skiold

Możliwe ograniczenia płynące z selekcji w kierunku maksymalizacji liczebności i masy miotu

Ewa Sell-Kubiak

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

 

 

Możliwe ograniczenia płynące z selekcji w kierunku maksymalizacji
liczebności i masy miotu

 

W hodowli trzody obserwujemy, że wraz ze zwiększającą się liczebnością miotów hodowcy mają rosnące trudności z dotyczącym nich zarządzaniem i odchowem prosiąt.

 

Jest to związane chociażby z niewystarczającą liczbą sutków lochy czy odpowiednią laktacyjną dawką pokarmową w stosunku do bardzo licznego miotu. Powoduje to, że konieczne są interwencje ze strony hodowcy w celu zadbania o wykarmienie prosiąt do czasu odsadzenia. Jednak problematyczna jest również mniejsza masa urodzeniowa prosiąt i zwiększone ryzyko martwych urodzeń. Liczne mioty są także bardzo dużym obciążeniem energetycznym dla loch i bez dodatkowego wsparcia takie osobniki mogą mieć później problemy z wydajnością reprodukcyjną. Niemniej, liczebność miotu pozostaje cechą o wysokiej istotności ekonomicznej, a przez to nadal kontynuowana jest selekcja w kierunku jej zwiększania. Najlepiej w ostatnim czasie pokazują to wyniki ze stad duńskich, gdzie podawany jest wzrost z 11,7 żywo urodzonych prosiąt w roku 2000 do 17,5 w roku 2019 (Raport roczny SEGES, 2020)…

 

Janusz pyta: Władze UE w strategii „od pola do stołu” domagają się przyspieszenia prac zmierzających do polepszenia warunków dobrostanu dla zwierząt. Co może wynikać z tych działań dla producentów trzody chlewnej w Polsce?

 

Janusz pyta: Władze UE w strategii „od pola do stołu” domagają się przyspieszenia prac zmierzających do polepszenia warunków dobrostanu dla zwierząt. Co może wynikać z tych działań dla producentów trzody chlewnej w Polsce?

 

 

 

Z coraz większym nasileniem prowadzone są w Komisji Europejskiej działania zmierzające do bardziej zdecydowanej poprawy dobrostanu zwierząt. Na posiedzeniu Rady Ministrów Rolnictwa krajów UE w połowie października br. delegacja duńska w imieniu delegacji Belgii, Danii, Niemiec, Niderlandów i Szwecji przedstawiła informację, w której przedstawiciele ww. krajów popierają propozycję KE dokonania do końca 2023 r. starannego przeglądu prawodawstwa UE w zakresie dobrostanu zwierząt, w tym także trzody chlewnej.

 

Zawarte w informacji postulaty mieszczą się w europejskiej strategii „od pola do stołu”. Przedstawiciele kilku delegacji wskazali na pilną potrzebę uwzględnienia w nowych przepisach klauzuli pozwalającej na stopniowe przekształcanie obecnych warunków produkcji zwierzęcej do nowych przepisów, uwzględniającej także kosztochłonność nowych rozwiązań oraz sposoby ich finansowego wsparcia, szczególnie w sytuacji niskiej opłacalności produkcji świń. Wysokie nakłady na modernizację nie powinny bowiem w żadnym przypadku prowadzić do likwidacji tego kierunku produkcji.

 

Wnioskodawcy wskazują również na konieczność wykorzystania w trakcie prowadzonych prac dostępnych wyników badań naukowych. Jednocześnie zwrócono uwagę na pilną potrzebę wzmożonej kontroli skuteczności wprowadzania nowych przepisów, ale pod warunkiem, że wymagania zostaną w wielu obszarach bardziej uszczegółowione i będą w praktyce chronić producentów przed dowolnością ich interpretacji.

 

W przypadku chowu trzody chlewnej zwolennicy polepszenia dobrostanu świń domagają się m.in. bezwzględnego uwolnienia loch prośnych z pojedynczych kojców ograniczających ich naturalne zachowanie i przejście na utrzymywanie loch prośnych wyłącznie w grupach. Zgodnie z obowiązującymi od 2013 r. przepisami UE lochy po odsadzeniu prosiąt są przeprowadzone do indywidualnych kojców, gdzie po kilku dniach poddawane są sztucznej (lub naturalnej) inseminacji i pozostają w tych kojcach najwyżej przez kolejne cztery tygodnie w celu potwierdzenia skuteczności zapłodnienia. Każda locha prośna skutecznie zapłodniona po tych czterech tygodniach powinna być uwolniona z pojedynczego kojca i przeprowadzona do kojca grupowego. Niestety, w niektórych gospodarstwach/fermach lochy prośne są nadal utrzymywane w pojedynczych kojcach przez cały okres ciąży.

 

Wyniki licznych doświadczeń i obserwacje praktyczne wskazują, że nie ma w zasadzie żadnych przeszkód, aby prośne lochy łączyć w mniejsze lub większe grupy. Tym bardziej, że ich grupowe utrzymywanie jest praktykowane z powodzeniem w bardzo wielu fermach na całym świecie od wielu lat. Przyjrzyjmy się korzyściom, które powinny zachęcać producentów trzody chlewnej do grupowego chowu loch prośnych.

 

Przede wszystkim nie należy obawiać się ryzyka wynikającego z układania się społecznej hierarchii loch w grupie. Walki między lochami trwają najwyżej jeden/dwa dni, a ewentualne poronienia najczęściej mają miejsce w okresie 5-25 dni po inseminacji. Jeśli w grupowym kojcu jest dostateczna powierzchnia (brak przegęszczenia), to bardziej płoche lochy potrafią skutecznie ukryć się przed tymi dążącymi do dominacji w grupie. Poza tym, nowoczesne technologie proponują stopniowe przyzwyczajanie loch prośnych do chowu grupowego.

 

Uwolnienie loch prośnych z kojców i połączenie w grupę nie utrudnia ich właściwej obserwacji i zarządzania wbrew temu, co twierdzą zwolennicy utrzymywania loch w indywidualnych kojcach przez cały okres ciąży. Co więcej, grupowe utrzymywanie loch zdecydowanie poprawia ich dobrostan! A przy tym jest także tańsze, o czym świadczy fakt, że wielu producentów świń zastosowało w swoim gospodarstwie/fermie grupowe utrzymywanie loch prośnych głównie z tego powodu, a mniej z chęci polepszenia dobrostanu zwierząt.

 

Decydując się na grupowe utrzymywanie loch prośnych warto rozważyć wyposażenie kojców w elektroniczne stacje karmienia, co wiąże się z koniecznością przeszkolenia pracowników w celu właściwego wykorzystania takich stacji. Dane ze stacji pozwalają precyzyjnie zarządzać każdą z loch prośnych.

 

Uzyskiwane w praktyce wyniki dowodzą, że grupowy chów loch prośnych nie wpływa negatywnie na wskaźniki produkcyjne. Możliwość swobodnego przemieszczania się loch prośnych w kojcu grupowym wręcz poprawia ich kondycję i lepiej przygotowuje do porodu (krócej trwający poród, mniej prosiąt martwych w trakcie porodu).

 

 

 

Opr.: ACONAR

 

 

 

Trzoda Chlewna 10/2021

 

Rolnik polityczny, rolnik ekonomiczny

 Zagrożenia zawiązane z występowaniem mykotoksyn (cz. 1)

 Nowy wariant szczepu wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego PRRSV 1-4-4 L1C – niedoceniane zagrożenie w hodowli trzody chlewnej w Europie

 

EKONOMIA

12

Rolnik polityczny, rolnik ekonomiczny

M. Kozera-Kowalska

HODOWLA

15

Jubileusz najstarszej polskiej rasy świń

A. Hammermeister

17

Wyniki oceny knurków i loszek w Programie Hodowlanym POLSUS

M. Marciniak, M. Tyra

ORGANIZACJA PRODUKCJI

19

Czynniki wpływające na przeżywalność prosiąt w okresie laktacji

P. Nowak

24

Skutecznie wyeliminuj obgryzanie ogonów u świń, aby poprawić wydajność stada

N. Kemper

ŻYWIENIE

30

Efektywność dodatków ziołowych w żywieniu prosiąt

K. Lipiński

34

Surowce i preparaty białkowe stosowane w żywieniu świń (cz. 5)

M. Soszka

41

Zero tlenku cynku: kompleksowe podejście do wyzwania związanego ze zdrowiem jelit prosiąt

R. Barea

44

Zagrożenia zawiązane z występowaniem mykotoksyn (cz. 1)

M. Soszka

TECHNIKA

49

Architektura kreślona technologią (cz. XXIX)

R. Hübner

53

Wyposażenie techniczne sektora rozrodu

W. Wardal

58

Pompy i mieszadła do gnojowicy

L. Tupalski

62

I Ty możesz zostać prosumentem, czyli słońce nad świniami

P. Włódarczak

REPORTAŻ

65

Optymalizacja kluczem do osiągnięcia najlepszych wyników

 

WETERYNARIA

69

Co zrobić, by skutecznie ograniczyć stosowanie antybiotyków w produkcji prosiąt i tuczników

Z. Pejsak

74

Nowy wariant szczepu wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego PRRSV 1-4-4 L1C

G. Woźniakowski

77

Czynniki ryzyka zakażenia bakterią Clostridium difficile u świń

P. Arruda, B. Arruda

 

5

NOTOWANIA

7

Z KRAJU

10

KONTAKT Z CZYTELNIKIEM

11

WIEPRZOWINA NIE ZAWSZE TRADYCYJNIE

67

ZE ŚWIATA

 

 

 

 

 

Nowy wariant szczepu wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego PRRSV 1-4-4 L1C – niedoceniane zagrożenie w hodowli trzody chlewnej w Europie

 

Grzegorz Woźniakowski

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

Wydział Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych

 

Katedra Diagnostyki i Nauk Klinicznych

 

Nowy wariant szczepu wirusa zespołu rozrodczo-oddechowego PRRSV 1-4-4 L1C – niedoceniane zagrożenie w hodowli trzody chlewnej w Europie

 

Zespół rozrodczo oddechowy świń (PRRS) stanowi poważny problem w produkcji trzody chlewnej na całym świecie, wpływający w znaczącym stopniu na opłacalność produkcji.

 

Choroba ma stosunkowo długą historię – jej pierwszego wykrycia i opisu dokonano w Stanach Zjednoczonych Ameryki (USA) w 1987 roku, gdy wspominano o niej jako „tajemniczej chorobie świń”. W latach 90. PRRS pierwotnie nazywano „chorobą niebieskiego ucha” ze względu na charakterystyczną wybroczynowość okolic uszu. Pierwsze skuteczne próby izolacji wirusa PRRS (PRRSV) miały miejsce w Holandii w 1991 roku. Wyizolowany czynnik etiologiczny zespołu chorobowego świń nazwano „Lelystad”. Równolegle w USA wyizolowano od świń szczep terenowy tego wirusa, który nazwano VR-2332. Po raz pierwszy nazwę PRRS sprecyzowano podczas Międzynarodowego Sympozjum PRRS w 1992 roku, w Saint Paul, Minnesota (USA). Czynnik etiologiczny (PRRSV) sklasyfikowano wówczas do rodziny Arteriviridae (do rodzaju Porartevirus) w obrębie rzędu Nidovirales wraz z rodzinami: Coronaviridae, Roniviridae i Mesoniviridae. Ze względu na wysoki stopień różnorodności genetycznej PRRSV wyodrębniono dwa warianty wirusa, tj. PRRSV-1 (znany jako genotyp europejski – 1) i PRRSV-2 (znany jako genotyp północnoamerykański – 2)…

 

Zagrożenia zawiązane z występowaniem mykotoksyn (cz. 1)

Mariusz Soszka

Doradca żywieniowy, Ostrówek

 

 

Zagrożenia zawiązane z występowaniem mykotoksyn (cz. 1)

 

Obecność substancji niepożądanych w materiałach paszowych negatywnie wpływa na bezpieczeństwo biologiczne pasz podawanych zwierzętom, prowadząc do występowania u nich zaburzeń homeostazy ogólnej lub narządowej, co z kolei decyduje o obniżeniu zdrowotności i efektów produkcyjnych uzyskiwanych w stadzie. Do najczęściej występujących w materiałach paszowych i mieszankach paszowych substancji niepożądanych należą mykotoksyny.

 

Termin „mykotoksyna” wywodzi się od słów: greckiego „mycos” – grzyb oraz łacińskiego „toxicum” – trucizna. Mykotoksyny stanowią toksyczne, wtórne metabolity niektórych gatunków grzybów strzępkowych, należących głównie do rodzajów Aspergillus, Penicillium oraz Fusarium i produkowane są zazwyczaj po zakończeniu fazy stacjonarnej wzrostu grzyba. Z uwagi na naturalną obecność grzybów na materiałach paszowych pochodzenia roślinnego nikogo nie dziwi fakt, że można je znaleźć na nasionach.

 

Grzyby wytwarzające mykotoksyny najczęściej charakteryzują się wysoką odpornością i dużymi możliwościami adaptacyjnymi. Posiadają również zdolność do metabolizowania różnorodnych substratów i rozwoju w szerokim zakresie warunków środowiskowych, w tym wysokiej i niskiej temperaturze oraz szerokim zakresie pH.

 

Pod względem chemicznym mykotoksyny zaliczane są w większości do węglowodorów aromatycznych, a niektóre do węglowodorów alifatycznych. Stanowią związki niskocząsteczkowe, a więc charakteryzują się niską masą cząsteczkową (M < 1,5 kDa) oraz słabymi właściwościami polarnymi, co w połączeniu z rozbudowaną strukturą chemiczną decyduje o ich odporności na czynniki środowiskowe oraz braku lub słabych właściwościach immunogennych…

 

Młyn paszowy
Trzoda Chlewna - Ogólnopolskie czasopismo dla producentów trzody, zootechników i lekarzy weterynarii
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.