanie comiesięcznej odpowiedzi na jedno z bardzo wielu pytań, dotyczących różnych aspektów produkcji trzody chlewnej, które zadawali rolnicy z całej Polski. Chętnie podjąłem się tego zadania, jako że od wielu lat jestem wielkim fanem chowu tych niezwykle sympatycznych zwierząt!

Z okazji mojego skromnego Jubileuszu zamiast tradycyjnej „Odpowiedzi…”, chciałbym zaprezentować świnki z ich nieco mniej znanej strony. Oto kilka ciekawostek ze świńskiego światka…

Cicho Mamo! Teraz my sobie słodko śpimy… Nowo narodzone prosięta szybko uczą się przybiegać do mamy słysząc jej chrząkanie. Najdalej w ciągu pierwszych 10-14 dni potrafią świetnie rozpoznawać głos swojej mamy. Podobno niektóre lochy potrafią zaśpiewać dla swoich ukochanych prosiąt! Myślę, że może to być – na przykład – swego rodzaju „świńska” kołysanka…

Czy świnie są ciężko człapiącymi powolniakami? Nicpodobnego! Dorosły tucznik potrafi biec z prędkością prawie 18 km na godzinę. Niestety, nie jest to szybkość, z jaką pędzi dzika świnia, która potrafi biec trzy razy szybciej, osiągając prędkość nawet 55 km/godzinę!

Czasem słyszymy nieprzyjemną uwagę, że „ktoś jest spocony jak świnia”. Nic podobnego! Świnie nie pocą się, bo nie mają gruczołów potowych. A gdy jest im gorąco, to szukają błotka, żeby się skutecznie w nim wytarzać i ochłodzić w upalne dni.

Wprawdzie świnie nie latają, ale za to niesamowicie głośno kwiczą. Ich piskliwy wrzask osiąga moc nawet 115 decybeli – tylko nieco mniej niż całkiem przyzwoity odrzutowiec. Dobre, co? A czy wiecie, że sławne kapele rockowe potrafią zagrać z mocą nawet 135 decybeli?!

Świnie, jeśli nie kwiczą czy piszczą, to chętnie między sobą rozmawiają. W mniejszych lub większych grupach cały czas trwa wymiana różnych „świńskich” wiadomości. Dociekliwi badacze świńskiej mowy rozróżniają ponad 20 różnych odgłosów wydawanych przez świnki, wśród nich zarówno wykwintne umizgiwanie się o względy wspaniałego partnera czy przychylność miłej partnerki, jak i zwykłe: „Jestem głodna i muszę coś zeżreć…”.

Bo świnie, gdy już przestaną gadać, to są głodne i idą jeść. Zjedzą wszystko! W amerykańskim stanie Oregon świnie zjadły swojego właściciela, do ostatniej kości, gdy w wyniku ataku serca padł martwy w kojcu z tucznikami. Została po nim tylko proteza zębowa!

Ale świnie to nie tylko ciągle głodne krzykacze! To całkiem inteligentne zwierzęta, charakteryzujące się niewiarygodnym społecznym nastawieniem. Przebywając w grupach, chętnie przytulają się jedna do drugiej, a wręcz uwielbiają spanie „ryj przy ryju”. Podobno mają nawet całkiem przyjemne sny? I niekoniecznie muszą to być świńskie sny.

Zresztą sny to nie jedyne podobieństwo świń do ludzi. Ich budowa genetyczna jest całkiem podobna do ludzkiej. Z tego względu świńskie komórki macierzyste są wykorzystywane przez naukowców do badań nad leczeniem niektórych schorzeń u ludzi. Aby można było śledzić przemieszczanie się tych komórek po ich wstrzyknięciu w ludzkim ciele, chińscy genetycy skrzyżowali świnię z meduzą, produkując prosięta, których język i ryjek błyszczą zielonym światłem fluoroscencyjnym w promieniach UV.

Oprócz skromnego stylu życia, świnie kojarzone są przez Chińczyków jako symbol zapłodnienia i męskości. Małżonkowie w Chinach często wkładają do swojego łóżka statuetkę świnki, wierząc, że w ten sposób kolejne próby zajścia w ciążę wreszcie zakończą się pomyślnie.

Brudny jak świnia! Wynorany i obszmurglany[1] w błocie! Wszyscy to znamy! A czy świnie potrafią popływać sobie w krystalicznie czystej wodzie? Okazuje się, że na bezludnej wyspie Big Major Cay, w archipelagu Exuma na Bahamach jest Plaża Świń, gdzie pływają dzikie świnie „wodne”. Chętnie podpływają do jachtów i mniejszych żaglówek, licząc na smakołyki od hojnych wczasowiczów.   

Takie to są te nasze ukochane świnie!

 

Opr.: ACONAR

Kokcydioza świń

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Kokcydioza świń

 

U świń możemy zdiagnozować obecność wielu pasożytów, które są w stanie wywołać poważną chorobę zarówno u zwierząt, jak i u ludzi. Przez tysiące lat pasożyty wykształciły szereg cech, pozwalających im przetrwać i utrzymać swój gatunek w populacji zwierząt. Pomimo olbrzymiego rozwoju wiedzy, zarówno w kwestii poznania cykli rozwojowych, jak i w dziedzinie leków przeciwpasożytniczych, pasożyty nadal mają znaczący wpływ na efektywność i opłacalność produkcji trzody chlewnej. Bez wątpienia jednymi z najczęściej spotykanych pasożytów (oprócz glistnicy) trzody chlewnej są należące do pierwotniaków kokcydia.

 

Kokcydioza – Isospora suis, Eimeria debliecki

Kokcydiozę u świń mogą wywołać pierwotniaki należące do dwóch rodzajów: Eimeria oraz Isospora. Na dzień dzisiejszy znanych jest kilkanaście różnych gatunków pierwotniaków z rodzaju Eimeria oraz 3 gatunki pierwotniaków z rodzaju Isospora. Spośród tej, dość dużej gamy gatunków właściwie dwa uznaje się za patogenne dla świń, tj. z rodzaju Isospora to Isospora suis oraz Eimeria debliecki z rodzaju Eimeria.

Z praktycznego punktu widzenia właściwie tylko Isospora suis ma tzw. znaczenie ekonomiczne w produkcji trzody chlewnej.

Isospora suis rozpoznawana jest jako czynnik wywołujący zapalenie jelit już od 1934 roku, kiedy to została opisana przez Biestera i Murraya. Uznaje się, że globalnie około 45-85% ferm trzody chlewnej boryka się z problemami kokcydiozy na tle Isospora suis. W Polsce odsetek ferm pozytywnych ocenia się na około 67%. Dodatkowo, intensyfikacja produkcji świń (lata 70-80. ubiegłego wieku – USA i potem również Europa), produkcja w cyklu zamkniętym, wysoka temperatura na porodówkach, brak czasu na dokładne mycie i dezynfekcję obiektów oraz wysoka oporność form rozwojowych pasożyta na stosowane środki higieny przyczyniają się w znacznym stopniu do szerzenia się kokcydiozy w populacji świń.

Pierwotniaki wywołujące kokcydiozę u świń cechują się fazowym systemem rozwoju poszczególnych form pasożyta, gdzie kolejne podziały form bezpłciowych (dzielących się przez podział) prowadzą w końcu do powstania wyspecjalizowanych form męskich i żeńskich, których połączenie generuje powstanie jaja (oocysty) wydalanego na zewnątrz i czekającego na połknięcie przez kolejnego żywiciela.

Sucho i czysto

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

Sucho i czysto

 

Dezynfekcja czy też odkażanie, a więc postępowanie mające na celu niszczenie drobnoustrojów chorobotwórczych stanowi jeden z podstawowych czynników decydujących o efektywności produkcji świń.

 

Dokładna dezynfekcja pomieszczeń inwentarskich stanowi nieodzowny element prawidłowo prowadzonej produkcji zwierzęcej. Głównym jej zadaniem jest niszczenie drobnoustrojów chorobotwórczych, a niekiedy nawet ich form przetrwalnikowych bytujących w budynkach inwentarskich środkami fizycznymi i chemicznymi, w celu niedopuszczenia do przeniesienia zakażenia z jednego cyklu produkcyjnego na drugi, a więc ograniczenia możliwości zakażenia kolejnej grupy zwierząt wprowadzanej do danego sektora budynku. Dezynfekcja prowadzona w trakcie cyklu produkcyjnego umożliwia ograniczenie populacji mikroorganizmów chorobotwórczych, co wpływa na zmniejszenie presji patogenów na zwierzęta do poziomu, który nie wpływa szkodliwie na ich produkcyjność i dobrostan oraz nie może stanowić źródła infekcji.

Proces dezynfekcji podejmuje się przede wszystkim w środowisku zewnętrznym, rzadziej w stosunku do powłok ciała oraz w stosunku do jam ciała i stanowi on obok profilaktyki podstawowy czynnik zwalczania chorób w budynkach inwentarskich.

 

Metody dezynfekcji

W budynkach inwentarskich stosuje się dezynfekcję termiczną, chemiczną lub termiczno-chemiczną.

W dezynfekcji prowadzonej metodą termiczną czynnikiem powodującym zabicie patogenów jest wysoka temperatura. Bakterie są wrażliwe na działanie ciepła i większość z nich w temperaturze powyżej 60°C ulega inaktywacji lub zabiciu. W wysokich temperaturach zabijane są również grzyby i wirusy. Warunkiem koniecznym, aby proces dezynfekcji termicznej był skuteczny jest poprzedzenie go dokładnym myciem.

W procesie dezynfekcji chemicznej mikroorganizmy chorobotwórcze zabijane są za pomocą substancji chemicznych. Jakość procesu zależy przede wszystkim od przygotowania środowiska, a więc wcześniejszego wyczyszczenia i umycia budynku oraz jakości środka dezynfekującego i czasu jego ekspozycji.

Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.