skiold

Zakażenia beztlenowcowe – ważna przyczyna strat wśród noworodków, prosiąt ssących, warchlaków, tuczników i loch 3/2012

Zygmunt Pejsak

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach

 

 

 

Zakażenia beztlenowcowe – ważna przyczyna strat wśród noworodków, prosiąt ssących, warchlaków, tuczników i loch

 

 

 

Problem chorób świń wywoływanych przez beztlenowce wydaje się mieć coraz większe znaczenie praktyczne. Zagadnienie to jest jak dotychczas trudne do diagnostyki klinicznej, sekcyjnej i laboratoryjnej ze względu na zróżnicowany obraz kliniczny i sekcyjny zakażeń świń oraz trudne technicznie (warunki beztlenowe) i niełatwe w zakresie interpretacji wyniki badań laboratoryjnych.

 

 

 

Być może także i z tego powodu skala strat wywołanych przez beztlenowce jest trudna do określenia. Nie mniej, obserwacje terenowe oraz wyniki wykonywanych w warunkach terenowych badań sekcyjnych wskazują, że straty związane z infekcjami tymi bakteriami u świń są znaczne.

 

Zróżnicowanie objawów chorobowych i zmian sekcyjnych wywołanych przez różne gatunki beztlenowców związane jest z aktywnością wytwarzanych przez nie toksyn oraz innymi czynnikami chorobotwórczymi. Należy pamiętać, że wzrost beztlenowców na pożywkach bakteriologicznych przy zastosowaniu hodowli w warunkach beztlenowych nie zawsze się udaje, gdyż nie wszędzie ścisła beztlenowość jest osiągana. Komplikuje zasadniczo rozpoznanie chorób beztlenowcowych fakt, że wykrycie drobnoustroju nie pozwala na wyrażenie opinii odnośnie jego udziału w etiologii choroby. Ostateczną diagnozę można postawić dopiero po określeniu ich zdolności do wytwarzania poszczególnych toksyn oraz typu toksyn. Warto pamiętać, że niektóre gatunki beztlenowców wytwarzają kilkanaście różnych toksyn i tylko niektóre z nich są chorobotwórcze.

 

Oceniając wynik badania laboratoryjnego należy również pamiętać o tym, że wiele gatunków beztlenowców może występować w małej ilości w przewodzie pokarmowym u świń zdrowych niewykazujących żadnych objawów chorobowych. Można stwierdzić, że beztlenowce (przynajmniej niektóre) są w pewnym sensie drobnoustrojami warunkowo chorobotwórczymi. Czynnikami wspomagającymi ujawnienie się i rozwój choroby mogą być niektóre wirusy (wirus TGE, rotawirusy, wirus PED oraz PCV2), kokcydie czy też błędy żywieniowe w tym np. nadmierne skarmianie serwatki. 

 

Ważnymi chorobami świń wywołanymi przez drobnoustroje beztlenowcowe z rodzaju Clostridium (C.) są:

1. Zakaźne martwicowe zapalenie jelit prosiąt noworodków powodowane przez C. perfringens typ C; określane także jako zakaźna enterotoksemia prosiąt.

 

2. Zapalenie jelit prosiąt ssących, wywoływane przez typ A C. perfringens.

 

3. Zapalenie jelit prosiąt ssących i warchlaków, którego czynnikiem etiologicznym jest C. difficile.

 

4. Nagła śmierć tuczników i loch wywołana przez C. novyi (sudden death).

 

W kolejności omówione zostaną najważniejsze, z praktycznego punktu widzenia aspekty dotyczące przede wszystkim patogenezy i zwalczania wymienionych chorób.

 

 

 

Zarys specyficznych rozwiązań architektonicznych budynków chlewni – część dziewiąta 3/2012

Robert Hübner

TAPi B.P.B.

we współpracy z: Instytutem Technologiczno-Przyrodniczym, Oddział w Poznaniu 

 

 

Zarys specyficznych rozwiązań architektonicznych budynków chlewni – część dziewiąta

 

O charakterystycznych, powszechnie stosowanych rozwiązaniach architektonicznych, konstrukcyjnych i technologicznych obiektów dla trzody chlewnej czyniących zadość wymaganiom nowoczesnej hodowli. W tej publikacji kilka słów o normach doświetlenia sektorów nowoczesnej chlewni światłem naturalnym, jak również o zasadach doboru i montażu stolarki okiennej.

 

 

 

Zasadniczym tematem kilku ostatnich publikacji uczyniłem dyskusję o podstawowych, stosowanych w budynkach przeznaczonych do utrzymania trzody chlewnej rozwiązaniach architektonicznych, konstrukcyjnych i technologicznych, których odpowiednio wyselekcjonowany pakiet stanowiłby być może mocno uproszczony, jednakże przekonujący, a przy tym klarownie tyczący kolejne etapy realizacyjne takich obiektów zbiór, a w istocie optymalny, architektoniczno-technologiczny kanon.

 

Kierując się taką przesłanką, we wstępie do tej serii skoncentrowałem się na wyselekcjonowaniu pakietu najbardziej specyficznych rozwiązań znajdujących zastosowanie w większości tego typu budynków.

 

Dokonana w kilku ostatnich numerach „Trzody” analiza jednoznacznie dowiodła, że ów architektoniczny kanon albo też pakiet rozwiązań czyniący zadość wymogom nowoczesnej hodowli da się zdefiniować dla jednego, za to podstawowego ustroju budowlanego, jakim jest przekrycie budynku złożone z trzech podstawowych elementów:

 

– konstrukcji dachu wykonanej z lekkich prefabrykowanych drewnianych dźwigarów kratowych;

 

– pokrycia dachowego z dobrej jakości falistych płyt włóknisto-cementowych;

 

– systemowych sufitów termoizolacyjnych.

 

W tej jak i kilku następnych częściach zamyśliłem w sposób syntetyczny omówić kilka innych elementów konstrukcyjnych i wykończeniowych wiążących architekturę z rozwiązaniami stricte technologicznymi, których prawidłowe projektowanie, wykonawstwo, jak również eksploatacja w dużym stopniu wpłynąć mogą na dobrostan zwierząt – a co za tym idzie – na wzrost parametrów produkcyjności trzody chlewnej.

 

W tym numerze przedstawiam kilka najzupełniej elementarnych informacji o normach doświetlenia sektorów nowoczesnej chlewni światłem naturalnym, jak również o zasadach doboru i montażu stolarki okiennej.

 

 

 

 

Przyczyny gwałtownego spadku pogłowia trzody chlewnej w Polsce 3/2012

Zygmunt Pejsak

Państwowy Instytut Weterynaryjny – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach

 

 

Przyczyny gwałtownego spadku pogłowia trzody chlewnej w Polsce

 

 

 

W roku 2011 pogłowie trzody chlewnej w Polsce spadło do poziomu najniższego od roku 1964. Jak wskazują na to dane GUS, pod koniec lipca 2011 pogłowie trzody wynosiło w Polsce 13 508 500 świń. W ciągu 12 miesięcy od lipca 2010 do lipca 2011 liczba świń zmniejszyła się o ponad 9% czyli o około 1 357 000 osobników. W tym samym czasie stado podstawowe loch „skurczyło” się o prawie 220 000 samic, czyli o 15,7%. Liczba loch w lipcu 2011 wynosiła 1 177 300. Warto wspomnieć, że jeszcze 5 lat wcześniej – w roku 2006 – stado podstawowe loch w naszym kraju liczyło więcej niż 1,8 mln samic.

 

 

 

W okresie roku 2010 – 2011 spadła liczebność wszystkich grup wiekowych i technologicznych świń. Porównanie spadków w zakresie liczby świń w gospodarstwach prywatnych i w sektorze publicznym wskazuje, że szybciej spadało pogłowie zwierząt w chlewniach prywatnych. Wskaźnik spadku w tym sektorze wyniósł 9,2% natomiast w sektorze publicznym 5,2%.

 

Można stwierdzić, że stałą tendencję w zakresie spadku pogłowia trzody chlewnej obserwuje się w naszym kraju od roku 2006. Jakkolwiek tendencja jest stała, to na przestrzeni ostatnich 5 lat zarejestrowano kilka wyraźnych „tąpnięć”. Pierwsze stwierdzono w okresie 2007/2008 roku a drugie na przełomie 2010/2011.

 

Spadek pogłowia świń obserwuje się od kilku lat praktycznie we wszystkich województwach. W roku 2011 uwidoczniono go w 14 województwach. Największy spadek odnotowano w woj. małopolskim – ponad 21,6% i lubuskim 21%. Warto dodać, że również w UE ubój trzody chlewnej w 2010 był niższy niż w 2009.

 

Interesujące wnioski, dotyczące mających miejsce istotnych zmian strukturalnych w chowie świń w Polsce, wyciągnąć można z analizy oficjalnych danych zaprezentowanych w ostatnio wydanym roczniku GUS przedstawiającym wyniki powszechnego spisu rolnego z roku 2010 (GUS, 2011). Z opracowania tego wynika, że w 2010 roku chów i hodowlę świń prowadzono w 397 700 gospodarstwach (w roku 2002 w 760 600 chlewniach); spadek liczby hodowców lub producentów o 52%. Chowem prosiąt (stada loch) zajmowało się w roku 2010 – 251 900 gospodarstw (w 2002 – 452 300 gospodarstw); spadek liczby tego typu chlewni w omawianym okresie sięgnął 55%.

Mykoplazmowe zapalenie płuc – problem wciąż aktualny 4/2012

lek. wet. Paweł Wróbel

Specjalista Chorób Trzody Chlewnej i Rozrodu Zwierząt

 

Mykoplazmowe zapalenie płuc – problem wciąż aktualny

 

 

Mycoplasma hyopneumoniae jest czynnikiem etiologicznym enzootycznego zapalenia płuc u świń EP (Enzootic Pneumonia) oraz jednym z najczęściej diagnozowanych bakteryjnych czynników zespołu oddechowego świń PRDC (Porcine Respiratory Disease Complex). Obecne systemy produkcji, takie jak np. multi-site production, zakładający odchów świń w kilku lokalizacjach, przestrzeganie podstawowych zasad higieny oraz przepływu zwierząt (all in – all out), dostępność na rynku dobrych szczepionek oraz skutecznych antybiotyków, jak i wzrost popularności innych patogenów (PCV2, SIV, PRRSV) w ostatnim czasie spowodowało, że Mycoplasma hyopneumoniae została trochę zapomniana, ale czy słusznie?…

 

 

Co wywołuje EP – enzootyczne zapalenie płuc?

 

Enzootyczne zapalenie płuc wywoływane jest przez bakterię Mycoplasma hyopneumoniae. Jest to jedna z najmniejszych znanych bakterii, której szczególną cechę stanowi brak ściany komórkowej. Cecha ta powoduje, że Mycoplasma jest bardzo wrażliwa na warunki otoczenia – ma krótki okres przeżywalności, wynoszący do 7 dni w materii organicznej, jest wrażliwa na wysychanie, promieniowanie UV, powszechnie stosowane środki dezynfekcyjne, ale jest również bardzo „lekka”, dzięki czemu może przenosić się na dość duże odległości (nawet do około 2 mil czyli ponad 3 kilometrów). Mycoplasma hyopneumoniae ma bardzo duże wymagania do wzrostu, co powoduje, że rutynowa bakteriologia tego patogenu nie jest możliwa.

 

 

 

Pamiętaj!

 

 

 

Pomimo dużej wrażliwości Mycoplasma hyopneumoniae na warunki otoczenia, udowodniono, że bakteria ta może przeżyć do 31 dni w wodzie o temperaturze 2-7 stopni Celsjusza. Fakt ten ma duże znaczenie praktyczne, ponieważ wskazuje, że jeśli nie „pozbędziemy się” z naszego obiektu zalegającej wody oraz nadmiernej wilgotności powietrza, skuteczność podjętego leczenia będzie niska a ewentualna możliwość eradykacji tego patogenu z naszej fermy będzie znacznie utrudniona lub wręcz niemożliwa.

 

 

 

Co powoduje, że Mycoplasma hyopneumoniae jest w stanie wywołać chorobę u świń?

 

 

 

Mycoplasma hyopneumoniae wciąż kryje wiele tajemnic, których „nie chce” zdradzić badaczom jej czynników zjadliwości. Do tej pory zidentyfikowano olbrzymią ilość potencjalnych czynników zjadliwości tej bakterii, a wśród nich: dehydrogenazę mleczanową, lipoproteiny błonowe, czynniki cytotoksyczne, adhezynę wapniową P97, adhezyny P97-podobne, adhezyny P116, 159, 216, Mhp 271 itp., nie wyklucza się również udziału nadtlenku wodoru H2O2 w procesie niszczenia komórek gospodarza. Generalnie większośc czynników zjadliwości Mycoplasma hyopneumoniae pomaga jej przytwierdzić się do urzęsionego nabłonka dróg oddechowych oraz doprowadzić do zaniku ruchów – bicia rzęsek (ciliostasis) oraz do postępującego zmniejszenia się ilości rzęsek nabłonka oddechowego.

 

 

 

Jakość mieszanek paszowych dla prosiąt 4/2012

Krzysztof Lipiński

Katedra Żywienia Zwierząt i Paszoznawstwa

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie 

 

 

Jakość mieszanek paszowych dla prosiąt

 

Sporządzając mieszanki paszowe dla prosiąt należy uwzględnić możliwości stosowania określonych pasz, zawartość składników pokarmowych, pobranie paszy, stopień rozwoju systemu trawiennego i czynniki wpływające na pH przewodu pokarmowego.

 

 

Zapotrzebowanie na energię

 

Wzrost prosiąt jest uzależniony od pobrania składników pokarmowych z paszą, co jest wynikiem łącznego efektu koncentracji składników pokarmowych i spożycia paszy. Wysoka strawność składników pokarmowych paszy jest głównym czynnikiem prowadzącym do zwiększenia pobrania paszy i poprawienia przyrostów masy ciała, bez wzrostu występowania biegunek. Strawność dawek jest funkcją strawności poszczególnych komponentów. Związana jest więc ściśle z rodzajem pasz i różnymi zabiegami technologicznymi, stosowanymi podczas produkcji mieszanek paszowych dla prosiąt.

 

Po urodzeniu prosięta pobierają siarę i mleko, które są głównym źródłem energii dla rozwijających się zwierząt. Ilość oraz jakość siary i mleka decydują o wynikach odchowu prosiąt. Przyczyną mniejszych przyrostów masy ciała prosiąt ssących jest ilość mleka produkowanego przez lochę oraz wielkość spożycia mleka przez prosięta. Produkcja mleka staje się limitująca dla prosiąt ssących w wieku ok. 8 – 10 dni, a różnica pomiędzy ilością produkowanego mleka i potrzebami prosiąt w późniejszym okresie stale się pogłębia. Z tego względu dokarmianie prosiąt powinno się rozpocząć już po pierwszym tygodniu, najpóźniej po 2 tyg. życia.

 

Możliwości zwiększenia pobrania energii i poprawy przyrostów masy ciała u prosiąt ssących należy poszukiwać w skarmianiu dodatkowych pasz. Wykorzystanie egzogennych źródeł energii w żywieniu prosiąt ssących (tłuszcz, węglowodany) jest jednak ograniczone, ponieważ mają one niedojrzały przewód pokarmowy.

 

 

 

 

Źródła energii

 

Skoncentrowanym źródłem energii jest tłuszcz. Wpływ dodatku tłuszczu na wyniki odchowu prosiąt zależy od jego wielkości, rodzaju i wieku prosiąt. Strawność tłuszczu jest istotnym czynnikiem decydującym o jego wykorzystaniu. Strawność tłuszczu mleka jest bardzo wysoka (>90%) i jest wyraźnie większa od dodawanego do mieszanek tłuszczu roślinnego i zwierzęcego. Strawność tłuszczu jest większa kiedy długość łańcucha węglowego jest mniejsza i/lub stopień nienasycenia jest wysoki. Kwasy nienasycone są lepiej trawione i absorbowane niż nasycone. Tłuszcze roślinne zawierają dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych, charakteryzują się więc wyższą strawnością niż tłuszcze zwierzęce.

 

 

Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.